Co o niej teraz myśleć?
Moderator: modTeam
Co o niej teraz myśleć?
Witam!
Chcialbym zebyscie wyrazili opinie na troche dziwny wg mnie temat. Otoz spotykalem sie z moja dziewczyna kolo 3 lat, w ostatnich miesiacach zaczelo sie troche psuc, nie czulem w sumie nic chyba juz do niej i postanowilem to zakonczyc. Przezyla to tak bolesnie , ze dalem sie namowic na sprobowanie jesczze raz no ale tez nic nie wyszlo i po kilku miesiacach przyjechala do mnie zeby mi powiedziec ze jednak nic z tego nie bedzie i z placzem mi mowila ze moze kiedys jeszcze sprobujemy itd itp. Po czym pojechala do mojego(i zarazem jej) kumpla z ktorym zaczela sie potykac juz kilka dni wczesniej bedac jeszcze ze mna ... NIe moge w to uwierzyc myslalem ze znam ta dziewczyne jak wlasna kieszen i ze nie zrobilaby takiej rzeczy ze od razu po rozstaniu poleci do innego a zwlaszcza ze do znajomego ktorego razem znamy...
Ehhh co o tym myslicie ?
Chcialbym zebyscie wyrazili opinie na troche dziwny wg mnie temat. Otoz spotykalem sie z moja dziewczyna kolo 3 lat, w ostatnich miesiacach zaczelo sie troche psuc, nie czulem w sumie nic chyba juz do niej i postanowilem to zakonczyc. Przezyla to tak bolesnie , ze dalem sie namowic na sprobowanie jesczze raz no ale tez nic nie wyszlo i po kilku miesiacach przyjechala do mnie zeby mi powiedziec ze jednak nic z tego nie bedzie i z placzem mi mowila ze moze kiedys jeszcze sprobujemy itd itp. Po czym pojechala do mojego(i zarazem jej) kumpla z ktorym zaczela sie potykac juz kilka dni wczesniej bedac jeszcze ze mna ... NIe moge w to uwierzyc myslalem ze znam ta dziewczyne jak wlasna kieszen i ze nie zrobilaby takiej rzeczy ze od razu po rozstaniu poleci do innego a zwlaszcza ze do znajomego ktorego razem znamy...
Ehhh co o tym myslicie ?
zxcvb pisze:Po czym pojechala do mojego(i zarazem jej) kumpla z ktorym zaczela sie potykac juz kilka dni wczesniej bedac jeszcze ze mna ...
a co to znaczy spotykac
jesli to kolezenskie wyjscia gdzies to chyba dobrze, ze nie siedzi w domu i nie ryczy po katach.
a nawet gdyby zechciała związac sie z tym kumplem to co w tym złego
A co myślisz, że będziesz nią ciepał na prawo i lewo jak ścierką, a ona wiernie będzie czekać, szlochać i modły wznosić do boga, byś raczył ofiarować jej "uczucie" na jakieś dwa, trzy miesiące? Bardzo dobrze zrobiła! Nie ma oparcia w tobie, to znalazła je w kimś innym. I co w tym dziwnego?? Bo nie rozumiem... 

Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Entuzjasta
- Posty: 66
- Rejestracja: 16 sty 2007, 20:27
- Skąd: poznań
- Płeć:
A co mozesz myslec? Pogratuluj im i tyle. Niech sie spotykaja, niech sie kochaja. Fakt, byles z nia 3 lata, kupa czasu, ale skoro od kilku miesiecy sie nie ukladalo, to mozna sie bylo spodziewac, ze sobie kogos znajdzie, predzej czy pozniej. Ile ja znam przypadkow, w ktorych dziewczyna, czy chlopak, przerzucili sie na kolege/kolezanke swojego/swojej ex i teraz sa bardzo szczesliwi! Niech sobie sa razem. A ty zajmij sie swoim zyciem i nie zamyslaj sie na ten temat. Bo i po co?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
nie chodzi o to ze jestem zazdrosny o nia tylko sie dziwilem ze mozna tak szybko znalezc druga osobe po tym jak kilka godzin plakala przy mnie i mowila ze tak nie moze byc ze musimy byc razem i sprobujemy jeszcze a tu nagle takie odmienienie ... widuje sie z nia czasem takze jestesmy na stopie przyjacielskiej, chcialem poznac po prostu wasza opinie na ten temat ale skoro mowicie ze to normalne to oki...tyle chcialem wiedziec
dzieki za odp
pozdrawiam
dzieki za odp
pozdrawiam
Łooo rany julek, przecie ona potrzebuje teraz kogoś, kto się nią zaopiekuje, a że trafiło na waszego znajomego - cóż, był pod ręką, więc czemu nie?! Proste. No, chyba że kroiło się między nimi coś od dłuższego czasu, a ty żyłeś w błogiej nieświadomości. Tak czy inaczej obstawiam, że jej zraniona duma nakazała jej w jakiś sposób odegrać się na tobie. Ani nie mówię, że to dobre, ani - że to złe. Normalne. I tyle.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
- Piotrek1983
- Entuzjasta
- Posty: 61
- Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
- Skąd: z krzesła...
- Płeć:
moon pisze:Atanazy napisał/a:
I co w tym dziwnego??
Mysle, ze fakt, ze tak szybko go zdzwil.
zxcvb napisał/a:
Ehhh co o tym myslicie ?
Że powinienes zajac sie teraz wlasnym a nie cudzym zyciem.

Skoro Ty wcześniej zerwałeś i dałeś sie namówić na powrót "bo płakała" (z litości) to pewnie nie było tak samo dobrze między wami wiec poszukała (albo sam sie znalazł) sobie innego. Fakt kolejność nie ta bo mogła najpierw z Tobą zakończyć sprawe a potem się z kimś wiązać ale skoro i tak Ci nie zależało to jaki masz problem. Ciesz się,że masz ją z głowy i dodatkowo nie siedzi w domu i nie ryczy za Tobą tylko sobie życie układa.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
A mnie to nie dziwi. Nie dziwi mnie, że Cię zostawiła i że próbuje coś tam z Waszym znajomym.
Nie dziwi mnie to, bo Ją zawiodłeś i mimo powrotu to w Niej wciąż siedziało. Cały ten ból i cierpienie i nie potrafiła już Ci ufać. Strach, że znów Ją znów tak potraktujesz był zbyt silny, by zaufać Ci na tyle, by z Tobą być.
I Jej święte prawo, że spotyka się z kimś innym. Może to z Nim będzie mieć to, czego Jej z Tobą zabrakło.
Nie dziwi mnie to, bo Ją zawiodłeś i mimo powrotu to w Niej wciąż siedziało. Cały ten ból i cierpienie i nie potrafiła już Ci ufać. Strach, że znów Ją znów tak potraktujesz był zbyt silny, by zaufać Ci na tyle, by z Tobą być.
I Jej święte prawo, że spotyka się z kimś innym. Może to z Nim będzie mieć to, czego Jej z Tobą zabrakło.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Jak to często pisze mrt "Ludzie to masochiści". Czy Ty też chcesz się sam zadręczać?
Zwłaszcza,że sam z nią wcześniej zerwałeś i średnio chcałeś wracać wiec czemu jak odeszła do innego to nagle tak Cię to zabolało? Pies ogrodnika? A może urażona "męska duma"?
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 298 gości