Gdy facet płacze.
Moderator: modTeam
Łzy mojego faceta widzę tylko gdy się zmusza do płaczu żeby mnie rozśmieszyć.
Rozumiem ryczenie na pogrzebach albo gdy mu paproch wpadnie do oka. Ale płacz dla roaładowania emocji?
Przypomina mi się dowcip: "Dlaczego kobiety udają orgazm? Bo nie lubia jak faceci płaczą!"
Z reszta głupio bym się czuła jakby facet przy mnie ryczał.
Rozumiem ryczenie na pogrzebach albo gdy mu paproch wpadnie do oka. Ale płacz dla roaładowania emocji?
Przypomina mi się dowcip: "Dlaczego kobiety udają orgazm? Bo nie lubia jak faceci płaczą!"
Z reszta głupio bym się czuła jakby facet przy mnie ryczał.
46
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Anja pisze:Łzy mojego faceta widzę tylko gdy się zmusza do płaczu żeby mnie rozśmieszyć.
Rozumiem ryczenie na pogrzebach albo gdy mu paproch wpadnie do oka. Ale płacz dla roaładowania emocji?
Przypomina mi się dowcip: "Dlaczego kobiety udają orgazm? Bo nie lubia jak faceci płaczą!"
Z reszta głupio bym się czuła jakby facet przy mnie ryczał.
Bo facet to terminator ?
wścibska i nieczuła
i wszystko jasne.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Gdy płacze ........ przutul mnie mocno, nie odchodź, bądź przy mnie
..........................................................................................................................
.................................................................................................................................
..................................................................................................... nic nie mów, po prostu bądź........ <nicniewiem>
..........................................................................................................................
.................................................................................................................................
..................................................................................................... nic nie mów, po prostu bądź........ <nicniewiem>
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Cynik pisze:Nigdy. Facet który płacze to psychiczny cienias.
Prawdziwy twardziel, nie ma co. Pozostaje tylko czekać, aż Ci to wszystko wyjdzie bokiem.
Facet również ma prawo do łez, ale tak jak ujęła to Dżindżer - nie z byle powodu. Zresztą nie lubie płaczków zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Ciekawski pisze:Zresztą nie lubie płaczków zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn.
mam tak samo. Sama malo płacze i beksy mnie irytuja. Rozumiem, ze czasami trzeba sobie popłakac, ze baba musi sie czasem poryczec, ale sie poryczy raz, wstanie otrzepie i koniec, a nie płacze kazdemu z osobna ile wlezie. W facetach chce miec jakieś oparcie, chce by byli silniejsi psychicznie niz ja
firstOne! pisze:zreszta wiadomo przeciez ze bez powodu nikt nie placze..
to zalezy jeszcze kto co nazywa powodem
ale bez gdyban i "chwytania za slowka". Ja rozumiem ze kobieta sie wzruszy czy cos. Ale ja tez nie lubie jak co chwila daje w rekaw.
A co do facetow to dla mnie kolesi co beczy kazdemu to zwykla censored i smieszy mnie.
A w ogle ja sie boje ludzi co czesto placza. Sa dla mnie niestabilni emocjonali i nigdy nie wiadomo co im strzli go glowy (nie chodzi mi o skraje przypadk ipodchodzace pod leczenie)
[ Dodano: 2006-08-10, 19:24 ]
Dzindzer pisze:mje kolezanki ryczały bo paznokiec sie złama, a to przeciez drogi tips był, bo on juz trzy godziny nie dzwoni a miał dzwonic
bo on poszedł na umówione potkanie zamiast z nia na zakupy
ooooo
wlasnie cos takiego no mlotkiem sie zajebac
Aluni pisze:Im mocniej przy niej płakałem, tym więcej żalu ze mnie uciekało.
dlatego keidy facet płacze, bo nie może sobie już z czymś poradzić to nic złego... moj chlopak plakal przy mnie dwa razy i dla mnie to nie była oznaka braku męskości, wręcz przeciwnie... i tak podziwiam facetow, ze czasem maja tak duze problemy a duszą to w sobie...
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Chyba ktoś tu stracił wątek???
Kolega zakładajac temat pytał czy to źle, że pokazał słabość swojej dziewczynie płacząc przy niej.
Facet też człowiek. Jedni są wrażliwi inni mniej, ale wszyscy mają do tego prawo.
Płakac z byle powodu nie, ale płakać mając powód i to nie taki mały, to odwaga dla faceta. Bo wielu z nich woli pokazac jacy są silni, niewzruszeni, a płaczą nocami do poduszki. Gdy są sami. To nazywacie męstwem?
Kolega zakładajac temat pytał czy to źle, że pokazał słabość swojej dziewczynie płacząc przy niej.
Facet też człowiek. Jedni są wrażliwi inni mniej, ale wszyscy mają do tego prawo.
Płakac z byle powodu nie, ale płakać mając powód i to nie taki mały, to odwaga dla faceta. Bo wielu z nich woli pokazac jacy są silni, niewzruszeni, a płaczą nocami do poduszki. Gdy są sami. To nazywacie męstwem?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
-
- Pasjonat
- Posty: 192
- Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
- Skąd: Kase Brać ??
- Płeć:
marekkkkk pisze:Też płakałem przy swojej dziewczynie i to dużo, kiedy między nami było źle. Robiłem to o wiele częsciej niż ona. Był to największy błąd jaki popełniłem przez te 2 lata jakie z nią jestem, straciła do mnie szacunek.
ja bym sie powaznie zastanowiła czy byc z beksa, nie raczej z płaczkiem bym nie chciała byc
a jak okazuje brak szacunku i czy jestes pewny, ze to przez to, że sie mazałes czesciej niz ona
Dzindzer pisze:ja bym sie powaznie zastanowiła czy byc z beksa, nie raczej z płaczkiem bym nie chciała byc
a jak okazuje brak szacunku i czy jestes pewny, ze to przez to, że sie mazałes czesciej niz ona
Cóż, byłem głupi i tyle. Płakałem, bo międzu nami było źle i nie potrafiłem sobie z tym poradzić, a że traktowałem ją jak moje oczko w głowie, moją księżniczkę, to pogrązyło mnie to jeszcze bardziej, bo ona robiła co jej sie podobało, nie zwracając uwagi na mnie, a ja trwałem przy niej.
Macie racje, facet musi być facetem, bez względu na to jakiego doła by się nie miało nie można tego pokazywać, nie można okazywac słabości jednocześnie będąc podporą dla drugiej osoby. Chciał nie chciał, całego JA pokazać nie można.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 184 gości