osamotnienie
Moderator: modTeam
osamotnienie
witam. moj problem jest bardzo skomlikowany i wrecz paradoksalny. w pewnym sensie nie narzekam na brak zainteresowania ze strony plci pieknej ale jak przychodzi co do czego to nie moge sobie nikogo znalezc. zaznacze odrazu ze nie szukam na upartego. po drugie zauwazylem ze juz nie mam "przyjaciol". nie wiem co sie z nimi stalo. jak kiedys wspolne imprezy, smianie sie przy piwie z roznych rzeczy to teraz zupelnie nic. kolegow i kolezanki jako takie mam ale tak zeby z kims wyjsc pogadac etc to ciezko. wiem ze jestem typem indywidualisty i juz wiele rzeczy to potwierdzilo ale to mnie troche zaczyna przytlaczac. jedyna rzecz ktora cieszy mnie to komputer. jestem informatykiem - wiec mowi to samo za siebie. zaczalem wiec doksztalcac sie coraz bardziej w kwestii technologi i przeradza sie to powoli w paranoje. brak mi kontaktu z kims. pamietam czasy gdy to mnie sie pytano caly czas czy gdzies pojde etc a teraz przez ponad pol roku czegos takiego nie uslyszalem. moze dlatego ze wybralem ta "lepsza" sciezke (nauki i moralnego zachowanie wobec wszystkich) nie wiem sam. jest mi po prostu zle. probuje sie lapac kazdego mozliwego kontaktu ... ide teraz popracowac do parku na laptopie jak wroce do domu to przeczytam wasze komentarze i rady ; (
teofil pisze:jestem informatykiem - wiec mowi to samo za siebie.
To prawda ,ze informatycy podobnie jak psychologowie maja problemy ze swoja psyche i to w wiekszym stopniu niz reszta spoleczenstwa.Nie wiem czemu tak jest ale JEST.
Sam sobie odpowiedziales-tak wniknales do wirtualnego swiata ,ze utraciles kontakt z rzeczywistoscia czyli min z przyjaciolmi.
teofil pisze:ide teraz popracowac do parku na laptopie
Jesli to nie byl zart to jest z Toba naprawde zle

"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- zagubiona_wenus
- Pasjonat
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
- Skąd: dolnyśląsk
- Płeć:
teofil pisze:jedyna rzecz ktora cieszy mnie to komputer
może to jest właśnie problem? wychodzisz z założenia że komputer jest najlepszy i nawet sie nie starasz o towarzystwo ludzi w realu, moze idealizujesz tą formę kontaktu ze światem?
teofil pisze:probuje sie lapac kazdego mozliwego kontaktu
ale jak? w rzeczywistym świecie czy tylko on-line?
teofil pisze:jak kiedys wspolne imprezy, smianie sie przy piwie z roznych rzeczy to teraz zupelnie nic
z imprez moze sie w pewnym wieku wyrasta, nie możesz oczekiwać że bedzie tak jakbyś miał ciągle naście lat, ludzie dorastają, zakładają rodziny i mają coraz mniej czasu na imprezowanie z przyjaciółmi
grzeczne dziewczynki idą do nieba... niegrzeczne idą tam gdzie chcą!
teofil pisze:jestem informatykiem - wiec mowi to samo za siebie.
Ja tez jestem...tzn praiwe...i jakos nie widze w tym przyczyny

tarantula pisze:To prawda ,ze informatycy podobnie jak psychologowie maja problemy ze swoja psyche i to w wiekszym stopniu niz reszta spoleczenstwa.
Ja mam..ale nie jesli chodzi o kontakty
teofil, wyjdz no do ludzi...odstaw laptopa < najlepiej mi pozycz



probuje sie lapac kontaktu i online i offline. nie wniklem do tego swiata tak ze utracilem kontakty. bo zawsze jest przyczyna i skutek. utracone kontakty --> zamkniecie sie w sobie.
bylem popracowac w parku na laptopie choc moglem w domu. chcialem odetchnac swiezym powietrzem i pobyc w otoczeniu ludzi. no szczerze mowiac to ja moglbym sprzedawac czas bo nie mam co z nim robic i zatapiam go przy pracy. moze pozwole sobie zacytowac slowa johna nasha ze swietnego filmu pt piekny umysl. "ludzie nie przepadaja za mna, ja nie przepadam za ludzmi" czuje sie identycznie jak on, tyle ze on zamknal sie w swiecie matematyki a ja informatyki.
bylem popracowac w parku na laptopie choc moglem w domu. chcialem odetchnac swiezym powietrzem i pobyc w otoczeniu ludzi. no szczerze mowiac to ja moglbym sprzedawac czas bo nie mam co z nim robic i zatapiam go przy pracy. moze pozwole sobie zacytowac slowa johna nasha ze swietnego filmu pt piekny umysl. "ludzie nie przepadaja za mna, ja nie przepadam za ludzmi" czuje sie identycznie jak on, tyle ze on zamknal sie w swiecie matematyki a ja informatyki.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2006, 21:30 przez teofil, łącznie zmieniany 1 raz.
teofil pisze:wcale nie napisalem ze mi to pasuje. troche czytania miedzy wierszami.
To po kiego diabla ten cytat

teofil pisze:ludzie nie przepadaja za mna, ja nie przepadam za ludzmi" czuje sie identycznie jak on, tyle ze on zamknal sie w swiecie matematyki a ja informatyki.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
no tak ale pojecie szukania ludzi jest wzgledne. przeciez nie bede wychodzil na ulice i zaczepial kazdego napotkanego. ostatnio przeczytalem ksiazke pt bliskie relacje interpersonalne i wydaje mi sie ze jakies wyjazdy integracyjne bylyby dobrym pomyslem... znajomosci przez neta tez nie sa zle, ale net to net. wiadomo ze wiekszosc to nastki szukajace przygod i wymyslajace coraz to lepsze historie. a gdy trafia sie ktos pozornie normalny okazuje sie ze jest to albo zdesperowana rozwodka albo osoba majaca niepokolei w glowie na ktoryms z poziomow rozumowania ; P eh zakrecone to wszystko jest. no ale mozemy pospekulowac tutaj moze cos sensownego sie wymysli ; d
[ Dodano: 2006-07-28, 21:42 ]
cytat byl po to by ukazac postac johna nasha i aby po czesci przedstawic moje odczucia z ktorymi przeciez nie musze sie zgadzac i moga mi nie pasowac.
[ Dodano: 2006-07-28, 21:42 ]
cytat byl po to by ukazac postac johna nasha i aby po czesci przedstawic moje odczucia z ktorymi przeciez nie musze sie zgadzac i moga mi nie pasowac.
<3
teofil pisze:trafia sie ktos pozornie normalny okazuje sie ze jest to albo zdesperowana rozwodka albo osoba majaca niepokolei w glowie na ktoryms z poziomow rozumowania ; P
To ja jestem ten drugi model
Wiesz tak szczerze nie widze problemu..skoro masz sporo czasu....itd ..to mzoe zostaw tego laptopa i idz na spacer do parku bez niego..jak siedzis zna alwce z glowa w kompie nikt sie nie rpzysiadzie
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Zaczelabym na Twoim miejscu od zmiany opisu.Dziala odpychajaco, przez niego wydaje mi sie ,ze kompy i informatyka to jedyny temat na ktory potrafisz porozmawiac.
(No plus cytat J.Nasha
)
(No plus cytat J.Nasha
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
amd64 3000 venice @ 2700mhz @ cooling by scythe ninja
gf 7800gtx 430/1200 @ 550/1400
dfi lanparty ultra-d
2x512mb dualddr pdp patriot
tagan 480w
plantronics dsp500
qpad mtw edition
microsoft ie 3.0
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
hmm oj zdziwilbym cie. przez komputer i internet moge sie wypowiedziec od wiedzy na temat filmow, muzyki, historii, polityki, komputerow siegajac po literature piekna i wszystkie nowosci ktore dzieja sie na swiecie ; ) a moze pisze wystarczajaco nie po "polskiemu" i moje slownictwo wywoluje w tobie mysl ze jestem egocentrycznym zarozumialcem znajacym sie tylko na jednej dziedzinie i to w dodatku slabo? ; )
[ Dodano: 2006-07-28, 21:54 ]
pomorze; ) jakbym wiedzial ze sie przysiadziesz to laptopa bym nie bral ; p
[ Dodano: 2006-07-28, 21:54 ]
pomorze; ) jakbym wiedzial ze sie przysiadziesz to laptopa bym nie bral ; p
<3
teofil pisze:moje slownictwo wywoluje w tobie mysl ze jestem egocentrycznym zarozumialcem znajacym sie tylko na jednej dziedzinie
Dokladnie.

[ Dodano: 2006-07-28, 21:55 ]
teofil pisze:i to w dodatku slabo?
Akurat nie mnie to oceniac
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
teofil pisze:przez komputer i internet moge sie wypowiedziec od wiedzy na temat filmow, muzyki, historii, polityki, komputerow siegajac po literature piekna i wszystkie nowosci ktore dzieja sie na swiecie ; )
Kazdy umie..w koncu tyle wiadomsoci w necie ejst
I wlasnie w tym tkwi problem..przez internet umiem...Ty mas zumiec na zywo anie rpze znet

[ Dodano: 2006-07-28, 21:56 ]
teofil pisze:pomorze; ) jakbym wiedzial ze sie przysiadziesz to laptopa bym nie bral ; p
Daleko
teofil pisze:no skoro umiem przez internet to na zywo logiczne ze tez.
Mylisz sie..ile ja znam osob ktore bez netu sie wyslowic nie potrafia
teofil pisze:jest wiele ciekawych rzeczy do roboty ; )
Wiem...to nie ja mam problem zkontaktami

teofil pisze:ide z moim wilczurem na spacer, bede pozniej : p
To tez mozna wykorzystac
teofil pisze:no skoro umiem przez internet to na zywo logiczne ze tez.
A skad wiesz ,ze umiesz przez internet?
I secundo...wcale nie jest logiczne ,ze na zywo tez.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
to ja też się dopiszę, mam dokładnie ten sam problem co teofil. Kiedyś imprezy, kumple, koleżanki, a teraz praca szkoła praca szkoła. Jak czytałem co napisałeś to tak jakbym czytał o sobie, tyle że nie jestem informatykiem, ale informatyką też się trochę zajmuję. A w parku nie pracuję na laptopie tylko się uczę albo czytam książki. pozdr 

- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Witam.
Nie czytałem dokładnie wszystkich wypowiedzi, bo jestem na kacu i mi się nie chciało.
Ale co za uważyłem, to to, że większość ludzi uznaje informatyków za dziwaków, co mnie trochę zabolało. Sam jestem informatykiem i nie czuję się, tak jak autor posta, ponieważ dopiero teraz, na studiach poznałem naprawdę fajnych ludzi (nie tylko z mojego kierunku) i dopiero teraz się rozkręciłem towarzysko.
Rada dla autora postu:
Jak masz numer telefonu do kogoś z czasów imprezowania, to nie czekaj, aż cie zaproszą, tylko sam coś zorganizuj, raz nie będą mieli czasu, to umów się na następny tydzień - działa zaufaj mi - pół studiów siedziałem tylko nad książkami, albo z panną, która nie dzierżyła mojego towarzystwa (znaczy moich kumpli), co doprowadziło do tego, że prawie straciłem wszystkich znajomych, ale jednak, teraz w ciągu ostatniego półrocza co drugi dzień idę na impreze (nie wiem, czy to dobrze
) i jest całkiem spoko.
Mam naprawdę fajych przyjaciół, co udowodnili, jak zerwałem z jedną z moich ex - wyżaliłem sie jednemu, bo komuś musiałem, nawet nie wiedziałem, czy moge mu to powiedzieć, bo może tego nie zrozumieć, nie byliśmy w tak dobrych stosunkach, a za 2 godziny wszyscy razem wyciągnęli mnie do baru na piwo - to było miłe, wiedzieli, ze tego potrzebuje. Tak samo teraz, kumpla z roku zostawiła dziewczyna, w ciągu pół godziny jesteśmy na miejscu z piwem
.
Tak więc nie siedź i nie czekaj aż ktoś Cię zaprosi, tylko sam rusz tyłek i coś zoraganizuj, przyjaźń nie polega na braniu, ale musisz też dać od siebie.
Pozdrawaim.
PS: Ludzie nie bójcie sie informatyków, my naprawdę jesteśmy normalni
:D:D
Nie czytałem dokładnie wszystkich wypowiedzi, bo jestem na kacu i mi się nie chciało.
Ale co za uważyłem, to to, że większość ludzi uznaje informatyków za dziwaków, co mnie trochę zabolało. Sam jestem informatykiem i nie czuję się, tak jak autor posta, ponieważ dopiero teraz, na studiach poznałem naprawdę fajnych ludzi (nie tylko z mojego kierunku) i dopiero teraz się rozkręciłem towarzysko.
Rada dla autora postu:
Jak masz numer telefonu do kogoś z czasów imprezowania, to nie czekaj, aż cie zaproszą, tylko sam coś zorganizuj, raz nie będą mieli czasu, to umów się na następny tydzień - działa zaufaj mi - pół studiów siedziałem tylko nad książkami, albo z panną, która nie dzierżyła mojego towarzystwa (znaczy moich kumpli), co doprowadziło do tego, że prawie straciłem wszystkich znajomych, ale jednak, teraz w ciągu ostatniego półrocza co drugi dzień idę na impreze (nie wiem, czy to dobrze
Mam naprawdę fajych przyjaciół, co udowodnili, jak zerwałem z jedną z moich ex - wyżaliłem sie jednemu, bo komuś musiałem, nawet nie wiedziałem, czy moge mu to powiedzieć, bo może tego nie zrozumieć, nie byliśmy w tak dobrych stosunkach, a za 2 godziny wszyscy razem wyciągnęli mnie do baru na piwo - to było miłe, wiedzieli, ze tego potrzebuje. Tak samo teraz, kumpla z roku zostawiła dziewczyna, w ciągu pół godziny jesteśmy na miejscu z piwem
Tak więc nie siedź i nie czekaj aż ktoś Cię zaprosi, tylko sam rusz tyłek i coś zoraganizuj, przyjaźń nie polega na braniu, ale musisz też dać od siebie.
Pozdrawaim.
PS: Ludzie nie bójcie sie informatyków, my naprawdę jesteśmy normalni
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 181 gości