JaK Mam popRosi??
Moderator: modTeam
JaK Mam popRosi??
SiemAndeRkoOo...MAm Z dEczka probLem...Bo Zawsze mi byBo AAtwo LAske Prosi o Chodzniee i w ogóle...a teraZ..Eh... JAk najlepieJ co naJlepiej powiedziec...EhS...Z góry DzikuWka... ozdRówKi!! [/i]
no wiec wszystko powolutku daj jej sie skumac o co ci biega wez ja gdzies zapros i podczas tego spotkania rozmawiaj z nia o wszystkim ale staraj sie coraz bardziej zbklizyc rozmowa do tego co chcesz jej powiedziec no i wkoncy powiedz jej ze ci sie podoba i czy by niechciala z toba chodzic albo cus takiego no chyba ze niechcesz sie czaic to ja porpostu zapros gdziej do jakiejs restauracji albo knajpki czy do pizzeri i jej to powiedz
No i tak powinno być jak pisze Maverick. Jak dla mnie pytanie o chodzenie dziewczyny jest na miare podstawowki. Jak ludzie sie spotykaja coraz czesciej i zaczyna cos miedzy nimi iskrzyc to nie potrzebne sa zadne frmalnosci. To wychodzi samo ze po prostu para jestescie i dla siebie i w oczach innych. Nie trzeba sobie na czole pisac chodzimy ze soba.
Moj chlopak prakrycznie po ponad pol miesiacu bycia teoretycznie para poszedl za rada kolezanki ktora podpowiedziala mu zeby mnie poprosil o chodzenie. I mnie az zatkalo jak to uslyszalam i zaczelam sie smiac powiedzialam ze tak oczywiscie ale ze para to my juz chyba jestesmy od jakiegos czasu i takie formalnnosci sa zbedne. Wtedy dopiero sie przyznal ze to byla rada kolezanki... ehhh Ci mezczyzni
Moj chlopak prakrycznie po ponad pol miesiacu bycia teoretycznie para poszedl za rada kolezanki ktora podpowiedziala mu zeby mnie poprosil o chodzenie. I mnie az zatkalo jak to uslyszalam i zaczelam sie smiac powiedzialam ze tak oczywiscie ale ze para to my juz chyba jestesmy od jakiegos czasu i takie formalnnosci sa zbedne. Wtedy dopiero sie przyznal ze to byla rada kolezanki... ehhh Ci mezczyzni
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Pytanie sie o chodzenie?! Nie, nic gorszego nie możesz zrobić. To jak piszą powyżej wychodzi samo. Dużo rozmawiacie ze sobą, spedzacie mnóstwo czasu. A potem na jakimś spotkaniu, spacerze, imprezce itp całujecie sie. I wszystko jasne.
Najprzyjemniej jest jak Ty wiesz o co chodzi, Ona wie o co chodzi ale udajecie że nic nie ma i gra sie toczy dalej...
Najprzyjemniej jest jak Ty wiesz o co chodzi, Ona wie o co chodzi ale udajecie że nic nie ma i gra sie toczy dalej...
Maverick pisze:Ja tam w ogóle nie rozumiem czegos takiego jak "poprosic o chodzenie". To samo wychodzi przeciez. JAk sie z kims dogaduje, swietnie sie przy nim czuje to nie trzeba mowic. Wystarczy w oczka spojrzec i pocalowac U mnie przynajmniej tak bylo. O nic sie nie pytalem, nic nie planowalem. Pelen spontan
Tez tak mysle:) Chwyc ja za reke, przytul pocaluj. Zrozumie.
Po latach takiego "chodzenia" stwierdzam że chyba nie ma czegoś takiego jak proszenie o "chodzenie" a przynajmniej ja nie pamiętam bym coś takiego przeżyła. A przynajmniej jeśli ludzie naprawdę poważnie traktują siebie. po prostu chodziło się ze sobą w podstawówce a teraz jest się ze sobą, po prostu. Pozdrawiam
Maverick pisze:Pamietam jak ot bylo u mnie Lezelismy sobie na trawce, patrzelismy w oczka i chyba z pol godziny sie zbieralem na odwage by ja pocalowac Ale jak widac wygralem z samym soba i jest si
heheh u mnie bylo tak samo zbieralem sie pol godziny aby ja pocalowac... i wreszcie ona mnie pocalowala no ale... ehhh
Co do calego watku... to nikt nie rozwazyl problemu co gdy i facet i kobieta sa niesmiali ? trudno wtedy o poznienie kiedy to juz a kiedy jeszcze nie ? nie wiem.. ja zawsze mialem problemy ze stwierdzeniem czy to jednak.. czy to moze nie jednak ? a raz nawet mialem taka sytuacje ze bylem pewien... spedzalismy noce na rozmowach itp... a jednak nie.... no nic... ja zawsze najgorszego sie spodziewalem wiec... daleko nie zabrnalem ;P
heh...jak by mi sie ktos zapytal..."chcesz ze mna chodizc" to chyba nigdy bym nie powiedziala "tak" , to pytanie jest tak bezsensowne jak :"bedizesz moim przyjacielem" , przyjacielem sie jest..i juz a nie ze ktos Ci o to zapyta to Ty nim zostajesz...heh...coz moge jeszcze dodac ...smiac tylko sie umiem...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
ze para to my juz chyba jestesmy od jakiegos czasu i takie formalnnosci sa zbedne. [/quote]Jak ludzie sie spotykaja coraz czesciej i zaczyna cos miedzy nimi iskrzyc to nie potrzebne sa zadne frmalnosci. To wychodzi samo ze po prostu para jestescie i dla siebie i w oczach innych. Nie trzeba sobie na czole pisac chodzimy ze soba.
Moj chlopak prakrycznie po ponad pol miesiacu bycia teoretycznie para poszedl za rada kolezanki ktora podpowiedziala mu zeby mnie poprosil o chodzenie. I mnie az zatkalo jak to uslyszalam i zaczelam sie smiac powiedzialam ze tak oczywiscie ale ze para to my juz chyba jestesmy od jakiegos czasu i takie formalnnosci sa zbedne. Wtedy dopiero sie przyznal ze to byla rada kolezanki... ehhh Ci mezczyzni
A powiedz mi jesli ludzie sie dobrze dogadują, jest im ze soba dobrze,,,czesto się spotykają, układa sie między nimi, ale taki stan utrzymuje sie miesiąc .....drugi....i nadal jest "fajnie"....i "fajnie" ....i .....tak bez końca....A kiedy chłopak próbuje się zblizyć do tej dziewczyny, chce ją objąć a Ona go odtrąca.....chce jej dac kwiaty a Ona mówi że to zbędne i żeby nie przesadzał....chce ją złapac za ręke i faktycznie łapie, ale ona zaraz szybciutko ją puszcza....to co sądzisz o takiej sytuacji?
Maverick pisze:Fakt. Krzys niestety ma racje. Mozecie sie tez zdystansowac i zobaczyc co ona bedzie robic... Czy utrzyma ten stan czy zrobi krok naprzod... Albo tez dziewczyna czeka na cos konkretnego. Raz tak mialem ze dziewczyna nie chciala ze mna za reke isc, bo ze soba nie bylismy "oficjalnie"...
ktora ?
kiedy???
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Nie no jak sie ma 12 lat to proszenie o chodzenie nie jest zle, ale z czasem jest to po prostu dziecinne! Bo jesli dwoje ludzi do siebie cos czuje, to oni stopniowo sa coraz blizej, nie mozna rozgraniczyc momentu jak sie z kims jest i nie jest. No chyba ze jest sie dla seksu, bez uczucia i w ogóle taki luzny zwiazek, to wtedy trzeba sobie to powiedziec, ale tez nie w ten sposob
pakuR pisze:ze para to my juz chyba jestesmy od jakiegos czasu i takie formalnnosci sa zbedne.Jak ludzie sie spotykaja coraz czesciej i zaczyna cos miedzy nimi iskrzyc to nie potrzebne sa zadne frmalnosci. To wychodzi samo ze po prostu para jestescie i dla siebie i w oczach innych. Nie trzeba sobie na czole pisac chodzimy ze soba.
Moj chlopak prakrycznie po ponad pol miesiacu bycia teoretycznie para poszedl za rada kolezanki ktora podpowiedziala mu zeby mnie poprosil o chodzenie. I mnie az zatkalo jak to uslyszalam i zaczelam sie smiac powiedzialam ze tak oczywiscie ale ze para to my juz chyba jestesmy od jakiegos czasu i takie formalnnosci sa zbedne. Wtedy dopiero sie przyznal ze to byla rada kolezanki... ehhh Ci mezczyzni
A powiedz mi jesli ludzie sie dobrze dogadują, jest im ze soba dobrze,,,czesto się spotykają, układa sie między nimi, ale taki stan utrzymuje sie miesiąc .....drugi....i nadal jest "fajnie"....i "fajnie" ....i .....tak bez końca....A kiedy chłopak próbuje się zblizyć do tej dziewczyny, chce ją objąć a Ona go odtrąca.....chce jej dac kwiaty a Ona mówi że to zbędne i żeby nie przesadzał....chce ją złapac za ręke i faktycznie łapie, ale ona zaraz szybciutko ją puszcza....to co sądzisz o takiej sytuacji?
Najwyraźniej dziewczyna nie chce zwiazku. I to własnie daje wyraźnie odczuć. Przecież sami wszyscy wiemy, że takie rzeczy sie wie, kiedy się jest razem, a kiedy chce tylko jedna osoba... tak mi się wydaje przynajmniej. I faktycznie o chodzenie się nie pyta, tylko przechodzi do działania
A JA SIE PYTAM DO JAKIEGO DZIAŁANIA SIE PRZECHODZI ? Wydaje mi sie ze zapytanie o chodzenie ze sobą jak to wy tutaj nazywacie jest jak najbardziej na miejscu , choc forma tegoż moze byc rózna , np . czy mogę sie czuc jako twój chłopak ? albo ; TO MOZE ZOSTANIEMY PARA ? czy też MOGĘ cIĘ UWAZAC ZA SWOJA DZIEWCZYNE? Pamietajcie ze nie kazda dziewczyna mysli tak jak wy , mogą byc takie co tego mogą potrzebaować . inaczej jak ktos sie znajdzie inny wokół niej i zacznie zabiegac o jej wzgledy nie bedzie wiedziała jak sie ma zachować ? i myslac iz jest wolna pozwolic adoratorowi na wiecej , nizli w innym przypadku . A potem sa nieporozumienia , ona myslała ze są przyjaciułmi tylko ,on zaś ze parą ! tylko dlatego ze nikt tego nie okreslił !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
No widzicie nir tylko też wy macie racje , czasem mimo tego ze wszystko wiadomo trzeba to przypieczetowac słowem ,
A co tak samo z kochaniem , jestescie myslacymi jak zakładacie wiec wiecie ze osoba was kocha ale jak by to było gdyby wam tego nie mówiła ! och mysliciele !
A co tak samo z kochaniem , jestescie myslacymi jak zakładacie wiec wiecie ze osoba was kocha ale jak by to było gdyby wam tego nie mówiła ! och mysliciele !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 108 gości