Dzisiejsza nietrwałość związków

jabłoń · Postautor: **jabłoń** » 18 lip 2006, 07:34

Bo to jest lekcja kosmiczna, losowa, Karolku,

a nie taka jak w podstawówce

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 18 lip 2006, 09:44

jabłoń pisze:Bo to jest lekcja kosmiczna, losowa,

Jak się ją chce powtarzać to nie można, bo jest losowa, a jak się komuś nie chce to właśnie wtedy musi? Co Ty pleciesz? <hahaha>

jabłoń · Postautor: **jabłoń** » 18 lip 2006, 11:06

NIe rozumiem o co Ci chodzi. <evilbat>

zagubiona_wenus · Postautor: **zagubiona_wenus** » 18 lip 2006, 11:47

paula19 pisze:Dawniej ludzie inaczej żyli, bliżej Boga. Bardziej serio traktowali np. małżeństwo.

no właśnie kiedyś ludzie inaczej traktowali małzeństwo, kiedyś nie było tylu rozwodów, kiedyś przysiąga małżeńska znaczyła wiele. Ile razy kiedyś kobieta męczyła się w chorym związku, z pijakiem, maltretowana fizycznie bądź psychicznie tylko dlatego, że ślubowała przed Bogiem "W zdrowiu i w chorobie".
Teraz ludzie mają zupełnie inne podejście do tematu ślubu, myślą "a jak nam nie wyjdzie zawsze możemy wziąć rozwód" co kiedyś było nie do pomyślania. Z jednej strony jest to wygoda, a z drugiej coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawe z tego że nie musi żyć w toksycznym związku tylko dlatego że są dzieci, że jest ślub.

Redi · Postautor: **Redi** » 18 lip 2006, 12:13

Andrew pisze:...Gdy kobieta dowiaduje sie iż ją maż zdradizł , wywala go z gratami za drzwi , mimo iz w miare dobrze z sobą zyli i mieli, mają wspulne dzieci .Jak to jest ? wielka miłosc niby ,a tu prosze jedna zdrada i won ! obrót w uczuciach o 180 stopni .Nagle to nie jest Misio - tylko censored , nie kurczaczek - a" h u j "
Zaiste wielka miłosc ich łaczyła , jak i zwiazała przed ołtarzem

To zależy co znaczy dla niej/niego zdrada... Z jednej strony to "miłość ci wszystko wybaczy" jednak dla mnie zdrada to całkowita utrata zaufania. Czy można z kimś takim żyć jak do tej pory/w ogóle??? Niełatwy temat.

zagubiona_wenus · Postautor: **zagubiona_wenus** » 18 lip 2006, 16:35

Andrew pisze:wielka miłosc niby ,a tu prosze jedna zdrada i won

no właśnie "niby" wielka miłość, jakby była prawdziwa wielka miłość to by nie zdradził

zenon · Postautor: **zenon** » 19 lip 2006, 10:38

zagubiona_wenus pisze:
Andrew pisze:wielka miłosc niby ,a tu prosze jedna zdrada i won

no właśnie "niby" wielka miłość, jakby była prawdziwa wielka miłość to by nie zdradził

...Raczej chodzi u urażoną miłość własną...

Koleżanka, zdaje się jeszcze w bajki królewnach wierzyć

. Nie zastanawiałaś się czasem, czemu nigdy nie rozwija się wątek "po weselisku..." ?

Z taką "nie-do-końca-szczęśliwą" królewną ciężko się żyje, ciężko zasypiać przy kimś kto próbuje tobą strerować strojąc fochy.
<evilbat>

Przychodzi taki dzień, że strzelisz coś na boku
Tak w poszukiwaniu odrobiny ciepełka <aniolek>

, co w niczym nie zmienia twojego stosunku do królewny... Po prostu oddalacz widmo zawału, czy innych wylewów.
Masz jazdy w robocie, wracasz do domu i chcesz spuścić powietrze nabrać sił. Nie potrzebne ci nowe wyzwania i nowe piekiełko. Schodzisz więc do garażu pogrzebać w aucie, spacery z psem zaczynają trwać parę godzin, chodzisz na ryby coraz częściej, albo do knajpy...
A najbardziej potrzebujesz kogoś przytulić... taki ktoś się kiedyś znajdzie. Jak nie w domu, to...

Redi · Postautor: **Redi** » 19 lip 2006, 11:19

zenon pisze:Z taką "nie-do-końca-szczęśliwą" królewną ciężko się żyje, ciężko zasypiać przy kimś kto próbuje tobą strerować strojąc fochy.
Przychodzi taki dzień, że strzelisz coś na boku
Tak w poszukiwaniu odrobiny ciepełka , co w niczym nie zmienia twojego stosunku do królewny... Po prostu oddalacz widmo zawału, czy innych wylewów.
Masz jazdy w robocie, wracasz do domu i chcesz spuścić powietrze nabrać sił. Nie potrzebne ci nowe wyzwania i nowe piekiełko. Schodzisz więc do garażu pogrzebać w aucie, spacery z psem zaczynają trwać parę godzin, chodzisz na ryby coraz częściej, albo do knajpy...
A najbardziej potrzebujesz kogoś przytulić... taki ktoś się kiedyś znajdzie. Jak nie w domu, to...

Sorry Zenon ale nie mogę się zgodzić. W opisanej przez Ciebie sytuacji facet jest nieszczęśliwy ale nie postanawia ratować związek (ew. go zakończyć) tylko jest gotów do małego hopp... Przecież rozmawiamy o trwałości związków? Jeśli taki niby-związek trwa to dobrze czy źle? Wg. mnie należy zdecydować: albo w jedną albo w drugą stronę a nie po środku.

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 19 lip 2006, 11:23

Zenon, tak sie da wszystko wytlumaczyc. Ta krolewna tez moze byc taka z jakiegos powodu. Nie ma winy jednostronnej. Zaniechanie tez jest wina. Nie usprawiedliwiaj zdrady tak na sile. Pewnie, ze potrzeba dwoch stron i pracy dwoch osob, zeby zwiazek sie udal. Ale zeby sie nie udal, tez dwoch stron... . Zdrada jest najczesciej chyba z lenistwa.

zenon · Postautor: **zenon** » 19 lip 2006, 11:36

Miltonia pisze:...Ta krolewna tez moze byc taka z jakiegos powodu...

Choćby z powodu kartek od koleżanek, które jeżdżą dalej na wakacje (zamiast ładować wszysko we własną chałupę i dzieciaka) <diabel>

Czasem masz płaszczyznę do rozmowy, innym razem dziwi Cię głębia przemyśleń...

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 19 lip 2006, 11:39

Oj, chyba wlasne doswiadczenia za bardzo Ci horyzont przeslonily... .

zenon · Postautor: **zenon** » 19 lip 2006, 11:46

Miltonia pisze:Oj, chyba wlasne doswiadczenia za bardzo Ci horyzont przeslonily... .

To było bardzo dawno...
...Teraz jest mądrzejsza, ciut bardziej zaradna i ciut bardziej sama.
<evilbat>

i ciut na własną prośbę...

Zdziwisz się ile masz podobnych sytuacji, absurdalnych i bez sensu.
Do wszystkiego się dorasta, tytułowa nietrwałość to objaw pewnej niedojrzałości zainteresowanych.

zagubiona_wenus · Postautor: **zagubiona_wenus** » 19 lip 2006, 19:45

zenon pisze:Koleżanka, zdaje się jeszcze w bajki królewnach wierzyć . Nie zastanawiałaś się czasem, czemu nigdy nie rozwija się wątek "po weselisku..." ?

Z taką "nie-do-końca-szczęśliwą" królewną ciężko się żyje, ciężko zasypiać przy kimś kto próbuje tobą strerować strojąc fochy.
Przychodzi taki dzień, że strzelisz coś na boku
Tak w poszukiwaniu odrobiny ciepełka , co w niczym nie zmienia twojego stosunku do królewny...

wiesz co strasznie płytki jesteś, ja w żadne bajki nie wierze. Skoro kobieta daje mężczyźnie ciepło to po co ma czegoś szukać na boku? szukasz jakiś bzdurnych usprawiedliwień dla zdrady! Każda zdrada coś zmienia w związku a nie tak jak ty piszesz że to nic nie zmienia w stosunku do królewny... bzdury!! a czy dzrada kobiety jest tak samo usprawiedliwiona jak zdrada mężczyzny??

Mikis · Postautor: **Mikis** » 25 lip 2006, 18:23

Zgadzam sie, nie ma juz prawdziwych malzenstw, ktore sie kochaj i szanuja! Kazdy zyje swoja praca, swoim zyciem! I stad wlasnie biora sie, klotnie, awatnury i zdrady! Ludzie nie szanuja siebie na wzajem. Kobiety nie chca rodzic dzieci, wola sie zajmowac swoja kariera, praca!
W ogole te zycie bez sensu sie robi.
A zdrady sa, byly i beda, kazy facet wczesniej czy pozniej zdradzi swoja dziewczyne, narzyczona, zone

TFA · Postautor: **TFA** » 25 lip 2006, 18:25

Mikis pisze:A zdrady sa, byly i beda, kazy facet wczesniej czy pozniej zdradzi swoja dziewczyne, narzyczona, zone

A kobiety to nie ?

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 25 lip 2006, 18:30

Mikis pisze:A zdrady sa, byly i beda, kazy facet wczesniej czy pozniej zdradzi swoja dziewczyne, narzyczona, zone

napisz jeszcze coś mądrego <hahaha>

Andrew · Postautor: **Andrew** » 25 lip 2006, 18:37

TedBundy pisze:
Mikis pisze:A zdrady sa, byly i beda, kazy facet wczesniej czy pozniej zdradzi swoja dziewczyne, narzyczona, zone

napisz jeszcze coś mądrego

a co naga prawda Ci sie nie podoba ?

Mikis · Postautor: **Mikis** » 25 lip 2006, 18:54

Faceci czesciej zdradzaj niz kobiety

Byle larwa rozlozy przd wami nogi... i juz jestescie chetni

A potem glupio sie tlumaczycie bo bylem pijany itp.
Chcielibyscie zeby was dziewczyny, narzyczone i zony zawsze byly piekne, zgrabne czy nikt z was nie zdaje sobie sprawy ze z kazdym lat wam przybywa a nie ubwya, wszystko i wszyscy sie zmieniaja!
Nie juz tak jak na poczatk zwiazku, kochanie sie kiedy sie chce, gdzie chce. Po kilku latach przyzywaczja sie do drugiej osoby. Potem sa dzieci, praca, obowiazki w domu. Kobieta jest wieczorem zmeczona a maz chcialby zeby byla na kazde jego zawolanie.
I co jak zona nie daje to sobie znajdujecie inne...

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 25 lip 2006, 19:11

Andrew pisze:a co naga prawda Ci sie nie podoba ?

nie, bo to brednia totalna i przykre generalizowanie <mlotek>

Wiesz co , Mikis? Przerabiałem kiedyś podobną kobietę w swoim życiu. Skrzywdzoną, nastawioną na "Nie" itd. Nie ma sensu polemizować w tej "fazie"

Mikis · Postautor: **Mikis** » 25 lip 2006, 19:19

Co prawda w oczy kole... ŻYCIE!

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 25 lip 2006, 19:21

Mikis pisze:ŻYCIE!

kradniesz mi mój ulubiony tekst

życie,życie

Jak się generalizuje kretyńsko, to szkoda polemiki - życie! <hahaha>

Mikis · Postautor: **Mikis** » 25 lip 2006, 19:26

Niektorzy t mysla fiu.. a nie glowa

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 25 lip 2006, 19:28

i co to ma do rzeczy? Niektórzy. Nie wszyscy.

Postautor: **pani_minister** » 25 lip 2006, 19:28

A inni nie myślą w ogóle, Mikis

Dlaczego myślisz, ze każdy facet zdradza?

TFA · Postautor: **TFA** » 25 lip 2006, 19:35

Mikis pisze:Faceci czesciej zdradzaj niz kobiety
Byle larwa rozlozy przd wami nogi... i juz jestescie chetni A potem glupio sie tlumaczycie bo bylem pijany itp

Masz jakies statystyki na ten temat ? i nie badz hipokrytka ok ? jakby ci jakis C.Ronaldo zlozyl propozycje pewnie bys szybciutko zapomniala o swojej pseudomoralnosci.

Mikis · Postautor: **Mikis** » 25 lip 2006, 20:18

Jasne chcialbys <banan>

Znalazl sie... to wam glowy lataja na lewo i prawo, galy na wierzch wychodza na cycki kobiet i tylki i glupie komentarze " o taka to bym ... "

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 25 lip 2006, 20:59

zróbcie coś z nią, bo ręce opadają jak się czyta takie idiotyzmy <belt>

TFA · Postautor: **TFA** » 25 lip 2006, 21:01

Wlasnie ktos zalozyl post o kablowaniu, czy ludzka glupote tez sie zglasza do moderacji ?

tarantula · Postautor: **tarantula** » 25 lip 2006, 21:02

Ja sie z nia zgadzam <pijak>

Zgadzam sie z tym ,ze faceci zdradzaja jak maja ku temu okazje i lepiej nie ufac zadnemu.

Mikis · Postautor: **Mikis** » 25 lip 2006, 21:10

Dzieki bardzo tarantula <browar>
Sam pisesz idiotyzmy, tacy jestescie madrzy ale zaden z was nie przyznalby sie nawet do zdrady, tacy z was maczoooo <hahaha>

Dzisiejsza nietrwałość związków

Kto jest online