U mnie było tak,ze oboje chcielismy sie rozstac,nie było kłótni,płaczu itd. Po prostu stwierdziliśmy,ze to nie to. Pogadalismy i postanowiliśmy zachowywać się w stosunku do siebie normalnie (zanim bylismy razem też mi czasem coś związanego z autem doradzał a,że jednak zna sie lepiej niż mój ojciec wole jego pytać). Więc to,że czasem ( zdażyło się to może ze 3 razy) zadzwonie do niego żeby o coś zapytać (w nic go nie angażuje) to dla mnie nie jest dziwne. Nie przyjażnimy się ale mamy relacje koleżeńskie wiec kolegi chyba moge o coś spytać.
Poza tym weź pod uwage,że jesteś ciut mądrzejszy o pewne doświadczenia życiowe (choćby z racji wieku - to komplement
Ale żeby nie było,że patrze tylko ze swojego punktu widzenia : Może nagle odkryła,ze kocha autora wątku "miłością szczerą i prawdziwą" i nie może bez niego zyć - nie wykluczam choć małe na to szanse
