Pytanie o zaufanie..
Moderator: modTeam
Pytanie o zaufanie..
Czy straciliście zaufanie do waszych partnerek(ow)?Co bylo tego przyczyną i ile trwało odbudowywanie tego zaufania?Ciekaw jestem waszych opini
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
stracenie zaufania a naruszenie zaufania to IMO dwie różne kwestie. Nie, nie straciłem.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
kociak pisze:Ostatnio miałam chwile zawahania ( spać przez to nie mogłam ) widziałam jak mój chłopak wariuje na widok swojej byłej
ja teraz mam takie chwile z moim chłopakiem tylko on chyba znowu ma wątpliwości czy być ze mną czy z nią.Nie ufam mu w 100% ale wydaje mi sie ze wszystko mi mówi i jest szczery.
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Zapomnial dzis przegracf mi bardzo waznej pkytki. Zapomina zadzwonic gdizes czegos odebrac zapomina o ktorej sie ze man umowil co obiecal na co sie umowilismy itd. Generalnei jesli trza cos zalatwic szybko planowo to zazwyczaj musze liczyc na siebie.Olivia pisze:W jakich np?
jakbym czytala o sobie smutne jest to, ze kiedy on rzuca takimi tekstami, ja wybucham, ale co prawda, to prawda - chociaz ostatnio sie poprawilo, to jestem nieodpowiedzialno-zapominalska. ale generalnie jesli chodzi o pierdoly - waznymi rzeczami sie przejmuje i to mnie ratuje od kompletnej katastrofy
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
ja do bylego raz stracilam zaufanie po tym jak przypadkowo uslyszalam jego rozmowe z kolegami, wybaczylam a potem znow mnie zawiodl, nigdy bym mu juz nie zaufala
w ogole naleze do nieufnych osob
w ogole naleze do nieufnych osob
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
-
- Zaglądający
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 lut 2006, 01:00
- Skąd: z tont
- Płeć:
Ufałem jej, kochałem ją. Nie przeszukiwałem jej komórki, gg i tych innych, mimo że czesto z kimś tam sobie smsy pisała. Wkoncu trzeba uszanowac prywatnosc. Lecz w wakacje gdy ona pojechała do domu (ok 120km za krk) to czesto rozmawialismy na gg i czasami gralismy sobie na kurniku. Bylo fajnie, ale pewnego słonecznego dnia gdy mieliśmy sobie pograc, miałem jakies problemy z zalogowaniem się na swoje konto, więc zalozylem szybko nowe. Wszedłem w umówione miejsce do gry. Po chwili zaczeła ze mna flirtowac w trakcie gry, oczywiscie nie wiedzac, ze ja to ja. Smutno mi troche bylo, ale ze jestem wredny i podstępny, postanowiłem pociągnąc to dalej izobaczyc do czego jest zdolna. Wymienilismy się nr gg. Dowiedziałem się o sobie kilka ciekawych/nieciekawych rzeczy, co omnie myśli naprawde, a także ze wcale nie siedzi w domu tylko w Krk. Co było dalej, chyba juz nie muszę mówic. Teraz mam lekko skrzywioną psychike i nie potrafie odrazu zaufac. Jednak jak już zaufam to tylko i wyłącznie raz. Jeśli ktoś je straci, to ja to już oLłejs bede pamietal i chocby nie wiem jak się starała taka osóbka to tego zaufania do konca nie odbuduje. dziekuję za uwagę
-
- Początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: 02 paź 2006, 18:59
- Skąd: Polska
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
A moje zaufanie zawiedziono kilkukrotnie, zwykle w jakichś drobiazgach, raz w kwestii poważniejszej i nigdy naumyślnie. Jak do tej pory nie miałam problemu z odbudowaniem tego zaufania w całości, zobaczymy, jak będzie dalej.
A wcześniej zdarzało sie kilkukrotnie, że ktoś zawiódł moje zaufanie z rozmysłem i wtedy jakoś nigdy nie potrafiłam go odtworzyć, co nie przeszkadza mi mieć całkiem dobrych kontaktów z tymi ludźmi (w tym z jednym byłym) - zgodnie z doktryną ograniczonej ufności jednak.
A wcześniej zdarzało sie kilkukrotnie, że ktoś zawiódł moje zaufanie z rozmysłem i wtedy jakoś nigdy nie potrafiłam go odtworzyć, co nie przeszkadza mi mieć całkiem dobrych kontaktów z tymi ludźmi (w tym z jednym byłym) - zgodnie z doktryną ograniczonej ufności jednak.
Natasza - poza tą bylejakością to... ech, aż mnie coś ścisnęło w dołku. i nie chce puścić. teraz, kiedy od długiego czasu nareszcie się układa zaczęłam wyciągać te kwestie. ale po co, u licha? powiedział dziś po raz kolejny: to już zawsze będzie w tobie siedzieć...
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
Zaczęło się od drobiazgów. Małe niedopowiedzenia, brak czasu. Nagle zrobił sie bardzo zajęty. Wiedzieli chyba wszyscy oprócz mnie. Zdradzał. Nie wiem dokładnie jak to było... byłam tak "zakochana" a raczej uzależniona, że nawet nie pytałam...uznałam nawet, że jest w tym i moja wina. Dałam mu drugą sznasę...Niepotrzebnie. nie byłam w stanie mu zaufać. Każdy najmniejszy jego błąd brałam jako dowód, że mnie nie kocha... w końcu nie wytrzymałam. czułam sie upokorzona własną bezradnością. odeszłam
Teraz jestem szcześliwa i wiem, że bez zaufania nie ma sensu próbować. Niszczy to obie strony.
Teraz jestem szcześliwa i wiem, że bez zaufania nie ma sensu próbować. Niszczy to obie strony.
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
Pegaz to chyba nikomu juz nie ufasz - profil
zaufanie w zwiazku chyba jest najwazniejsze, nie moglabym byc z kims przy ktorym nie czulabym sie pewnie
zaufanie w zwiazku chyba jest najwazniejsze, nie moglabym byc z kims przy ktorym nie czulabym sie pewnie
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Pegaz pisze:Ja z wiekiem robie sie coraz bardziej podejrzliwy..
Ja chyba niestety też, to przyhodzi z wiekiem? Ciężko odbudowac zaufanie, bo zawsze ból pozostanie. Oczywiście zależy od rangi sprawy przez którą utracono zaufabie.
Zdrada? Wybaczam bo kocham. Banalne
paula19 pisze:Bez zaufania nie ma zdrady...
Czyli jak znowu zaufasz osobie, która Cię zraniła to narazasz sie tym samym na kolejną kosę w plecy?? Więc po zdradzie nie mam juz ufac, bo to będzie moja wina?
Ktoś wcześniej pisał, że czuje sie winna że została zdradzona. Głupie babskie pokręcone myślenie. Nie chcę tu nikogo obrażać, bo tez sie tak czułam.
46
paula19 pisze:Bez zaufania nie ma zdrady... nie wiem gdzies to wyczytałam...
a dla mnie to bez miłosci nie ma zdrady. znaczy zdrada jest wtedy kiedy jest miłosc jakies wspólne deklaracje bycia razem, jakies ustalenia co jest zdrada. Jesli sie jest z kims bez tego co wyzej napisałam to ja zdrady nie widze
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości