Staram sie o dziewczyne, ale jest problem z..jej kolezanka:/
Moderator: modTeam
Staram sie o dziewczyne, ale jest problem z..jej kolezanka:/
Witam! regularnie czytam forum, ale dopiero teraz zdecydowalem
sie zarejestrowac, mam taki dosc dziwny problem:
Od kilku miesiecy staram sie o pewna dziewczyne, ma na imie Karolina, jest w moim wieku (22 lata), studiujemy razem, chodzi do mnie do grupy (teraz bedziemy na 2 roku), znamy sie wiec rowny rok.
Zawsze traktowalem ja jako jedna z najlepszych kolezanek (chociaz w grupie jestem sam z 14 kobietami :549: mysle, ze najlepiej mi sie z nia rozmawialo i spedzalo czas, ale nigdy wczesniej sam nawet bym nie pomyslal, ze spodoba mi sie az do takiego stopnia.
od pewnego czasu (tj. moze 4 miesiace wstecz) sie w niej zakochalem, od poczatku ją bardzo lubilem, mysle, ze ona przez caly czas traktowala mnie jak kolege, jednak w ostatnim czasie nie raz udowodnilem jej, ze chce byc z nia (kwiaty, wspolnie spedzony tydzien w wakacje, spacery, kino itd...) z jednej strony balem sie jej powiedziec co czuje jak ona na to zareaguje, ze jestesmy przyjaciolmi a ja nagle wyskocze z takim czyms, postanowilem poczekac jeszcze troche, sama mi nawet mowila, ze nie musze nic na razie mowic, ze sie wszystkiego domysla.
Problem:
Wszystko posuwa sie po mojej mysli, jednak pojawil sie ostatnio jeden problem- jej kolezanka Marta. Tez chodzi do nas do grupy, od poczatku mi sie nie podobal jej charakter (i to, ze jest taka falszywa), czulem czasami nawet, ze mi sie narzuca, ogolnie jak sama mowila "lubi bardzo facetow" i nie tylko ja w szkole mialem z nia problemy. Ostatnio bardziej sie zaprzyjaznila z "moja" Karolina, a ja że zawsze staram sie byc szczery i ostatnio podczas tego tygodnia, ktory spedzilem z Karolina wszedlem na temat Marty i powiedzialem co o niej sadze (oczywiscie delikatnie) chociaz wiedzialem, ze ostatnio sie bardziej polubily.
Teraz czuje, ze wszystko sie pieprzy, ze ona traktuje Marte duzo wyzej ode mnie i przez nia wszystkie moje starania moge pójsc na marne :559:
Po prostu nie wiem co dalej robic, sadze, ze Karolina chce, zebym zmienil choc troche stosunek do Marty, bo w jej oczach jest zupelnie inna osoba, mimo, ze sama czasem zauwaza u niej dziwne zachowania. Jestem praktycznie pewien, ze gdyby Marta byla w potrzebie to Karolina gotowa bylaby mnie oklamac, zeby tylko jej pomoc. Nie wiem po prostu co mam zrobic, czy udawac, ze zmienilem stosunek do Marty tak zeby nie stracic tego wszystkiego co juz osiagnelem z Karolina czy co zrobic. Pech chcial, ze wszystkie inne sa wporzadku oprocz tej i akurat ostatnio sie bardziej zaprzyjaznily.
(tak jak pisalem Marcie podoba sie wielu facetow, tylko, ze ja jestem jedyny w grupie i moze czuc chcec zdobycia mnie, chociaz wie, ze jej nie lubie i na nia zlawam ale najwiekszym problemem jest to ze normalnie po mistrzowsku to wszystko mi psuje, wiedzac, ze ja o niej zdania nie zmienie, widze jak falszywie jest bardzo mila dla Karoliny, zeby w jej oczach wypac jak najlepsza kolezanka a ja nie wiem co mam z tym zrobic, jak sie przeciwstawic tym jej dzialaniom :559:
Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedzi!!!
Marek
sie zarejestrowac, mam taki dosc dziwny problem:
Od kilku miesiecy staram sie o pewna dziewczyne, ma na imie Karolina, jest w moim wieku (22 lata), studiujemy razem, chodzi do mnie do grupy (teraz bedziemy na 2 roku), znamy sie wiec rowny rok.
Zawsze traktowalem ja jako jedna z najlepszych kolezanek (chociaz w grupie jestem sam z 14 kobietami :549: mysle, ze najlepiej mi sie z nia rozmawialo i spedzalo czas, ale nigdy wczesniej sam nawet bym nie pomyslal, ze spodoba mi sie az do takiego stopnia.
od pewnego czasu (tj. moze 4 miesiace wstecz) sie w niej zakochalem, od poczatku ją bardzo lubilem, mysle, ze ona przez caly czas traktowala mnie jak kolege, jednak w ostatnim czasie nie raz udowodnilem jej, ze chce byc z nia (kwiaty, wspolnie spedzony tydzien w wakacje, spacery, kino itd...) z jednej strony balem sie jej powiedziec co czuje jak ona na to zareaguje, ze jestesmy przyjaciolmi a ja nagle wyskocze z takim czyms, postanowilem poczekac jeszcze troche, sama mi nawet mowila, ze nie musze nic na razie mowic, ze sie wszystkiego domysla.
Problem:
Wszystko posuwa sie po mojej mysli, jednak pojawil sie ostatnio jeden problem- jej kolezanka Marta. Tez chodzi do nas do grupy, od poczatku mi sie nie podobal jej charakter (i to, ze jest taka falszywa), czulem czasami nawet, ze mi sie narzuca, ogolnie jak sama mowila "lubi bardzo facetow" i nie tylko ja w szkole mialem z nia problemy. Ostatnio bardziej sie zaprzyjaznila z "moja" Karolina, a ja że zawsze staram sie byc szczery i ostatnio podczas tego tygodnia, ktory spedzilem z Karolina wszedlem na temat Marty i powiedzialem co o niej sadze (oczywiscie delikatnie) chociaz wiedzialem, ze ostatnio sie bardziej polubily.
Teraz czuje, ze wszystko sie pieprzy, ze ona traktuje Marte duzo wyzej ode mnie i przez nia wszystkie moje starania moge pójsc na marne :559:
Po prostu nie wiem co dalej robic, sadze, ze Karolina chce, zebym zmienil choc troche stosunek do Marty, bo w jej oczach jest zupelnie inna osoba, mimo, ze sama czasem zauwaza u niej dziwne zachowania. Jestem praktycznie pewien, ze gdyby Marta byla w potrzebie to Karolina gotowa bylaby mnie oklamac, zeby tylko jej pomoc. Nie wiem po prostu co mam zrobic, czy udawac, ze zmienilem stosunek do Marty tak zeby nie stracic tego wszystkiego co juz osiagnelem z Karolina czy co zrobic. Pech chcial, ze wszystkie inne sa wporzadku oprocz tej i akurat ostatnio sie bardziej zaprzyjaznily.
(tak jak pisalem Marcie podoba sie wielu facetow, tylko, ze ja jestem jedyny w grupie i moze czuc chcec zdobycia mnie, chociaz wie, ze jej nie lubie i na nia zlawam ale najwiekszym problemem jest to ze normalnie po mistrzowsku to wszystko mi psuje, wiedzac, ze ja o niej zdania nie zmienie, widze jak falszywie jest bardzo mila dla Karoliny, zeby w jej oczach wypac jak najlepsza kolezanka a ja nie wiem co mam z tym zrobic, jak sie przeciwstawic tym jej dzialaniom :559:
Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedzi!!!
Marek
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2004, 13:11 przez MarekT, łącznie zmieniany 4 razy.
No! Uważaj, bo nie długo Marta powie Karolinie, że się z Tobą przespała.
Wydaje mi się, że szczera rozmowa z Karoliną, ze zwróceniem uwagi na dobieranie się do Ciebie przez Martę, powinna zadziałać. Kobiety nie lubią jak się inna dobiera do swojego chłopaka.
A jeśli już Jej to mówiłeś i nie ma reakcji, to znaczy, że jesteś facetem do łóżka i spędzania czasu lub..... potrzebują obie Ciebie do trójkąta.
Wydaje mi się, że szczera rozmowa z Karoliną, ze zwróceniem uwagi na dobieranie się do Ciebie przez Martę, powinna zadziałać. Kobiety nie lubią jak się inna dobiera do swojego chłopaka.
A jeśli już Jej to mówiłeś i nie ma reakcji, to znaczy, że jesteś facetem do łóżka i spędzania czasu lub..... potrzebują obie Ciebie do trójkąta.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Ja bym powiedział tej Twojej ze chce z nia byc i ze ja kocham , a jak by zareagowała zle , albo dalej była by dla niej ta kolezanka wazniejsza , to powiedział bym jej iż poderię ta kolezankę by jej to udowodzić jaką ona jest , i zrobił bym to .Zaczoł bym zabiegać o tą kolezankę i sadzę iz by Ci sie udało , coż mozesz stracić
? ta na której Tobie zalezy , ale jest pod wpływem kolezanki
? czyli tak naprawde jej na tobie nie zalezy!! , a zyskać brutalnie mówiać , ta od niej kolezankę
:547: moze byc zabawnie , i przyjemnie dla Ciebie!!! jak sie to mówi pobawic sie i zostawic , albo z nia byc ! :564:

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wiesz jak to jest... cholerna solidarność jajników!
Ja mam inny ciekawy problem:
dziewczyna mojego brata to niegdyś dobra przyjaciółka mojej.
w wakacje się pokłóciły i teraz się na wzajem nienawidzą...
jedna nagaduje na drugą za plecami a ja i mój brat musimy tego wszystkiego słuchać...
wkurza mnie to, że jak dziewczyna brata wpada w odwiedziny, to moja za Chiny do mnie nie przyjedzie.... bo jast tam "ona"...
Ja mam inny ciekawy problem:
dziewczyna mojego brata to niegdyś dobra przyjaciółka mojej.
w wakacje się pokłóciły i teraz się na wzajem nienawidzą...
jedna nagaduje na drugą za plecami a ja i mój brat musimy tego wszystkiego słuchać...
wkurza mnie to, że jak dziewczyna brata wpada w odwiedziny, to moja za Chiny do mnie nie przyjedzie.... bo jast tam "ona"...
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

@ Hardcore - powiedzcie razem z bratem swoim dziewcznom (czy tam tym co o nich mowisz) zeby nie censored ucha i przestaly pierd.. glupoty i ze was gowno obchodza zagrywki z esmeraldy
ja bym tak zrobil.
@autor tematu, ja bym powiedzial tej kolezance karoliny, ze mam ja w dupie i zeby sie censored, ze nie lubie takich ludzi i ze takie zachowania to dla mnie kurestwo, proste? bujaj sie falszywy czlowieczku
A Twoja przyszla mam nadzieje panna, sama zauwazy w jakiejs sytuacji zyciowej mniej lub bardziej "waznej" ze gowno z niej nie kolezanka
To tylko odemnie
@autor tematu, ja bym powiedzial tej kolezance karoliny, ze mam ja w dupie i zeby sie censored, ze nie lubie takich ludzi i ze takie zachowania to dla mnie kurestwo, proste? bujaj sie falszywy czlowieczku
A Twoja przyszla mam nadzieje panna, sama zauwazy w jakiejs sytuacji zyciowej mniej lub bardziej "waznej" ze gowno z niej nie kolezanka
To tylko odemnie
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Kocham bardzo Karoline i jak sama mowila domysla sie tego (bardzo dobrze sie rozumiemy i fajnie spedza sie nam czas razem i mysle, ze niedugo bede gotowy jej to slowo powiedziec, mimo ze jestesmy dobrymi przyjaciolmi, czuje, ze jest to dziewczyna mojego zycia, podczas ostatniego roku poznalem trzy fajne (w roznym okresie czasu) mialem nawet propozycje na cos wiecej niz przyjazn, ale wciaz myslalem tylko o Karolinie i zwykle zrywalem potem z nimi kontakt.
Marta???
a z Marta nie chce mi sie nawet 2 zdan zamienic, nawet moj kumpel z innej grupy powiedzial mi ze rozmawial z nia godzine, dopiero ja poznal, a jakby chcial moglby ja miec juz na noc, ale normalni faceci gardza takimi szmatami.
Najgorsze jest to, ze nie wiem jak teraz postapic, jak sie przeciwstawic tym falszywym zagraniom Marty, moze udawac przy Karolinie, ze wszystko jest ok? bo z Marta nie da sie gadac, jak mi napisala smsa, ze z kazdym dniem ja jej sie wydaje jeszcze fajniejszym facetem itd.. to jej odpisalem, ze jakies bzdury mi pisze, praktycznie sie nie znamy bo z nia nie gadam to mi napisala potem bluzgi. WIEM JEDNO TRZEBA Z NIA UWAZAC, bo teraz widze, ze zdolna moze byc do wszystkiego zeby mi tylko popsuc plany.
Prosze o pomysly...
Marta???
a z Marta nie chce mi sie nawet 2 zdan zamienic, nawet moj kumpel z innej grupy powiedzial mi ze rozmawial z nia godzine, dopiero ja poznal, a jakby chcial moglby ja miec juz na noc, ale normalni faceci gardza takimi szmatami.
Najgorsze jest to, ze nie wiem jak teraz postapic, jak sie przeciwstawic tym falszywym zagraniom Marty, moze udawac przy Karolinie, ze wszystko jest ok? bo z Marta nie da sie gadac, jak mi napisala smsa, ze z kazdym dniem ja jej sie wydaje jeszcze fajniejszym facetem itd.. to jej odpisalem, ze jakies bzdury mi pisze, praktycznie sie nie znamy bo z nia nie gadam to mi napisala potem bluzgi. WIEM JEDNO TRZEBA Z NIA UWAZAC, bo teraz widze, ze zdolna moze byc do wszystkiego zeby mi tylko popsuc plany.
Prosze o pomysly...
znaczy się u mnie problem już nie jest taki poważny, żebym robił jakieś krzywe akcje.
zresztą już im mówiliśmy, ale wiesz jakie są baby.... kłótnia z kimś to rewelacyjny temat do rozmów ;P hehe
pozdro dla kobit
zresztą już im mówiliśmy, ale wiesz jakie są baby.... kłótnia z kimś to rewelacyjny temat do rozmów ;P hehe
pozdro dla kobit
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
moim zdaniem po prostu zacznij być z Karoliną, a Martę staraj się ignorować. Jak Ci napisze smsa "chce sie z toba przespac" to jej odpisz że wiernosc Ci nie pozwala zamiast "odczep sie ode mnie idiotko"
Tylko uważaj bo Mysiorek ma rację !
szczera, ale nie oskarżająca tamtą rozmowa powinna pomóc
szczera, ale nie oskarżająca tamtą rozmowa powinna pomóc
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Sądzę iż jesteś odrobinę przewrażliwiony na punkcie Marty. Po za tym nazwanie koleżanki szmatą jest chyba nie na miejscu ty bardziej że nie byłeś z nią i jej nie znasz. Chyba ze coś ukrywasz przed forumowiczami???
Dziewczyny dość czesto przyjaźnia sie ze sobą, wymieniają doświadczeniami i innymi takimi ...
Nie wypada oczerniać kogoś w oczach innej osoby. Jeśli jest falszywa to wczesniej czy później wyjdzie szydło z worka, a ty staraj sie dalej o Karolinę i poproś ją o "chodzenie". Kwestia czy ci wyjdzie czy nie nie zależy od Marty ale jest to decyzja Karoliny.
A tak na marginesie to nie słuchaj co ci koledzy mówią bo ludzie z zazdrości mówia wiele rzeczy. To samo tyczy sie Marty - jak będzie pluła do ucha Karoliny brednie a ty będziesz noramalny i bedziesz zachowywał sie grzecznie i nie zwracał na zaczepki uwagi to na idiotkę wyjdzie Marta nie ty. Grunt to nie dać sie sprowokować, a co za tym idzie nie uprzedzać sie do kogoś jeśli kogos sie nie zna.
Dziewczyny dość czesto przyjaźnia sie ze sobą, wymieniają doświadczeniami i innymi takimi ...

Nie wypada oczerniać kogoś w oczach innej osoby. Jeśli jest falszywa to wczesniej czy później wyjdzie szydło z worka, a ty staraj sie dalej o Karolinę i poproś ją o "chodzenie". Kwestia czy ci wyjdzie czy nie nie zależy od Marty ale jest to decyzja Karoliny.
A tak na marginesie to nie słuchaj co ci koledzy mówią bo ludzie z zazdrości mówia wiele rzeczy. To samo tyczy sie Marty - jak będzie pluła do ucha Karoliny brednie a ty będziesz noramalny i bedziesz zachowywał sie grzecznie i nie zwracał na zaczepki uwagi to na idiotkę wyjdzie Marta nie ty. Grunt to nie dać sie sprowokować, a co za tym idzie nie uprzedzać sie do kogoś jeśli kogos sie nie zna.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I
iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I

Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
szilkret, zgadzam sie z toba, ale w tej chwili tylko takie okreslenie tej falszywej osoby mi sie nasunelo,
Marte znam praktycznie tylko ze zlej strony, z tego jak na poczatku na sile chciala cos ode mnie, znam tez ja z obserwacji i z opowiesci innych i wszyscy wiedza jaka jest. Dla kolezanek jest na pewno inna, szczegolnie chodzi mi tu o Karoline, choc juz malo brakowalo zeby ta ich przyjazn sie skonczyla, pare razy sie klucily, ale wiedze, ze jest miedzy nimi dobrze (nawet chyba juz b.dobrze) i ze jak nawet delikatnie mowie Karolinie, ze mi sie nie podoba charatkter Marty i nie chce miec z nia nic wspolnego, to mi odpowiada, ze tego nie rozumie.
Karolina uwaza ja za rowna kolezanke, z ktora mozna fajnie gdzies np. wyjsc, ze jest o wiele bardziej na luzie niz inne, wczesniej w ogóle prawie ze soba nie rozmawialy, Karolina spotykala sie z innymi, normalnymi kolezankami i wtedy bylo wszystko ok.
Teraz moze mi ta znajomosc bardzo pokrzyzowac plany, jak Karolina zacznie ja stawiac wyzej ode mnie, ("za te jej rowny, zajebisty sposob bycia") to boje sie, ze np. bedzie wolala z nia gdzies wyjsc niz ze mna i mi odmowi. Marta moze wykorzystac ta ich przyjazn i jeszcze o mnie wiele bzdur jej wymyslic.
szilkret, dobry pomysl tez z tym ignorowaniem tego tez myslalem o tym, ale...
jak Karolina bedzie chciala zmienic moje zdanie o niej, bo dla niej jest zupelnie inna osoba i np. zorganizuje wyjscie razem na przykladowo pizze?
bym sie chyba zalamal : /
Ostatnio pojawil sie plus, Karolina opowiadala, ze jej mama ją nie za bardzo lubi, ze mowila, ze ma juz "dosyc tej kręcącej Marty", ale czy Karolina wkoncu sie na niej pozna...
Nie wiem...
Marte znam praktycznie tylko ze zlej strony, z tego jak na poczatku na sile chciala cos ode mnie, znam tez ja z obserwacji i z opowiesci innych i wszyscy wiedza jaka jest. Dla kolezanek jest na pewno inna, szczegolnie chodzi mi tu o Karoline, choc juz malo brakowalo zeby ta ich przyjazn sie skonczyla, pare razy sie klucily, ale wiedze, ze jest miedzy nimi dobrze (nawet chyba juz b.dobrze) i ze jak nawet delikatnie mowie Karolinie, ze mi sie nie podoba charatkter Marty i nie chce miec z nia nic wspolnego, to mi odpowiada, ze tego nie rozumie.
Karolina uwaza ja za rowna kolezanke, z ktora mozna fajnie gdzies np. wyjsc, ze jest o wiele bardziej na luzie niz inne, wczesniej w ogóle prawie ze soba nie rozmawialy, Karolina spotykala sie z innymi, normalnymi kolezankami i wtedy bylo wszystko ok.
Teraz moze mi ta znajomosc bardzo pokrzyzowac plany, jak Karolina zacznie ja stawiac wyzej ode mnie, ("za te jej rowny, zajebisty sposob bycia") to boje sie, ze np. bedzie wolala z nia gdzies wyjsc niz ze mna i mi odmowi. Marta moze wykorzystac ta ich przyjazn i jeszcze o mnie wiele bzdur jej wymyslic.
szilkret, dobry pomysl tez z tym ignorowaniem tego tez myslalem o tym, ale...
jak Karolina bedzie chciala zmienic moje zdanie o niej, bo dla niej jest zupelnie inna osoba i np. zorganizuje wyjscie razem na przykladowo pizze?
bym sie chyba zalamal : /
Ostatnio pojawil sie plus, Karolina opowiadala, ze jej mama ją nie za bardzo lubi, ze mowila, ze ma juz "dosyc tej kręcącej Marty", ale czy Karolina wkoncu sie na niej pozna...
Nie wiem...
Tym bardziej radzę abyś chwilowo odpuscił. Masz sprzymierzeńca w największym tego słowa znaczeniu - w mamie Karoliny. Pozostaw sprawy takie jakie są. Nie komentuj, nie wtrącaj się. staraj sie omijać delikatnie temat Marty abyś nie zniechęcił karoliny.
Powiedziałeś że Karolinie podoba sie sposob bycia Marty i że jest równa. Znam to uczucie u młodych ludzi i jest to zauroczenie ze strony Karoliny osobą Marty. Musisz być ostrożny bo jest to okres przejściowy ale bardzo trudny i drażliwy. Dlatego uspokój sie i zajmij sie zdobywaniem Karoliny a ich znajomosć pozostaw im. Zapewniam cie że przyjaźń nigdy nie jest ponętniejsza od bycia z facetem. Jak dasz do zrozumienia Karolinie że bardzo ci sie podoba, jest inteligentna, ładna i zależy ci na niej to wierz mi Marta z czasem jak powie na ciebie cos złego to Karolina skrzywi nosa i będzie po przyjaźni. Nasz facet to nasza forteca (tym bardziej że daje nam odczuć iz jesteśmy wyjatkowe). A dla Marty bądz mily, uprzejmy, nie wdawaj sie w dyskusje, unikaj drażliwych sytuacji szczególnie w towarzystwie Karoliny. To zamknięsz ewentualnej "żmiji buzię" a Karola nie będzie miała ci nic do zarzucenia.
Powodzenia
Powiedziałeś że Karolinie podoba sie sposob bycia Marty i że jest równa. Znam to uczucie u młodych ludzi i jest to zauroczenie ze strony Karoliny osobą Marty. Musisz być ostrożny bo jest to okres przejściowy ale bardzo trudny i drażliwy. Dlatego uspokój sie i zajmij sie zdobywaniem Karoliny a ich znajomosć pozostaw im. Zapewniam cie że przyjaźń nigdy nie jest ponętniejsza od bycia z facetem. Jak dasz do zrozumienia Karolinie że bardzo ci sie podoba, jest inteligentna, ładna i zależy ci na niej to wierz mi Marta z czasem jak powie na ciebie cos złego to Karolina skrzywi nosa i będzie po przyjaźni. Nasz facet to nasza forteca (tym bardziej że daje nam odczuć iz jesteśmy wyjatkowe). A dla Marty bądz mily, uprzejmy, nie wdawaj sie w dyskusje, unikaj drażliwych sytuacji szczególnie w towarzystwie Karoliny. To zamknięsz ewentualnej "żmiji buzię" a Karola nie będzie miała ci nic do zarzucenia.
Powodzenia
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I
iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I

Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
Dzieki szilkret ! widze, ze najlepiej zrozumialas to o co mi dokladnie chodzi
Mam jeszcze jedno pytanie do ciebie: czuje, ze juz sie troche popsulo miedzy nami przez ta kolezanke, czy jak spotkam sie znowu za pare dni z Karolina to czy sam mimo wszystko nie wejsc na ten temat i probowac powiedziec, ze bylem w bledzie co do Marty i tego, ze nie chce miec z nia nic wspolnego, a po prostu powiedziec, ze bedzie dla mnie normalna osoba, wszystko po to, zeby to male nieporozumienie miedzy nami jakos zlagodzic? A moze w ogóle nie zaczynac tego tematu i robic swoje tak jak piszesz?
Pytam o to bo wiem jak teraz Karolina traktuje Marte, jest naprawde fajna, szczera dziewczyna, ale jak Marta potrzebowalaby pomocy jestem na 100% pewny, ze gotowa by byla mnie oklamac, zeby tylko pomoc swojej przyjaciolce ( jednak mam nadzieje, ze to tylko chwilowe i sie wszystko niedlugo wyjasni ) Pozdrawiam!
Mam jeszcze jedno pytanie do ciebie: czuje, ze juz sie troche popsulo miedzy nami przez ta kolezanke, czy jak spotkam sie znowu za pare dni z Karolina to czy sam mimo wszystko nie wejsc na ten temat i probowac powiedziec, ze bylem w bledzie co do Marty i tego, ze nie chce miec z nia nic wspolnego, a po prostu powiedziec, ze bedzie dla mnie normalna osoba, wszystko po to, zeby to male nieporozumienie miedzy nami jakos zlagodzic? A moze w ogóle nie zaczynac tego tematu i robic swoje tak jak piszesz?
Pytam o to bo wiem jak teraz Karolina traktuje Marte, jest naprawde fajna, szczera dziewczyna, ale jak Marta potrzebowalaby pomocy jestem na 100% pewny, ze gotowa by byla mnie oklamac, zeby tylko pomoc swojej przyjaciolce ( jednak mam nadzieje, ze to tylko chwilowe i sie wszystko niedlugo wyjasni ) Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2004, 19:19 przez MarekT, łącznie zmieniany 2 razy.
wyluzuj,myslę że Karolina sama wyczuje co to za ziółko z tej Marty i sprawa się wyprostuje.Najlepiej nie wchodz na temet Marty a jak Karolina będzie chciała o niej mówić to zmieniaj temat albo nic nie mów tylko słuchaj.Będzie dobrze
powodzenia :564:
powodzenia :564:
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
Jak pisałam unikaj tematu Marty. Rób swoje. Jeśli zdarzy sie iż Karolina sama zagai rozmowę o niej - nie przepraszaj, nie tlumacz się po prostu powiedz Karolinie iż to jej dobra przyjaciółka i tobie ona nie przeszkadza. I uśmiechaj sie przy tym promiennie. Jeśli zapyta o to czy ja lubisz odpowiedz że nie znasz jej tak naprawdę i trudno ci powiedzieć i zapytaj ją czy ja lubi. Jeśli odpowie że "tak" to stwierdz iż na pewno fajna z niej dziwczyna ale fajniesza jesteś "ty" - z przymróżeniem oka obruć to w żart. Nic tak nie rozładowuje napięć jak obrucenie problemu w zart. Jest to dyplomatyczne a zarazem delikatne.
Jeszcze jedno. Nie chcę cie zasmucać, ale jesteś pewniem że Karolina jest toba zainteresowana jako osobą z którą chce sie spotykać. (randki i te sprawy)????
Jak na początku znajomosci która nie przerodziła sie jeszcze w typowe "chodzenie" to stwierdzenie "psucie" jest tu troche na miejscu.
Jeszcze jedno. Nie chcę cie zasmucać, ale jesteś pewniem że Karolina jest toba zainteresowana jako osobą z którą chce sie spotykać. (randki i te sprawy)????
Jak na początku znajomosci która nie przerodziła sie jeszcze w typowe "chodzenie" to stwierdzenie "psucie" jest tu troche na miejscu.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I
iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I

Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
Jak Ci napisze smsa "chce sie z toba przespac" to jej odpisz że wiernosc Ci nie pozwala zamiast "odczep sie ode mnie idiotko"
Nie, tylko nie to! Panienka jest cwana. Tak poprzekręca, że wyjdzie na to, iż chciałbyś z nią się przespać, ale nie możesz, bo niestety panienkę masz zazdrosną. A na dowód pokaże Twojego esa. Jedyna metoda, to odpisywać dokładnie tak: "Odchrzań się", a najlepiej w ogóle nie odpisywać. O! I to jest najlepsze wyjście. Lepiej wyjść na chama niż ryzykować wplątaniem się w coś.
A poza tym:
1. Czas zrobi swoje. Bądź obok Karoliny, ale nie ciśnij. Marta długo nie wytrzyma w granej przez siebie roli.
2. Licz się z tym, że Marta może Ci sprowadzić Karolinę na "złą drogę". Nie żartuję. Wywlecze ją gdzieś na imprezę, tam pozna jakiegos kolesia i możesz iść w odstawkę. I na to nic nie poradzisz, przykro mi.
3. Uważaj na Martę. I zero kontaktów! Żadnych! Jednak na te esy nie odpisuj!
Trzymam kciuki
mysle, ze cos miedzy nami jest, jak specjalnie dla mnie jechala 700km (tydzien spedzilismy razem w wakacje), a teraz za kilka dni znow sie spotkamy (studia)
kiedys bylo tak, ze nie za chetnie chciala sie umowic (bardziej to moze wynikalo z jej ostroznosci), tak ostatnio to sie wszystko zmienilo (przez to, ze ja nigdy sie nie poddaje
i spotykalismy sie juz bardzo czesto.
Nie wyobrazam sobie zycia bez niej,
wczoraj dostalem od niej smsa, ze postanowila na drugi rok wynajac mieszkanie nie z Marta a z kolezanka, z ktora sie bardzo przyjaznila wczesniej i ktorą ja bardzo lubie. (chociaz byl taki jej pomysl zeby razem, ale ze wzgledu na to, ze mialem juz wczesniej wynajete mieszkanie i tego, zeby niczego na sile nie przyspieszac tak sie stalo, a razem zamieszkamy prawdopodobnie w nast. rok jak wszystko bedzie szlo dobrze).
Po ostatnich rozmowach przez tel i smach czulem, ze jednak zmadrzala i prosila zebym sie za to na nia nie zloscil. Chociaz wiem, ze jeszcze jest troche pracy do zrobienia (nic nie przychodzi za darmo) to jest coraz lepiej i najwazniejsze, ze ona wie do czego to wszystko dąży. Pozdro
kiedys bylo tak, ze nie za chetnie chciala sie umowic (bardziej to moze wynikalo z jej ostroznosci), tak ostatnio to sie wszystko zmienilo (przez to, ze ja nigdy sie nie poddaje
Nie wyobrazam sobie zycia bez niej,
wczoraj dostalem od niej smsa, ze postanowila na drugi rok wynajac mieszkanie nie z Marta a z kolezanka, z ktora sie bardzo przyjaznila wczesniej i ktorą ja bardzo lubie. (chociaz byl taki jej pomysl zeby razem, ale ze wzgledu na to, ze mialem juz wczesniej wynajete mieszkanie i tego, zeby niczego na sile nie przyspieszac tak sie stalo, a razem zamieszkamy prawdopodobnie w nast. rok jak wszystko bedzie szlo dobrze).
Po ostatnich rozmowach przez tel i smach czulem, ze jednak zmadrzala i prosila zebym sie za to na nia nie zloscil. Chociaz wiem, ze jeszcze jest troche pracy do zrobienia (nic nie przychodzi za darmo) to jest coraz lepiej i najwazniejsze, ze ona wie do czego to wszystko dąży. Pozdro
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 310 gości