Związek bez miłości..

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 25 lip 2006, 22:45

Mona pisze:ale większość negatywnych uczuć, to raczej nawet w przyjaźń nie przerodzi się.

Heh! Zaryzykowałbym tezę, że nie zawsze. Czemu nie? Jak się wspólnie dojdzie do dna i wystrzela nawzajem "negatywami", to może być już tylko lepiej <regulamin>
<diabel>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 26 lip 2006, 13:40

Mysiorek pisze:Heh! Zaryzykowałbym tezę, że nie zawsze. Czemu nie? Jak się wspólnie dojdzie do dna i wystrzela nawzajem "negatywami", to może być już tylko lepiej

Hmm, no nie wiem, bo negatywne uczucia mamy w stosunku do ludzi, których nie lubimy.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 26 lip 2006, 22:44

oj zamotałam :/
chodzi o to, że on twardo stąpa po ziemi. kiedyś już przeżył rozczarowanie miłością i postanowił, że nie będzie więcej latał za laskami, jeśli go nie chcą.
oficjalnie jesteśmy parą. przynajmniej tak powiedział wszystkim swoim kumplom, rodzicom itd. Tylko że dodał wtedy, że jesli wyjedzie, to jeszcze 2 razy w tym roku będę go widzieć (na wszystkich Świętych i Boże Narodzenie) no i że jak on usiądzie do książek to nie myśli o niczym innym niż nauka. Nie współżyłam z nim (bo takie się pojawiły posty) i nie będę, bo jakoś.... nie umiem :/ Jakoś nie ciągnie mnie do tego, wolę tą wstrzemięźliwosć. Lubię chodzić z nim za rękę, przytulać, dawać zwykłe buziaki. Ale jak już przychodzi do języczka to jakoś niechętnie to robię. No i.. on w ogóle próbuje czegoś więcej w kierunku xxx. :/ Dziś mu powiedziałam, że nie jestem i nie będę jego zabawką.
Powiedział wtedy że nie jestem nią i nie będę (cokolwiek to znaczyło :|)
Ktoś napisał, że czekam tylko aż mu powiedzieć "papa". Cóż..
Zależy mi troszkę na nim, bo jest naprawdę super, ale nie czuję tej "mięty" (pewnie to przez tą poprzednią miłość :/) Cały czas mam nadzieję że poczuję przez ten czas coś, i wtedy może bym czekała, bo nie należę do osób, które charcują gdy kota nie ma, jednak może się tak stać że nie poczuję nic więcej niż teraz.. Jednak teraz troszkę się z tym męczę i nie wiem co robić: jeśli powiem mu teraz "papa" może się okazać, że będę tego żałować, że go straciłam. Jeśli jednak wyjedzie, myślę że wtedy to on sam zapomni. Myślę że mogłabym coś poczuć, choć coś maleńkiego, ale gdybym miała pewność, że nie jestem zabawką w rękach kolejnego. Z zachowania widać, jakby mu zależało, jednak oboje wiemy, że za 2 mieś to się skończy i wtedy oboje musielibyśmy być bardzo zakochani żeby czekać na kolejne spotkania. Ale jeśli się nie zakochamy, to po co w ogóle to ciągnąć :/ Mieć kogoś na te 3 mieś po to żeby mieć? :? chore trochę.. sama już się gubię w tym. <chory>

[ Dodano: 2006-07-26, 22:50 ]
czasami jest tak słodki i uroczy, że mam ochotę mu powiedzieć coś w stylu:"kofffffffam Ciem" ale nie chce to mi przejść przez usta, bo wiem że tak nie jest i że tego nie czuję. Dlatego nie mogę.... no po prostu wiem, że bym okłamała samą siebie i jego. :/
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2006, 22:57

Mona pisze:negatywne uczucia mamy w stosunku do ludzi, których nie lubimy.

Ale można się nie lubieć i kochać :) ... a po odnegatywieniu tym bardziej <diabel>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 26 lip 2006, 23:59

paddy pisze:"kofffffffam Ciem"

Ke? :/
Mysiorek pisze:Ale można się nie lubieć i kochać :) ... a po odnegatywieniu tym bardziej

;DD
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 27 lip 2006, 04:30

paddy pisze: mam ochotę mu powiedzieć coś w stylu:"kofffffffam Ciem"

Jak mu tak powiesz to mozesz byc pewna, ze ucieknie w kierunku odwrotnym od tego, w ktorym ty sie znajdujesz z predkoscia adekwatna.

Przynajmniej ja bym uciekla jakby mnie ktos "koffffalll ciem" <belt>
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 27 lip 2006, 13:31

runeko pisze:Jak mu tak powiesz to mozesz byc pewna, ze ucieknie w kierunku odwrotnym od tego, w ktorym ty sie znajdujesz z predkoscia adekwatna.

Co masz na myśli? :> to może jednak mu tak powiem :P i będzie po problemie?
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 27 lip 2006, 13:52

No to zależy co chcesz osiągnąć. Jak chcesz się go wreszcie pozbyć, to może mu po prostu powiedz... że chcesz się rozstać? :]

A co do 'kocham ciem kffiatuszku' i innych podobnych, to ja myślałam że tego się tylko na necie używa... eeeh, ja zacofana. Świat mnie przeraża.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 27 lip 2006, 15:03

paddy pisze:jednak oboje wiemy, że za 2 mieś to się skończy i wtedy oboje musielibyśmy być bardzo zakochani żeby czekać na kolejne spotkania. Ale jeśli się nie zakochamy, to po co w ogóle to ciągnąć :/ Mieć kogoś na te 3 mieś po to żeby mieć? :? chore trochę.. sama już się gubię w tym. <chory>

No widzisz. Mi to jednak wygląda, że jesteście dalej niż bliżej. Jeśli między Wami nic więcej się nie wydarzy w sferze uczuć, to rozłąka niechybnie doprowadzi do końca. Tak sądzę...
Ja to nawet nie bardzo rozumiem dlaczego z nim jesteś, skoro nie czujesz do niego nic więcej nad sympatię. Sama zresztą zadajesz sobie to pytanie: mieć kogoś tylko po to, żeby mieć?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
KAROLA
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 199
Rejestracja: 26 lis 2005, 18:47
Skąd: . . .
Płeć:

Postautor: KAROLA » 28 lip 2006, 01:20

z calym szacunkiem!

ale Paddy, czy Ty w ogole czasem sie zastanawiasz nad tym co robisz/piszesz? to naprawde smierdzi prowokacja, a jesli nie - to wspolczuje. i temu glupiemu co Cie traktowal jak materac i temu obecnemu.

ladna podobno taka jestes... a i dziecinna. i ( z calym szacunkiem panstwo Moderatorzy!) glupiutka.

jednak myslace kobiety to gatunek deficytowy, szlag.
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 28 lip 2006, 15:49

Gadałam dziś z nim powaznie i powiedziałam że chcę przyjaźni.. Uszanował to :)
Jednak potem dowiedziałam się od niego kilku nowych rzeczy, na temat jego życia, na temat świata i w ogóle i wiecie co? :/ wiem że to głupie i za tydzień się okaże co będzie dalej, ale.... chyba chcę jednak spróbować z nim. Powiedział, że czuje się trochę jak wyjęty z szufladki, ale.... okaże się :/ za tydzień czy będziemy ze sobą czy też nie..
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 28 lip 2006, 23:28

A czy kazdy zwiazek zaczyna sie od milosci? Zauroczenie, zakochanie, pozniej milosc.
Malins
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 29 lip 2006, 09:40
Skąd: niedlaeko
Płeć:

Postautor: Malins » 29 lip 2006, 10:10

mam trochę podobny problem do paddy, więc dopiszę się do tego wątku.
Sytuacja wygląda w ten sposób: na początku licpa poznałem na gg bardzo fajną dziewczynę, rozmawialiśmy ze sobą dzień w dzień po kilka godzin, mamy wspólne zainteresowania, studiujemy ten sam kierunek, prawie jak 2 krople wody, wspólne tematy możemy ze sobą bardzo długo rozmawiać.Wymieniliśmy się zdjęciami, Wkońcu postanowiliśmy się spotkać. Mieszkamy w 2 różnych miejscowaościach oddalonych o ponad 300km. Pojechałem do niej na 3 dni i było super. Problem jest taki że ona zakochała się we mnie "po uszy" . Fakt bardzo dobrze mi z nią, ale nie kocham jej i nie chce jej tego powiedzieć. Boję sie że gdybym jej to powiedział to by się załamała. Teraz po powrocie trochę mi jej brakuje, ale tylko trochę. Ona za mną tęskni cały czas wysyła smsy itd. Dodam że nigdy tak wspaniałej osoby pod względem charakteru i osobowości jeszcze nigdy nie spotkałem. I teraz pytanie co jej powiedzieć, ona myśli że kocham ją tak samo jak ona mnie. Czy taki związek miałby sens??
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 29 lip 2006, 10:20

Spokojnie ty stapasz twardo po ziemi, ona sie po prostu zauroczyla, poczekaj zobacz jak sie sytuacja rozwinie daj sobie i jej troche wiecej czasu na razie widzicie u siebie tylko te dobre cechy swej osobowosci, za jakis czas zaczniecie tez dostrzegac mniej pozytywne cechy
teraz wakacje spedzajcie z soba wiecej czasu
Jak sie spyta to po prostu powiedz prawde tj. ze zakochiwanie przychodzi u Ciebie z czasem alel ze bardzo mu sie podobasz lubisz z nia spedzac czas i chcesz sprobowac
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 lip 2006, 12:08

Malins pisze:Czy taki związek miałby sens??
Zwiazek oparty na klamstwie nigdy sensu nei ma.
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 29 lip 2006, 12:24

Nie u każdego występuje od samego początku jakiś wielki poryw miłości... Zresztą czasem nie on jest najważniejszy tak na prawdę.
Jeśli wiesz, że nic z tego to nie ma sensu ciągnąć tej znajmości dalej (w tym charatkerze, więc ona musi wiedziec prawdę). Ale jesli masz wątpliwości to poczekaj na rozwój wypadków...
Malins
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 29 lip 2006, 09:40
Skąd: niedlaeko
Płeć:

Postautor: Malins » 29 lip 2006, 15:56

no to chyba z nią dziś sobie szczerze porozmawiam :|
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 29 lip 2006, 16:33

Nie rozmawiaj, nie ran dziewczyny. Ona Cie jeszcze nie kocha. Jeszcze. Milosc przychodzi z czasem. Zaurofczyla sie w Tobie okropnie, Ty w Niej w mniejszym stopniu. Poczekaj, milosc pojawia sie w zwiazku dopiero po jakims czasie.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 30 lip 2006, 09:34

paddy pisze:Gadałam dziś z nim powaznie i powiedziałam że chcę przyjaźni.. Uszanował to :)
Jednak potem dowiedziałam się od niego kilku nowych rzeczy, na temat jego życia, na temat świata i w ogóle i wiecie co? :/ wiem że to głupie i za tydzień się okaże co będzie dalej, ale.... chyba chcę jednak spróbować z nim. Powiedział, że czuje się trochę jak wyjęty z szufladki, ale.... okaże się :/ za tydzień czy będziemy ze sobą czy też nie..

Nie wygląda mi to dobrze, ale rozumiem. Pisałaś o chłopaku, z którym jesteś teraz i napisałaś, że jesteś szczęśliwa. Coś mi tu nie gra, dlaczego chcesz to zburzyć dla czegoś tak niepewnego?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 30 lip 2006, 10:31

Mona pisze:dlaczego chcesz to zburzyć dla czegoś tak niepewnego?

Byłam z nim szczęśliwa, ponieważ dobrze mi się z nim gadało, wygłupiało, etc. Jak ze super kumplem. Lubiłam także przytulać się do niego, i od czasu do czasu dać buzi.
Ale na tym koniec. On chciał czegoś więcej :/ Zawsze jak byliśmy sami, on próbował mnie rozbierać itd. Tylko że ja.... Ja nie potrafię! On mnie nie pociąga (choć laski za nim szaleją :() Jest atrakcyjny, ale dla mnie tak bardzo obcy :/
Podczas gdy on mógby mnie godzinami całować, ja marzę żeby już skończył..
Gdy gdzieś idziemy jest oki, całkiem fajnie, ale ja wybieram głównie miejsca, gdzie nie moglibyśmy zostawać sami. Jest napalony, i być może się wkręca.. dlatego nie chcę już dłużej udawać że ja też tego chcę. Bo przyszedłby dzień, kiedy on chciałby seksu (tak rozmawiał raz ze mną jakby to było oczywiste że ja to kiedyś z nim zrobię - choć sam tego jeszcze nigdy nie robił) a ja wtedy miałabym mu powiedzieć:"wiesz.. nie zrobię tego z tobą bo mam blokadę i nie pociągasz mnie tak fizycznie" :/ a jeszcze wtedy by się bardzij wkręcił i co? Nie chcę go ranić, bo nikt nie zasługuje na to, nie chcę myśleć tylko o sobie, że mi tak dobrze z nim w takim ukłądzie to jego uczucia już się nie liczą. Lepiej teraz, niż nim byłoby chyba za późno. Nie sądzę żebym wróciła do niego. No chyba że za tydzień dostanę olśnienia budząc się rano i stwierdzę:"to jesteś TY" ale wątpię :/

[ Dodano: 2006-07-30, 10:37 ]
Jest wiele osób, które tak na serio udają że się ze mną przyjaźnią, kolegują, a chciałyby czegoś więcej. On jest z nich najlepszy, ale.. nie mogę przecież każdemu po kolei dawać szansy. Wiem że uczucie nie przychodzi tak od razu.. Czasem nawet po paru latach. Wiem to ze swojego doświadczenia. Jednak.. Jeśli nie on, to może kiedyś znajdę takiego, co ja go będę kochać a on mnie. Czy jestem aż tak stara, że muszę już teraz mieć kogoś? Ja go bardzo lubię, ale wydaje mi się, że on nie będzie chciał juz się spotykać z takim zapałem jak kiedyś, wiedząc że nie będzie mnie nigdy miał.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 30 lip 2006, 10:38

Rozumiem, więc nie ma chemii. Powiedz Jemu o tym i nie zwlekaj.
Edit: Po chwili przemyślenia - chemia może się pojawić później ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 lip 2006, 10:44

To nie jest żaden układ. Układ jest świadomy miedzy dwoma osobami. To co Ty robisz nic wiecej poza oszustwo, ktorego nic nie usprawiedliwa.
Awatar użytkownika
Krystian
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 327
Rejestracja: 19 sty 2005, 12:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Krystian » 30 lip 2006, 21:23

Hehh... jak ja ciebie rozumiem Paddy... Kiedyś jedna dziewczyna bardzo mnie chciała i nawet zgadzałem się na spotkania ale co z tego że była miła i tak dalej, skoro jej w ogóle tak naprawdę nie kochałem... Niestety tak jak napisała Mona bez jakiejkolwiek chemii lepiej pozostać w koleżeńskich stosunkach i nie stwarzać sytuacji które by były dwuznacznie rozumiane przez twego kolegę. Musi być chemia i musi być pociąganie chociażby niewielkie, musi coś być co pociąga. Inaczej lepiej poszukać gdzie indziej.
zadurzona
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 196
Rejestracja: 11 lip 2006, 15:33
Skąd: planeta Wenus
Płeć:

Postautor: zadurzona » 30 lip 2006, 22:42

krótko zwieźle i na temat... NIE... bez miłosci zaden związek nie przetrwa... !!
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 31 lip 2006, 17:35

zadurzona pisze:bez miłosci zaden związek nie przetrwa...
<hahaha> <hahaha> <hahaha> Bez miłości każdy przetrwac moze zalezy JAKI to związek.
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 03 sie 2006, 00:19

No i stało się :)
Szczera rozmowa, (bo zaczęłam płakać) troszkę pocieszenia, zrozumienia i szczerego wyznania swej przeszłości.. Teraz wiem, że z Nieba spadł mi ten anioł <aniolek>
I że ten anioł zasługuje na więcej szczęścia niż ten poprzedni.., szczęścia, którego mogłabym mu dać ja. Być może za rok przeniesie sie bliżej z tych studniów, a wtedy będę go widywać co weekend. No a teraz jakoś musimy dać radę. Ten anioł mnie szanuje, troszczy się, toleruje i liczy z moim zdaniem. Jest cudownym człowiekiem. Niewykluczone że kiedyś będzie to najgorętsza miłość mego życia. ;))
Już za nim tęsknię choć jutro go zobaczę, tak jak dziś :P
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 sie 2006, 18:52

paddy pisze:szczerego wyznania swej przeszłości..

Ja bardzo pożałowałam szczerego wyznania swej przeszłości. Oby Ciebie to nie spotkało.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 05 sie 2006, 19:05

Olivia pisze:Ja bardzo pożałowałam szczerego wyznania swej przeszłości. Oby Ciebie to nie spotkało.

bo ludzie potrafia wykorzystac nasza szczerosc przeciw nam
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 sie 2006, 19:12

Wstreciucha pisze:bo ludzie potrafia wykorzystac nasza szczerosc przeciw nam

Albo ta przeszłość Ich przerasta. Więc czasami nie warto być szczerym.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 05 sie 2006, 19:17

Mi kiedys tez byla nie chciala czegos powiedziec, zaczela temat i nie skonczyla, jak stwierdzila "boje sie ze sie odemnie odwrocisz, bo juz sie raz ktos odemnie przez to odwrocil", mogla w ogóle nie wspominac o tym :/ dopiero po rozstaniu z nia, dowiedzialem sie od jej brata przypadkowo, ze zostala w wieku 14 lat zgwalcona :/ przeciez nie zostawilbym jej przez to, ani nic by to nie zmienilo, nie wiem czego sie bala. Rozumiem jakies tam prywatne tajemnice, ale ona mi nie powiedziala tego, bo sie bala mojej reakcji, a nie ze nikomu o tym nie chciala mowic.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 410 gości