Święta z czy bez?
Moderator: modTeam
Święta z czy bez?
Jak rozwiazujecie spotkania w święta?Wasza połówka (jak nie mieszkacie razem) spędza je ze swoją rodzinką czy też może odwiedza Was , albo Wy ją.?
Czy to takie zwyczajne spotkanie czy też razem ze wszystkimi domownikami za światecznym stołem? Czy rodzice np. częstują go lub ją alkoholem? i oczywiście czy staż związku ma tu jakieś znaczenie?
Czy to takie zwyczajne spotkanie czy też razem ze wszystkimi domownikami za światecznym stołem? Czy rodzice np. częstują go lub ją alkoholem? i oczywiście czy staż związku ma tu jakieś znaczenie?
zero spotkań do wtorku
Poza tym w święta mam sporo własnej roboty, więc i tak spotkania odpadają 

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
W niedziele jade z moim połówkiem do moich rodziców. a w poniedziałek siedzimy we dwoje w domu, nawet nosa z drzwi nie wystawie, bo nie cenie sobie kapieli w miejscach nie przeznaczonych do tego.
W wigilie byliśmy u moich rodziców. a dwa lata temu w wigilie byłam z nim w górach. Poprzednie świeta wiekanocne spedzilismy oddzielnie, za krótko sie znalismy by spedzic je razem
W wigilie byliśmy u moich rodziców. a dwa lata temu w wigilie byłam z nim w górach. Poprzednie świeta wiekanocne spedzilismy oddzielnie, za krótko sie znalismy by spedzic je razem
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie. U mnie nie mialo to znaczenia. Wazniejsze jest jaki On ma kontakt z moja rodzina. A oni sie w nim po 2 jego przyjsciu zakochali wiecPaula pisze:i oczywiście czy staż związku ma tu jakieś znaczenie?
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
To zalezy. Moj rodzine ma nad morzem. Teraz tam pojechal np i sie zobaczymy po swietach. Ale na Wigilie byl w Warszawie u mnie a ja w 1 dzięn swiąt u niego na obiedziePaula pisze:Wasza połówka (jak nie mieszkacie razem) spędza je ze swoją rodzinką czy też może odwiedza Was , albo Wy ją.?
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
w zesłżym roku i na iwelkanoc i na Wigilie wyjezdzal zdaje sie. W kazdym razie jesli on ma przyjsc do mnie to i ja do niegoa jak nie to nie zadne tylka nie rusza. Ale moj ma zawsze zaproszenia na pol roku z gory
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Świateczne, ale nikt nie ma nic przeciw zeby np zostal pozniej. Z tym ze raczej nie zostaje bo swieta sa dla rodziny i z nia sie siedziec powinno.Paula pisze:zy to takie zwyczajne spotkanie czy też razem ze wszystkimi domownikami za światecznym stołem?
U nas si enie pija na swieta alkoholu. Tzn raczej niePaula pisze:zy rodzice np. częstują go lub ją alkoholem?
Ja do swojej rodziny, ona do swojej. Zatem - do wtorku (albo środy). No chyba że znów się coś zepsuje między nami w tzw. międzyczasie albo po. 
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
mrt pisze:I to się nazywa burzliwe życie. Nuda to Wam chyba w związku nie grozi
Wrrrrr.

O tak. Na nudę nie ma co narzekać. Na każde spotkanie oczekuję z biciem serca i potem na czole - czy się znów zepsuje czy będzie cudownie. Nie ma co - niespodziajki są fajne, tak?


Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
mrt pisze:Chyba muszę wprowadzić to w nasz związek, bo może to patent na wieczną młodość
Nie wiem czy to dobry pomysł, gdyż od pewnego czasu coraz więcej siwych włosów pojawia mi się na czaszce.
Żeby nie powiedzieć kiedyś kobicie - "widzisz, coś mi uczyniła - łeb mi przez Ciebie osiwiał!"

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Paula pisze:Jak rozwiazujecie spotkania w święta?
Nie widzimy sie, bo ja nie chce.
Ale tak w ogole to ja swiat RAZEM z nim i rodzina nie widze. Bo spedzamy swieta z moja babcia. A moja babcia i jakakolwiek osoba z mojego srodowiska, czy to kolezanka czy facet, rowna sie katastrofa <boje_sie>.
[ Dodano: 2006-04-14, 19:31 ]
Ale jesli chodzi o same spotkania to np. w Boze Narodzenie, nawet w Wigilie byl u mnie dac mi prezent
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
W tym roku pierwszy dzien odzielnie, w poniedzialek on u mnie.
Jest normalnie, razem z rodzina przy stole, alkohol jak ktos chce (tyle, ze u mnie wszyscy wlasciwie niepijacy, a raczej pijacy bardzo malo). Nie musimy siedziec murem przez caly czas z rodzina, idziemy do innego pokoju, na spacer etc.
W poprzednie swieta to byly obustronne zjazdy rodzinne tzn. razem z rodzicami nas obojga. Ale za tym nie przepadam.
Jest normalnie, razem z rodzina przy stole, alkohol jak ktos chce (tyle, ze u mnie wszyscy wlasciwie niepijacy, a raczej pijacy bardzo malo). Nie musimy siedziec murem przez caly czas z rodzina, idziemy do innego pokoju, na spacer etc.
W poprzednie swieta to byly obustronne zjazdy rodzinne tzn. razem z rodzicami nas obojga. Ale za tym nie przepadam.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
A wiecie, czego ja nei rozumiem i przez co mi jest smutno? Moj chlopak zawsze na kazde swieta wyjezdza na wies, kocha taka beztroske, uwielbia sobie siedziec na lonie przyrody i nic nie robic przez kilka dni. Zawsze przed takim wyjazdem jest zadowolony, po prostu nie moze sie doczekac, az wyjedzie. A mi jest smutno, bo nie ookazuje zadnego smutku, ze nie bedzie mnie widzial, zadnej tesknoty...A jak juz wyjedzie, to moze napisze w ciagu dnia kilka SMSow, ale ja i tak sie czuje niedopieszczona, a jemu to najwyrazniej nie przeszkadza...

-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
U mnie to troche inna sytuacja jest. W koncu my jestesmy tuz przed slubem. Bylo trzeba zeby rodzice sie spotkali i pogadali o roznych sprawach, co jak bedzie zalatwiane et.
I oni nawet sie lubia. Znaczy sa w stanie wytrzymac kilka godzin przy jednym stole, maja o czym gadac i tak naprawde to my nie musimy z nimi siedziec. Mowia sobie po imieniu, wymieniaja zarciki, tematy sie im nie koncza. Luzik.
I oni nawet sie lubia. Znaczy sa w stanie wytrzymac kilka godzin przy jednym stole, maja o czym gadac i tak naprawde to my nie musimy z nimi siedziec. Mowia sobie po imieniu, wymieniaja zarciki, tematy sie im nie koncza. Luzik.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
złotooka kotka, ale ja w ogole sobie tego nie wyobrazam, nawet jakby przed slubem bylo. Oni maja zupelnie inne podejscie do polityki. Do tego jego ojciec zawsze zartuje sobie z ludzi grubych, a moja mama ma duuuza nadwage. Oni pija bardzo malo, jego mama w ogole. Za to u mnie chleją. I nie wiadomo co by bylo jakby nie daj Boze pojawil sie alkohol.
qbass17 pisze:Znaczy Mama jest super, ale Oni nie za bardzo
u mnie nie ma, kto super kto nie. Ja lubie jego rodzicow, ale z daleka od moich. Jego to tacy ludzie na poziomie, spacerki, calkowicie tradycyjne swieta, chodza do kosciola, chodza do kina, rodzinnie na basen, czasem chodza na jakies dancingi. Calkowicie inaczej niz u mnie

Re: Święta z czy bez?
Paula pisze:Jak rozwiazujecie spotkania w święta?Wasza połówka (jak nie mieszkacie razem) spędza je ze swoją rodzinką czy też może odwiedza Was , albo Wy ją.?
Czy to takie zwyczajne spotkanie czy też razem ze wszystkimi domownikami za światecznym stołem? Czy rodzice np. częstują go lub ją alkoholem? i oczywiście czy staż związku ma tu jakieś znaczenie?
Zarówno mój dostaje zaproszenie od moich rodziców, jak i ja od jego
Te święta spędza na wsi, dostałam zaproszenie, więc skorzystam. Być może uda mi się i jego wyciągnąć na drugi dzień do mnie. Naturalnie, ten czas spędzamy za stołem świątecznym (spacer w ładną pogodę też przewidziany), razem ze wszystkimi.
A alkohol tata wyciąga zazwyczaj jak przyjdzie jakiś szwagier czy szwagierka.... W otoczeniu młodych jakoś o tym zapomina


"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 388 gości