Gdy facet płacze.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 12:47

Gdy facet płacze, to co? To dać Mu się wypłakać. Facet też człowiek i też ma uczucia.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 sie 2006, 13:21

Mi sie czasami (szczegolnie ostatnio) zdaza plakac ze szczescia. Z powodu tego, jak kochana dziewczyne mam.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:27

Z powodu tego, jak kochana dziewczyne mam.

Tak, pochylmy głowy i uczcijmy to minutą ciszy.
Haro pisze:plakac ze szczescia

Nigdy nie widziałam nikogo płaczącego ze szczęścia. Ze śmiechu tak, ale żeby ze szczęścia?
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 20 sie 2006, 13:31

Olivia pisze:Nigdy nie widziałam nikogo płaczącego ze szczęścia

mi się zdarza :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:33

Haro pisze:Twoj tato nie plakal ze szczescia jak sie urodzilas?

Nie widziałam tego, no bo jak? Od razu zanieśli mnie do inkubatora.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:37

Haro pisze:To nigdy Ci nie mowil o tym ze byl tak szczesliwy ze sie urodzilas, ze plakal?

Mój tata nie przyznaje się do takich rzeczy. Zresztą nie musi mi mówić tego, co widzę na codzień. Jak się ma tylko siebie, to nie trzeba słów. :) Zbyt dobrze się znamy.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:46

Haro pisze:Czasami ludzie rycza ze szczescia, tylko po prostu tego szczescia musi byc tak duzo, zeby wylalo Ci sie razem ze lzami.

Widać mojemu tacie przynoszę same nieszczęścia.

Nie no popłakał się jak zdałam do końca maturę i się obroniłam. Ale nie wiem, czy to ze szczęścia, czy po prostu z nadmiaru stresu...
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 sie 2006, 13:48

Olivia pisze:Widać mojemu tacie przynoszę same nieszczęścia.

Nie sadze. Pewne silny chlop jest. Albo robi to kryjomu, w swoim pokoju, w misia.

[ Dodano: 2006-08-20, 13:48 ]
Olivia pisze:Nie no popłakał się jak zdałam do końca maturę i się obroniłam. Ale nie wiem, czy to ze szczęścia, czy po prostu z nadmiaru stresu...

Ja sie domyslam, a Ty nie?
zadurzona
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 196
Rejestracja: 11 lip 2006, 15:33
Skąd: planeta Wenus
Płeć:

Postautor: zadurzona » 20 sie 2006, 13:52

Chciało by się krzyczeć "facet tez człowiek i nic co ludzkie nie powinno mu być obce" Wizerunek merzczyznu wobec kobiety zawsze był takei sam... Wiadomo co mam na myśli, ale dla mnie męskie łzy nie sa niczym dziwnym... Wielu meżczyzn z pewnoscią płacze tylko gdyz nikt tego nie widzie zgadza się panowie? Nie twierdze aczkolwiek że robi to codziennie przt komedii romantycznej...! Utarło się pojęcie słabej kobiety i silnego meżczyzny... Ale już nie od dziś wiadomo że to koebita jest slinijesza psychicznie od meżczyzny a mężczyzna jest silnijeszy filycznie... kobiety z rogóly się ambitniejsza (o cyzm był niadwno artykuł w jednym z babskich pism) faceci czasem nei nadarzajaa za nami, lepeij znosimy też np.śmeirć bliskiej osoby... Dziwnym zjawiskim jest jednak to iż kobiety mimo mocniejszej psychiki płacza cześciej... a Panowie maja inne sposoby rozładowania emocji niż "niemęski płacz" Wyszaleć się samochodem wypić piwo wyłować się na grze komputerować czy uprawiajac sprot... Niestety agresta też jest następstwem powyzszego...
Moim zdnaime płaczjest naknajbardzij ludzki, wiec także męski... Okazywanie swoich uczuć jest wiec jak najbardzij wskazane... Mój chłopak jeszcze przy mnie nie płakał, chopć nie raz widziałą jak szklą mu się oczy, ale raczej ze szcześcia... Może keidyś uda mi się go doprowadzić do łez... ;)
Płacie panowie, i nie wystydzcie się łęz bo są one jaknajbardcizj naturalne i dowodzą ze macie bardoz czułę serduszka a nie kamienie!
Pozdrawiam!!
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 sie 2006, 13:56

Olivia pisze:Tak.

Zupelnie niepotrzebnie :)

Placze zawsze wtedy, gdy mam na to ochote. Nie mazgaje sie jak wdepne w psia kupe. Ot kiedy mi zbyt smutno by wywijac usta w podkowe - placze. Gdy przerastaja mnie problemy - placze. Gdy jestem tak cholernie szczesliwy i wdzieczny losowi za to co mam - placze. Gdy mam zatwardzenie - placze.
Wielkanocnababa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 26 maja 2006, 18:52
Skąd: MMz
Płeć:

Postautor: Wielkanocnababa » 22 sie 2006, 17:21

Ja uważam ze zarówno kobeita jak i mężczyzna ma prawo do łez. Nie lubię mazgajstwa, sama rzadko płaczę, ale w niektórych sytuacjach jest to całkiem zrozumiałe zachowanie. Jeśli facet ma ku temu powód to może sobie w ten sposób ulzyć, byle tylko nie z powodu 3 a nie 4 z egzaminu jak to kiedyś miałam okazję oglądać. Widziałam za to kumpla, na pogrzebie jego ojca- płakał z bezsilności.
Płacz mężczyzny przy kobiecie nie jest oznaką słabości, lecz zaufania, raz zdarzyło mi się zobaczyc męskie łzy będąc z nim sam na sam. Bardzo mnie to wzrusza i pełen szacunek dla facetów którzy są w stanie pokazać swoje emocje
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 22 sie 2006, 17:36

Wielkanocnababa pisze:Płacz mężczyzny przy kobiecie nie jest oznaką słabości, lecz zaufania, raz zdarzyło mi się zobaczyc męskie łzy będąc z nim sam na sam. Bardzo mnie to wzrusza i pełen szacunek dla facetów którzy są w stanie pokazać swoje emocje

I pelen szacunek za zrozumienie w takich sytuacjach. Pieknie napisane. Nawet moglbym isc z Toba na piwo :) hyhy
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Lukasz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 28 sty 2006, 14:52
Skąd: Piła
Płeć:

Re: Gdy facet płacze.

Postautor: Lukasz » 29 sie 2006, 22:57

Aluni pisze: Byłem wtedy z dziewczyną sam na sam i po prostu rozryczałem jej się.

Zdarza się
Co o tym myślicie? Czy facetowi wolno płakać przy kobiecie?

A dlaczego nie? Jak ma powod to niech płacze... lepiej zeby sie wypłakać niż dusić w sobie
Awatar użytkownika
Carol
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 01 sie 2006, 13:30
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: Carol » 30 sie 2006, 02:34

Byl taki bardzo kiepski okres w życiu mojego mężczyzny, gdy zdarzyło mu sie kilka razy popłakać z czystej bezsilności przy mnie. Nie uważam tego za coś złego, czy też niemęskiego. Może na początku trochę mnie to przeraziło, ale zrozumiałam, że jest to dowód na to, że nie traktuje mnie jak małą, bezsilną laleczkę, którą musi się ciągle opiekować, tylko jak równą sobie w związku osobę, na której on może się wesprzeć w równym stopniu jak ja na nim. Dobrze jest mieć świadomośc takiego zaufania i tego, że druga osoba nie oszukuje, bo dla mnie takie ściemnianie, że wszystko jest ok, podczas gdy się na siłę próbuje zatrzymać łzy w środku jest takim sobie oszustwem (kaliber oszustwa zależny od kalibru problemu...). Nie lubię płaczków, ale nie będę przecież z pozbawioną ludzkich odruchów skałą. Skrajność to zawsze złe rozwiązanie.
...I need you to believe in something...
Awatar użytkownika
Fiance
Bywalec
Bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2006, 21:38
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Fiance » 30 sie 2006, 08:52

Dokładnie tak jak napisała CAROL.
Zawsze staraj się myśleć pozytywnie,niech optymizm będzie twoim atutem!!!!
esek1
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 26 sie 2006, 09:07
Skąd: małapolska
Płeć:

Postautor: esek1 » 30 sie 2006, 09:43

Ja też niestety :( płaczę.
Ale staram się to jak najbardziej ukrywać bo wiem że to troszke żałosne
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 sie 2006, 09:45

Zatem jak ci umrze dziecko twoje, to bedzie ukrywał płacz ...z powodu załosnosci takiego zjawiska >???
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Fiance
Bywalec
Bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2006, 21:38
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Fiance » 30 sie 2006, 10:34

Nie ma co tłumić łez...to tak jakbyś tłumił emocje,a to tylko pogarsza sprawę.Masz zły nastrój-popłacz sobie,dobrze Ci to zrobi!!!
Zawsze staraj się myśleć pozytywnie,niech optymizm będzie twoim atutem!!!!
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 03 wrz 2006, 04:03

Ja pamiętam, że w dzieciństwie płacz był wyrazem totalnej bezsilności (bezradności). Gdy już zaczynałem płakać to miałem wszystko gdzieś, świat się dla mnie zatrzymywał na ten moment. Płacz = poddanie się, jeśli coś mnie przerastało to płacz był skutkiem psychicznego poddania się, totalnej kapitulacji nawet. Gdy moja psychika już się poddała emocje musiało wyrazić ciało poprzez płacz właśnie.

Płacz w towarzystwie kobiety, no cóż jest niestety dowodem na to, że przegraliśmy z czymś, że coś nas przerosło. Wiadomo wszyscy lubią wygranych bardziej niż przegranych, a facet płączący to niestety przegrany facet. Płacz jest dla niego chwilą największej słabości, a litująca się nad nim kobieta wtedy wcale nie pomaga, wręcz przeciwnie Ona jest świadkiem owej przegranej co tylko "dolewa oliwy do ognia".

Drugą kwestią jest mit o tym, że nie płaczący facet to twardziel. To, że ktoś nie ma potrzeby wyrażania fizycznie swoich uczuć nie oznacza, że nie odczuwa ich wcale, jest zimny jak lód itp. Istnieją mężczyźni wrażliwi, którzy nie płaczą, po prostu przeżywają wszystko "w środku" i nie mówie tu o jakimś "tłumieniu łez". Mają silną a zarazem wrażliwą osobowość.
Zresztą, czy mężczyzna musi się popłakać przy kobiecie, aby Ona zrozumiała, że On też ma uczucia, nie wystarczy uśmiech :? <pijak>

I oczywiście, że facet ma prawo do płaczu <cisza>
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 03 wrz 2006, 08:24

Niby gdzie ma facet płakać? Przy mamusi? Przecież wiadomo, że przy własnej kobiecie.

A poza tym, chciałam zauważyć, że przy ludziach w ogóle nie powinno się płakać :P
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 03 wrz 2006, 09:36

mrt pisze:A poza tym, chciałam zauważyć, że przy ludziach w ogóle nie powinno się płakać :P


Dlaczego ? :)

Z tym płakaniem, to nie wolno przesadzać. Żadna z płeci.

Emocje trzeba ograniczać tylko do pozytywnych (to dowód panowanie nad własnym życiem) <foch>

a negatywne (jeśli już się pojawią) twórczo przekształcać, tzn. traktowac je jako napęd
:)

Ja sobie ostatnio pozwalam tylko na płakanie ze szcześcia.,... no i mniej płaczę ;)
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 03 wrz 2006, 13:54

jabłoń pisze:Dlaczego ?
A nie wiem, ale jakoś tak jest, że ci, co płaczą w ukryciu, mają lepiej.

Pamiętacie ten wierszyk w pamiętnikach? Coś w nim chyba jest.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 wrz 2006, 14:01

mrt pisze:Pamiętacie ten wierszyk w pamiętnikach?

Jaki?
mrt pisze:rzy ludziach w ogóle nie powinno się płakać :P

Racja. :]
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
lady.26

Postautor: lady.26 » 03 wrz 2006, 14:08

To racje, ja w ogóle nie lubie, jak ktos widzi gdy płacze. Jednk czasem emocje są tak silne, że człowiek pęka, tak mi sie ostatnio zdarzyło to samo tyczy autora topiku.
Nie mam pojęcia o jaki wierszyk chodzi :? .
Tak na marginesie myślę, ze to nie wstyt jak facetowi też czasem uroni sie łeska.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 03 wrz 2006, 14:15

"Śmiej się wśród ludzi,
a płacz w ukryciu,
będź lekką w tańcu,
lecz nigdy w życiu".

No tak, zapomniałam, że teraz pamiętniki nie są w modzie :)

Ja też czasami pękam. A czasami bywam całymi dniami płaczliwa i ryczę z byle powodu. Tak, zdecydowanie za często płaczę. Kiedyś jak miałam stres, to darłam ryja, teraz płaczę. Może na starość zacznę reagować śmiechem i w końcu facet będzie miał w domu święty spokój.
Awatar użytkownika
owaca0101
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 64
Rejestracja: 09 lip 2006, 09:08
Skąd: Rzeszów
Płeć:

Postautor: owaca0101 » 03 wrz 2006, 18:03

powiem szczerze,że odkąd mój facet sie przy mnie rozpłakał.... teraz już wiem,że bedzie czułym mężem i dobrym ojcem,bo ma serce-i nie ukrywa łez kiedy mu ciężko.//podziwiam takich facetów i szanuje,

"skała też może pęknąć" :-)
...:::Wszystko jest kwestą odpowiedniego spojrzenia:::...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2006, 20:15

owaca0101 pisze:że odkąd mój facet sie przy mnie rozpłakał.... teraz już wiem,że bedzie czułym mężem i dobrym ojcem

czyli płacz to gwarancja bycia dobrym ojcem albo mezem ??
jeden z moich byłych tez sie kiedys popłakał, ale to nie uczyni go nigdy dobrym mezem a tymbardziej ojcem
kamila19
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 17 wrz 2006, 08:46
Skąd: krościenko
Płeć:

Postautor: kamila19 » 20 wrz 2006, 21:52

mój facet płąkał przy mnie tylko dwa razy i za każdym razem byłam naćpana ,nie mógł już patrzeć jak rójnuje sobie życie,na szczęście już zostawiłam to główno i od tamtej pory nie widziałam ani kropli łzy u niego

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 686 gości