Problem z przeszłością...
Moderator: modTeam
-
- Początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
Problem z przeszłością...
Jestem z pewną kobietą już ok pól roku.
Przed tym, jak się zbliżyliśmy do siebie przez jakieś dwa lata byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
Moja przyjaciółka dużo imprezowała, lubiła znajomości na jeden wieczór, nie wierzyła w miłość. Nie było w jej życiu seksu, ale nie oznaczało to też że nie korzystała z tegoż życia.
W pewnym momencie zbliżyliśmy się. Ja jak to mam w zwyczaju dość szybko się zaangażowałem. Ona co chwila powtarzała mi, że niczego nie obiecuje, nie wie co będzie dalej itd. Tak się jakoś złożyło że jesteśmy razem do dziś. Zmieniła się, jest bardziej uczuciowa niż kiedyś.
Ostatnio zrobilem błąd. Wpakowałem się w rozmowe o przeszłości swojej i jej. Cóż, nie była święta, to wiem. Jednak co innego wiedzieć, a co innego usłyszeć o tym że po iluś tam facetach przestała liczyć. Od swojej partnerki w dodatku. Opowiadała mi o swoich związkach, o tym co robiła, jakie są jej doświadczenia 'fizyczne'. Opowiadała też o facetach których widziała na imprezach pierwszy i ostatni raz. O tym ilu z tych facetów dobrze całowało i który najlepiej.
Naczytałem się już wcześniej że nie warto o tym rozmawiać ale stało się. Od czasu tej rozmowy co chwile jestem zły. Sam widze że dla niej stałem się niemiły. Pytała o co chodzi ale cholera, głupio mi przyznać że to przez tą rozmowe, więc mówie jej że mam po prostu gorsze dni.
Ale ile tak można? Poradźcie mi jak mam sobie z tym poradzić.
Przed tym, jak się zbliżyliśmy do siebie przez jakieś dwa lata byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
Moja przyjaciółka dużo imprezowała, lubiła znajomości na jeden wieczór, nie wierzyła w miłość. Nie było w jej życiu seksu, ale nie oznaczało to też że nie korzystała z tegoż życia.
W pewnym momencie zbliżyliśmy się. Ja jak to mam w zwyczaju dość szybko się zaangażowałem. Ona co chwila powtarzała mi, że niczego nie obiecuje, nie wie co będzie dalej itd. Tak się jakoś złożyło że jesteśmy razem do dziś. Zmieniła się, jest bardziej uczuciowa niż kiedyś.
Ostatnio zrobilem błąd. Wpakowałem się w rozmowe o przeszłości swojej i jej. Cóż, nie była święta, to wiem. Jednak co innego wiedzieć, a co innego usłyszeć o tym że po iluś tam facetach przestała liczyć. Od swojej partnerki w dodatku. Opowiadała mi o swoich związkach, o tym co robiła, jakie są jej doświadczenia 'fizyczne'. Opowiadała też o facetach których widziała na imprezach pierwszy i ostatni raz. O tym ilu z tych facetów dobrze całowało i który najlepiej.
Naczytałem się już wcześniej że nie warto o tym rozmawiać ale stało się. Od czasu tej rozmowy co chwile jestem zły. Sam widze że dla niej stałem się niemiły. Pytała o co chodzi ale cholera, głupio mi przyznać że to przez tą rozmowe, więc mówie jej że mam po prostu gorsze dni.
Ale ile tak można? Poradźcie mi jak mam sobie z tym poradzić.
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Kutfa...
No już za późno troche...
po prostu juz wiecej do tego nie wracajcie...
To powinno Ci pomoc zapomniec o tej rozmowie.
Pozwodzenia.
No już za późno troche...
po prostu juz wiecej do tego nie wracajcie...
To powinno Ci pomoc zapomniec o tej rozmowie.
Pozwodzenia.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Jeśli zależy ci na tej dziewczynie uważam że powinieneś przełknąć pigułkę, którą zresztą sam sobie zaaplikowałeś.
Każdy ma swoją przeszłość i nie da się jej wymazać. Prawda jest taka że dziewczyna z którą jesteś ma za sobą czas szaleństwa a twoja złość wynika z faktu że jej nie ufasz. Boisz się że nadal taka jest i historia może się powtórzyć. Prawda jest taka że nikt i nic nie zagwarantuje ci tego że teraz będzie ok i wszystko będzię się układać. Ryzyk fizyk. Albo się przełamiesz i zaakceptujesz ja taką jaka jest albo wasz związek nie racji bytu. Nic na siłę, wcześniej czy później wybuchniesz i będzie dramat.
Jeszcze jedna uwaga z czego nie wszyscy faceci sobie nie zdają sprawy. Dziewczyna być może ma problemy z zaufaniem facetowi i to też może wynikać z jej niepowodzeń. Prawda jest taka to takie przerzucanie facetów nie jest sukcesem ale porażką dla kobiety. Staje się ona zimna i nieczuła. Ty być może wzbudziłeś jej zaufanie które taką złością łatwo zburzysz. Takie kobiety jak one są naprawdę delikatne w środku.
Zastanów się bo możesz zranić i pogłębić jej problemy jeszcze bardziej. Otworzyła się przed tobą to o czymś świadczy. Zaufaj albo zakończ to jak najszybciej. Nie ma innej drogi.
Każdy ma swoją przeszłość i nie da się jej wymazać. Prawda jest taka że dziewczyna z którą jesteś ma za sobą czas szaleństwa a twoja złość wynika z faktu że jej nie ufasz. Boisz się że nadal taka jest i historia może się powtórzyć. Prawda jest taka że nikt i nic nie zagwarantuje ci tego że teraz będzie ok i wszystko będzię się układać. Ryzyk fizyk. Albo się przełamiesz i zaakceptujesz ja taką jaka jest albo wasz związek nie racji bytu. Nic na siłę, wcześniej czy później wybuchniesz i będzie dramat.
Jeszcze jedna uwaga z czego nie wszyscy faceci sobie nie zdają sprawy. Dziewczyna być może ma problemy z zaufaniem facetowi i to też może wynikać z jej niepowodzeń. Prawda jest taka to takie przerzucanie facetów nie jest sukcesem ale porażką dla kobiety. Staje się ona zimna i nieczuła. Ty być może wzbudziłeś jej zaufanie które taką złością łatwo zburzysz. Takie kobiety jak one są naprawdę delikatne w środku.
Zastanów się bo możesz zranić i pogłębić jej problemy jeszcze bardziej. Otworzyła się przed tobą to o czymś świadczy. Zaufaj albo zakończ to jak najszybciej. Nie ma innej drogi.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I
iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I

Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
Grzesiek85 pisze:Wpakowałem się w rozmowe o przeszłości swojej i jej
Takie rozmowy są tylko dla ludzi dorosłych, mądrych,
Po1 dlatego, że zdradza się swoje najskrytsze tajemnice.
Po 2 dlatego, że MA to wpływ na świadomość drugiej osoby. Stało się.
Grzesiek85 pisze:Poradźcie mi jak mam sobie z tym poradzić.
"Proste": uświadomić sobie
- że to co usłyszałeś nie usłyszał NIKT, tylko Ty - czyli jesteś ważny w jej życiu
- że to TY jesteś z nią, a nie inny!
- że to dobry początek czegoś poważniejszego, przez ten "czyściec" - może czas na to?
- że liczy również na Twoją szczerość - dlaczego jej nie powiesz, że deko to Tobą wstrząsnęło, ale to doceniasz, bo było szczere i to jest dobry moment na zakopanie "upiorów" i budowanie czegoś zajebistego, acz CZYSTEGO.
Nie ma powrotu do przeszłości w zachowaniach, jest wspólna praca nad JA, TY, MY
KOCHAJ...i rób co chcesz!
dopisze się do tgo tematu chociaż mój problem jest troszke innej natury ale takze chodzi o problem z przeszłością:(
mianowicie ja nie moge zapomnieć o byłej dziewczynie mojego faceta.Ona ciągle jest w moich myślach (chociaż wiem ze to jest chore;/) wiem że on teraz sie z nią na pewno nie spotyka (bo jest za granicą a ona jest w Polsce) ale ja ciągle o tym myśle i boje sie że ona pisze mu jakieś sms-sy dzwoni do niego etc generalizując szuka z nim kontaktu.Wydaje mi sie że moje obawy sa uzasadnione bo ona chciała do niego wrócic i już dwa razy próbowała rozbić nasz związek
mianowicie ja nie moge zapomnieć o byłej dziewczynie mojego faceta.Ona ciągle jest w moich myślach (chociaż wiem ze to jest chore;/) wiem że on teraz sie z nią na pewno nie spotyka (bo jest za granicą a ona jest w Polsce) ale ja ciągle o tym myśle i boje sie że ona pisze mu jakieś sms-sy dzwoni do niego etc generalizując szuka z nim kontaktu.Wydaje mi sie że moje obawy sa uzasadnione bo ona chciała do niego wrócic i już dwa razy próbowała rozbić nasz związek

Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
-
- Początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
Grzesiek85 pisze:Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło
wstrząsneło Tobą i to jest Twoja rekcja na jej wypowiedź na temat przeszłości.Teraz pewnie boisz sie że te epizody z przeszłości mogą sie powtórzyć w jej życiu pomimo to iż jest w związku z Tobą ;>
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Grzesiek85 pisze:Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło.
Jak to głupio?

Spoko - normalna reakcja... dla faceta z mózgiem
Grzesiek85 pisze:czekam na dalsze rady.


madzix:) pisze:ciągle o tym myśle i boje sie
Taka karma.
Nic nie zrobisz, możesz najwyżej (kiedyś) sobie powiedzieć, że źle wybrałaś.
Każdy jest wolny i robi to co chce!! Jeśli wróci do Ciebie i wyczujesz, że będzie szczery, wtedy będziesz wiedzieć na bank. Teraz możesz ufać.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
-
- Początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
Mysiorek pisze:poko - normalna reakcja... dla faceta z mózgiem
no nie wiem czy to takie normalne.
Bo tutaj nie chodzi o to, że boje się zdrady. Nie. ten etap mam już za sobą. Widze, że jej na mnie zależy, że jestem dla niej ważny. Więc to nie jest chyba problemem.
Problem w mojej reakcji na tą rozmowe. Nie potrafie tego nazwać. Wstrząs, szok... Nie chce spieprzyć tego co mam, a nie wiem jak sobie z tym poradzić...
Grzesiek85 pisze:Problem w mojej reakcji na tą rozmowe. Nie potrafie tego nazwać. Wstrząs, szok... Nie chce spieprzyć tego co mam, a nie wiem jak sobie z tym poradzić...
ja jak dowiadywłam sie o przeszłości mojego chłopaka to nie wracałam do rozmów na ten temat nie chciałam sie dołować ani mieć dużo negatywnych myśli do rozważania:| ale to wrcało jak on sam nie mówił czegoś to ja przypadkiem z niego wyciągałam jakieś fakty i czasem zapominam ale są takie chwile że jest mi smutno i źle wszystko mi sie kumuluje i myśle o tym o czym pozornie zapomniałam
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
madzix:) pisze:ale jego byłej nie ufam
Sorki, ale chyba nie rozumiesz. To co się z byłą dzieje zalezy TYLKO i WYŁACZNIE od Twojego faceta. Kapujesz?
Grzesiek85 pisze:Wstrząs, szok...
A co? Chcesz grać twardziela, Eastwood'a? Że tak nie wypada?
Zrozum, że kobieta też jest człowiekiem i myśli. Jak jej pociśniesz ściemę, to bedzie wiedziała, że kłamiesz.
Szczerość zawsze działa, szczególnie w chwilach słabości faceta, na kobiety. Tylko musisz być pewien, że to Twoja docelowa kobieta - jaśniej: że ona chce się związać z Tobą.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
-
- Początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
Nie, nie chodzi o to, że tak nie wypada. Po prostu dziwi mnie moja reakcja. Byliśmy przyjaciółmi, wiedziałem jak żyje. A teraz co? Tak mnie do kopnęło? To mnie dziwi.Mysiorek pisze:A co? Chcesz grać twardziela, Eastwood'a? Że tak nie wypada?
Nie wiem jak to sobie wytłumaczyć, a co dopiero jak wytłumaczyć to jej?
-
- Początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
-
- Bywalec
- Posty: 35
- Rejestracja: 01 sie 2006, 15:16
- Skąd: GOP
- Płeć:
Heh, mialem problem podobny. Zawsze twierdzilem ze jak i facet moze korzystac na imprezach to czemu kobieta nie. Tak postrzegalem kolezanki. Ale jak zaczalem byc z taka kobieta , strasznie mnie to ruszylo "Jak to tak, przecierz one tak nie robia" . Troche sie z tym meczylem , nie umialem uwierzyc w jej zmiane. Ale doszlem do wniosku, ze ona taka BYŁA. A teraz nie jest . Pomysl tak jak ja - moze dzieki Tobie sie zmienila. Cos w tym jest. Ona ma swoj rozum i wie co robi .
No ale mi w zrozumieniu tego pomoglo to, ze ja tez nie bylem swiety i robilem wiele glupich rzeczy - a przy niej to wszystko sie zmienilo.
Pare dni i minie . Powodzenia
No ale mi w zrozumieniu tego pomoglo to, ze ja tez nie bylem swiety i robilem wiele glupich rzeczy - a przy niej to wszystko sie zmienilo.
Pare dni i minie . Powodzenia
Czasami lepiej nie wiedzieć. I jak nie chciałeś wiedzieć, to mogłeś uciąć rozmowę.
No ale też mówienie swojemu facetowi, z którym to Jej było lepiej a z którym gorzej, to już przesada.
Przyjaźniliście się 2 lata, dobrze wiedziałeś z kim się wiążesz i jaką ta osoba ma przeszłość. Więc przestań stękać.
No ale też mówienie swojemu facetowi, z którym to Jej było lepiej a z którym gorzej, to już przesada.
Przyjaźniliście się 2 lata, dobrze wiedziałeś z kim się wiążesz i jaką ta osoba ma przeszłość. Więc przestań stękać.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Dlatego ja mam zasadę: nie chce wiedzieć szczegółow o przeszłości mojej (hipotetycznej) kobiety. Czego uszy nie słyszą, tego duszy nie żal
Tak jak Olivia wspomniała, wiedziałes z kim sie pakujesz w zwiazek. Juz taką osobę trzeba zaakceptować, jesli nie odpowiada Ci jej przeszłość, zasze możesz sobie iść...

Tak jak Olivia wspomniała, wiedziałes z kim sie pakujesz w zwiazek. Juz taką osobę trzeba zaakceptować, jesli nie odpowiada Ci jej przeszłość, zasze możesz sobie iść...
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
a ja bym tak nie mógł....sam wyciągnąłem(ot zwykła rozmowa) od swojej dziewczyny informacje z przeszłości,wstydziła sie troche,było troche płaczu z jej strony...ale wiem że mnie kocha-widze to...ja wszystko przetrawiłem i postanowiliśmy nie wracać do tego,pokazałem że może na mnie polegać...i chyba to NAS wzmocniłonie chce wiedzieć szczegółow o przeszłości mojej (hipotetycznej) kobiety
Miałem podobną sytuację kilka lat temu. Przez pewien czas nie mogłem przestać o tym myśleć, w najkrótszych choćby chwilach spokoju, gdy "skazany" byłem na swoje myśli - myślałem o tym... Z kim ona, jak, gdzie, itd, wyzualizowałem sobie w myślach jakieś głupie sytuacjie, itp.
Chociaż ja, obeiktywnie patrząc, mniej święty byłęm od niej i to dużo...
No i przeszło mi, tak po dwóch miesiącach. Treaz śmieję się z tego, gdy sobie to przypominam, ale wtedy był to dla mnie nie lada problem
No więc poczekaj jakiś czas i lepiej będzie
Chociaż ja, obeiktywnie patrząc, mniej święty byłęm od niej i to dużo...
No i przeszło mi, tak po dwóch miesiącach. Treaz śmieję się z tego, gdy sobie to przypominam, ale wtedy był to dla mnie nie lada problem
No więc poczekaj jakiś czas i lepiej będzie

- Piotrek1983
- Entuzjasta
- Posty: 61
- Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
- Skąd: z krzesła...
- Płeć:
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Zenon_Zmyłer pisze:Heh, mialem problem podobny. Zawsze twierdzilem ze jak i facet moze korzystac na imprezach to czemu kobieta nie. Tak postrzegalem kolezanki. Ale jak zaczalem byc z taka kobieta , strasznie mnie to ruszylo "Jak to tak, przecierz one tak nie robia" . Troche sie z tym meczylem , nie umialem uwierzyc w jej zmiane. Ale doszlem do wniosku, ze ona taka BYŁA. A teraz nie jest . Pomysl tak jak ja - moze dzieki Tobie sie zmienila. Cos w tym jest. Ona ma swoj rozum i wie co robi .
Nie bierz tego do siebie, ale z tego co sam widze, jesli ktos jakis "BYL" przed zwiazkiem (w kontekscie tematu), to po zwiazku wraca do tego co robil, az do nastepnego powaznego kolesia.
Regul nie ma, ale ja bym sie nie ludzil.
To nie mija tak szybko.Zenon_Zmyłer pisze:No ale mi w zrozumieniu tego pomoglo to, ze ja tez nie bylem swiety i robilem wiele glupich rzeczy - a przy niej to wszystko sie zmienilo.
Pare dni i minie . Powodzenia
nie wiem, gdzie widzisz problem. Każdy ma jakąś przeszłość, dobrze ją znać. Ale... co innego znać, co innego słuchać opowieści vide "ten był dobry, ten dobrze robił tak a nie inaczej itd". Kobieta z klasą nigdy partnerowi nie opowie tego w ten sposób. Nigdy. Spiny, złe myśli, problemy? Powiedz sobie coś takiego.
"Ja z nią jestem, ja z nią będę. Ja jestem najlepszy, ja wygrałem, inni przegrali. Więc niech się pier.dolą"
"Ja z nią jestem, ja z nią będę. Ja jestem najlepszy, ja wygrałem, inni przegrali. Więc niech się pier.dolą"
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
-
- Początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
nie, nie, nie
nie zrozumieliście mnie tak naprawde co poniktórzy chyba. Nie chodzi o porównywanie. Bo to mnie w ogóle nie ruszyło. Wiem że jest ze mną, że to ja ją zmieniłem, że jest szczęśliwa. Widze radość której w jej oczach dawno nie widziałem. I tak jak mówisz TedBundy,
Po prostu jakoś sama ta rozmowa mnie kopnęła. Był to jakiś szok. Ale minął. Pomyślałem o tym troche, podenerwowałem się. I przeszło.
Wiedziałem że nie jestem zbyt twardy psychicznie, po prostu zaskoczyło mnie samego że sam fakt tej rozmowy na mnie tak podziałał. Akceptuje jej przeszłość. Gdyby tak nie było to przecież nie pakowałbym się w ten związek.
Dzięki wam wszystkim za rady, miło mieć wrażenie że ktoś się przejmuje moimi problemami
I jeszcze raz wyraźnie powtórze: nie boli mnie porównywanie, czy jej przeszłość.

nie zrozumieliście mnie tak naprawde co poniktórzy chyba. Nie chodzi o porównywanie. Bo to mnie w ogóle nie ruszyło. Wiem że jest ze mną, że to ja ją zmieniłem, że jest szczęśliwa. Widze radość której w jej oczach dawno nie widziałem. I tak jak mówisz TedBundy,
"Ja z nią jestem, ja z nią będę. Ja jestem najlepszy, ja wygrałem, inni przegrali. Więc niech się pier.dolą"
Po prostu jakoś sama ta rozmowa mnie kopnęła. Był to jakiś szok. Ale minął. Pomyślałem o tym troche, podenerwowałem się. I przeszło.
Wiedziałem że nie jestem zbyt twardy psychicznie, po prostu zaskoczyło mnie samego że sam fakt tej rozmowy na mnie tak podziałał. Akceptuje jej przeszłość. Gdyby tak nie było to przecież nie pakowałbym się w ten związek.
Dzięki wam wszystkim za rady, miło mieć wrażenie że ktoś się przejmuje moimi problemami

I jeszcze raz wyraźnie powtórze: nie boli mnie porównywanie, czy jej przeszłość.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
T o normalne! Kazdy by tak mial! Moj jak sie kiedys n iecos dowiedzial o mojej przeszlosci to go koszmary senne meczyly ze mna i innymi w roli glownej. Dlatego trza miec mozg i takich rzec zy z takimi szczegolami nie wolno mowic! Kretynka! <wsciekly>Grzesiek85 pisze:Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło.
- Vito Corleone
- Bywalec
- Posty: 33
- Rejestracja: 14 sty 2007, 21:39
- Skąd: NY/Corleone
- Płeć:
Grzesiek85, nie tylko ty tak masz, czasami lepiej nie dopytywac sie szczegolow, wiem z wlasnego doswiadczenia i teraz zaluje tego co sie dowiedzialem. Z drugiej strony to takze dobrze, ze nie ma przed toba zadnych tajemnic...przelkniesz to i za 2 lata powinno minac 

I'm gonna make him an offer he can't refuse.
Grzesiek, jak rozumiem ona jest dziewica, a z tymi "setkami" innych tylko sie calowala??? A Ty masz 20 lat? No to problem jest w Tobie i to bardziej powazny niz to przedstwiasza...
Mysle, ze oceniles ja po tej rozmowie jako niewybredna w wyborze partnerow i przez to rowniez siebie zaczales postrzegac jako mniej wartosciowego, niz myslalaes wczesniej. To zderzenie Cie boli. Tylko ze w zalozeniu masz blad, bo jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Co dla Ciebie oznacza, ze ona calowala sie z innymi? Zal Ci, ze nie tylko z Toba to robila? A moze zal Ci, ze miala niemile przezycia? A moze to Ci faceci Cie wkurzaja, bo uwazasz, ze ja wykorzystali? Warto to wiedziec, jesli chcesz sie z tym uporac.
Mysle, ze oceniles ja po tej rozmowie jako niewybredna w wyborze partnerow i przez to rowniez siebie zaczales postrzegac jako mniej wartosciowego, niz myslalaes wczesniej. To zderzenie Cie boli. Tylko ze w zalozeniu masz blad, bo jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Co dla Ciebie oznacza, ze ona calowala sie z innymi? Zal Ci, ze nie tylko z Toba to robila? A moze zal Ci, ze miala niemile przezycia? A moze to Ci faceci Cie wkurzaja, bo uwazasz, ze ja wykorzystali? Warto to wiedziec, jesli chcesz sie z tym uporac.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 150 gości