Gdy miałem 5, może 6 lat rodzice się rozwiedli. Mieszkałem na wsi z matką i siostrą 5 lat młodszą. Na moje 8 urodziny ojciec już nie przyjechał w odwiedziny.. zapomniał? Gdy miałem 10 lat przeprowadziliśmy się do miasta, w poszukiwaniu "lepszego" życia. Mieszkaliśmy 3 lata w drugim mieszkaniu cioci. Potem były kolejne 2 przeprowadzki, też w tym mieście. Mama chciała zmienić los, chciała pojechać do Irlandi i mieliśmy tam zamieszkać na stałe. Gdy była w Irlandi my mieszkaliśmy na wsi z ciocią. Nie wyszło. My dalej mieszkaliśmy u cioci. Matka pojechała do wujka do Szwecji, aby zarobić pieniądze na wynajęcie mieszkania i znalezienie pracy. Teraz mieszkamy w małym mieście, mama pracuje. W sumie 5 przeprowadzek.
Dlaczego to napisałem? Bo matka od dziecka wmawiała mi, że nic nie potrafię. Siostra jest dobra tylko jak coś jej potrzeba. Ojca nie widziałem z 8-10 lat [w tym może 2-3 na ulicy] Nie miałem dziewczyny. Mimo, że pomagam innym obrywam.. Przez pół roku miałem mogę powiedzieć, że przyjaciela, który oddał mi prezent, który dostał ode mnie na urodziny. Nie miałem i nie mam kolegów. Wszyscy się ode mnie odwracają mimo, że jestem dla nich dobry. Ludzie, których znam ze szkoły prawie nie utrzymują ze mną kontaktu. Mogę powiedzieć, że nie mam nikogo oprócz kilku osób które znam tylko z internetu. Jest mi ciężko z tym i nie mam już siły walczyć o następne dni, które spędzam sam przed monitorem. Nie mam nawet osoby z którą mógłbym o tym porozmawiać. Myślałem już o samobójstwie, ale nie mam odwagi. Jedyne co robie to czytam, pracuje, słucham muzyki, trochę się ucze. Od 3 lat mam huśtawki nastroju, teraz jest dół.. Co mam robić?
