Co daje mi do zrozumienia ?
Moderator: modTeam
Co daje mi do zrozumienia ?
Witam wszytskich.
Moj problem moze okazywac sie blachy ale trapi mnie cos. Bardzo kocham swoja dziewczyne, nie jestesmy bardzo dlugo ze soba, ale od pewnego czasu rozmawialismy o tym jak spedzic razem reszte zycia tz o mieszkaniu, ze chcemy miec dzieci o slubie. Zawse czuje sie swietnie z nia ale czasem przeszkadza mi to ze Ona np opowiada mi ze smsowala z kolega z wakacji, ze bardzo jej pomogl jak byla w dolku itp itd, pozniej mi mowi ze zazartowala sobie z kolezanka na temat tego ze dwoch walcy o nia "niby zartem" i na tym sie niby konczy ale ja nie czuje sie bezpiecznie, bardzo mi na niej zalezy i wiem ze zrobie dla niej wszystko. NIe wiem jak mam na to reagowac a nie czuje sie z tym dobrze, nie wiem co przez to chce mi dac do zrozumienia. Pomozcie prosze
Moj problem moze okazywac sie blachy ale trapi mnie cos. Bardzo kocham swoja dziewczyne, nie jestesmy bardzo dlugo ze soba, ale od pewnego czasu rozmawialismy o tym jak spedzic razem reszte zycia tz o mieszkaniu, ze chcemy miec dzieci o slubie. Zawse czuje sie swietnie z nia ale czasem przeszkadza mi to ze Ona np opowiada mi ze smsowala z kolega z wakacji, ze bardzo jej pomogl jak byla w dolku itp itd, pozniej mi mowi ze zazartowala sobie z kolezanka na temat tego ze dwoch walcy o nia "niby zartem" i na tym sie niby konczy ale ja nie czuje sie bezpiecznie, bardzo mi na niej zalezy i wiem ze zrobie dla niej wszystko. NIe wiem jak mam na to reagowac a nie czuje sie z tym dobrze, nie wiem co przez to chce mi dac do zrozumienia. Pomozcie prosze
Re: Co daje mi do zrozumienia ?
Pawel26 pisze:Witam wszytskich.
Moj problem moze okazywac sie blachy ale trapi mnie cos. Bardzo kocham swoja dziewczyne, nie jestesmy bardzo dlugo ze soba, ale od pewnego czasu rozmawialismy o tym jak spedzic razem reszte zycia tz o mieszkaniu, ze chcemy miec dzieci o slubie. Zawse czuje sie swietnie z nia ale czasem przeszkadza mi to ze Ona np opowiada mi ze smsowala z kolega z wakacji, ze bardzo jej pomogl jak byla w dolku itp itd, pozniej mi mowi ze zazartowala sobie z kolezanka na temat tego ze dwoch walcy o nia "niby zartem" i na tym sie niby konczy ale ja nie czuje sie bezpiecznie, bardzo mi na niej zalezy i wiem ze zrobie dla niej wszystko. NIe wiem jak mam na to reagowac a nie czuje sie z tym dobrze, nie wiem co przez to chce mi dac do zrozumienia. Pomozcie prosze
Jest z Tobą czy z nim ? Nie rób z tego problemu to i go nie będzie, życie pokaże ile ta "miłość" jest warta.
Idź lepiej się wyspać

- zdziebelko
- Początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 lut 2007, 21:30
- Skąd: oXford
- Płeć:
Re: Co daje mi do zrozumienia ?
[quote="Pawel2] problem [/quote]
czekaj czekaj .. czekaj tak dalej .. konce przychodza nieuchronnie... ale od Ciebie wiele zalezy kiedy ...
'...gdzie byles gdy nie byles
a obietnice ze bedziesz?
spozniles sie!'
czekaj czekaj .. czekaj tak dalej .. konce przychodza nieuchronnie... ale od Ciebie wiele zalezy kiedy ...
'...gdzie byles gdy nie byles
a obietnice ze bedziesz?
spozniles sie!'
GSOH ruleZzz
Pawel26 pisze:ale czasem przeszkadza mi to ze Ona np opowiada mi ze smsowala z kolega z wakacji, ze bardzo jej pomogl jak byla w dolku itp itd, pozniej mi mowi ze zazartowala sobie z kolezanka na temat tego ze dwoch walcy o nia "niby zartem" i na tym sie niby konczy ale ja nie czuje sie bezpiecznie
Marudzisz i tyle. Gdyby próbowała coś kręcić na boku, to byłbyś ostatnią osobą, która by się o tym dowiedziała. I to na pewno nie od niej.
Jest dobrze i tak trzymać!
yeti pisze:Pawel26 pisze:ale czasem przeszkadza mi to ze Ona np opowiada mi ze smsowala z kolega z wakacji, ze bardzo jej pomogl jak byla w dolku itp itd, pozniej mi mowi ze zazartowala sobie z kolezanka na temat tego ze dwoch walcy o nia "niby zartem" i na tym sie niby konczy ale ja nie czuje sie bezpiecznie
Marudzisz i tyle. Gdyby próbowała coś kręcić na boku, to byłbyś ostatnią osobą, która by się o tym dowiedziała. I to na pewno nie od niej.
Prawda... chyba dowiedziałbyś się ostatni albo pierwszy - bo zerwałaby z Tobą.
Swoją drogą może ona w ten sposób próbuje jakoś spowodowac żebyś był o nią zazdrosny?

Jest z Tobą szczera, mówi Ci wszystko... po prostu zaskocz ją czymś pozytywnym

Po zachodzie bywa najprzyjemniej...
yeti pisze:Marudzisz i tyle. Gdyby próbowała coś kręcić na boku, to byłbyś ostatnią osobą, która by się o tym dowiedziała. I to na pewno nie od niej.
Oj nie koniecznie - tu nie mogę sie zgodzic z owym stwierdzeniem , ze byłby ostatnią osoba , tak byc moze , ale nie musi

są rózni ludziska - np. JA

juz od lat młodosci mam takie powiedzenie ! "mów ludziom prawde i tak w nią nie uwierzą "

wszystko bowiem zalezy jak sie ja powie , ale w sumie sie ją mówi (prawde) <lodzik>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Jasne, ma sie cieszyc, ze jego dziewczyna flirtuje z facetem, ktory o nia zabiega i ze jeszcze sie tym szczyci. Ciekawe czy Wy byscie sie z tego cieszyli?
Po porstu powiedz jej, ze Ci sie to nie podoba i tyle. A ze swojej strony bardziej dbaj o nia, interesuj sie i zabiegaj tak, zeby zaden kolega d sms-owania i pocieszania nie byl jej potrzebny.
Mliode toto pewnie, to i potrzebuje takich wrazen, ze o nia walcza, ze adoruja.
Po porstu powiedz jej, ze Ci sie to nie podoba i tyle. A ze swojej strony bardziej dbaj o nia, interesuj sie i zabiegaj tak, zeby zaden kolega d sms-owania i pocieszania nie byl jej potrzebny.
Mliode toto pewnie, to i potrzebuje takich wrazen, ze o nia walcza, ze adoruja.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
no wlasnie o to chodzi ze chyba dbam o nia za bardzo, gdzies przeczytalem ze "jesli da sie dziewczynie za duzo wtedy Ona bedzie brala coraz mniej" ale juz ze mnie taki typ, ze wole dac jak najwiecej od siebie komus na kim mi zalezy i dla mnie to jest naturalne ale niestety czesto zdaza sie tez tak ze jesli okazuje sie mniej zainteresowania kobiecie wtedy ona zaczyna wykazywac wieksze zainteresowanie facetem. Dla mnie to jest troche dziwne, bo jak mozna nie okazywac uczuc i zainteresowania osobie ktora sie kocha.
Paweł, myślę, że naprawdę nie masz większych powodów do zmartwień. Tak naprawdę nic się nie stało, a że jest ktoś, kto pomógł twojej dziewczynie, to przecież o niczym strasznym nie świadczy. Być może twa luba rzeczywiście chce wzbudzić w tobie zazdrość?... Jeśli tak, to - jak widać - robi to w umiejętny sposób
. Nic się nie martw, troszkę więcej dystansu nabierz. A co do dawania i brania... Skoro twoja dziewczyna chce wzbudzić w tobie zazdrość, to też chce dać ci do zrozumienia, że zależy jej na tobie. To taka forma udowodnienia czegoś, przeprowadzenia takiej 'związkowej kartkówki' - jakże niewinna metoda...
Zacznij się martwić, jeśli pojawią się smutne fakty, a póki co, pokaż jej, że jesteś piekielnie zazdrosny
. Niech dostanie to, czego chce, a powinno wszystko wrócić niebawem do normy.
EDIT: Aaaa... i nie głaskaj cały czas kotka, od czasu do czasu tupnij nogą. Po prostu.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

EDIT: Aaaa... i nie głaskaj cały czas kotka, od czasu do czasu tupnij nogą. Po prostu.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2007, 11:30 przez Atanazy, łącznie zmieniany 2 razy.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
Miltonia pisze:Jasne, ma sie cieszyc, ze jego dziewczyna flirtuje z facetem, ktory o nia zabiega i ze jeszcze sie tym szczyci. Ciekawe czy Wy byscie sie z tego cieszyli?
Po porstu powiedz jej, ze Ci sie to nie podoba i tyle
dokładnie
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
W/g mnie przesadzacie, ale to autor tematu po przemyśleniu problemu wie najlepiej czy rzeczywiście. Życie jest mocno nieidealne i bez takich pierdołek, nie trzeba ze wszystkiego robić problemu na poważną rozmowę. Takich niuansów w związku się nie wyeliminuje (w/g mnie to drobnostka). Życzę Ci, aby to było apogeum zazdrości w Twoim życiu
Za każde objawy polemiki na zasadzie "to co, biedny ma patrzeć jak mu rogi rosną?" będzie <pejcz2>

Za każde objawy polemiki na zasadzie "to co, biedny ma patrzeć jak mu rogi rosną?" będzie <pejcz2>
FrankFarmer pisze:taki typ panienki po prostu
Raczej taki typ faceta. Jak dla mnie to ona niczego złego nie robi. To że powiedziała mu o wszystkim to źle? To on ma problem i nie potrafi zapanować nad zazdrością (strachem przed utratą jej).
Co masz robić? Cieszyć się, że dziewczyna Ci o wszystkim mówi. Widać taki charakter ma. Niepotrzebnie sobie problemy stwarzasz i tyle. Nie daje Ci niczego złego do zrozumienia. To tylko Twoja chora wyobraźnia ;]
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
iąż na nowo się odnajdywać.

- Candy Killer
- Uzależniony
- Posty: 431
- Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
- Skąd: wro
- Płeć:
oj dziewczyna chce sprawdzic Twoja reakcje po prostu..czy moze bedziesz zazdrosny czy nie:) glebi sie w tym nie doszukuj bo jakby miala zamiar cos z nim krecic to tak jak mowia...dowiedzialbys sie o tym jako ostatni.
FOLIO --> www.beautifullyexecuted.deviantart.com
Soul pisze:FrankFarmer pisze:taki typ panienki po prostu
Raczej taki typ faceta.
Nie wiemy jeszcze jaki typ faceta bo na razie to ONA poddała go próbie. Więc podtrzymuję, że wg mnie to typ panienki, która wyczuła możliwość dominacji. Nie wiem czy to dobra akurat TEGO TYPU szczerość, bo np. ja bym lasce dość szybko pokazał że takie dziwne gierki nie wchodzą ... w grę.

FrankFarmer pisze:ja bym lasce dość szybko pokazał że takie dziwne gierki nie wchodzą ... w grę
A mi takie rzeczy nie przeszkadzają w ogóle. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, ale mi podobne teksty nie ryją w bani tak jak niektórym. Troszkę wiary w samego siebie nie zaszkodzi.
FrankFarmer pisze:Nie wiemy jeszcze jaki typ faceta
Pawel26 pisze:Bardzo kocham swoja dziewczyne, nie jestesmy bardzo dlugo ze soba, ale od pewnego czasu rozmawialismy o tym jak spedzic razem reszte zycia tz o mieszkaniu, ze chcemy miec dzieci o slubie.
No widzisz a ja wiem jaki to typ faceta ;] Zakochany i zaślepiony. Dla niej to normalne, że mówi mu o innych osobach (w tym przypadku o facetach), ale jego to drażni.
To wcale nie musi być dominacja. To co się komuś wydaje nie zawsze musi być prawdą. Zwłaszcza gdy kieruje kimś zazdrość.
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
iąż na nowo się odnajdywać.

Soul pisze:Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, ale mi podobne teksty nie ryją w bani tak jak niektórym
nie,takie teksty na pewno nie ryją psychy,ale wkur.wiają. I chociażby z tego powodu ludzka przyzwoitość nakazuje milczeć
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Chce wzbudzić poczucie, żebyś przypadkiem (ale genialną literówkę zrobiłam
) sobie nie myślał, że to takie oczywiste, że ona z Tobą jest. Jeżeli powiesz jej, że kategorycznie sobie tego nie życzysz, masz jak w banku, że będzie nadal tak robić - tym częściej, im bardziej jest pewna tego, że od niej nie odejdziesz. Przecież to oczywiste, że mówiąc takie rzeczy, oczekuje od Ciebie właśnie takiej reakcji: że kategorycznie jej zabronisz, jak facet dziewczynie zabronić powinien.
Ja bym zrobiła coś, czego się nie spodziewa. Wybór masz następujący: zostawić ją (dozna szoku i to ją otrzeźwi) albo olać zupełnie to, co mówi. Nie zwracać uwagi. Pierwsze wyjście odradzam - ten numer przechodzi tylko raz i warto zostawić go na poważniejszą sytuację. Drugi - polecam. Znudzi jej się. Być może przy okazji będzie fochy odstawiać, bo poczuje brak oczekiwanej reakcji - przygotuj się na to. Jeśli nie będziesz wiedział, co ją w tyłek ugryzło, przypomnij sobie, że to właśnie to.
Jeśli ktoś usiłuje Tobą manipulować, nawet tak niewinnie jak czyni to ona, broń się, nie czyniąc krzywdy, ale równie przebiegle. Dziewczyny też czasem trzeba sobie wychować
Ja bym zrobiła coś, czego się nie spodziewa. Wybór masz następujący: zostawić ją (dozna szoku i to ją otrzeźwi) albo olać zupełnie to, co mówi. Nie zwracać uwagi. Pierwsze wyjście odradzam - ten numer przechodzi tylko raz i warto zostawić go na poważniejszą sytuację. Drugi - polecam. Znudzi jej się. Być może przy okazji będzie fochy odstawiać, bo poczuje brak oczekiwanej reakcji - przygotuj się na to. Jeśli nie będziesz wiedział, co ją w tyłek ugryzło, przypomnij sobie, że to właśnie to.
Jeśli ktoś usiłuje Tobą manipulować, nawet tak niewinnie jak czyni to ona, broń się, nie czyniąc krzywdy, ale równie przebiegle. Dziewczyny też czasem trzeba sobie wychować

Ostatnio zmieniony 08 lut 2007, 08:39 przez mrt, łącznie zmieniany 1 raz.
Niepotrzebnie szuka podtekstów.
Może niech Pawel26 napisze jak często jego dziewczyna opowiada takie historie. Jeśli robi to nader często to faktycznie może to być wkur.wiające, ale jeżeli kilka razy tak powiedziała i z tego powodu on ma schizy to jest to jego problem.
Jak dla mnie z igły widły są tutaj robione. Wszystko na temat.
A Pawlowi życzę delikatnej zmiany podejścia
Może niech Pawel26 napisze jak często jego dziewczyna opowiada takie historie. Jeśli robi to nader często to faktycznie może to być wkur.wiające, ale jeżeli kilka razy tak powiedziała i z tego powodu on ma schizy to jest to jego problem.
Jak dla mnie z igły widły są tutaj robione. Wszystko na temat.
A Pawlowi życzę delikatnej zmiany podejścia
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
iąż na nowo się odnajdywać.

Myślę, że ona nie daje nic do zrozumienia. Taka jest i tylko opowiada Tobie, Paweł, coś tam, a Ty doszukujesz się w tym jakiegoś ukrytego dna
Jeśli jest tak, jak napisałam, to pozostaje kwestia tego, czy zaakceptujesz ją taką, jaka jest
Jeśli jest tak, jak napisałam, to pozostaje kwestia tego, czy zaakceptujesz ją taką, jaka jest
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Wielkie Spasiba
Macie racje, niepotrzebnie wkrecam sobie cos w banke, tylko faktycznie czasem mnie troche draznia te opowiesci
, z innej strony jesli napisze do mnie kolezanka albo zadzwoni, albo sie spotkam na jakiejs kawce to tylo w celach kolezenskich, ale nie musze opowiadac o tym i draznic Kociaka
, bo wiem ze i Ona by sie wkurzala a przeciez nie ma najmniejszych powodow do tego. Ale rozne sa kobiety i roznie reaguja. A ja juz przestaje swidrowac sobie mozg 
Macie racje, niepotrzebnie wkrecam sobie cos w banke, tylko faktycznie czasem mnie troche draznia te opowiesci
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 232 gości