Jakie jest wasze zdanie?
Moderator: modTeam
pstryk pisze:krzys widze,że masz taką samą filozofie jak moja rzeczka :564:
Nie mówie czy to jest dobre czy to jest złe,ale obydwoje się z tym dobrze czujecie więc chyba dobrze na tym wychodzicie
Czasami , ..... czasami ! warto byc w zyciu egoistą , chocby tylko po to by czerpac z tego kozysci !




poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
A ja się nie zgadzam, że warto być egoistą. Wkońcu przez egoistyczne zachowanie można wiele stracić. Jak to się mówi dobro zawsze zwycięży więc lepiej innym pomagać a kiedyś na pewno to zaowocuje niż podejście bardzo egoistyczne. Dobro zawsze popłaca a egoizm, na nim się zwykle traci. Może nie tak odrazu ale kiedyś na pewno.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
To czy wejść po raz drugi do tej samej rzeki zależy od sytuacji i różnych jej aspektów.
Z mojego "bagażu doświadczeń"
wynika, że jeśli już raz ktoś zawinił to nawet pomimo zapewnień zrobi to drugi raz...tak więc żegnaj rzeko!
Ale jak wiadomo wszystko ma dwie strony medalu i człowiekowi powinno dac się drugą szanse... I kto tu powiedział , że życie jest proste...
Z mojego "bagażu doświadczeń"

Ale jak wiadomo wszystko ma dwie strony medalu i człowiekowi powinno dac się drugą szanse... I kto tu powiedział , że życie jest proste...
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...
)
Ale jak wiadomo wszystko ma dwie strony medalu i człowiekowi powinno dac się drugą szanse
Może rzeczywiście powinno sie dawać drugą szanse. Choć teraz podchodze do tego z dużym pesymizmem. Nie umiałbym ponownie zaufać.
Z mojego "bagażu doświadczeń" wynika, że jeśli już raz ktoś zawinił to nawet pomimo zapewnień zrobi to drugi raz...tak więc żegnaj rzeko!
Żegnaj na zawsze!!!
_czas_wielkich_zmian_
Triniti19 pisze:A ja się nie zgadzam, że warto być egoistą. Wkońcu przez egoistyczne zachowanie można wiele stracić. Jak to się mówi dobro zawsze zwycięży więc lepiej innym pomagać a kiedyś na pewno to zaowocuje niż podejście bardzo egoistyczne. Dobro zawsze popłaca a egoizm, na nim się zwykle traci. Może nie tak odrazu ale kiedyś na pewno.
Nie zrozumiałas mego postu Trujeczko !

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
pstryk pisze:Teraz wiem,że jeżeli jest się świadomym niebezpieczeństwa nie należy podejmować ryzyka!!!
Jestem odmiennego zdania.Kto nie ryzykuje ten nie ma nic.Codziennie podejmujemy jakieś ryzyko mniej lub bardziej niebezpieczne tylko przeważnie tego nie wiemyalbo o nim nie myślimy.Ryzyko czasami popłaca a czasami dostanie się tak w twarz że człowiek sie otrząśnie i zacznie wszystko od zera.
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
nie zgodze sie, tzn dla mnie nie da sie wejsc do tej samej rzeki, ulegla zmianie i tyle... nic sie nie powtorzy takie jak bylo... ale nie mowie ze nie moze byc lepiej :-)
Mav: dlaczego frajer
: czyzby to byl "ten" kolega
:
Ja Ne,
Mav: dlaczego frajer


Ja Ne,
- Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia

Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia


nie zgodze sie, tzn dla mnie nie da sie wejsc do tej samej rzeki, ulegla zmianie i tyle... nic sie nie powtorzy takie jak bylo... ale nie mowie ze nie moze byc lepiej
Pewnych przyzwyczajeń i osób nie da się jednak zmienić. Jeżeli ktoś Cię skrzywdził w jakiś sposób może to zrobic drugi raz. Oczywiście ludzie się zmieniają o ile sami tego chcą
Dla mnie sprawa jest prosta!!! Nie mam zamiary powtarzać błędów, a wchodzenie ponownie do rzeki jest dla mnie takim błędem!!! (pisząc to mam na myślli cały czas jedną osobę i może dlatego tak negatywnie jestem nastawiony do tematu)
_czas_wielkich_zmian_
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Maverick pisze:Czemu frajer? Nie wytlumacze tego, tak sie zachowuje. Tak, to "ten" "kolega".
Mav: nie sadzisz ze pochopnie go oceniasz

Ja Ne,
- Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia

Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia


mrt pisze:Czasami warto sprobowac ponownie... podobno czlowiek istota wyzsza i uczy sie na bledach... cos o tym wiem
Tylko ciekawe, ile czasu trwa weryfikacja tego, czy ktoś się nauczył, czy nie... Bo może na przykład 10 lat.
Mi wystarczyło trzy miesiące...no i dowiedziałem się,że nie zawsze człowiek uczy się na błędach i nie zawsze chce, ale może ja się czegoś nauczyłem
_czas_wielkich_zmian_
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Maverick pisze:Ojej, wiem ze frajer i tyle. Bajarz z niego itd. To jest aksjomat i nie podlega to watpliwosci wiec nie dyskutowac
nigdy nie wierzylem w prawdy ogolne :-) lubie dyskutowac o rzeczach ktore wywoluja burze ;-)
to ze jest bajarzem nie znaczy ze frajer, frajerem bylby gdyby go dziewczyna z bajarzem zdradzila ;-)
Ja Ne,
- Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia

Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia


Moim zdaniem nie mozna jednoznacznie powiedziec czy wchodzic do tej samej rzeki czy nie...
Ja mam i mile doswiadczenia z tym zwiazane i mam rowniez bardzo nie mile...
Wydaje mi sie ze trzeba to na spokojnie przekalkulowac wszystkie za i przeciw oraz wszystkie sygnaly do nas docierajace...
ale chyba w tkich chwilach ciezko jest kalkulowac i myslec racjonalnie... przewaznie cos sprawia ze nie jestesmy obiektywni i mamy klapki na oczach...
Ja mam i mile doswiadczenia z tym zwiazane i mam rowniez bardzo nie mile...
Wydaje mi sie ze trzeba to na spokojnie przekalkulowac wszystkie za i przeciw oraz wszystkie sygnaly do nas docierajace...
ale chyba w tkich chwilach ciezko jest kalkulowac i myslec racjonalnie... przewaznie cos sprawia ze nie jestesmy obiektywni i mamy klapki na oczach...
Oj zgadzam się z Mrtą jak chyba nigdy dotąd. Weryfikacyjne podejście tkwi przecież w nas samych, a jeśli się zdarzyło coś najgorszego, to może to siedzieć w głowie cały czas i czy na takim gruncie może coś wyrosnąć, nie wspominając o zakwitnięciu???
Oczywiście wszystko zależy od konkretnej sytuacji i poszczególnych ludzi. Jak pisałem rzeka powinna obmyć swoją ciepłą wodą stopy, a nie tylko lśnić w oddali, zwłaszcza gdy już raz prawie nas pochłonęła. :562: :567:
Oczywiście wszystko zależy od konkretnej sytuacji i poszczególnych ludzi. Jak pisałem rzeka powinna obmyć swoją ciepłą wodą stopy, a nie tylko lśnić w oddali, zwłaszcza gdy już raz prawie nas pochłonęła. :562: :567:

Co mogę napisać moi drodzy.
Mimo iż już odszedłem daleko od rzeki, to nie na tyle, by nie dostrzec, że wystąpiła z brzegów w moim kierunku. Nie będę uciekał, ale i nie będę robił kroku w przód. Poczekam, zobaczę czy jest na tyle zdeterminowana, by dotrzeć do mnie i czy jej ciepło potrafi mnie jeszcze rozgrzać. Choć głowę mam zupełnie chłodną - pierwszy raz zresztą, bo pierwszy raz, to rzeka próbuje się zbliżyć, do tej pory to ja robiłem krok wprzód, czy może próbowałem go zrobić.
Nie wiem tylko czy to rzeka sama z siebie, czy jest to fala, powstała po tym jak opuścił ją inny pływak.
Wszytsko ocenię, jeśli poczuję znów jej ciepło bądź chłód, wszak ekran kompa nie przewodzi ciepła, a wyjątek, który stanowi to forum potwierdza tylko regułę.
Pozdr o późnym poranku :564:
Mimo iż już odszedłem daleko od rzeki, to nie na tyle, by nie dostrzec, że wystąpiła z brzegów w moim kierunku. Nie będę uciekał, ale i nie będę robił kroku w przód. Poczekam, zobaczę czy jest na tyle zdeterminowana, by dotrzeć do mnie i czy jej ciepło potrafi mnie jeszcze rozgrzać. Choć głowę mam zupełnie chłodną - pierwszy raz zresztą, bo pierwszy raz, to rzeka próbuje się zbliżyć, do tej pory to ja robiłem krok wprzód, czy może próbowałem go zrobić.
Nie wiem tylko czy to rzeka sama z siebie, czy jest to fala, powstała po tym jak opuścił ją inny pływak.
Wszytsko ocenię, jeśli poczuję znów jej ciepło bądź chłód, wszak ekran kompa nie przewodzi ciepła, a wyjątek, który stanowi to forum potwierdza tylko regułę.
Pozdr o późnym poranku :564:

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości