
bezradny kompletnie:(
Moderator: modTeam
jasne ze nie! sama mi o tym mowila.. moje domysly sa do tego ze jest strasznie ciezko z powodu calej sytuacji wokol Niej...
moze to dziwnie zabrzmi... ale niespotkalem lepszej... a to sa takie zgrzyty ktore opisywalem... bo naprawde te 9 miesiecy bylo najprzyjemniejszymi chwilami mojego zycia... no z wyjatkiem tamtych "problemow"
[ Dodano: 2006-08-03, 10:59 ]
sorry za double posting, wklejajcie mi warna jesli zasluguje na to
wlasnie wlaczyla sie zazdrosc u mojej lubej... bo tak do niej zagadalem ze niby moja "byla" chce mnie odbic sobie... zobaczymy co bedzie teraz;]
moze to dziwnie zabrzmi... ale niespotkalem lepszej... a to sa takie zgrzyty ktore opisywalem... bo naprawde te 9 miesiecy bylo najprzyjemniejszymi chwilami mojego zycia... no z wyjatkiem tamtych "problemow"
[ Dodano: 2006-08-03, 10:59 ]
sorry za double posting, wklejajcie mi warna jesli zasluguje na to
wlasnie wlaczyla sie zazdrosc u mojej lubej... bo tak do niej zagadalem ze niby moja "byla" chce mnie odbic sobie... zobaczymy co bedzie teraz;]
teraz sie zaczna gierki
dlaczego ty ja usprawiedliwiasz. Co sa tylko dwie opcje swietna zabawa z byłymi i siedzenie w domu. Ja nie twierdzie, że byłych nalezy unikac jak ognia, ale sa pewne granice. Nie mówie, że ma sie z nimi w ogóle nie widywac, ale niech robi to tak by cie nie ranic. Bądz stanowczy, bo ona wejdzie ci na głowe, owinie wokól palca a potem sie znudzi, bo uzna, ze jestes ciapa
dlaczego ty ja usprawiedliwiasz. Co sa tylko dwie opcje swietna zabawa z byłymi i siedzenie w domu. Ja nie twierdzie, że byłych nalezy unikac jak ognia, ale sa pewne granice. Nie mówie, że ma sie z nimi w ogóle nie widywac, ale niech robi to tak by cie nie ranic. Bądz stanowczy, bo ona wejdzie ci na głowe, owinie wokól palca a potem sie znudzi, bo uzna, ze jestes ciapa
Daj sobie z nia spokoj w koncu
Nie wyjdzie z ci z nia
Zdobedziesz doswiadczenie...wyjdzie ci z kolejna lepiej...itd. co raz lepiej bedzie...tylko nie rob z siebie takiego ciecia jak kiedys Kermit
Kermit sorry [to nie ma formy zaczepnej ani nie ma cie obrazac
] ale ta twoja akcja z byla najbardziej zapadla mi w pamiec
<browar> <browar> <browar> <browar>
Ps. zaraz zaloze chyba temat jak wytlumaczyc skutecznie dzieciakom ze jeszcze maja przed soba caly swiat, wiele znajomosci, a na jednej dupie sie wszyzstko nie konczy...


Kermit sorry [to nie ma formy zaczepnej ani nie ma cie obrazac



Ps. zaraz zaloze chyba temat jak wytlumaczyc skutecznie dzieciakom ze jeszcze maja przed soba caly swiat, wiele znajomosci, a na jednej dupie sie wszyzstko nie konczy...
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
Pytanie czy ktos da taka recepoture dzieki ktorej bede mogl w koncu wytlumaczyc tak zeby porzucili ta swoja naiwnosc i slepe patrzenie na druga osobe? Bo gdybanie mnie nie obchodzi ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
sadi pisze:Pytanie czy ktos da taka recepoture dzieki ktorej bede mogl w koncu wytlumaczyc tak zeby porzucili ta swoja naiwnosc i slepe patrzenie na druga osobe? Bo gdybanie mnie nie obchodzi ;DD
Człowiek, to takie poje**** zwierze, że musi na własnej chyba skórze coś przeżyć, żeby zrozumieć... Tak więc nie wytłumaczysz, choćbyś dwa dni nawijał...
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Gt10 pisze:zagrozony sie nie czuje w zadnym razie.. wiem ze ze mna zostanie, to wiem na bank!
ale to jej zachowanie... te awantury dlatego ze mi sie niepodoba to ze daje sie po brzuchu calowac i rozdaje buziaki jak ulotki na ulicy, a kiedys sie mnie czepiala o takie rzeczy....a jak ja sie ja czepiam to problem wielki:/
z tego co mi sie wydaje to ona jest mloda bardzo, mialem ten sam problem i daje Ci gwarancje ze ona sie nie nauczy
i bardzo dobrze Ci radze nie badz przy niej taka (za przeproszeniem) C.I.P.A, bo owinie Cie wokol palca i bedziesz mial przewalone na dlugo... jej zachowanie w koncu wymeczy Cie psychicznie i bedzie po wszystkim...
ja na Twoim miejscu, albo bym z nia zerwal, albo nauczyl ja jak powinno byc - powiedz jej, ze nie mozesz z nia byc dlatego, ze robi Ci takie rzeczy... gwarantuje Ci ze od razu zacznie plakac, tlumaczyc sie... az MOZE w koncu zrozumie swoj blad.... Jesli Ci na niej zalezy to bedziesz (zapewne) przez pare lat uczyl ja jak powinno byc w zwiazku, czego robic nie wolno i czego nie powinno sie robic...
ona bawi sie Twoimi uczuciami... widac to po tym jak napisala Ci "ale chyba bys tego nie chcial" (cos w tym stylu - zeby zerwala kontakt z bylymi) swiadczy o tym, ze bawi sie Toba i owinela Cie wokol palca jak klebek nitki...
zastanow sie nad byciem z nia, bo mowie Ci - nie wytrzymasz tak dlugo ;]
PS: korzystaj z zycia, jak to pisali inni, bo jestes mlody i naprawde zazwyczaj szkoda meczyc sie z takim... dzieckiem... (wybacz, ale takie mam zdanie)
Człowiek, to takie poje**** zwierze, że musi na własnej chyba skórze coś przeżyć, żeby zrozumieć... Tak więc nie wytłumaczysz, choćbyś dwa dni nawijał...
Dlateog powoli sobie odpuszczam powazne komentarze w niektorych tematach, a zaczynam dawac bardzo luzne rady... bo kazdy sobie rzepke skrobie. A pozatym ludzie przychodza po rade i jak ja dostaja a im nie odpowiada to z niej nie korzystaja. Za to ta ktorej oczekuja [ktora im sie podoba] jest akceptowana ;DD To w takim razie po co zakladac te tematy?
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
heh... ciezko mi bardzo w takiej sytuacji...
rozpoczalem narazie resocjalizacje, a jezeli nie wyjdzie...to niestety bede musial ja zostawic...
powiedzialem ze moja "byla" zaczela mowic ze moja M nie jest mnie godna i ze ja sie zabardzo staram i ze to idzie jak krew w piach... jest maly szczegol... moja M mysli ze ta dzeiwczyna zerwala ze swoim chlopakiem...i to jest prawda, ale nie wie o tym ze sie zeszli 2h pozniej... wlozylem jej w usta taki tekst typu "boze!jakiego ja super faceta stracilam!"
powiedzialem mojej to wszystko... podzialalo... zazdrosc wlaczyla sie u Niej jak nigdy... byla wsciekla.... ale coz... on mi ufa i moge sie z tamta spotykac... a ona mi przeciez nie moze zabronic....
rozpoczalem narazie resocjalizacje, a jezeli nie wyjdzie...to niestety bede musial ja zostawic...
powiedzialem ze moja "byla" zaczela mowic ze moja M nie jest mnie godna i ze ja sie zabardzo staram i ze to idzie jak krew w piach... jest maly szczegol... moja M mysli ze ta dzeiwczyna zerwala ze swoim chlopakiem...i to jest prawda, ale nie wie o tym ze sie zeszli 2h pozniej... wlozylem jej w usta taki tekst typu "boze!jakiego ja super faceta stracilam!"
powiedzialem mojej to wszystko... podzialalo... zazdrosc wlaczyla sie u Niej jak nigdy... byla wsciekla.... ale coz... on mi ufa i moge sie z tamta spotykac... a ona mi przeciez nie moze zabronic....

- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Gt10 pisze:heh... ciezko mi bardzo w takiej sytuacji...
rozpoczalem narazie resocjalizacje, a jezeli nie wyjdzie...to niestety bede musial ja zostawic...
powiedzialem ze moja "byla" zaczela mowic ze moja M nie jest mnie godna i ze ja sie zabardzo staram i ze to idzie jak krew w piach... jest maly szczegol... moja M mysli ze ta dzeiwczyna zerwala ze swoim chlopakiem...i to jest prawda, ale nie wie o tym ze sie zeszli 2h pozniej... wlozylem jej w usta taki tekst typu "boze!jakiego ja super faceta stracilam!"
powiedzialem mojej to wszystko... podzialalo... zazdrosc wlaczyla sie u Niej jak nigdy... byla wsciekla.... ale coz... on mi ufa i moge sie z tamta spotykac... a ona mi przeciez nie moze zabronic....
Wiecie co jest smutne??
Że tak trzeba kombinować...
To ja może przerzuce się na celibat, bo bycie w związku, gdzie trzeba wiecznie tego typu wybiegi robić jest zbyt męczące, po za tym ja zawsze myslałem, że jak dwojgu ludzi zależy na sobie, to nie robią sobie na złość.... - myliłem się. Ale to tylko moje przemyślenia, jeśli autor faktycznie skorzysta na tym, co zrobił, to super tak czymać

Pozdro.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
a wiec..dalem jej jeszcze szanse...wybaczylem jej.. ale ciagle miejac oczy szeroko otwarte na wszelakie sygnaly... i tak sie stalo jak myslalem..zmienila sie...zmienila swoj stosunek do mnie... podczas rozmow telefonicznych potrafila wielokrotnie zagadac sie z kims innym i zapomniec o mnie w ogóle... pojawily sie jakies tajemnice... poweidziala ze nie bedzie mi dokladnie opowiadac wszystkiego bo robila to co by mi sie nie podobalo... ma stamtad ok.tysiaca zdjec... czuje ze kazde kolejne bedzie szpila w moje serce...az boje sie ogladac...
opowiadala mi jaki to tomcio jest cudowny, ze duzo czasu z nim spedzala i w ogóle... okazalo sie ze chlopak ma prawie 15lat....
nie odpisywala czesto na esy... i zrobila dwie rzeczy ktore mnie zdolowaly..
po pierwsze powiedziala ze sprawdzil sie jej horoskop dotyczacy milosci...ale nie moze mi powiedziec...
po drugie jak gadalismy dzisiaj nagle rzucila sluchawka i pobiegla gdzies, a po co? zeby sie przezegnac jak papiez blogoslawil...
myslalem bardzo duzo... i zrobie tak.. pojade nad to morze jeszcze raz na jej koszt, i tam podejme powazna rozmowe, jak cos pojdzie nie tak z jej strony to tylko jedno wyjscie... mam juz tego dosc... ciekaw jestem czy jak zerwe z nia to czy uroni chociaz jedna lze...
edit:
aha i jeszcze jedna sprawa.. jak odbylem z nia powazna rozmowe po tamtym incydencie opisywanym w pierwszym poscie to, ona sie nagle mnie zapytala o takie cos przez co dola zlapalem: "kochanie...czy gdyby bylo miedzy nami tak bardzo zle i gdybym myslala ze chcesz zerwac to czy gdybym pocalowala innego chlopaka to bylbys w stanie mi wybaczyc i ponownie zaufac?" taka sytuacja wlasnie miedzy nami byla... jak wyrzucilem z siebie to wszystko, to powiedziala wlasnie te zdania...
chyba juz problemu z wyborem co mam zrobic nie bede mial
opowiadala mi jaki to tomcio jest cudowny, ze duzo czasu z nim spedzala i w ogóle... okazalo sie ze chlopak ma prawie 15lat....
nie odpisywala czesto na esy... i zrobila dwie rzeczy ktore mnie zdolowaly..
po pierwsze powiedziala ze sprawdzil sie jej horoskop dotyczacy milosci...ale nie moze mi powiedziec...
po drugie jak gadalismy dzisiaj nagle rzucila sluchawka i pobiegla gdzies, a po co? zeby sie przezegnac jak papiez blogoslawil...
myslalem bardzo duzo... i zrobie tak.. pojade nad to morze jeszcze raz na jej koszt, i tam podejme powazna rozmowe, jak cos pojdzie nie tak z jej strony to tylko jedno wyjscie... mam juz tego dosc... ciekaw jestem czy jak zerwe z nia to czy uroni chociaz jedna lze...
edit:
aha i jeszcze jedna sprawa.. jak odbylem z nia powazna rozmowe po tamtym incydencie opisywanym w pierwszym poscie to, ona sie nagle mnie zapytala o takie cos przez co dola zlapalem: "kochanie...czy gdyby bylo miedzy nami tak bardzo zle i gdybym myslala ze chcesz zerwac to czy gdybym pocalowala innego chlopaka to bylbys w stanie mi wybaczyc i ponownie zaufac?" taka sytuacja wlasnie miedzy nami byla... jak wyrzucilem z siebie to wszystko, to powiedziala wlasnie te zdania...
chyba juz problemu z wyborem co mam zrobic nie bede mial

Gt10 pisze:myslalem bardzo duzo... i zrobie tak.. pojade nad to morze jeszcze raz na jej koszt, i tam podejme powazna rozmowe, jak cos pojdzie nie tak z jej strony to tylko jedno wyjscie... mam juz tego dosc... ciekaw jestem czy jak zerwe z nia to czy uroni chociaz jedna lze...
Czytając tylko ostatniego posta, wychodze z założenia, że dziewczyna kpi z Ciebie. nie wiem dlaczego dajesz sie tak traktować?? Dla mnie sprawa jest jasna....
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
dlaczego? kocham ja... naprawde ma przesrane troche wakacje (rola niewolnika jak w sredniowieczu i wszystko co sie z tym wiaze codziennie od rana do 18)
tolerowalem to bo myslalem ze moze naprawde niewytrzymuje i ze musi sie naprawde mocno rozerwac...
ale mam tego dosc! i te dwa piekne slowa ciezko mi przez usta przechodza...
tolerowalem to bo myslalem ze moze naprawde niewytrzymuje i ze musi sie naprawde mocno rozerwac...
ale mam tego dosc! i te dwa piekne slowa ciezko mi przez usta przechodza...
to nie chodzi o robote... to ze ludzi z ktorymi zyje ciezko jest nazwac "rodzina" traktuja ja jak szmate, a ona ma przez rozne depresje,nerwice i tym podobne, staram sie tym sobie to wszystko wytlumaczyc... jezeli podczas rozmowy bedzie wykazywala jakiekolwiek checi poprawy to pewnie serce mi zmieknie, a jezeli nie... to nie bede mial problemow ze zrobieniem tego co trzeba
"a mialo byc tak pieknie..."
"a mialo byc tak pieknie..."
Chlopie masz 16 lat a zachowujesz sie jak ludzie w 5000 odcinku Mody na sukces...daj sobie troche luzu i zacznij zyc! Masz wakacje - odpocznij i sie baw. Czy to tak ciezko uwiezyc ze bedzie jeszcze wiele panien w twoim zyciu i na jednej nigdy sie swiat nie konczy? Jestes mlody, a zachowujesz sie jak starzec ktory nie ma wyjscia...
Zacznij w koncu zyc, a zobaczysz ze bedie lepiej... ;DD
Zacznij w koncu zyc, a zobaczysz ze bedie lepiej... ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
Gt10, człowieku, rozumiem ze ją kochasz, ale zeby dac sie tak poniżać?! Nigdy bym sobie na to nie pozwolił...
Coraz bardziej sobie uświadamiam, że mam nieprzecietną Kobietkę. A może to kwestia Jej wychowania przeze mnie(w końcu jestem Jej pierwszym
), nie wiem...
Ale radzę Ci, żebyś pomyślał, bo szkoda zycia na ta dziewczyne. Bezsens.
Pozdrawiam! <browar>
Mojej by to nawet przez myśl nie przeszło, zeby gadać takie rzeczy. A co dopiero robić......opowiadala mi jaki to tomcio jest cudowny, ze duzo czasu z nim spedzala i w ogóle...
Coraz bardziej sobie uświadamiam, że mam nieprzecietną Kobietkę. A może to kwestia Jej wychowania przeze mnie(w końcu jestem Jej pierwszym


Ale radzę Ci, żebyś pomyślał, bo szkoda zycia na ta dziewczyne. Bezsens.
Pozdrawiam! <browar>
i ja sie wypowiem odnosnie tego cytatu... abowiem mialem zdanie identyczne jak wszyscy! do czasu tych wakacji...dlatego nie chce od tak konczyc tego wszystkiego, i serce mi zmieka...gdyby to wszystko wygladalo tak od poczatku to nawet bym na nia nie spojrzal... dlatego to jest moj dylemat
kurcze....potrzebny mi jest ktos kto moglby mnie pocieszyc...zawsze ona to robila... a teraz jak pisze esa z problemem to nieodpisuje...
bardzo czesto (nadal) powtarza mi jaki jestem cudowny i ze jestem najlepszym chlopakiem na swiecie... a ja lapie dola w tym momencie, bo mi ludzie mowia ze wspolczuja mi....
kurcze....potrzebny mi jest ktos kto moglby mnie pocieszyc...zawsze ona to robila... a teraz jak pisze esa z problemem to nieodpisuje...
bardzo czesto (nadal) powtarza mi jaki jestem cudowny i ze jestem najlepszym chlopakiem na swiecie... a ja lapie dola w tym momencie, bo mi ludzie mowia ze wspolczuja mi....
Bo kobietę musisz sobie "wychować", na pewno była taka, tylko tego nie widziałeś, bo być moze nie miałes sposobnosci...To w niej siedziało, a teraz się ujawniłomialem zdanie identyczne jak wszyscy! do czasu tych wakacji...dlatego nie chce od tak konczyc tego wszystkiego, i serce mi zmieka...gdyby to wszystko wygladalo tak od poczatku to nawet bym na nia nie spojrzal... dlatego to jest moj dylemat
zrobila dwie rzeczy ktore mnie zdolowaly..
mam tego dosc!
Sam widzisz, że jestes tylko nieszczęśliwy w tym toksycznym związku.a ja lapie dola
Gt10 pisze:...dlatego nie chce od tak konczyc tego wszystkiego, i serce mi zmieka...gdyby to wszystko wygladalo tak od poczatku to nawet bym na nia nie spojrzal... dlatego to jest moj dylemat....
Ma racje chłopak że nie jest tak łatwo zakończyć mu ten związek, przecież w końcu kocha tą dziewczyne, przecież na pewno mają za sobą wiele wspólnych pięknych chwil. Ale ta dziewczyna jest naprawde troszke dziwna, tzn. niepowinna Gt10 Cię tak traktować, przecież tak nie robi zakochana kobieta.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 150 gości