Róznice wiekowe
Moderator: modTeam
- megaziomek
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 05 sie 2004, 17:56
- Skąd: Prosto z PL
- Płeć:
Ja jestem w tej chwili z kobietą starszą od siebie o 5 lat.ja mam 19 a ona niedlugo 24...i ja nie narzekam narazie na nasz zwiazek.zobaczymy jak dlugo...na dodatek ona ma dziecko ale mi to nie przeszkadza.moze dlatego tak mowie bo jestem mlody (19 lat ) i nie rozumiem pewnych rzeczy...ale mam nadzieje ze pomiedzy nami bedzie dobrze :562:
megaziomek pisze:Ja jestem w tej chwili z kobietą starszą od siebie o 5 lat.ja mam 19 a ona niedlugo 24...i ja nie narzekam narazie na nasz zwiazek.zobaczymy jak dlugo...na dodatek ona ma dziecko ale mi to nie przeszkadza.
Albo miłosc potrafi płatac cuda, albo cos jest nie tak....
W życiu nie związałbym sie z kobieta starszą o 5 lat mającą dziecko, gdybym był w wieku 19 lat. Sory, ale z kims cos tu jest nie tak...
mariusz pisze:megaziomek pisze:Ja jestem w tej chwili z kobietą starszą od siebie o 5 lat.ja mam 19 a ona niedlugo 24...i ja nie narzekam narazie na nasz zwiazek.zobaczymy jak dlugo...na dodatek ona ma dziecko ale mi to nie przeszkadza.
Albo miłosc potrafi płatac cuda, albo cos jest nie tak....
W życiu nie związałbym sie z kobieta starszą o 5 lat mającą dziecko, gdybym był w wieku 19 lat. Sory, ale z kims cos tu jest nie tak...
A niby dlaczego jest cos nie tak z nim ? Jesli 24 latek kocha 19-sto latke to wszytsko jest ok Fakt ze wszystko sie moze jeszcze u niego zmienic wkoncu ma 19 lat ale czy zaraz jest cos nie tak bo ma 19 lat i kocha kobiete z dzieckiem ? Swiadczy to tylko o tym ze wielka jest jego milosc skoro skoro zaakceptowal ja jej dziecko i roznice wieku jaka jest miedzy nimi Moze to po prostu jest umiejestnosc obdarowania kogos miloscia bez wzgledu na przeszkody jakie staja na drodze
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci !!!!!!!!!!!!
saint pisze:mariusz pisze:megaziomek pisze:Ja jestem w tej chwili z kobietą starszą od siebie o 5 lat.ja mam 19 a ona niedlugo 24...i ja nie narzekam narazie na nasz zwiazek.zobaczymy jak dlugo...na dodatek ona ma dziecko ale mi to nie przeszkadza.
Albo miłosc potrafi płatac cuda, albo cos jest nie tak....
W życiu nie związałbym sie z kobieta starszą o 5 lat mającą dziecko, gdybym był w wieku 19 lat. Sory, ale z kims cos tu jest nie tak...
A niby dlaczego jest cos nie tak z nim ? Jesli 24 latek kocha 19-sto latke to wszytsko jest ok Fakt ze wszystko sie moze jeszcze u niego zmienic wkoncu ma 19 lat ale czy zaraz jest cos nie tak bo ma 19 lat i kocha kobiete z dzieckiem ? Swiadczy to tylko o tym ze wielka jest jego milosc skoro skoro zaakceptowal ja jej dziecko i roznice wieku jaka jest miedzy nimi Moze to po prostu jest umiejestnosc obdarowania kogos miloscia bez wzgledu na przeszkody jakie staja na drodze
A ja uwazam sie dobitnie mylisz. To co tutaj napisze jest tylko i wylacznie moim spojzeniem na sprawe. Wnioskujac po jego ostatnich postach na tym forum, watpie zeby tutaj bylo cos z milosci. Wulgranie i potocznie mowiac "dala mu dupy" i dlatego z nia jest.
Pozdrawiam.
" ...the truth is out there... "
Jaga pisze:"dala mu dupy" i dlatego z nia jest.
Ale proste, a nawet - ackie! Dlaczego wszystko sprowadzać do poziomu dupy?!!! Może czasem wychodzą z łóżka i oprócz wspólnych orgazmów coś ich łączy!
Dlatego napisalem ze po jego tworczosic tak oceniam. Zobacz jego posty, jest ich raptem 15 ale mowia bardzo duzo.
Pozdrawiam
" ...the truth is out there... "
lizaa pisze:bo gdybym byla facetem to nie wiem czy cos z takiego zwiazku bylo. ale jak widac milosc jest tolerancyjna. jesli tu w gre wchodzi milosc..
Nie zapominaj, że faceci zupełnie inaczej myślą.
Ach jakby można było zrozumieć psychikę faceta.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Oj dziewczyny, dziewczyny
Facet jest prosty. Naprawdę jest prosty!! Zrozumieć psychikę faceta jest wielokrotnie łatwiej niż zrozumieć działanie kobiety w konkretnej sytuacji
I widzę podteksty feministyczne - "faceci inaczej myślą", może w ogóle inną częścią ciała, co?? Dlaczego cały czas operujemy stereotypami?? Nie mówię o tym konkretnym przypadku, ale ogólnie.
Facet jest prosty. Naprawdę jest prosty!! Zrozumieć psychikę faceta jest wielokrotnie łatwiej niż zrozumieć działanie kobiety w konkretnej sytuacji
I widzę podteksty feministyczne - "faceci inaczej myślą", może w ogóle inną częścią ciała, co?? Dlaczego cały czas operujemy stereotypami?? Nie mówię o tym konkretnym przypadku, ale ogólnie.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
"Faceci myślą inaczej" - głupota jakich mało... Myślimy dokładnie tak samo!! Tylko faceci wyrażają swoje myśli w sposób prosty i nieskomplikowany, czasem troszkę pochopny. Dlaczego kobiety zawsze przyjmują "najczarniejszą wersję" tego przekazu? Przecież to wcale nie jest tak że facet zawsze ma najgorsze na myśli, po prostu wyraża się prosto i bez ogródek - tak żeby łatwo było to pojąć. Facet nie lubi zastanawiać się nad tym czy dobrze zrozumiał przekaz, a jako istota altruistyczna z natury nie chce powodować tego co nieprzyjemne u swojej partnerki.
faceci wyrażają swoje myśli w sposób prosty i nieskomplikowany, czasem troszkę pochopny. Dlaczego kobiety zawsze przyjmują "najczarniejszą wersję" tego przekazu? Przecież to wcale nie jest tak że facet zawsze ma najgorsze na myśli, po prostu wyraża się prosto i bez ogródek - tak żeby łatwo było to pojąć. Facet nie lubi zastanawiać się nad tym czy dobrze zrozumiał przekaz, a jako istota altruistyczna z natury nie chce powodować tego co nieprzyjemne u swojej partnerki.
więc jak widzisz jednak się różnimy. Co nie znaczy, ze ktoś jest gorszy.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Ale ja nigdy nie pojmowałem tych różnic w kategorii lepszy<->gorszy!!!
Różnimy się i dzięki temu życie jest piękne, różnimy się nie tylko jako kobiety i mężczyźni, wśród kobiet też występują znaczne różnice, zupełnie tak samo jak wśród mężczyzn.
W tamtym poście zawarłem jednak kilka pytań, mam nadzieję że doczekają się próby wytłumaczenia (chociaż tak naprawdę są prawie retoryczne)... Dlaczego tak do tego podchodzę?? Bo jak wytłumaczyć fakt że kobieta zawsze wyobraża sobie najgorszy wariant - bardzo prosto - brak zaufania do partnera. Nie będę już pisał jak boleśnie odczuwany przez tego partnera...
Różnimy się i dzięki temu życie jest piękne, różnimy się nie tylko jako kobiety i mężczyźni, wśród kobiet też występują znaczne różnice, zupełnie tak samo jak wśród mężczyzn.
W tamtym poście zawarłem jednak kilka pytań, mam nadzieję że doczekają się próby wytłumaczenia (chociaż tak naprawdę są prawie retoryczne)... Dlaczego tak do tego podchodzę?? Bo jak wytłumaczyć fakt że kobieta zawsze wyobraża sobie najgorszy wariant - bardzo prosto - brak zaufania do partnera. Nie będę już pisał jak boleśnie odczuwany przez tego partnera...
pracocholik pisze:Oj dziewczyny, dziewczyny
Facet jest prosty. Naprawdę jest prosty!! Zrozumieć psychikę faceta jest wielokrotnie łatwiej niż zrozumieć działanie kobiety
No na pewno łatwiej ale nie zapominać trzeba, że skoro myślimy troche inaczej to też trudniej jest zrozumieć płeć przeciwną. To co mi się najbardziej podoba w psychice faceta to w miare racjonalne podejście do życia i spokój taki wewnętrzny w przeróżnych ciężkich sytuacjach.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Nie ma żadnej reguły, jeśli chodzi o różnice wiekowe w związkach. Poza jedną: faceci stają sie dojrzali dopiero po trzydziestce. Mając na myśli dojrzałość, nie mówię o schemacie wyczytanym w jednym z postów: mąż-dom-żona- seriale, bo to bzdura.
Patrząc na siebie i na swoich równieśników, zauważam, że dopiero po przekroczeniu magicznej cyfry 30, zaczynamy jako faceci bardziej odpowiedzialnie patrzeć na kobiety. Przestajemy być egoistami, a zaczynamy patrzeć na ich prawdziwe potrzeby. Nie ma wtedy znaczenia, czy kobieta ma 20 czy 40 lat. Nie twierdzę, ze nie istnieją dojrzali 20-to latkowie, ale uwieżcie mi, są mniejszością.
Jeśli chodzi o "zgnuśniałość" pokolenia 30 latków, to nacja nie ma żadnego znaczenia. Wszedzie istnieją ludzie (w każdym wieku), których świat kończy się na pantoflach, kuflu piwa i serialu. Ale jak powiedziałem, oni są wszędzie. Bardzo dużo podróżuję i zauważam tych ludzi w wielu krajac. Narodowość nie ma znaczenia, a jeśli już to ma niewielkie. Wszytsko zależy od tego wśród jakich ludzi się obracamy. To środowisko, wykształcenie, rodzina, horyznoty myślowe mają decydujący wpływ na to jacy jesteśmy, a nie narodowość.
Patrząc na siebie i na swoich równieśników, zauważam, że dopiero po przekroczeniu magicznej cyfry 30, zaczynamy jako faceci bardziej odpowiedzialnie patrzeć na kobiety. Przestajemy być egoistami, a zaczynamy patrzeć na ich prawdziwe potrzeby. Nie ma wtedy znaczenia, czy kobieta ma 20 czy 40 lat. Nie twierdzę, ze nie istnieją dojrzali 20-to latkowie, ale uwieżcie mi, są mniejszością.
Jeśli chodzi o "zgnuśniałość" pokolenia 30 latków, to nacja nie ma żadnego znaczenia. Wszedzie istnieją ludzie (w każdym wieku), których świat kończy się na pantoflach, kuflu piwa i serialu. Ale jak powiedziałem, oni są wszędzie. Bardzo dużo podróżuję i zauważam tych ludzi w wielu krajac. Narodowość nie ma znaczenia, a jeśli już to ma niewielkie. Wszytsko zależy od tego wśród jakich ludzi się obracamy. To środowisko, wykształcenie, rodzina, horyznoty myślowe mają decydujący wpływ na to jacy jesteśmy, a nie narodowość.
greg pisze:Nie ma żadnej reguły, jeśli chodzi o różnice wiekowe w związkach.
Może i tak. Moim zdaniem to wszystko zależy po prostu od charakteru człowieka oraz od doświadczeń, jakimi obdarowało go życie. 19-latek może być o wiele dojrzalszy od niejednego 29-latka
(być może się powtarzam, ale niestety nie mam czasu na czytanie wszystkich poprzednich postów)
Mimo wszystko jednak nie bardzo potrafię zrozumieć związku dwudziestokilku letniej kobiety z, powiedzmy, 70-letnim panem. Trochę trudno mi sobie wyobrazić, jak pierwsze pokolenie może się złączyć z trzecim miłością partnerską, gdy istnieje między nimi aż tak duża przepaść wiekowa.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
odp. na pytanie autora tematu
U mnie było to chyba zdaje się prawie 10 lat, no 9 dokładnie. I powiem Ci Xavier że nie jest tak do końca. Wszystko załatwia zbieżność charakterów. Jeśli się do siebie pasuje to nie ma nawyków pokoleniowych.
1. Moja znajoma ma 17 lat i jest z facetam 26 letni.. są ze sobą od połtora roku... Są szczęśliwi. Ona kwitnie. Od niego bije szczęscie. Kochają się. I to w jest najważniejsze.
2. Kolejna znajoma takze ma 17 lat i ma chlopca który jest w wieku 19 lat. Wydawac by się moglo ze sa szczesliwi, ale cos w ich zwiazku nie gra. Ona dowiaduje sie roznych rzeczy od jego znajomych, on jest zazdrosny gdy Ona rozmawia z innym.
3. Moja przyjaciółka jest z chlopcem w swoim wieku.... Są razem od dwóch lat. Są wzloty i upadki. Oboje docierają do siebie i zawsze proboją się zrozumieć.
4. Ja. Jestem z chlopcem o rok ode mnie mlodszym. Kochamy się bardzo. Nie zawsze jest jak w bajce. Gdy rzczywistość ściera się z marzeniami jest trudno. Ale naważniejsze jest to, co nas łączy.
Reasumując.... Wiek nie ma większej różnicy. Mówi się, że kobieta powinna być z troszke starszym mężczyna.Ale jak widac 2 punkt mowi sam za siebie. Wydaje mi sie, ze tu chodzi o dojrzałość emocjonalną obojga parterów. Nie można tutaj uogółniać, że związki, gdzie róznica wiku ponad 5 lat są bez sensu. Każdy robi to co czuje, kazdy wie czego chce.
Tu o miłość chodzi!!!!!!!!!!!;)))))))))))
2. Kolejna znajoma takze ma 17 lat i ma chlopca który jest w wieku 19 lat. Wydawac by się moglo ze sa szczesliwi, ale cos w ich zwiazku nie gra. Ona dowiaduje sie roznych rzeczy od jego znajomych, on jest zazdrosny gdy Ona rozmawia z innym.
3. Moja przyjaciółka jest z chlopcem w swoim wieku.... Są razem od dwóch lat. Są wzloty i upadki. Oboje docierają do siebie i zawsze proboją się zrozumieć.
4. Ja. Jestem z chlopcem o rok ode mnie mlodszym. Kochamy się bardzo. Nie zawsze jest jak w bajce. Gdy rzczywistość ściera się z marzeniami jest trudno. Ale naważniejsze jest to, co nas łączy.
Reasumując.... Wiek nie ma większej różnicy. Mówi się, że kobieta powinna być z troszke starszym mężczyna.Ale jak widac 2 punkt mowi sam za siebie. Wydaje mi sie, ze tu chodzi o dojrzałość emocjonalną obojga parterów. Nie można tutaj uogółniać, że związki, gdzie róznica wiku ponad 5 lat są bez sensu. Każdy robi to co czuje, kazdy wie czego chce.
Tu o miłość chodzi!!!!!!!!!!!;)))))))))))
Idzie ulicą jakby tańczyła na baletowym popisie
Uśmiecha się do dziecka w wózku do wróbla który stracił ogon
Te kropki na sukience myśli mają kolor jego oczu
Od rana powtarza najmilsze imię i wychodzi z domu w jednej pończosze
Uśmiecha się do dziecka w wózku do wróbla który stracił ogon
Te kropki na sukience myśli mają kolor jego oczu
Od rana powtarza najmilsze imię i wychodzi z domu w jednej pończosze
Zgodzę sie z niektórymi wypowiedziai tutaj,min zgadzam się z ptaszkiem:)
Ja zawsze miałam szczęscie do starszych od siebie facetów,ale niektórzy z nich(jak na te swoje 20 pare lat)zachowywali sie jak 15 letni gówniarze...mój najstarszy facet jakiego miałam był starszy odemnie o 6 lat.Nie przypominam sobie żebym chodziła z chłopakiem w moim wieku albo młodszym;)
Ja zawsze miałam szczęscie do starszych od siebie facetów,ale niektórzy z nich(jak na te swoje 20 pare lat)zachowywali sie jak 15 letni gówniarze...mój najstarszy facet jakiego miałam był starszy odemnie o 6 lat.Nie przypominam sobie żebym chodziła z chłopakiem w moim wieku albo młodszym;)
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
No to chyba dobrze ze nawyki pokoleniowe , bo teraz to własciwie nic dobrego nie ma ! pozostaje jak sie to mówi stara data ! :564:
wszystkie ,,siema , pozdro, hejka , itd, wypadają jednak kiepsko przy standartach
Witam Panią , pozdrawiam Cie , Dzien dobry ! :556:
wszystkie ,,siema , pozdro, hejka , itd, wypadają jednak kiepsko przy standartach
Witam Panią , pozdrawiam Cie , Dzien dobry ! :556:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Znam dziewczynynę, ktora miala faceta starszego o 8 lat, zaczeli byc ze soba gdy ona miala 12 lat(on 20) byli ze soba prawie 4 lata, ale coz-nie wyszlo! teraz sytuacja jest dziwna, on nie chce nikogo innego, kocha ja,( nie sa juz ze soba od ponad roku!!!)
...a ja uwazam, ze roznica wieku nie ma duzego znaczenia, to zalezy od tych co sie kochaja!
...a ja uwazam, ze roznica wieku nie ma duzego znaczenia, to zalezy od tych co sie kochaja!
Upadać można, podnosić się trzeba!!!
Jak wiekszosc kobietMnie w facecie przede wszystkim kręci mózg
Dolna - 30 i ani trochę mniej
Sama sobie przeczysz. A jesli trafilabys na faceta co mialby 20 lat ale mozg, doswiadczenie, podejscie do zycia takie ze niejeden 40latek by mogl mu pozazdroscic? Czyzby nagle wieksze znaczenie (ponad jego osobowosc) miala jedna cyferka w dowodzie osobistym? To sie nazywa konsekwencjaGówniarze odpadają zdecydowanie
No sorry ale to pedofil zwykly. W kazdym razie normalny to nei jest. Sorry, ale 12latka??? I 20 latek??? Jakbym mial corke (a kiedys pewnie bede mial) i by taki koles sie do niej dostawial, to zle by skonczyl...Znam dziewczynynę, ktora miala faceta starszego o 8 lat, zaczeli byc ze soba gdy ona miala 12 lat(on 20)
Moza tym ja znam przypadki gdzie jest nawet i 21 latek roznicy...
A jesli trafilabys na faceta co mialby 20 lat ale mozg, doswiadczenie, podejscie do zycia takie ze niejeden 40latek by mogl mu pozazdroscic? Czyzby nagle wieksze znaczenie (ponad jego osobowosc) miala jedna cyferka w dowodzie osobistym? To sie nazywa konsekwencja
Jakoś nie trafiłam, a już z tym doświadczeniem to trochę przesadziłeś. Tak czy owak, jeśli nawet mózg ma ok, to dwudziestolatkowi jeszcze wykształcenia brakuje.
A co Ty mi tak dzisiaj po piętach depczesz, co?
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 145 gości