Prosiłbym o radę...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Prosiłbym o radę...

Postautor: Personal Jesus » 08 wrz 2004, 16:26

Jestem z dziewczyna pół roku...poznaliśmy sie na studiach i w nomym roku akademickim mamy zamieszkac razem...była to decyzja raczej spontaniczna ponieważ on nie miała za bardzo z kim zamieszkać a że ja wynajmowałem z przyjaciółmi to wkręciłem ją...nie żałuje tego tylko mam pewne obawy co do wspulnego mieszkania...czy np po kilku miesiącach nasz uczucie będzie nadal silne i czy po prostu nie będziemy czuli przesytu druga osobą...prosiłbym o komentarze
..."You never talk
We never smile
I scream
You're nothing
I don't need you any more
You're nothing"...
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 08 wrz 2004, 16:28

Jeśli się naprawde kochacie to nie minie. Jeśli nie, to takie wspólne zamieszkanie pozwoli Wam to sobie uświadomić.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 08 wrz 2004, 16:31

o niczym innym nie marzę.
wg mnie to umacnia, ludzie się lepiej poznają. Oczywiscie nie moża wykluczyć tego o czym piszesz, ale nie zastanawiałabym sie nad tym specjalnie.
Czas pokarze
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Postautor: Personal Jesus » 08 wrz 2004, 16:55

Według mnie nie powinno być żadynch problemów...ale im bliżej przeprowadzki tym bardziej znajomi i rodzice próbuja mi uświadomić jakie to ryzyko i w ogóle dlatego ostatnio zaczołem mieć wątpliwości...ale myślę,że będzie wszystko dobrze bo to świetna osoba i nie sposób się z nia nudzić...
..."You never talk

We never smile

I scream

You're nothing

I don't need you any more

You're nothing"...
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 08 wrz 2004, 17:24

wiec jak widac nie masz sie juz nad czym zastanawiac:):P szkoda ze ja takich mozliwosci nie posiadam..
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 08 wrz 2004, 20:55

Witajcie, to mój pierwszy post. Zgadzam się z przedmówcami. Jeśli dwoje ludzi łączy głęboka miłość to wspólne zamieszkanie ze sobą powinno ich bardziej związać. To ważny moment, ale warto zaryzykować, nie obawiaj się, idź śmiało do przodu. :)
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy

W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
crystal
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 08 wrz 2004, 01:46
Płeć:

Postautor: crystal » 08 wrz 2004, 22:12

wszystko fajnie pieknie ale widziec sie 24h na dobe to sie robi nudne i przypomina stare malzenstwo , ja zazwyczaj dziekuje :565:
we'll fight, we'll bleed.
Don't try to come to preach over us and
over me, we're children of decadence,
we're right, we're real, we will fight, we'll bleed,
we're mothafucking dying breed!
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 08 wrz 2004, 22:24

crystal pisze:wszystko fajnie pieknie ale widziec sie 24h na dobe to sie robi nudne i przypomina stare malzenstwo , ja zazwyczaj dziekuje :565:


Jakie 24h? A studia/praca/inne zajecia? Ja z reguly pozno wracam do domu... Ale gdybym mogla codziennie zasypiac obok niego (tak jak to mialam przez miesac wakacji) to byloby cudownie. Nawet gdyby siedzial do rana (jak to z reguly robi) przy kompie pracujac, to i tak sam fakt ze jest blisko jest najwazniejszy...
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 08 wrz 2004, 23:03

Nie zgadzam się z Crystal, rację przyznaję Sophie. Każdy z nas ma zajęcia, pracę, szkołę, swoje hobby. Świadomość, że będziemy z ukochanym może być ekscytująca, podniecająca wręcz. Myślę tu nie tylko o bliskości fizycznej, lecz także psychicznej, która łączy dwoje ludzi. Uwielbiam się przytulać do mężczyzny, czuć jego bliskość. Do miłości trzeba dojrzeć, trzeba nauczyć się ją pielęgnować, dbać o relacje z partnerem, by w zgiełku codzienności nie mijać się, a z każdym dniem czuć się coraz bliższym tej drugiej połówce ;)
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 08 wrz 2004, 23:23

To wspaniale Sophie. :) Darzycie się prawdziwym, głębokim uczuciem. Sprawdziliście się w trudnych warunkach i to was wzmocniło, zbliżyło. Twój partner chce być z Tobą, myślę, że będziecie razem, wszystko przed wami. :)
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Postautor: Personal Jesus » 08 wrz 2004, 23:33

Jeżeli chodzi o tą sytuację to pierwszy raz w życiu jestem optymistą i naprawdę mi na tym zależy żeby wszystko było ok...
..."You never talk

We never smile

I scream

You're nothing

I don't need you any more

You're nothing"...
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 08 wrz 2004, 23:39

Na każdego przychodzi taki moment, w którym czuje, że jest gotów, gotów podjąć tę próbę. Jesteś optymistycznie nastawiony, jak sam piszesz, pierwszy raz tak na poważnie w życiu, więc nie zastanawiaj się, tylko zamieszkaj z dziewczyną, którą kochasz.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Postautor: Personal Jesus » 09 wrz 2004, 00:04

To,że z nią zamieszkam już jest przesądzone...umowa na mieszkanie podpisana,niedłułgo przeprowadzka i takie tam...po prostu ostatnio pojawiły sie pewne watpiliwości,ale to dobrze bo to oznacza,że nie jest mi wszystko jedno...jeżeli organizm nie wątpi znaczy,że jest chory...zreszta oboje jestesmy do tego przekonani bo dużo o tym rozmawialiśmy więc na pewno żadnych chorych jazd raczej nie będzie...czasami za bardzo czuję presje otoczenia a ono jak na razie do tego pomysłu nie jest przychylne...
..."You never talk

We never smile

I scream

You're nothing

I don't need you any more

You're nothing"...
Awatar użytkownika
crystal
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 08 wrz 2004, 01:46
Płeć:

Postautor: crystal » 09 wrz 2004, 04:04

teamt jest o studiach... zazwyczaj sie to wiarze z kontaktem 24h/ dobe razem wyklady razem na piwo razme na impry do akademika i czasem wspolna praca ,moze sie myle??? ale jkao student tez pracowalem przez neta w ogóle studia to bardzo dluga droga i wiele sie zmienia , mnie po prostu nuda i rutyna wqr.. , moze jestem dziwny , ale wiem to co mowie nie tylko z mego doswiadczenia , jak nawet sie widzicie 2x w tyg jest w zupelnosci wystarczajace i niewiele tracicie , wtedy sie czlowiek soba szybko nie nudzi... ale smuce trza isc spac :548:
we'll fight, we'll bleed.

Don't try to come to preach over us and

over me, we're children of decadence,

we're right, we're real, we will fight, we'll bleed,

we're mothafucking dying breed!
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 wrz 2004, 09:48

Jak sie maja soba znudzic to i tak sie to stanie predzej czy pozniej, wiec lepiej zeby stalo sie predzej.
Awatar użytkownika
szilkret
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 22 cze 2004, 17:06
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: szilkret » 09 wrz 2004, 09:58

Jak nie sprawdzisz nie będziesz wiedzial. A zamieszkanie z kimś to doskonały sposób poznania kogos od właściwej strony. Zresztą mieszkanie ze sobą to nie dyby małzeńskie zawsze sie można rozstać.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 wrz 2004, 14:51

Ja mieszkałem z moją dziewczyną przez 2 tygodnie (byliśmy na wakacjach). Teraz marzymy oboje o tym, żeby razem zamieszkać. Widzenie sie raz na jakiś czas to nie to samo, co mieszkanie razem. :)
Wcale nie były to takie wakacje, beztroski czas. Akurat wtedy mieliśmy kłopoty zdrowotne oboje i jakoś se poradziliśmy tam na tym zadupiu. :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 09 wrz 2004, 15:10

Maverick pisze:Jak sie maja soba znudzic to i tak sie to stanie predzej czy pozniej, wiec lepiej zeby stalo sie predzej.

No i o to chodzi. Bo to czy będą się spotykać jedynie codziennie na 2 godzinki czy będą przebywać ze sobą często to nic nie zmienia. Znudzić się można sobą nawet przez te 2 godzinki. Pomysł z zamieszkaniem jest naprawde fajny i mam nadzieje, że wypali. Nie będzie na pewno tak źle. A poza tym uważam iż jest to naprawde dobra możliwość sprawdzenia czy pasujecie do siebie. Każdy z nas ma pewne przyzwyczajenia wyniesione z domu i będziesz mógł sprawdziw w rzeczywistości czy one podpasują twojej dziewczynie a jej przyzwyczajenia podpasują tobie. Jeżeli tak to wtedy na pewno będzie to wielki plus w cementowaniu waszego związku.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 wrz 2004, 19:12

Sophie, jak ja Ci zazdroszę, że zamieszkasz ze swoich chłopakiem...

Tak jak mówią - jeśli macie być razem, to będziecie razem i się sobą nie znudzicie.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 09 wrz 2004, 19:41

To ważna chwila w Twoim życiu. Twoje wątpliwości świadczą o tym, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dojrzałeś do tej decyzji. Życie polega na dokonywaniu wyborów. O tym, czy były słuszne przekonujemy się na drodze doświadczenia. Jeśli kochamy naprawiamy swoje błędy. Szczęśliwi są Ci, którzy walczą o swoje szczęście. Dajcie więc sobie szansę. :)
Nie przejmuj się presją otoczenia. Najważniejsze jest to, czego Wy chcecie. Rodzice, znajomi, dalsza rodzina nie może za nas decydować, nie może układać nam życia, bo to nasze życie, w którym odgrywamy główną rolę i to nasze decyzje powinny je kształtować. Naturalnie można wysłuchać za i przeciw, ale to my podejmujemy decyzje, nikt za nas tego nie zrobi. ;)
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 wrz 2004, 20:31

Ale u niego moze byc problem, jesli jego rodzice nie dojada ze soba do porozumienia. Gdyby tak sie stalo, jego mama go nie pusci...
A co jego matka ma do gadania? Uwazaj, bo jezeli to bedie syneczek mamusi to bedziesz miala potworna tesciowa, wiec juz za wczasu naucz go podejmowania meskich decyzji (czyt: postawienie na swoim). Ja przynajmniej nie interesowalbym sie zdaniem rodzicow, tzn wysluchalbym ich ale to wszystko.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 wrz 2004, 21:09

Zgadzam się z Maverickiem. Co to znaczy, że mama go nie puści? Rozumiem jakby nie miał pracy i musiałby brać kasę na mieszkanie od rodziców. Wtedy mieli by święte prawo mu nie dać jej. Ale jeśli sam zarabia to co za problem? Że bez ślubu?
Ja się liczę z rodzicami - bo nadal mieszkam z nimi i jem za ich pieniądze. Ale przyjdzie taki moment, że postawię na swoim i wyfrunę z gniazdka.

Niestety takich "syneczków mamusinych" jest dużo. I tak jak Mav mówi - potem teściowe się wtrącają i to bardzo do życia małżeństwa. "A bo mój syneczek lubi tak, a nie tak", itp.
Mojemu znajomemu teściowa posadziła jakieś kwiatuszki koło domu - po tygodniu je wyrwał twierdząc "miały swój czas, wystarczy im tego kwitnięcia :D" (delikatnie to ujął :D:D:D)

Jak już będę się żenił, to za wszelką cenę będę dążył do własnego lokum - nie chcę mieszkać z rodzicami, ani z teściami. Chociaż pewnie bym se dał radę. :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
koniaczek
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 06 wrz 2004, 21:40
Płeć:

Postautor: koniaczek » 09 wrz 2004, 21:16

Do ciągnięgia pytonga to sie nawet szafa nadaje!!!!
Wings of steel
Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Postautor: Personal Jesus » 09 wrz 2004, 21:23

Pogratulować córki tacie...
..."You never talk

We never smile

I scream

You're nothing

I don't need you any more

You're nothing"...
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 wrz 2004, 21:26

PJ - jacyś gówniarze robią se jaja. Ale za jakiś czas ich postów już nie będzie :>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 wrz 2004, 21:41

Ale pozbędziemy się, pozbędziemy :>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Postautor: Personal Jesus » 09 wrz 2004, 21:44

Dzięki Emperor...ale wlaśnie ścieram się z nimi na innym temacie...przyjemniaczki...a tak przy okazji bo ciekawy jestem...pseudo to od tego zespołu czy tak przypadkowo?
..."You never talk

We never smile

I scream

You're nothing

I don't need you any more

You're nothing"...
Awatar użytkownika
koniaczek
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 06 wrz 2004, 21:40
Płeć:

Postautor: koniaczek » 09 wrz 2004, 21:45

moja mama twierdz ze wieczorem sex nie cieszy
Wings of steel
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 wrz 2004, 21:47

Dzięki Emperor...ale wlaśnie ścieram się z nimi na innym temacie...przyjemniaczki...a tak przy okazji bo ciekawy jestem...pseudo to od tego zespołu czy tak przypadkowo?


Daj se spokój, to jak grochem o ścianę. Gówniarze się dorwali do kompa i teraz cwaniakują, bo myślą, że są anonimowi, co tak do końca nie jest prawdą. :547: :547:
Pseudo wyszło w sumie przypadkowo. Wolę łagodniejsza odmianę metalu. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Personal Jesus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
Płeć:

Postautor: Personal Jesus » 09 wrz 2004, 21:52

Atam...koniaczek jest wdzięcznym rozmówcą...trochę tępym ale wdzięcznym
..."You never talk

We never smile

I scream

You're nothing

I don't need you any more

You're nothing"...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 563 gości