Czy różnica wzrostu może być przeszkodą ???
Moderator: modTeam
ja tam w kazdym razie nauczylam sie juz zeby na 100% nie zarzekac sie ze "na pewno" albo "nigdy" bo czasami zycie takie niespodzianki ma dla nas ze potem sami jestesmy zdziwieni jak moglismy jakis czas temu myslec w taki sposob Dlatego roznica wzrostu jak dla mnie nie ma znaczenia
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
No to skoro taka tu mowa to dlaczego nie wezmiesz sobie garbatej garbatego ! przeciez człowieka nie kocha sie za wyglad???!!! albo dlaczego nie wezmiecie sobie inwalidę tylko wszyscy /wszystkie szukaja pieknego w miare przystojego faceta / tudzież kobiety ? wzrost partnerki jak najbardziej sie liczy musi byc w miare mniejsza albo przynajmniej równa ! ale kazdy ma inne zdanie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Są tacy ludzie, którzy biorą.to dlaczego nie wezmiesz sobie garbatej garbatego
Bo w tym przypadku dochodzi jeszcze kwestia tego, jak bardzo ten człowiek jest chory. Bo jeżeli np jest sparaliżowany to nie tylko względy estetyczne mają znaczenie, ale i to, że temu człowiekowi trzeba pomagać w najprostszych czynnościach. Ale jak lekkie cośtam to co z tego?Moja 3 lata starsza siostra właśnie inwalidę sobie wybrała ( z paraliżem ręki), bo go daży uczuciem.dlaczego nie wezmiecie sobie inwalidę
I tym podsumuję.ale kazdy ma inne zdanie
wzrost partnerki jak najbardziej sie liczy musi byc w miare mniejsza albo przynajmniej równa !
Eeee... tam! To zwykłe, przestarzałe konwenanse i stereotypy.
Nigdy za nimi (stereotypami) nie przepadałem.
To tak, jakby zatrzasnąć drzwi przed uczuciem dla czarnej, beżowej, eskimoski, włoszki, mulatki, dużo niższej, itd. i powiedzieć, że wolę trochę niższą, choć jej nie kocham. (do dupy ten mój przykład )
Powtarzam - miłość nie wybiera!!!
:564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Czy ważny jest wzrost, wygląd czy waga? Bo mi sie zawsze wydawało, że naprawde ważne jest to, czy sie kogoś kocha.
A jeśli ktoś nie potrafi pokochać bo dziewczyna\chłopak wygląda nie tak jak trzeba, to jego sprawa.
A jeśli ktoś nie potrafi pokochać bo dziewczyna\chłopak wygląda nie tak jak trzeba, to jego sprawa.
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten, kto na nie zasługuje, na pewno nie doprowadzi Cie do płaczu.
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
Madi pisze:Czy ważny jest wzrost, wygląd czy waga? Bo mi sie zawsze wydawało, że naprawde ważne jest to, czy sie kogoś kocha.
A jeśli ktoś nie potrafi pokochać bo dziewczyna\chłopak wygląda nie tak jak trzeba, to jego sprawa.
Prawda jest taka, ze pierwsze na co sie patrzy to rzecz jasna wyglad. I to wlasnie wyglad determinuje czy ktos okaze sie dla nas interesujacy czy skreslony w przedbiegach. Nikt nie ma na czole wypisanego charakteru badz tez innych cech...
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
kociak jest okolo 30cm mniejsza ode mnie
jest to czasami uciazliwe (np jaktanczymy...) ale jakos bardzo mi nie przeszkadza
liczy sie ucucie
a jak by dziewczyna byla wieksza o jakies 20 cm to bym sie naprawde glupio czul...
ale mi to nie grozi...
jest to czasami uciazliwe (np jaktanczymy...) ale jakos bardzo mi nie przeszkadza
liczy sie ucucie
a jak by dziewczyna byla wieksza o jakies 20 cm to bym sie naprawde glupio czul...
ale mi to nie grozi...
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Lady_Jesika pisze: Najpierw ogladamy i oceniamy wyglad.Ja bym po prostu nie zwrocila uwagi na nizszego faceta.I tyle.
No to gratuluję ... może być burak i buc byle był przystojny i wysoki
A kogoś kto nie powala na kolana aż tak urodą czy wzrostem masz gdzieś, choćby był aniołem
Ludzie to jednak są porąbani !
Ostatnio zmieniony 17 lut 2005, 10:20 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
eng czy Ty czytasz ze zrozumieniem to co pisze?Czy gdzies napisalam ze moze byc burak byle wysoki?daruj sobie te komentarze bo sa nie na miejscu.
Napisalam ze najpiewr zwaraca sie uwage na wyglad bo taka jest prawda.Raczej nie zwrocilabym uwagi na nizszego chlopaka przy przypadkowym spotkaniu czy pierwszym kontakcie.Ale czy gdzies napisalam ze nizszego od siebie chlopaka nie mzona kochac?Milosc nie zna granic.Moze pzreczytaj wszystkie moje odpowiedzi.
Napisalam ze najpiewr zwaraca sie uwage na wyglad bo taka jest prawda.Raczej nie zwrocilabym uwagi na nizszego chlopaka przy przypadkowym spotkaniu czy pierwszym kontakcie.Ale czy gdzies napisalam ze nizszego od siebie chlopaka nie mzona kochac?Milosc nie zna granic.Moze pzreczytaj wszystkie moje odpowiedzi.
Tu piszesz więc tu odpisuję.
Skoro jedynym kryterium które w pierwszych 30 sekundach decyduje czy ktoś wydaje ci się interesujący czy nie jest wyglad ( czyt. wzrost ) to dla mnie oznacza, że większą wagę przywiązujesz do opakowania niż do zawartości... stąd tekst o buraku...
Może potem kolejne "sito" to intelekt i osobowość ale to już chyba bez znaczenia...
Poza tym nie jestem wysoki więc i tak pewnie w/g ciebie nic mądrego i interesującego do powiedzenia nie mam, jak każdy niski facet.
Skoro jedynym kryterium które w pierwszych 30 sekundach decyduje czy ktoś wydaje ci się interesujący czy nie jest wyglad ( czyt. wzrost ) to dla mnie oznacza, że większą wagę przywiązujesz do opakowania niż do zawartości... stąd tekst o buraku...
Może potem kolejne "sito" to intelekt i osobowość ale to już chyba bez znaczenia...
Poza tym nie jestem wysoki więc i tak pewnie w/g ciebie nic mądrego i interesującego do powiedzenia nie mam, jak każdy niski facet.
bleeeeeeeeeeeee
Mnie też o to chodzi :564: ... pierwsza selekcja negatywna swojej połówki, bo wygląd najważniejszy.
Ale.. rozumiem młodych ludzi. W tym wieku, myślą, że wszystko się może jeszcze zdarzyć i jak nie ten to następny sie nawinie. Ale KOGOŚ można przy tej selekcji przegapić!
Starsi już nie patrzą oczyma tylko duszą... na pierwsze wrażenie, choć i pozostałe przymioty nie są obojętne.
Ale.. rozumiem młodych ludzi. W tym wieku, myślą, że wszystko się może jeszcze zdarzyć i jak nie ten to następny sie nawinie. Ale KOGOŚ można przy tej selekcji przegapić!
Starsi już nie patrzą oczyma tylko duszą... na pierwsze wrażenie, choć i pozostałe przymioty nie są obojętne.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Absolutnie!!
Ja tez jestem wyzsza od mojego faceta, niewiele ale jest to zauwazalna roznica i specjalnie mnie to nie przeszkadza. tylko zawsze mam problem z kupieniem butów dla siebie, poniewaz musze szukac na płaskiej podeszwie badz bardzo małym obcasiku a uwiezcie mi ze to jest bardzo trudno gdyz prawie wszystkie damsknie buty maja obcas:)
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
No to pewnie teraz zostane zbesztany przez niektorych, ale milosc nie sluga..
Coz mam zrobic, zakochalem sie w dziewczynie o wzroscie 189, a ja mam 167, roznica jakby nie bylo 22 cm
Ona mi sie bardzo podoba, a ja Jej i bardzo nam ze soba dobrze. Nie przeszkadza roznica wzrostu, ale czytajac niektore posty obawiam sie jakis dziwnych tekstow.
BARDZO Chcailem sie dowiedziec szczerze, co o tym myslicie.
dzieki pozdrooooooooo dla wszystkich wysokich babek
Coz mam zrobic, zakochalem sie w dziewczynie o wzroscie 189, a ja mam 167, roznica jakby nie bylo 22 cm
Ona mi sie bardzo podoba, a ja Jej i bardzo nam ze soba dobrze. Nie przeszkadza roznica wzrostu, ale czytajac niektore posty obawiam sie jakis dziwnych tekstow.
BARDZO Chcailem sie dowiedziec szczerze, co o tym myslicie.
dzieki pozdrooooooooo dla wszystkich wysokich babek
Bo życie dano Nam tylko raz, kochani korzystajmy z niego mądrze...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
ha ha, moj jest ode mnie tylko o jakies cztery centymetry wyzszy. i rozmawialismy jakis czas temu o studniowce i ja stwierdzilam tonem niezachwianej pewnosci ze bede w jakis balerinach bo nie dosc ze nie umiem tanczyc to jeszcze nie umiem na obcasach chodzic.
na co on odparl tonem niezachwianej pewnosci ze wiem ze on balerin naprawde nie lubi, ze szpilki sa takie seksowne itd i stwierdzil ze musa byc buty na obcasie. w sumie glupi material na sprzeczki, ale tak wlasnie bylo.
kiedy zwrocilam mu po jakims czasie uwage ze nie dosc ze moi rodzice to jeszcze kilku znajomych na ten pomysl zareagowalo 'ale przeciez on jest za niski zebys zakladala szpile' to chyba poruszylo w nim jakas czula strune, bo mam spokoj.
no kurcze, 172 to normalnie jest a on sie tym tak stresuje...
moja siostra np. ma jakos wiecej niz 186 i miala naprawde duzy problem z facetami przez cale zycie zanim znalazla obecnego narzeczonego, ale popularnosci jej to nie ujmowalo
na co on odparl tonem niezachwianej pewnosci ze wiem ze on balerin naprawde nie lubi, ze szpilki sa takie seksowne itd i stwierdzil ze musa byc buty na obcasie. w sumie glupi material na sprzeczki, ale tak wlasnie bylo.
kiedy zwrocilam mu po jakims czasie uwage ze nie dosc ze moi rodzice to jeszcze kilku znajomych na ten pomysl zareagowalo 'ale przeciez on jest za niski zebys zakladala szpile' to chyba poruszylo w nim jakas czula strune, bo mam spokoj.
no kurcze, 172 to normalnie jest a on sie tym tak stresuje...
moja siostra np. ma jakos wiecej niz 186 i miala naprawde duzy problem z facetami przez cale zycie zanim znalazla obecnego narzeczonego, ale popularnosci jej to nie ujmowalo
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
Ci co uważają, że różnica wzrostu nie przeszkadza na pewno mają sami jakiś kłopot z wyglądem. Ci co co uważają, że mężczyzna musi być koniecznie wyższy traktują partnera czy partnetkę przedmiotowo a czasem też mają troche przesadzone mniemanie o sobie.
Mi by nieco wyższa kobieta nie przeszkadzała, chociaż gdyby była np 20 cm wyższa to wolałbym nie. Nie wiem jednak jak by było w rzeczywistości, bo w związku nigdy nie byłem.
Mi by nieco wyższa kobieta nie przeszkadzała, chociaż gdyby była np 20 cm wyższa to wolałbym nie. Nie wiem jednak jak by było w rzeczywistości, bo w związku nigdy nie byłem.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2006, 14:32 przez Hung, łącznie zmieniany 1 raz.
Hung pisze:Ci co uważają, że różnica wzrostu nie przeszkadza na pewno mają sami jakiś kłopot z wyglądem.
Hung pisze:Ci co co uważają, że mężczyzna musi być koniecznie wyższy traktują partnera czy partnetkę przedmiotowo a czasem też mają troche przesadzone mniemanie o sobie.
Hung pisze:Mi by nieco wyższa kobieta nie przeszkadzała, chociaż gdyby była np 20 cm wyższa to wolałbym nie
Czyli nie dość, że masz jakiś problem ze swoim wyglądem, to jeszcze masz przesadne mniemanie o sobie ( i to nieuzasadnione, bo masz jakiś defekt w wyglądzie ) i traktujesz kobiety przedmiotowo.
Hung pisze:w związku nigdy nie byłem.
I to wszysto wyjaśnia.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Beznadziejnie mieć niższego chłopaka...
Moja koleżanka ma takiego i od tamtej pory dla zabicia różnicy przestała chodzić na obcasach... Czego to się nie robi z miłości...
Dobrze, że nie jestem bardzo wysoka i mój kochany jest ode mnie dużo wyższy bo uwielbiam chodzić w szpilkach - no a przede wszystkim tańczyć.
Nie wiem czy potrafilabym zrezygnować z ulubionych butów w imię miłości.
Moja koleżanka ma takiego i od tamtej pory dla zabicia różnicy przestała chodzić na obcasach... Czego to się nie robi z miłości...
Dobrze, że nie jestem bardzo wysoka i mój kochany jest ode mnie dużo wyższy bo uwielbiam chodzić w szpilkach - no a przede wszystkim tańczyć.
Nie wiem czy potrafilabym zrezygnować z ulubionych butów w imię miłości.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 229 gości