Dotkniety szczesciem - Haro zakochany!
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Czyli w milosci jestem spalony?
Jak dla mnie moze sie dziac i szybko. Wiele takich zwiazkow powstalo, wiele osob znam, ktore robily rzeczy SZYBKO, nawet szybciej jak ja (nawet tu na forum kilka znam), i sa teraz szczesliwe w zwiazkach. Nigdy nie mozna byc 100% czy bedzie sie z dana osoba do konca. Jesli jednak dochodzi do zakochania (jak widac, nie tylko u mnie zaczelo sie to od pierwszego wejrzenia...), jesli dwie strony sie dogaduja idealnie, jesli obie maja tak smao poukladane w glowie, by nie pokazywac uczuc przed obiektem westchnien (ale w gronie bardzo bliskich ludzi), jesli obie strony sa szczesliwe... To po co szukac problemu w miejscu, gdzie go nie ma? Znaczy jeszcze maly jest, ale wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Wiek w Jej przypadku nie jest wyznacznikiem tego, co ma w glowie. A moim zdaniem ma bardzo duzo. Teraz tylko trzeba doprowadzic do sytuacji, w ktorej to wszystko sie "zacznie", a pozniej byc dla siebie dobrym, nie popelniac bledow z przeszlosci, i zyc w szczesciu. A akurat ta dziewczyna jest taka, ze potrafi to szczescie docenic. Takie rzeczy sie czuje.
Jak dla mnie moze sie dziac i szybko. Wiele takich zwiazkow powstalo, wiele osob znam, ktore robily rzeczy SZYBKO, nawet szybciej jak ja (nawet tu na forum kilka znam), i sa teraz szczesliwe w zwiazkach. Nigdy nie mozna byc 100% czy bedzie sie z dana osoba do konca. Jesli jednak dochodzi do zakochania (jak widac, nie tylko u mnie zaczelo sie to od pierwszego wejrzenia...), jesli dwie strony sie dogaduja idealnie, jesli obie maja tak smao poukladane w glowie, by nie pokazywac uczuc przed obiektem westchnien (ale w gronie bardzo bliskich ludzi), jesli obie strony sa szczesliwe... To po co szukac problemu w miejscu, gdzie go nie ma? Znaczy jeszcze maly jest, ale wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Wiek w Jej przypadku nie jest wyznacznikiem tego, co ma w glowie. A moim zdaniem ma bardzo duzo. Teraz tylko trzeba doprowadzic do sytuacji, w ktorej to wszystko sie "zacznie", a pozniej byc dla siebie dobrym, nie popelniac bledow z przeszlosci, i zyc w szczesciu. A akurat ta dziewczyna jest taka, ze potrafi to szczescie docenic. Takie rzeczy sie czuje.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Na wariata to ja tutaj wszystko opisuje Moon.
Kiedy sie widzimy jest inaczej, nie zachowuje sie jak skonczony kretyn, nie jak kiedys. Udaje, ze powoli, powoli, ale do przodu. Ona mysli podobnie, pewnie dlatego sie zakochuje. Bo Ona nie widzi zadnych znakow poza kilkoma komplementami, patrzeniem prosto w oczy, i tym "czyms" co plonie w moich. Dostrzegla to, moje dobre serce, a nie biceps i klatke. To chyba dobry znak, prawda? 

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
TedBundy pisze:ano taka, kamandir, że: załóżmy hipotetycznie: Haro defasonuje maskę temu panu. I co? Dziewczyna zostawia obecnego chłopaka. Wierzysz w to? Jeżeli tak zrobi, niewarta zainteresowania (zarówno byłego, jak i Haro). Poza tym, nawet, "fizycznie uszkodzony", ten koleś, jeżeli honorowy, nie odpuściłby. I za wszelką cenę próbował by się po fakcie zemścić.
Moje założenia są całkiem inne niż Twoje Ted, ale mniejsza z tym, naogół jest tak, że:
Yasmine pisze:W milosci honor czasem idzie na drugi plan
dlatego właśnie owe "męskie rozmowy" się na nic zdają, bo Honor przy prawdziwej Miłości jest malutki jak mrówka przy słoniu. O ile łatwiej byłoby żyć na tym świecie gdyby było inaczej.
Hyhy pisze:I co bym zyskal gdybym sie z nim lal? No co bym zyskal?
Wyżył byś się trochę, rozerwał, "ciśnienie" by Ci spadło itd.
Hyhy pisze:zreszta uwazam to za najglupszy sposob z mozliwych zeby tak zdobywac kobiete
W ten sposób na pewno.
Hyhy pisze:To ze bym mu nos zlamal i ze by mnie potem szukal z kolegami? I zebym musial zlamac nos koledze hehe
Ee tam nie ma co prorokować.
Haro pisze:Ja nikogo nie chce podstepem brac.
Przecież właśnie to robisz, piszesz o wyborze, a jeszcze żadnego wyboru Jej nie dałeś. Jak narazie tylko udajesz kolegę czy tam przyjaciela. Twoje zamiary i uczucia do Niej są wiadome tylko dla Ciebie i o ile się nie myle także dla tej pseudoprzyjaciółki (owej dziewczyny), która "jest za Tobą".
Chciałbym Ci Haro życzyć szczęścia w tej Miłości, ale niestety nie mogę, bo wtedy skazałbym kogoś na nie szczęście, a ja nigdy, nikomu źle nie życzę.
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
ile ona ma lat ? 17 ?...
znam tylko jeden przypadek kiedy dziewczyna w tym wieku mówiła o swoich emocjach dojrzale... reszta to pszczółki, gucie, kwiatki...teraz kocham a za chwile nienawidze...
gdybys od strony biologicznej spojrzal jak szybko zmieniaja sie jej hormony (stany emocjonalne), stwierdzilbys ze moznaby napisac o tym tony ksiazek.
tak jak napisali moi przedmowcy... tak i ja powtarzam...sytuacja schematowa...zakochujesz sie, ona tez, dookola miliony serduszek, kwiatkow etc. a po 2 miesiacach zaczynaja sie schodki...zaczynasz swirowac, ze juz nie pisze, nie okazuje uczuc, odzywa sie jak musi... i tak konczy sie piekna bajka..dla Ciebie bo ona jest już w innej.
Jeśli jednak uważasz, że warto później męczyć się przez kilka miesięcy z usuwaniem z siebie nagromadzonych toksyn w postaci niespelnionego marzenia idealnosci wejdz w ten interes. Milosc to rzecz piekna...no wlasnie ale tylko milosc po zauroczenie jest fatalne.
znam tylko jeden przypadek kiedy dziewczyna w tym wieku mówiła o swoich emocjach dojrzale... reszta to pszczółki, gucie, kwiatki...teraz kocham a za chwile nienawidze...
gdybys od strony biologicznej spojrzal jak szybko zmieniaja sie jej hormony (stany emocjonalne), stwierdzilbys ze moznaby napisac o tym tony ksiazek.
tak jak napisali moi przedmowcy... tak i ja powtarzam...sytuacja schematowa...zakochujesz sie, ona tez, dookola miliony serduszek, kwiatkow etc. a po 2 miesiacach zaczynaja sie schodki...zaczynasz swirowac, ze juz nie pisze, nie okazuje uczuc, odzywa sie jak musi... i tak konczy sie piekna bajka..dla Ciebie bo ona jest już w innej.
Jeśli jednak uważasz, że warto później męczyć się przez kilka miesięcy z usuwaniem z siebie nagromadzonych toksyn w postaci niespelnionego marzenia idealnosci wejdz w ten interes. Milosc to rzecz piekna...no wlasnie ale tylko milosc po zauroczenie jest fatalne.
Orbital pisze:Wyżył byś się trochę, rozerwał, "ciśnienie" by Ci spadło itd.
A ta dziewczyna chciała by być z kims kto leje Jej byłych, czy obecnych ?:>
znam tylko jeden przypadek kiedy dziewczyna w tym wieku mówiła o swoich emocjach dojrzale... reszta to pszczółki, gucie, kwiatki...teraz kocham a za chwile nienawidze...
Niestety, muszę sie z tym zgodzić. Też nam pare związków 17 latków... ale to malo. W tym wieku szczegolnie dziewczyny nie wiedza czego chcą
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Haro nie chce krakać...ale istnieje duża szansa, że dostaniesz lekkiego kopniaka. A właściwie nie lekkiego bo możesz ją spłoszyć tym "kocham cie"...
pozniej sie z nia skontaktujesz a ona stwierdzi, ze jestes dla niej tylko bardzo dobrym kolega lub przyjacielem.
zazwyczaj jest tak, ze zakazany owoc lepiej smakuje...jesli jej chlopak traktuje ja ozieble istnieje szansa ze jest w nim negatywnie zauroczona a Ty robisz za baterie emocjonalna ktora ja czasami naenergetyzuje. (slowo podladuje tu nie pasuje
)
pozniej sie z nia skontaktujesz a ona stwierdzi, ze jestes dla niej tylko bardzo dobrym kolega lub przyjacielem.
zazwyczaj jest tak, ze zakazany owoc lepiej smakuje...jesli jej chlopak traktuje ja ozieble istnieje szansa ze jest w nim negatywnie zauroczona a Ty robisz za baterie emocjonalna ktora ja czasami naenergetyzuje. (slowo podladuje tu nie pasuje
dodałabym jeszcze, ze skoro nadal jest z tym facetem to cos musi w nim byc, gdyby bylo jej tak bardzo zle jak mowi jej przyjkaciolka to chyba by go zostawila?
podobnie jak wiekszosc ludzi tutaj nie chce krakac... i zycze powodzenia, ale uwazaj....
podobnie jak wiekszosc ludzi tutaj nie chce krakac... i zycze powodzenia, ale uwazaj....
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
E tam. Na razie nie ma powodu zeby go zostawiac, moze chciec czeka ze moze miedzy nimi sie polepszy, dotra sie itd. Haro zna krócej i dopiero go poznaje, zaczyna lubic.madziorka.m pisze:skoro nadal jest z tym facetem to cos musi w nim byc, gdyby bylo jej tak bardzo zle jak mowi jej przyjkaciolka to chyba by go zostawila?
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
gracja pisze:Osobiście widzę Cię z dziewczyną nieco starszą, która świadoma Twojej naiwnej natury, ukształtuje Cię nieco, a sama będzie czerpać z Twoich niewątliwych przymiotów jak najwięcej. Dziewczynom, na które polujesz, zwyczajnie brakuje dojrzałości, co potem odbija sie na Tobie.
Bo ja sie o Ciebie boję Haro. Boję sie, że będzie podobnie jak z byłą. Sparujecie się, minie ok. 3 lat, Ona bedzie młodziutka nadal, Ty będziesz mysleć poważniej o życiu, a wszytsko pójdzie w cholerę. Z tych samych powodów.
co za bzdury, tylko kobieta mogla wymyslic cos takiego ;], takie chlodne kalkulowanie (za 3 lata to... a ty tamto...) wywoluje u mnie odruchy wymiotne, rozwazanie nad "optymalna" partnerka, na tym co moze "ugrac"... bleeeeeeee!!!!!!!!!!!!!
wiem gracjo ze masz dobre intencje... ale faceci nie potrafia myslec w ten sposob. cale szczescie. CARPE DIEM!!!!!!!!!!!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
krackowiaczek pisze: takie chlodne kalkulowanie
krackowiaczek, to żadna kalkulacja. To nakreślenie jakiś ram. Komuś innemu napisałabym, że nie ma na co czekać, niech używa póki może, bo młodość ma się tylko jedną i tym podobne bzdury. Inny potknie się, upieprzy w błocku, otrzepie i pójdzie dalej.
ALE TO HARO JEST
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Haro "kocha" za szybko i te Jego cierpienia są nieadekwatne do całej "miłości". Galopujące wariactwo. Haro patrzy na panienke jak na swoją przyszłą żonę, to mówię mu, że jeśli kobiety na całe życie chce, to niech szuka w inny sposób. Ściągając cugle.
A podana sytuacja była w celach uświadamiajacych, a nie wróżbiarskich
ja też tak gadałem... a później plułem sobie w brode...
mialbys o wiele latwiej gdyby
a) miala min 24 lata lub minimum przynajmniej z 5 zwiazkow pow. 6 miesiecy. (dojrzalosc emocjonalna)
b) byla calkowicie wolna...lub po rozstaniu jakies 3 miesiace.
c) myslalbys bardziej racjonalnie...a nie przez pryzmat rozowych okularow.
postaraj sie jednak odpowiedziec sam sobie na pytanie...czego tak na prawde chcesz.
a) burzliwej milosci
b) stabilnego zwiazku
opcja a + b nie istnieje bo wymagaloby to zmiany podejscia partnerow w tym samym momencie.
mialbys o wiele latwiej gdyby
a) miala min 24 lata lub minimum przynajmniej z 5 zwiazkow pow. 6 miesiecy. (dojrzalosc emocjonalna)
b) byla calkowicie wolna...lub po rozstaniu jakies 3 miesiace.
c) myslalbys bardziej racjonalnie...a nie przez pryzmat rozowych okularow.
postaraj sie jednak odpowiedziec sam sobie na pytanie...czego tak na prawde chcesz.
a) burzliwej milosci
b) stabilnego zwiazku
opcja a + b nie istnieje bo wymagaloby to zmiany podejscia partnerow w tym samym momencie.
CichyJoe pisze:ja też tak gadałem... a później plułem sobie w brode...
mialbys o wiele latwiej gdyby
a) miala min 24 lata lub minimum przynajmniej z 5 zwiazkow pow. 6 miesiecy. (dojrzalosc emocjonalna)
b) byla calkowicie wolna...lub po rozstaniu jakies 3 miesiace.
c) myslalbys bardziej racjonalnie...a nie przez pryzmat rozowych okularow.
postaraj sie jednak odpowiedziec sam sobie na pytanie...czego tak na prawde chcesz.
a) burzliwej milosci
b) stabilnego zwiazku
opcja a + b nie istnieje bo wymagaloby to zmiany podejscia partnerow w tym samym momencie.
Po 40 zwiazkach powyzej 2 lat mozna byc emocjonalnym "debilem"
Mozna byc debilem po rozstaniu tydzien i 5 lat
No i roznowe okulary
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Bash pisze:A ta dziewczyna chciała by być z kims kto leje Jej byłych, czy obecnych ?:>
Nie wiem o co pytasz, piszesz o dziewczynie, a z mojej odpowiedzi do Hyhy-ego jasno wynika, że była Hyhy-ego w kwestii ew. bójki byłaby już nieistotna.
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Haro informuje:
Wszystko jest na jak najlepszej drodze ku temu, zebysmy byli ze soba. Sprawa smieszna, bo i ja wiem, ze Ona jest we mnie zakochana (nie chce przytaczac przykladow, nie chce zeby ktokolwiek powiedzial na Nia jakiekolwiek zle slowo...), i Ona widzi, ze ja jestem zakochany w Niej. Mimo to jednak milczymy jesli chodzi o te sprawy. Podchody, komplementy, glebokie spojrzenia... to cale udawanie, ta otoczka wokol tego, co sie niedlugo spelni jest przecudowna, tego mi bylo trzeba
Powtarzam to i powtarzac bede - jestes szczesliwy, narodzilem sie na nowo i czuje gleboko w sercu, ze nie bede zalowac tego, ze zaryzykowalem
Moj ojciec doskonale zna sie na ludziach, na bylej poznal sie od razu - falszywa, sztuczna. Czy i na Niej poznal sie rownie dobrze? "Bije od Niej szczeroscia, jest naturalna" - czy wobec tego czlowiek moze byc swiadom, ze robi dobrze? Nigdy do konca, reszte swiat pokaze. Teraz moj Aniol szuka delikatnej drogi zostawienia swojego chlopaka. Wiem o tym, inny aniol mi o tym powiedzial
Kocham Was!

Wszystko jest na jak najlepszej drodze ku temu, zebysmy byli ze soba. Sprawa smieszna, bo i ja wiem, ze Ona jest we mnie zakochana (nie chce przytaczac przykladow, nie chce zeby ktokolwiek powiedzial na Nia jakiekolwiek zle slowo...), i Ona widzi, ze ja jestem zakochany w Niej. Mimo to jednak milczymy jesli chodzi o te sprawy. Podchody, komplementy, glebokie spojrzenia... to cale udawanie, ta otoczka wokol tego, co sie niedlugo spelni jest przecudowna, tego mi bylo trzeba



- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 170 gości