A teraz w czym problem. Otóż w trakcie tej naszej krótkiej pogawędki na gg ona zaczęła mi pisać coś o swoim niby byłym facecie, który siedział podobno rok zagranicą ale ją olał. Teraz wrócił i od tygodnia się do niej nie odzywa, a jej strasznie przykro z tego powodu, czuje się wykorzystana, chce się jej płakać i tym podobne. Gdy zapytałem ją czy sa razem, to napisała że nie, ale znowu na moje pytanie czy oficjalnie się rozstali, też napisała, że nie. I wiecie, to już nawet nie chodzi o to, że ja planuję z tą dziewczyną coś więcej - ot, po prostu zwykłe spotkanko. Ale nie chcę wysłuchiwać jej żali na temat tego faceta, albo jeszcze gorzej - nie chcę się mieszać w jej prywatne sprawy, żeby potem nie mieć kłopotów, choćby z tym jej niby byłym facetem. Nie wiem czy to jakaś gra z jej strony, czy może faktycznie tak zauroczyła się moim zdjęciem, że od razu zaproponowała spotkanie
