Pytam doświadczonych:)
Moderator: modTeam
Charles, zakładam, że masz kulturalne znajome, więc kobieta, która zna się na kulturze nigdy nie pomyśli, że kwiatek oznacza to, iż chcesz dobrać się do jej majtek.
Pytanie było skierowane do ludzi doświadczonych, a sądzę, iż ludzie zbliżający się do 30stki i 40stki mają większe doświadczenie, ale jak widać, to możemy pisać do bólu, a i tak młodzież swoje. Pogadamy za 15 lat, Młodzieży droga <browar>
Tylko nie wiem, dlaczego w sprawach seksu raczej polegacie na naszych słowach. Widocznie seks jest czymś mniej ważnym od kwiatka...
Pytanie było skierowane do ludzi doświadczonych, a sądzę, iż ludzie zbliżający się do 30stki i 40stki mają większe doświadczenie, ale jak widać, to możemy pisać do bólu, a i tak młodzież swoje. Pogadamy za 15 lat, Młodzieży droga <browar>
Tylko nie wiem, dlaczego w sprawach seksu raczej polegacie na naszych słowach. Widocznie seks jest czymś mniej ważnym od kwiatka...
Ostatnio zmieniony 04 paź 2006, 14:40 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Andrew pisze:Juz powiedzenie kobiecie iz jest piekna całujac ją przytym w reke i spojrzeniem w oczy , masz poddtekst erotyczny , i zadna sie nie obrazi jesli to powiesz !
Może i się nie obrazi. Ale to jest nadużywanie kodów kulturowych, które potem prowadzi do opłakanych skutków w postaci tego, że nic już nie jest jasne. Używam podtekstu erotycznego dlatego, żeby coś przekazać, a nie jako pustą formę wynikającą - rzekomo - z zasad savoir-vivre'u.
Jak się porządna dziewczyna ubierze w obcisłą, lateksową mini, to też może to ładnie wyglądać. Tylko dyskomfort polega na tym, że się jej jeden pan z drugim zapyta o cenę usługi.
Jak się dziecku nada imię Alfons, albo Adolf, to się mu robi wielką krzywdę, mimo że obiektywnie te imiona bardzo się komuś mogą podobać.
Mona pisze:Charles, zakładam, że masz kulturalne znajome, więc kobieta, która zna się na kulturze nigdy nie pomyśli, że kwiatek oznacza to, iż chcesz dobrać się do jej majtek.
Monia, jeżeli dostajesz kwiatki ode mnie, to jest to jasne. Wyraz szacunku, uznania, podziękowania za gościnę. Bo nic między nami nie może być.
Natomiast w innych przypadkach - nie chodzi o dobranie się do majtek, tylko o okazanie zainteresowania damsko-męskiego. W tym dosłownym znaczeniu.
soul of a woman was created below
Sir Charles pisze:Natomiast w innych przypadkach - nie chodzi o dobranie się do majtek, tylko o okazanie zainteresowania damsko-męskiego. W tym dosłownym znaczeniu.
nie kazdy kolega daje kwiaty wec to swiadczy o intencjach
niemniej jednak kwiaty to bardzo mily podarunek i watpie zeby jakas kobieta tego nie docenila
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Sir Charles pisze:Ona myśli, że coś z tego będzie, bo dostała kwiatki
chyba musiała by byc dziwna jakas jak by pomyslała, ze dostała kwaiata to znaczy, że onchce by cos było. Sam kwiatek nic nie znaczy, to spotkanie i to jakie ono jest nadaje temu kwiatkowi ten sens czy kontekst
Miltonia pisze:Tylko z takim mezczyzna mi sie dobrze rozmawia, ktory widzi we mnie kobiete
o to wazne, nie lubie byc traktowana jak to, czyli bezpłciowo
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Sir Charles pisze:Ale kwiatek wręcza się na początku, nie na końcu, więc ciężko być jasnowidzem...
ale zobacz. nawet jesli po dostaniu kwiata dziewczyna nie rozumie do konca intencji to wszystko wychodzi na spotkaniu. Na spotkaniu dowiaduje sie o co chodzi, ocenia zachowanie, klimat. i po spotkaniu ten kwiat ma nadany odpowiedni sens. no chyba, ze na niezobowiazujace spotkanko koleś wyskoczy z pekiem róz czy jakim innym koszem
no nie wyrobie z tym dzieciakiem, co jeszcze plan łażenie po miescie i miejsca postoju ci wypisac. będzie okazja to jej ciacho kupisz, bedzie okazja to batona, skad u licha mamy wiedziec, co tej pannie sprwi przyjemnośc. nie umiesz sie spontanicznie z ludzmi spotykac, tylko szukasz recepty w necie. weźmiesz nasze pomysły, cos sie poipitoli i co, kto odpowiedzialny, wtedy to chyba oni, ci głupi z netu
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mnie <zawstydzony2> Ale jakie mile zaklopotanieAndrew pisze:którą z dziewczyn obecnych na forum bukiecik kwaiatków by zażenował ? wprawił w zakłopotanie ? itd.
No trzeba umiec. Mozna dac roznie kwiatka. Przeciez to wszystko zalezy. Jak dostane od kumpla to pomijajac ze to kumpel jedynie on daje mi go tak ze wiem ze to po kolezensku a nie np sie zakochal. A jak daje mi facet zainteresowany to tez biore oczywiscie ale to juz jakos tak inaczej wyglada i nei tyle jest zalezne od sytuacji a od tego jak ktos daje tego kwiatka bo przekaz jest zawyczaj latwyAndrew pisze:sek w tym , ze trzeba umiec to robić , tak mi sie wydaje
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ej no przeciez ja sie zgadzam no...Mona pisze:Pogadamy za 15 lat, Młodzieży droga <browar>
Now lasnie o to mi chodziloDzindzer pisze:o spotkanie i to jakie ono jest nadaje temu kwiatkowi ten sens czy kontekst
Nie zawsze ;PSir Charles pisze:Ale kwiatek wręcza się na początku, nie na końcu
moon pisze:Ej no przeciez ja sie zgadzam no...
Nie tylko Ty jesteś tu Młodzież, mooniu

Nie cierpię prawić morałów i 1wszy raz na forum zrobiłam to, bo się wkurzyłam. Nigdy też nie chcę tutaj pitolić frazesów typu "bo jestem starsza", ale chyba dzisiaj nie wytrzymałam.
W sumie, to czuję się tak, jakby te nasze (trochę starszych ludzi) słowa, to tak właściwie między książki można wsadzić i możemy próbować coś tutaj na forum zrobić, a i tak niepotrzebnie wysilamy nadgarstki. Przykre to.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
jakże ciekawa i zajmująca dyskusja
Nie pamiętam, kiedy swojej kobiecie dałem kwiatek pierwszy raz. Chyba jakoś 2,3 tygodnie po tym, jak się poznaliśmy, na pewno przed dziesiątym spotkaniem
Ale jeszcze na głowę nie upadłem, by na pierwsze spotkanie z kwiatkiem lecieć. Bo i nie daję (nigdy) kwiatka, gdy planujemy jakieś dalsze wyjście (z reguły wówczas, gdy przyjeżdżam do niej do domu, wtedy jest najlepiej).
Takie podejście nie jest wzięte z księżyca, tylko podyktowane doświadczeniem![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Nie pamiętam, kiedy swojej kobiecie dałem kwiatek pierwszy raz. Chyba jakoś 2,3 tygodnie po tym, jak się poznaliśmy, na pewno przed dziesiątym spotkaniem
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Takie podejście nie jest wzięte z księżyca, tylko podyktowane doświadczeniem
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
ja tam jestem może totalnie niepraktyczna ale dostawać kwiatki to taka przyjemność
I naprawdę otrzymanie jakiejś jednej różyczki czy skromnego bukieciku nie jest dla mnie jednoznaczne z tym, że facet jest mną zainteresowany. Odczuwam to jedynie w ten sposób, że chce mi sprawić przyjemność, widzi we mnie kobietę, chce, żebym poczuła się jakoś doceniona właśnie jako owa kobieta. W każdym razie takie gesty są jak najbardziej pozytywnie przeze mnie odbierane. Szkoda że tak rzadko się zdarzają
Wolę kwiatki niż czekoladki czy inne słodycze- jeśli mogę wybierać

I naprawdę otrzymanie jakiejś jednej różyczki czy skromnego bukieciku nie jest dla mnie jednoznaczne z tym, że facet jest mną zainteresowany. Odczuwam to jedynie w ten sposób, że chce mi sprawić przyjemność, widzi we mnie kobietę, chce, żebym poczuła się jakoś doceniona właśnie jako owa kobieta. W każdym razie takie gesty są jak najbardziej pozytywnie przeze mnie odbierane. Szkoda że tak rzadko się zdarzają
Wolę kwiatki niż czekoladki czy inne słodycze- jeśli mogę wybierać

Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Ja chciałam tylko dodać,że np w moim przypadku to było tak.. że spotkałam się z kolegą.. on mi się bardzo podbał ale o tym nie wiedział, ja nie maiałam pojęcia, że podobam się jemu.. I zwyczajnie na tym spotkaniu On dał mi słonecznika.. Nie wiedząc wtedy nawet,ze to moje ulubione kwiaty.. Potem spotkalismy się jeszcze kilka razy..
No i jesteśmy parą od czterech miesięcy
No i jesteśmy parą od czterech miesięcy
"Tak bardzo pragnę aby serce moje przy Twoim kroczyć mogło.."
TedBundy pisze:Bo i nie daję (nigdy) kwiatka, gdy planujemy jakieś dalsze wyjście
ale kwiatka mozesz kupic jej pod koniec takiego spotkania, co Wy tam nie macie kwaiaciarni, albo kwiaciarek na ulicach
Elspeth pisze:ja tam jestem może totalnie niepraktyczna ale dostawać kwiatki to taka przyjemność
no ba, ogromna przyjemnosc, a jak jeszcze ktos kupi takie jak mi sie najbardziej podobaja, to to takie milusie jest
Elspeth pisze:Odczuwam to jedynie w ten sposób, że chce mi sprawić przyjemność, widzi we mnie kobietę, chce, żebym poczuła się jakoś doceniona właśnie jako owa kobieta
no własnie o to w tym chodzi, znaczy jesli to facet daje kobiecie. Ja sie czuje doceniona, czuje sie tak kobieco, sama nie umiem powiedziec dokładnie, ale jest w tym cos wyjatkowego i nie wazne czy od kolegi czy przyszłego faceta, w takim dawaniu kwiata zawsze jest cos co daje przyjemnosc
Sir Charles pisze:
Jak się dziecku nada imię Alfons, albo Adolf, to się mu robi wielką krzywdę, mimo że obiektywnie te imiona bardzo się komuś mogą podobać.
.
Prosze Cie Charls - przestan , a jak bys mial na nazwisko - pomidor . zakrecony , sikacz , c i p a ....to bys zmienial nazwisko? myslisz , ze komukolwiek by to przeszkadzało ?
Pewnie i tak , tylko zwaz komu

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:- przestan , a jak bys mial na nazwisko - pomidor . zakrecony , sikacz , c i p a ....to bys zmienial nazwisko?
pewnie że bym zmienił. Tu chodzi o samopoczucie i prestiż
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Dzindzer pisze:ale kwiatka mozesz kupic jej pod koniec takiego spotkania
nie wpadłem na to do tej pory

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
I tam moj mi na 1 naszym wlasnym spotykaniu jeszcze kolezenskim ktore sie kolezensko nie skonzcylo zreszta dal kwiata. I jak potem mi mowil ze to ja go "poderwalam" to mu ta roze wypominam co mi dal. On mowi ze dal jako kolezance. A ja to odebralam bardzo milo i przez cale spotkanie praktycznei calodzienne wyszlo cos jeszcze milszego. Bo to byl sygnal "chce sie zblizyc do Ciebie" nie byc z Toba czy cos przed czym bym musiala zwiewac. Po prostumily gest. Ktory w polaczeniu z jego osoba byl bardzo pociagajacy, taki kulturalny i w ogóle no
[ Dodano: 2006-10-04, 21:43 ]
Tfu to bylo nasze drugie chyba jednak spotkanie sam na sam. Na pierwszym 5 h pilam jedna kawe bo tak mi sie dobrze gadalo.
[ Dodano: 2006-10-04, 21:43 ]
Tfu to bylo nasze drugie chyba jednak spotkanie sam na sam. Na pierwszym 5 h pilam jedna kawe bo tak mi sie dobrze gadalo.
Dzindzer, heh nie, nie potrzebuje zadnego planu od ciebie co i gdzie..to ze moge isc na miasto z dziewczyna wejsc do kawiarni kupic ciacho to kazdy glupi potrafi...tylko mi chodzi o pierwsze wrazenie dziewczyny..moze nie przepada za kwiatami tak bardzo..moze na kwiatki bedzie czas jeszcze jak to ktos napisal..
tu nie chodzi o to co bedziemy robic dalej bo prawie zawsze jest spontan..i szukam recepty na powitanie..
nie umiesz sie spontanicznie z ludzmi spotykac, tylko szukasz recepty w necie
tu nie chodzi o to co bedziemy robic dalej bo prawie zawsze jest spontan..i szukam recepty na powitanie..
grab pisze:Dzindzer, heh nie, nie potrzebuje zadnego planu od ciebie co i gdzie..to ze moge isc na miasto z dziewczyna wejsc do kawiarni kupic ciacho to kazdy glupi potrafi...tylko mi chodzi o pierwsze wrazenie dziewczyny..moze nie przepada za kwiatami tak bardzo..moze na kwiatki bedzie czas jeszcze jak to ktos napisal..
.
To po cholerę ten Twój post ? po co pytasz jak nie słuchasz ? a wez Ty jej kup miski Haribo

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości