![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Doradzcie please.....
Moderator: modTeam
powiedziała,że chce przyjaźni? Powiedziała. Zatem wiesz, co masz zrobić. Nic. Zmienić obiekt westchnień. Chyba że chcesz wielką, kilkuletnią lub kilkumiesięczną "ofensywę na Berlin" przygotowywać, starać się, zdobywać, płaszczyć. Przerabiałem, nie polecam ![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
to się zgadza
jak wchodzimy na imprezę to leci się wypudrować, wymyć itp, itp i wychodzi z łazienki całkiem inna laska:DDD w maseczce często lata przed dyskotekami jak za szybko przyjdę (tzn przyjdę na czas, a Ona tradycyjnie się spóźnia
Spróbuje wsiąść ją trochę na zazdrość, i tak jak mówię , "bardziej męsko" traktować;)
censored, jeszcze na żadnej dziewczynie mi tak nie zależało ;////



Spróbuje wsiąść ją trochę na zazdrość, i tak jak mówię , "bardziej męsko" traktować;)
censored, jeszcze na żadnej dziewczynie mi tak nie zależało ;////
jamaicanflower pisze:E tam. Ja uwielbiam równie mocno szykować się w super kreacje dla Promyczka, jak i paradować przed nim w domowych ciuszkach. Czuję się wtedy tak dobrze, spokojnie i swojsko, jakbyśmy byli ze sobą baardzo długo, jak SDM
Tak,ale u was to nie dziwi bo już jesteście razem. Ja przy moim też nie zawsze wyglądam kwitnąco ale jak jeszcze nie byliśmy razem to sie starałam zawsze tak wyglądać żeby sie podobać (co raczej wykucza znielną maseczke i stary dres).
jamaicanflower pisze:W tym niezdecydowaniu widzę dla Ciebie nadzieję
A ja nie bo jak jest tak niezdecydowana i nawet w końcu z Toba bedzie to szybko jej sie może odmienić.
jamaicanflower pisze:Tymczasem ciesz się tym, co masz, a masz naprawdę piękną przyjaźń
I na tym powinienneś poprzestać. Piekna przyjąźń jest wiecej warta niż kiepski związek.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
aristo pisze:Minolta
Oja!


OneLove pisze:Tak,ale u was to nie dziwi bo już jesteście razem. Ja przy moim też nie zawsze wyglądam kwitnąco ale jak jeszcze nie byliśmy razem to sie starałam zawsze tak wyglądać żeby sie podobać (co raczej wykucza znielną maseczke i stary dres).
Kurcze, ale oni się znają bite sześć lat! Mogę sobie wyobrazić, że gdybym obrała kierunek z przyjaźni na miłość, to czułabym się idiotycznie, odpicowując się nagle po tych 6 latach dla faceta, który widział mnie już praktycznie we wszystkim


OneLove pisze:A ja nie bo jak jest tak niezdecydowana i nawet w końcu z Toba bedzie to szybko jej sie może odmienić.
Hehe, idąc tym tokiem rozumowania każdy facet może się jej odwidzieć...Masz rację, ale myślę, że ona musi się zmienić (niekoniecznie za kadencji aristo), porzuci w pewnym stopniu to niezdecydowanie, dorosłe życie ją do tego zmusi.
OneLove pisze:I na tym powinienneś poprzestać. Piekna przyjąźń jest wiecej warta niż kiepski związek.
Zastanów sie nad tym aristo!
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
fakt , przepraszam koleżankę;)
tyle że jak gdzieś idziemy na "zewnątrz"czyt. nie w domu to wtedy wygląda inaczej
Wy się troszke za bardzo tego dresu uczepiliście;) Jej rodzina jest nie za bogata (Mama na emeryturze, Tata pracujący), utrzymują ją w obcym mieście,w akademiku... to wiecie...
z 2 strony to też jest taki mały "niechluj" i bałaganiarz
Po za tym ten dres nie wyglądał jak jakaś szmata czy coś, a jak normalny dres (tylko nie wizytowy;p ). Ona jest z charakteru troszkę szalona (taki "wesoły szaleniec" czasami:) potrafi się wytarzać w śniegu, a potem autobusem wracać do domu
)
jak przyjeżdża do mnie to wygląda pięknie, odpicowana i w ogóle
dlatego patrząc na nią jako na "całość" to ten dres nie jest czymś złym;) czasami jak byłem u niej ok 21 to też widziałem jej mamę w koszuli nocnej śmigającą do łużka, Tate latającego w podkoszulku po akurat się kimnął
ale za tą naturalność ją właśnie kocham
)) dlatego jak od małego była tak przyzwyczajona, to nic dziwnego że teraz tak ma;) Jej siostrę (mężatka już) też widziałem w tej maseczce (to było przed imprezą wspólną) - dlatego ta rodzinka chyba tak ma;)
Po za tym jak mówie, przez te 6 lat to my się nie widzieliśmy codziennie
za duży dystans nas dzieli
tak regularnie to się widzimy raptem z 3 lata
noo i ostatni rok rzadziej bo uciekła
ale teraz wraca 
tyle że jak gdzieś idziemy na "zewnątrz"czyt. nie w domu to wtedy wygląda inaczej



Po za tym jak mówie, przez te 6 lat to my się nie widzieliśmy codziennie



jamaicanflower pisze:Kurcze, ale oni się znają bite sześć lat! Mogę sobie wyobrazić, że gdybym obrała kierunek z przyjaźni na miłość, to czułabym się idiotycznie, odpicowując się nagle po tych 6 latach dla faceta, który widział mnie już praktycznie we wszystkim Tak spontanicznie owszem, ale z rozmysłem i specjalnie dla niego - no way
No w sumie masz racje,ale gdyby laska chciała od niego coś wiecej to by to dała do zrozumienia.
jamaicanflower pisze:Hehe, idąc tym tokiem rozumowania każdy facet może się jej odwidzieć...
Oczywiście,jak napisał aristo już tak bywało w przeszłości.
jamaicanflower pisze:myślę, że ona musi się zmienić (niekoniecznie za kadencji aristo), porzuci w pewnym stopniu to niezdecydowanie, dorosłe życie ją do tego zmusi.
Prędziej czy później to pewnie tak. Poza tym nie wiem nad czym sie tu rozwodzić - laska go nie chce,powiedziała to wprost. Albo poprzestaną na przyjaźni albo on ją zamęczy tą swoją "miłością" i oczekiwaniami a wtedy nawet przyjaźń się nie uchowa.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Ehhhh, rece opadaja. Albo ryzykujesz i ja uwodzisz, no probujessz powiedzmy, albo zostajesz z tym, co masz teraz.
Wiesz, co to jest uwodzenie? Bo chyba nie, skoro jestes w tym miejscu, w ktorym jestes...
Jej sie nie przestawi bo Ty tak chcesz. Co za naiwne myslenie.
Wiesz, co to jest uwodzenie? Bo chyba nie, skoro jestes w tym miejscu, w ktorym jestes...
Jej sie nie przestawi bo Ty tak chcesz. Co za naiwne myslenie.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
aristo pisze: to do nowo poznanej laski bardziej pasuje... a tu....tak nagle zmiana strategi|
6 lat przyjazni i nagle chcesz związku to w koncu jesli chcesz zeby sytuacja sie zmienila to taka nagla zmiana stregii jest oczywista. bron cie Panie Boze przed dalszym ( doslownie )
roztrzasaniem z nia tego tematu. Nie gadaj tylko dzialaj tak jak inni mowili. Niech przez twoje czyny zacznie jej zalezec na tobie jako na facecie a nie na "just friend".
Droga przed toba dluga i kreta i sukces ani troche nie jest pewny skoro jednak ja kochasz i ci zalezy to bedziesz probowal az w koncu ci sie uda albo stwierdzisz ze wyczerpales asortyment mozliwosci.
Kiedy mierzy się około dwóch metrów wzrostu, trudno jest sprawiać wrażenie przeciętniaka
Chłopie sam pracowałeś na taki image jaki masz w jej oczach. ma cie na każde zawołanie.
Gdybym ja miał doradzać to:
- Nie nastawiaj się na uczucie z jej strony.
- Nie przebaczaj chamstwa (spóźnienie 1,5h??? :O)
- Opieprzaj kiedy sobie an to zasłuży
- Żyj jak człowiek, jeśli bedzie chciała z tobą przebywać przyjdzie do ciebie, jesli nie, bedzie zajmowac się swoimi sprawami.
- Umawiaj się z innymi dziewczynami.
Są dwa możliwe zakończenia:
1) Wszystko wskazuje na to ze jesteś jej koleżanką i juz na zawsze nią pozostaniesz.
2) Może, MOŻE kiedyś kiedy zobaczy że jest szansa że straci twoją bliskość dojdzie do wniosku ze chciała by takiego faceta jak ty.
aha... jeszcze jedno:
NIGDY SAM Z SIEBIE nie wracaj do tematu czy ona chce z tobą być bo jak sam powiedziałeś NIE CHCE, wiec przyjmij to za pewnik
Gdybym ja miał doradzać to:
- Nie nastawiaj się na uczucie z jej strony.
- Nie przebaczaj chamstwa (spóźnienie 1,5h??? :O)
- Opieprzaj kiedy sobie an to zasłuży
- Żyj jak człowiek, jeśli bedzie chciała z tobą przebywać przyjdzie do ciebie, jesli nie, bedzie zajmowac się swoimi sprawami.
- Umawiaj się z innymi dziewczynami.
Są dwa możliwe zakończenia:
1) Wszystko wskazuje na to ze jesteś jej koleżanką i juz na zawsze nią pozostaniesz.
2) Może, MOŻE kiedyś kiedy zobaczy że jest szansa że straci twoją bliskość dojdzie do wniosku ze chciała by takiego faceta jak ty.
aha... jeszcze jedno:
NIGDY SAM Z SIEBIE nie wracaj do tematu czy ona chce z tobą być bo jak sam powiedziałeś NIE CHCE, wiec przyjmij to za pewnik

Boberus pisze:2) Może, MOŻE kiedyś kiedy zobaczy że jest szansa że straci twoją bliskość dojdzie do wniosku ze chciała by takiego faceta jak ty.
to bybyło najlepsze dlatego ze zrozumiała by to sama
NIGDY SAM Z SIEBIE nie wracaj do tematu czy ona chce z tobą być bo jak sam powiedziałeś NIE CHCE,
nic na siłe ! jak bedzie chciała to na pewno zacznie ten temat.
"Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić."
- madzialenka
- Bywalec
- Posty: 59
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 14:03
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Zgadzam się z Boberusem, że sam na tak image zapracowałeś... Słyszałem, że jeżeli jest się najlepszym przyjacielem dziewczyny, to jest to podobno najgorszą sytuacją jeżeli chcesz z nią być. Nie wiem ile w tym prawdy ale podobno dziewczyna szuka czegoś innego u chłopaka niż u przyjaciela. Dodatkowo boi się, że jeżeli będzie z Toba to może to popsuć waszą przyjaźń...
Badź może bardziej stanowczy i powstrzymaj się z wyrażaniem uczuć...
Badź może bardziej stanowczy i powstrzymaj się z wyrażaniem uczuć...
lams pisze:słyszałem, że jeżeli jest się najlepszym przyjacielem dziewczyny, to jest to podobno najgorszą sytuacją jeżeli chcesz z nią być.
wiesz wtedy to już nie jest się przyjacielem - zamienia się to w adoratora pragnącego czegos wiecej niz przyjaźni.
tez tak miałam skonczyła sie przyjaźń po kilku latach bo on sie zakochał we mnie a ja nie mogłam go ranić
teraz on ma swoje zycie i ja tez oboje jesteśmy szcześliwie zakochani - a nawet po dwóch latach gniewu z jego strony odezwał się,bo to silniejsze od niego :-) zatem jesli się przyjaźnicie uważaj zeby tego nie zniszczyć pragneniem bycia z nia za wszelką cene może się zakocha-ale wydaje mi się że musisz pokazać jej że z Tobą jest jej najlepiej i tak jak pisze madziulka
madzialenka pisze:badz zawsze przy niej, niech wie,ze moze na Ciebie liczyc i zawsze jej pomozesz, sama do Ciebie bedzie przychodzila
trzeba czasu :-) jak na wszystko :-)
"Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić."
- madzialenka
- Bywalec
- Posty: 59
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 14:03
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 165 gości