Podchodzę do Ciebie na ulicy....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
theBlueSky
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 05 maja 2006, 10:44
Skąd: Katowice
Płeć:

Podchodzę do Ciebie na ulicy....

Postautor: theBlueSky » 01 cze 2006, 20:31

pytanie, może trochę prymitywne... <foch>

Widzisz na froncie nieznajomą lecz interesującą dziewczynę, chciałbyś poznać jej namiary (celem jest np. numer telefonu, aby rozwinąć dalszą znajomość, jeśli się uda 8) ) i po prostu zagadać, co mówisz? <hmm> :>

A co dziewczyny chciałyby usłyszeć? <hmm>

Pozdrawiam <browar>
"Dodajecie tylko soli moim raną... mój świat, mój triumf... wszystko odeszło..."
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 01 cze 2006, 20:41

Mowie to, co mi przyjdzie do glowy :D
lepiej zebym byl trzezwy :D zreszta po pijaq nawet nie umiem wypatrzec fajnej dziewczyny bo malo widze :D

No na pewno nie gadam nic w stylu fajne masz buty kurtke bluzke :D

No i tez chyba zalezy jak dziewczyna wyglada i jak sie zachowuje. :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Rish
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 277
Rejestracja: 30 maja 2006, 21:57
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Rish » 01 cze 2006, 20:45

Zalezy od sytuacji...ja z tym nie mam problwmow bo zawsze cos sie adekwatnie do sytuacji dobierze ale nie jara mnie takie pogadywanie sobie na ulicu...ostatnio sobie stalem na przystanku w wawie i czekalem na autobus...to byl dzien przyjazdu Benedetta takze warszawa byla troche zablokowana i czekalem na autobus ok 1,5 godziny..obok mnie stala fajna ( z wygladu) dziewczyna i tez chyba czekala tyle co ja...no to ze mi sie nudzilo juz czekac....podszedlem do niej i zapytalem czy dlugo juz czeka ( chociaz wiedzialem ze tyle co ja ale jakos trzeba bylo zaczac) usmiechnela sie co odrazu dalo mi do myslenia ze jest ok bo jak mi sie ktos nie usmiecha przy pierwszej rozmowie to sie zamulam...no i powiedziala ze dosyc dlugo i ze zaraz straci cierpliwosc...hehe najgorsze ze mialem problemy ze zrozumieniem jej bo tak slucham slucham okazalo sie ze to bialorusinka ktora dopiero co przyjechala odwiedic swoja mame bo jej rok nie widziala czy jakos tak...no to pomyslalem ze fajna okazja zeby powymieniac swoje poglady na temat roznic i podobienst naszych narodow i szlo naprawde zajebiscie...generalnie rozmowa nam sie kleila i to super....pozartowalismy sobie, posmialismy sie i bylo nap[rawde fajnie ale 20 min pozniej nadjechal autobus i musialem spylac....w sumie nawet sie jej nie przedstawilem ani ona mi bo zaczelismy rozmowe odrazu od rozmowy na temat a nie od sztywnych formalnych pytan...tel i adresu nie wzielem bo nie sadzilem ze z tej znajomosci cos bedzie bo panienka nie zostaje w polsce na dlug
Generalnie takie akcje sa kwesta ryzykowna bo nie wiadomo na jaka panienke trafisz...najfajniej jak ma poczucie chumoru i jest kontaktowa a jeszce lepiej jak nie lubi sztywnych pogaduszek
Obrazek
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 01 cze 2006, 22:07

Hyhy pisze:lepiej zebym byl trzezwy

Dokadnie.
Raz wracałem na wakacjach z baru do ośrodka. To coś mówiłem do jakis dziewczyn, jak się później okazało, coś w rodzaju "uuuu czesc waaaam, aaaaa" <lol2>
A co do zagadywania...
Zalezy w jakiej sytuacji jesteś.
W szkole o szkole zagadasz, na ulicy, w biegu troszkę cieżko o cos inteligentnego. Ale przystanek to juz inna sprawa. Tak jak pisze kolego u góry :)
Zawsze się coś ciekawego wymyśli :P
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 01 cze 2006, 22:14

Ja niestety miał bym pewną blokadę, jeśli chodzi o takie nagłe zagadywanie podczas chodzenia po mieście. Na przystanku jakoś by przeszło, ale musiał by być (niby) jakiś powód. Np jak kolega wyzej pisał - długo coś jadący autobus :)
W szkole - zagadywałem.
Nie zawsze z nami coś nie tak.
Dziewczyny też często są niekumate :)
A jeśli chodzi o zagadywanie po piwku to czemu nie ??
Oczywiście bez przesady, nie mówię tu o jakiś pijakach nawalonych i chwiejących się na ulicy co podchodzą do każdej dziewczyny i głupio gadają. A w dodatku wali od nich wódą na 5 m :)
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 01 cze 2006, 22:22

nie daje telefonu, ale biore. Zatem moze spytac czy dam mu swoj telefon - ja wtedy wezme telefon do niego. Jak mi w oko nie wpadnie to nigdy nie zadzwonie, jak wyda mi sie interesujacy - to bedziemy inaczej rozmawiac :] proste
teksty dotyczace urody, ubrania itp nie biora mnie - normalne przeciez ze nie bedzie mnie rwal, jesli jestem wg niego brzydko lub zle ubrana :]
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 01 cze 2006, 22:27

wyda mi sie interesujacy - to bedziemy inaczej rozmawiac

Chodzi tu o wygląd?
Bo w 2 min nie poznasz kogoś dobrze :)
teksty dotyczace urody, ubrania itp nie biora mnie

Ale masz fajną kurtkę "z haczykiem " :P <browar>

[ Dodano: 2006-06-01, 22:28 ]
normalne przeciez ze nie bedzie mnie rwal, jesli jestem wg niego brzydko lub zle ubrana

Dlaczego? Czasem się na to nie patrzy.
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 01 cze 2006, 22:32

Kemot pisze:Ja niestety miał bym pewną blokadę, jeśli chodzi o takie nagłe zagadywanie podczas chodzenia po mieście.
a ja ja wlasnie mam juz od dawna..nie potrafilem nigdy zagadac i nigdy nie bede potrafil..lecz na obecna chwile nie potrzebna mi ta umiejetnosc :) .
Zawsze jakos jak sie podchodzilo i gadalo to o sytuacji jaka nas otaczala :D ... pamietam raz podszedlem do pacjentki (glut bylem) i z tekstem ,,ale mamy ciasne korytarze w tej szkole" :D do dzisiaj sie z tego leje <pijak>

Btw. ,,Fajny tornister kochanie" - porucznik Borewicz :D <banan>
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 01 cze 2006, 22:33

Kemot pisze:Chodzi tu o wygląd?

chodzi o wiele , o to ze nie stoi jak szympans, o to ze jest zadbany, o to ze ma wszystkie zeby, o to ze ma przyjemna w moim mniemaniu twarz, o to ze ma intrygujace spojrzenie, oczywiscie ze chodzi o wyglad, ale powiem Ci cos , co rozwieje Twoje watpliwosci jakie mniemam masz - jesli przekombinujesz i zaczniesz brylowac - to nie masz szans . Zatem NATURALNY - to sie po prostu czuje. Lepsze jest slodkie zaklopotanie :] niz rzniecie cwaniaka .
Kemot pisze:Ale masz fajną kurtkę "z haczykiem " :P <browar>

lato jest <wazne> mowi sie teraz "ale fajna kreche masz " :P
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 01 cze 2006, 22:46

o to ze nie stoi jak szympans

<hahaha>
jesli przekombinujesz i zaczniesz brylowac

Tzn zacznę być "nie sobą" :)?
"ale mamy ciasne korytarze w tej szkole"

Mogła pomyśleć, że mówisz do siebie :D
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 01 cze 2006, 23:40

Wstreciucha pisze:Jak mi w oko nie wpadnie to nigdy nie zadzwonie,

Przypomina mi się text "nie znam swojego numeru na pamięć". To też niezły patent.
Ja bym chyba nie dała numeru telefonu. Ale gdyby najpierw się uśmiechnął, potem zaprosił na kawę, to kto wie. ;)
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 02 cze 2006, 09:32

Ja tam nie podchodzę do żadnej na ulicy, więc nie wiem, co bym powiedział... :?
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 02 cze 2006, 13:54

Hej malutka wyskoczymy na piwko?


a tak serio to nei miałbym odwagi podejsc do zadnej:P
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 02 cze 2006, 16:46

Kermit pisze:Hej malutka wyskoczymy na piwko?

a moze:
postaw mi pwio a ja moze z toba porozmwaiwma :P buahaha...
saker33 pisze:nie potrafilem nigdy zagadac

skad ja to znam ;) w morde a mi mowi co innego :P
saker33 pisze:nigdy nie bede potrafil

eee... gadanie z wiekei mcoraz lepeij. Zobacz jacy bedzimy kolo 90. W morde caly "dom opieki nasz" buahaha...

saker33 a ja myslem ze ty tylko na seksie siedzisz :D <banan>
ZakochanyWariat
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 06 gru 2005, 21:13
Skąd: Podkarpackie
Płeć:

Postautor: ZakochanyWariat » 02 cze 2006, 19:54

A ja przez prawie 22 lata mialem z tym problemy, az w tym roku, po tym jak skonczyla sie moja wielka 4 letnia milosc, wzialem sie w garsc i zaczalem zagadywac-podrywac dziewczyny. Mialem tylko ten dodatkowy problem, ze sie jakam, wiec nie bylo mi latwo sie przelemac... ale jak sprobowalem, okazalo sie ze wcale nie jest to takie straszne. Ostanio poznalem swietna, sliczna i sympatyczna dziewczyne w autobusie, podczas podrozy na studia.

Podobala mi sie, ale nie mialem odwagi tak normlanie sie przysiasc do niej... Ale gdy byl postuj paro minutowy, wyszedlem na fajke, ona tez. Wczesniej zauwazylem ze czyta ksiazke, wiec podszedlem do niej i spytalem sie o tytul. Pozniej rozmowa tak super sie kleila, ze podobnie jak kolega na przystanku, nawet zapomnailem sie spytac o numer telefonu czy imie :)
Moze ja jeszcze kiedys spotkam, wtedy naprawie swoj blad. Ale poki co jestem z siebie normlanie dumny, ze w koncu sie przelamalem.

W ogole to rozstanie, choc bolesne bardzo mnie zmotywowalo i zaczalem byc bnardziej komunikatywny. Zgadauje ekspedjentki w sklepach, dziewczyny w supermarketach, pytajac sie np. o zdanie na temat jakiegos produktu.

Zreszta... strach przed zagadaniem wynika z faktu, ze boimy sie odrzucenia, ale przeciez nikt nas nie odzuci jesli najnormalniej w swiecie wsposob kulturalny i normlany spytamy sie kogos o cos.

Z wiekszosci z tym "zgadywan" nic nie wyszlo wiecej, ale z drugiej strony mnie to bardzo podbudowalo i bardziej uwierzylem w swoje mozliwosci :)

Wiec zycze powodzenia :) Skoro ja dalem rade, gosc ktory ma naprawdee powazne problemy z wymowa, to inni tez moga :)
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 03 cze 2006, 09:18

Ja kiedys szedlemz kumplem w jakims markecie duzym i 2 dziewczyny rozdawaly ulotki. Nawet nie musielismy zagadac wystarczylo ze bezczelenie sie na niej spojrzelismy i jedna zaczela sie smiac, nie wytrzymala tego w sumie nie wiem dlaczego :) i tak sobie zaczelismy gadac o jej ulotkach :D hehe
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
cajmer

Postautor: cajmer » 03 cze 2006, 10:04

http://ftf-64.yousendit.com/download/1/ ... inktas.rar

poleca tą ksiażeczke : D jak podrywać kobiety ;p
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 03 cze 2006, 10:09

Parę dziewczyn poznałem w autobusie. :D Sam nie wiem - jakiś taki impuls, żeby zagadać. :D
Niestety nie było chleba z tej mąki - jedna była zajęta, druga za dużo gadała, a kilka mi się nie spodobało w rozmowie i podziękowałem milcząco nie biorąc numeru telefonu.
Za to obecną dziewczynę poznałem... na placu manewrowym, podczas egzaminu na prawo jazdy. Szła sobie taka zestresowana istotka, no to ją zacząłem pocieszać, że nie ma co się bać. :D
Potem niewinnie wziąłem nr telefonu, żeby przy kawie obadać sprawę egzaminu. A gdy miała wsiąść do auta i zdawać, to ją niespodziewanie pocałowałem w policzek...
I tak do dziś jesteśmy razem. :] :]
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 03 cze 2006, 10:22

Imperator pisze:A gdy miała wsiąść do auta i zdawać, to ją niespodziewanie pocałowałem w policzek...
odwaznie :D a zdala chociaz wtedy?no jak nie to pewnie na Ciebie zwalila ze ja zestresowales pocalunkiem ;) .. no ale odwaga pierwsza klasa <browar>
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 03 cze 2006, 11:53

Spontan nie odwaga :D Pewnie sie trzasl godzine hehe :) :P
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 03 cze 2006, 22:20

Zdaliśmy oboje. :]
Jakbym się trząsł, to bym nie zdał. Bo bym się wpierdolił od razu w jakieś auto, wyjeżdżając na miasto. :D :D :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
theBlueSky
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 05 maja 2006, 10:44
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: theBlueSky » 03 cze 2006, 22:32

Imperator, fajna historia :)

Wszystko to kwestia odwagi, szczęście idzie drugie w parze.

Ja widuję taką jedną dziewczynę która nie powiem, wpadła mi w oko :) codziennie na przystanku, codziennie też przez nią się spóźniam ;) lub przyjeźdżam za wcześnie do szkoły, wszystko po to, żeby widzieć ją zawsze z rana. Kwestia spotkania jej ponownie jest pewniakiem, teraz tylko zebrać odwagę. W sumie to popadam w myśl, że życie jest cudownie krótkie, by marnować takie okazje... ;)

Pozdrawiam <browar>
"Dodajecie tylko soli moim raną... mój świat, mój triumf... wszystko odeszło..."
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 03 cze 2006, 22:36

theBlueSky pisze: Kwestia spotkania jej ponownie jest pewniakiem, teraz tylko zebrać odwagę. W sumie to popadam w myśl, że życie jest cudownie krótkie, by marnować takie okazje...

Im dłużej bedziesz zwlekał, tym gorzej.
Najlepiej jest podejść zaraz kiedy wpadnie Ci w oko, jest po prostu łatwiej :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 03 cze 2006, 22:38

theBlueSky pisze:Kwestia spotkania jej ponownie jest pewniakiem, teraz tylko zebrać odwagę. W sumie to popadam w myśl, że życie jest cudownie krótkie, by marnować takie okazje...


A tam zebrać się na odwagę. Dobrze Bash mówi - od razu brać się do roboty, szkoda czasu i myśli. :D
Nie myśl nad żadną gadką, jakimś aranżem, czy ke, tylko podchodź i... coś tam powiedz. Coś się zdarzy takiego, żeby była okazja, by podejść. To musi być IMPULS! :>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
theBlueSky
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 05 maja 2006, 10:44
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: theBlueSky » 03 cze 2006, 22:55

Wiedząc co mam powiedzieć byłbym pewniejszy.

Do rozpatrzenia pozostaje jedynie kwestia "setki czystej na odwagę" <= ale takim czymś zrobiłbym z siebie mięczaka, a na dodatek gdyby poczuła woń alkoholu.... nie wyszedłbym za barwnie.

Będę starał się jak najlepiej wypaść, ale pozostane sobą-naturalnie 8)
I trzeba pamiętać "Niewykorzystane sytuacje się mszczą". Mszczą, tylko nie wiem w jaki sposób :)
"Dodajecie tylko soli moim raną... mój świat, mój triumf... wszystko odeszło..."
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 03 cze 2006, 23:06

theBlueSky pisze:Niewykorzystane sytuacje się mszczą". Mszczą, tylko nie wiem w jaki sposób

Nie mszczą, tylko bedziesz ich w przyszłości żałował :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 03 cze 2006, 23:09

Bash masz racje żałuje sie tylko niewykorzystanych szans, które daje życie :)
OnlyJusti
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 03 cze 2006, 23:11

theBlueSky pisze:codziennie na przystanku


Boże, no to uśmiechnij się do niej, powiedz cześć, zagadaj jak czekacie na autobus czy tramwaj. I tak wiesz, że ją zobaczysz dnia następnego, więc małymi kroczkami możesz. A skoro się widujecie codziennie to nie pomyśli, że o rwanie chodzi tylko, że już ją kojarzysz z widzenia.
Awatar użytkownika
theBlueSky
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 05 maja 2006, 10:44
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: theBlueSky » 03 cze 2006, 23:16

Jak zawsze łatwo się mówi :PP A tak naprawdę, to dla niektórych niezły orzech do zgryzienia. Trzeba się przełemać..... a później unikać jej spojrzenia i.... godziny 7:49 każdego dnia <niewiem>
"Dodajecie tylko soli moim raną... mój świat, mój triumf... wszystko odeszło..."
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 03 cze 2006, 23:20

<zalamka>
Ja to bym się cieszyła jakby sympatyczny koleś, którego widuję codziennie od X czasu wreszcie podłapał kontakt wzrokowy. Nie rozumiem problemu. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.:)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości