Ex - czy moze byc przyjaciolka?
Moderator: modTeam
Ex - czy moze byc przyjaciolka?
A więc rozstałem się już jakiś czas temu z dziewczyną . Około 3 - 4 tygodni temu ... Nie odzywaliśmy się do siebie przez około 2 tygodnie mi było dobrze nie myślałem nawet i w ogóle. Później się okazało że spodkało ją troche przykrości w życiu i zostaliśmy przyjaciułmi, całowaliśmy się i przytulaliśmy. Po rozmowach z nią dowiedziałem się że odrzuca wszystkich facetów bo zależy jej na mojej przyjaźni (ustaliliśmy że jak się u niej albo u mnie ktoś znajdzie to zerwiemy ze sobą kontakt). Strasznie było mi z tym źle i mi to nie pasowało zauważyłem też że ja zaczołem teraz o niej non stop myśleć. Powiedziałem że nie możemy być przyjaciulmi wytłumaczyłem jej czemu i niespotykamy się juz ... niewiem co zrobić by o niej już tak nie myśleć
strasznie mnie to boli i nie umiem sobie z tym rady dać ...
Ostatnio zmieniony 24 mar 2007, 03:57 przez LoinSC, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Problem :/
Wiesz co ja tego wszystkiego nie rozumiem,ale ...
Wiesz czasem jest tak ,że głeboki wspaniały zwiazek idzie wybudować na przyjaźni-i tu tak może być -masz szanse mieć dziewczynę prawdziwą oddaną tobie osobę nie odrzucaj tego !
Ona odrzuca innych facetów chce ciebie jako przyjaciela to nic !
Jest szansa ,że wcale nie będziesz tu tylko jej psychoterapeutą
Pokaż jej jestem Twoim przyjacielem bądz czuły -w tym konkretnym przypadku możesz liczyc na więcej-samo się stanie...
Nie myśl o niej--- >bądz z nią<--- jak będziesz jej przyjacielem to zobaczyszz jestem przekonany ,że wszystko jest możliwe w tym konkretnym przypadku...
Przez przyjażń do miłości-pokażje kim jesteś daj jej czas-sama sie na ciebie rzuci...
POZDRAWIAM
:):)
Wiesz czasem jest tak ,że głeboki wspaniały zwiazek idzie wybudować na przyjaźni-i tu tak może być -masz szanse mieć dziewczynę prawdziwą oddaną tobie osobę nie odrzucaj tego !
Ona odrzuca innych facetów chce ciebie jako przyjaciela to nic !
Jest szansa ,że wcale nie będziesz tu tylko jej psychoterapeutą
Pokaż jej jestem Twoim przyjacielem bądz czuły -w tym konkretnym przypadku możesz liczyc na więcej-samo się stanie...
Nie myśl o niej--- >bądz z nią<--- jak będziesz jej przyjacielem to zobaczyszz jestem przekonany ,że wszystko jest możliwe w tym konkretnym przypadku...
Przez przyjażń do miłości-pokażje kim jesteś daj jej czas-sama sie na ciebie rzuci...
POZDRAWIAM
LoinSC pisze:zostaliśmy przyjaciółmi, całowaliśmy się i przytulaliśmy.
Hmm, mógłbyś zdefiniować, czym jest dla Ciebie przyjaźń?
Całujecie się i ona nie chce sobie znaleźć innego faceta. Mnie to wygląda na związek, choć dziwny.
LoinSC pisze:A więc rozstałem się już jakiś czas temu z dziewczyną .
Powody rozstania i kto się rozstał byłyby wskazane do zrozumienia sytuacji.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
LoinSC; Jak dla mnie to wybrałeś najlepsze wyjście. Dla ciebie jest jasne, że nie możecie być przyjaciółmi i czas żeby ona tez to zrozumiała.
Teraz masz szansę, że szybko usłyszysz odpowiedź i będziesz wiedział na czym stoisz, a gdybyście nadal byli "przyjaciółmi" to ona mogła by tę decyzję odwlekać w nieskończoność. Tak trzymaj i radził bym tak postępować, żeby ona wreszcie poczuła że może Cie stracić.
Teraz masz szansę, że szybko usłyszysz odpowiedź i będziesz wiedział na czym stoisz, a gdybyście nadal byli "przyjaciółmi" to ona mogła by tę decyzję odwlekać w nieskończoność. Tak trzymaj i radził bym tak postępować, żeby ona wreszcie poczuła że może Cie stracić.
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
LoinSC pisze:Później się okazało że spodkało ją troche przykrości w życiu i zostaliśmy przyjaciułmi
od kiedy po ok. 2 tygodniach zostaje sie przyjaciółmi
LoinSC pisze:Po rozmowach z nią dowiedziałem się że odrzuca wszystkich facetów bo zależy jej na mojej przyjaźni
nie rozumiem, co pseudo przyjaźń przeszkadza w poznaniu faceta, albo nowy facet w pseudoprzyjacielu. chociaz jak sie przestaniecie calowac i przytulac to ta pseudo przyjaźn padnie chyba
LoinSC pisze:niewiem co zrobić by o niej już tak nie myślećstrasznie mnie to boli i nie umiem sobie z tym rady dać ...
wiele bylo tematów podobnych. Poczytaj moze tam cos znajdziesz
mac79 pisze:Wiesz czasem jest tak ,że głeboki wspaniały zwiazek idzie wybudować na przyjaźni-i tu tak może być
jak na przyjaźni to nie tu, bo ja przyjaźni tu nie widze, tylko kumpelskie macanki
no to jest troche na zasadzie "juz nie jestesmy razem ale jeszcze zachowujemy sie tak jakbysmy byli" a to wszytsko wynika z tego ze rozstajac sie nie powiedzieliscie sobie tego wprosti dosc stanowczo!!!Dzindzer pisze:jak na przyjaźni to nie tu, bo ja przyjaźni tu nie widze, tylko kumpelskie macanki
a takie rzeczy zazwyczaj nie koncza sie dobrze!!!
Na poczatek zaczne od: warn 2 za zle nazwanie tematu. (Problem
nie jest dobra nazwa dlatego zmieniam na: Ex - czy moze byc przyjaciolka?).
Dwa: Po 2 tygodniach zostaliscie przyjaciolmi? To moze Tobie sie tak wydaje. Ona nadal dazy do powrotu. Zabij w niej te nadzieje jeslis pewien ze jej nie chcesz. Jesli o niej calyczas myslisz... poczekaj miesiac. I staraj sie sam nie nakrecac.
Dwa: Po 2 tygodniach zostaliscie przyjaciolmi? To moze Tobie sie tak wydaje. Ona nadal dazy do powrotu. Zabij w niej te nadzieje jeslis pewien ze jej nie chcesz. Jesli o niej calyczas myslisz... poczekaj miesiac. I staraj sie sam nie nakrecac.
Ostatnio zerwała ze mną dziewczyna
Zaproponowała , żebyśmy zostali przyjaciółmi .
Wyjaśniłem jej moje zdanie , że takie coś się z pewnością nie uda , ale ona i tak swoje .
Na razie nie śpieszy mi się pielęgnować tej przyjaźni , ale też głupio mi tak olać moją EX . Zobaczymy co z tego wyniknie . Ja pozostaje bierny i nie podejmuje żadnych kroków w tym kierunku ,ale z góry przesądzam ,że przyjaźń z byłą to zły wybór .

Zaproponowała , żebyśmy zostali przyjaciółmi .
Wyjaśniłem jej moje zdanie , że takie coś się z pewnością nie uda , ale ona i tak swoje .
Na razie nie śpieszy mi się pielęgnować tej przyjaźni , ale też głupio mi tak olać moją EX . Zobaczymy co z tego wyniknie . Ja pozostaje bierny i nie podejmuje żadnych kroków w tym kierunku ,ale z góry przesądzam ,że przyjaźń z byłą to zły wybór .
moim zdaniem w kwestii mozliwosci - jest to mozliwe ale w relacji takiej jak oboje ochlona po zerwaniu, trzeba sie uporac z jakimis resztkami uczuc, przywyczajeniem i wygoda posiadania bliskiej osoby, ale tez ustalic pewne zasady - calowanie sie to nie przyjazn 

kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Witam
Wg mnie jest możliwe aby ex'i zostali przyjaciółmi, tylko jest jedno ale...
Rozstanie musi być obopólne tzn bez oszustw, bez zdrady itp po prostu rozstajecie się ze sobą za zgodą, a to jaki powód rozstania powinien być, to raczej nie taki jw czyli np zdrada. Bo szczerze pisząc nie widziałem nikogo kto po zdradzie mógłby zostać przyjacielem.
Pozdrawiam
Wg mnie jest możliwe aby ex'i zostali przyjaciółmi, tylko jest jedno ale...
Rozstanie musi być obopólne tzn bez oszustw, bez zdrady itp po prostu rozstajecie się ze sobą za zgodą, a to jaki powód rozstania powinien być, to raczej nie taki jw czyli np zdrada. Bo szczerze pisząc nie widziałem nikogo kto po zdradzie mógłby zostać przyjacielem.
Pozdrawiam
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Mia pisze:calowanie sie to nie przyjazn
Nie?
...
To nie jade do tych Gliwic jednak.
Przyjazn mowicie? Nazwijmy to umownie tak, ale uwazam ze utrzymywania wzglednie bliskiego kontaktu z byla/ym ciezko w wiekszosci przypadkow nazwac przyjaznia. Za duzy bagaz doswiadczen, za wiele emocji.
Niemniej z calymi dwiema powaznymi bylymi pannami utrzymuje niezle stosunki. Z pierwsza troche mocniejsze jesli chodzi o szczere rozmowy. No i imprezujemy razem
Z druga jest ciut inaczej. Ola byla jednak dla mnie sporo wazniejsza i dlugo nie moglem sie pozbierac po rozstaniu. Do tego dochodzi jej dosc chlodny charakter, niemniej...
Niemniej nie spodziewalem sie, ze uda nam sie jednak wspolne kontakty i wyjscia tak fajnie doszlifowac.
Wiec sie da.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
księżycówka pisze:Nie. Kolezenstwo nawet bardzo dobre jak najbardziej, ale nie przyjazn.Wujo Macias pisze:Przyjazn mowicie?
[ Dodano: 2007-11-05, 01:23 ]
I to wszystko oczywiscie tez dluzszy czas po rozstaniu, kiedy emocje opadna.
Toz napisalem, ze "nazwijmy to umownie przyjaznia".
moon, zacznij Ty uwazniej czytac co ja pisze.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie musze, bo tylko uzylam Twojego cytatu zeby zaczac wypowiedz. Nie prowadze tutaj z Toba dyskusji, bo sie zgadzam generalnie z Toba wiec kotek Ty czytaj uwaznie.Wujo Macias pisze:Toz napisalem, ze "nazwijmy to umownie przyjaznia".
moon, zacznij Ty uwazniej czytac co ja pisze.
Jeszcze pare dni temu mialam nadzieje, ze przyjazn o ile rozstanie bylo w zgodzie jest mozliwa. Teraz juz wiem, ze nie.
niby przyjaźń z ex jest możliwa, ale...w rzeczywistości znam tylko jeden taki przypadek, a cała reszta to tylko dobrzy koledzy. więc chyba jednak przyjaźń nie, ale koleżeństwo - a i w to trzeba włożyć sporo trudu.
ale ja tam nie wiem - ja się z byłymi nie koleguję nawet. z jednym to się po kilku latach całkiem rozmijamy, a co do drugiego, to zbyt duży balast psychiczny mi ten związek pozostawił i nie chcę żadnego kontaktu.
ale ja tam nie wiem - ja się z byłymi nie koleguję nawet. z jednym to się po kilku latach całkiem rozmijamy, a co do drugiego, to zbyt duży balast psychiczny mi ten związek pozostawił i nie chcę żadnego kontaktu.
Chaos is a friend of mine
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
księżycówka pisze:
Jeszcze pare dni temu mialam nadzieje, ze przyjazn o ile rozstanie bylo w zgodzie jest mozliwa. Teraz juz wiem, ze nie.
Ale to tylko jeden przypadek
Ja ze wszystkimi swoimi eks utrzymuję kontakt a z niektórymi to nawet przyjaźń. Ale też żaden mój związek nie rozpadł się w złości... conajwyżej z rozczarowania. Przyjaźń z byłą to nie jest taka trudna rzecz. A skoro z dziewczyną jako z osobą przyjaźniłem się przed związkiem, to dlaczego z tą samą osobą już nie mogę, bo to eks?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ktory mial byc wyjatkiem od reguly, ze z bylymi sie nie przyjazni ;Pvilmon1980 pisze:Ale to tylko jeden przypadek![]()
Tak, bo to eks. Bo nasze relacje w zwiazku, ktory nawet minal sa inne i nie mozna cofnac czasu i byc tylko przyjacielem jak kiedys. Wszystko sie zmienia.vilmon1980 pisze:skoro z dziewczyną jako z osobą przyjaźniłem się przed związkiem, to dlaczego z tą samą osobą już nie mogę, bo to eks?
Ależ można się przyjaźnić lub kolegować z byłymi (BTW - czy to jakaś istotna różnica ?
)
Warunki sprzyjające i konieczne:
- opadnięcie emocji po obu stronach, upływ czasu od zerwania
- oboje jesteście porządnymi ludźmi i graliście do końca fair, a zerwanie nie nastąpiło z powodu nadużycia zaufania, skrzywdzenia itp. lecz wyłącznie z powodu niedopasowania charakterów
- coś Was łączy w sferze mentalnej (zwiazki oparte głównie na dzikim seksie i "dziwnych" emocjach - nie sa w stanie przejść w sferę przyjaźni)
- umiecie wybaczać, jednostki mściwe i zarozumiałe nie lubią przyjaźnić się z dowodem swojej klęski.
Warunki sprzyjające i konieczne:
- opadnięcie emocji po obu stronach, upływ czasu od zerwania
- oboje jesteście porządnymi ludźmi i graliście do końca fair, a zerwanie nie nastąpiło z powodu nadużycia zaufania, skrzywdzenia itp. lecz wyłącznie z powodu niedopasowania charakterów
- coś Was łączy w sferze mentalnej (zwiazki oparte głównie na dzikim seksie i "dziwnych" emocjach - nie sa w stanie przejść w sferę przyjaźni)
- umiecie wybaczać, jednostki mściwe i zarozumiałe nie lubią przyjaźnić się z dowodem swojej klęski.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
księżycówka pisze:Tak, bo to eks. Bo nasze relacje w zwiazku, ktory nawet minal sa inne i nie mozna cofnac czasu i byc tylko przyjacielem jak kiedys. Wszystko sie zmienia.vilmon1980 pisze:skoro z dziewczyną jako z osobą przyjaźniłem się przed związkiem, to dlaczego z tą samą osobą już nie mogę, bo to eks?
Oczywiście, że są inne, jest bagaż nowych doświadczeń, lepszych i gorszych chwil, itp. Ale czasem właśnie dlatego pozostaje się przyjaciółmi mimo wszystko.
Ja generalnie potrafię abstrahować od tego co było, nie zapomnieć ale wziąść w nawias, wybaczyć niezamierzone przewinienia, itp. Przy odrobinie chęci i przy dobrych wiatrach obie strony mogą z czasem otworzyć się na nową inną wspólną relację.
księżycówka pisze:nadia napisał/a:
(BTW - czy to jakaś istotna różnica ?)
Zasadnicza przynajmniej u mnie. Kolega to kolega a przyjaciel jak brat jest. W kolezenstwo nie jest tak silna relacja.
Eeee tam. Nie sposób wyznaczyć dokładnej granicy pomiędzy kolegą a przyjacielem... zatem ?.... Poza tym, ex nigdy nie będzie jak brat. Nie ma co nawet porównywać. No chyba, że się z bratem uprawiało seks, a potem przeszło na stopę przyjacielską.

Ostatnio zmieniony 05 lis 2007, 20:14 przez nadia, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 239 gości