dziwne uczucia...
Moderator: modTeam
dziwne uczucia...
ostatnio zdarzyło mi sie cos baaaardzo dziwnego....otóz rozmawialam z kumpel z którym kiedys(dokładnie w zeszłym roku w wakacje) cos mogło "wyjsc" koniec konców jednak nie wyszło i chyba nawet to działo sie bardziej w mojej podswiadomosci....no i nagle buuuum zaczynamy rozmawiac wychodzi na jaw ze cos tam kiedys było i wpadam w panike(od 9miesiecy mam chłopaka) myslałam ze nic nie zakłóci mojego szczescia z obecnym chłopakiem ale jednak cos mi sie zaczeło w głowie kotłowac,kumpel otwarcie powiedział ze "Nie moze" bo wie ze ja jestem z kims i to nie ma sensu(honorowy).Gryzło mnie to strasznie a mój luby domyslił sie o kogo chodzi ale broniłam sie przed powiedzeniem mu prawdy.Dzis jednak powiedziałam a on......podziekował mi ze powiedziałam i (choc był moment ze było krucho)znów zaczelismy zartowac i smiac sie i jeszcze mnie prosił abym nie dreczyła sie tak tym,ze wszytsko bedzie OKitp. Najgorsze jest to ze mimo iz z tym kumplem to była tylko rozmowa ja czułam sie dosłownie tak jakbym zdradziła.....strasznie mnie to meczyło i nawet przez chwile myslałam"jakby to było gdybyw tamte wakacje wszytsko potoczyło sie inaczej?"
cóż,mam nadzieje ze wszytsko sie ułozy,ale przyznam ze miałam chwile zwątpienia co zrobic i co wybrac..........czy to tylko próba i chwila słabosci czy zapowiedz ze niedługo skonczy sie mój (baardzo udany i szczesliwy) zwiazek??
cóż,mam nadzieje ze wszytsko sie ułozy,ale przyznam ze miałam chwile zwątpienia co zrobic i co wybrac..........czy to tylko próba i chwila słabosci czy zapowiedz ze niedługo skonczy sie mój (baardzo udany i szczesliwy) zwiazek??
To co ? Wolalabys byc z tamtym ? A moze jestes ciekawa jakby to bylo ? Kazdego nachodza czasem jakies watpliwosci. Jesli jest wam razem dobrze to nic wazemu zwiazkowi nic raczej nie grozi. A moze ci zal tego kumpla ? Tak podswiadomie ? Wiele pytan.
Nie wiem co jest honorowego w tym ze kumpel byl szczery. Dla niektorych facetow szczerosc to normalka.
Nie wiem co jest honorowego w tym ze kumpel byl szczery. Dla niektorych facetow szczerosc to normalka.
Prawdziwa miłość to ta która trwa...
To co ? Wolalabys byc z tamtym ?
czy bym wolała?moze wtedy gdy nie było mojego obecnego chłopaka bym chciala ale teraz jest mi dobrze tak jak jest...
jestem szczególnie ze wyszło na jaw ze "cos mogło byc"? A moze jestes ciekawa jakby to bylo ?
tak to chyba o to chodzi bo otwarcie powiedziałam mu ze nie chodzi mi o zwiazek ale o kolezenstwo(znamy sie od przedszkola) i zawsze fajnie nam sie gadało,a potem nasze drogi sie rozeszły lecz od czasu do czasu znów sie kontaktowalismy i było jak dawniej....A moze ci zal tego kumpla ?
wiesz on powiedział ze gdyby nie mój chłopak to on by chciał ale ze jestem z kims to on sie woli usunacco jest honorowego w tym ze kumpel byl szczery
adam chyba racja
moze wtedy gdy nie było mojego obecnego chłopaka bym chciala ale teraz jest mi dobrze tak jak jest...
A ja nie jestem taki pewien czy wszystko jest ok, choć takie chwilowe myśli chyba zdażają się. Gdyby tak wszystko było w porządku to nie sądzę abyś miała jakiekolwiek wątpliwości.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz,
ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

Agatko podziwiam i szanuję Cię za to, że powiedziałaś o swoich uczuciach obecnemu chłopakowi.
Zastanów się spokojnie nad tym, jakim szczęściem cieszysz się teraz, czy czegoś Ci brakuje i czy warto zrobić krok w nieznane.
Myśli o jakich pisałaś zawsze mogą się zdarzyć i jeśli nie potrafimy sobie z nimi poradzić pozostaje chyba ograniczyć kontakty z tamtą osobą, a najważniejsze że byłaś szczera ze swoim chłopakiem - to co się stało może tylko umocnić wasz związek, przy oczywistym w sytuacji, o której piszesz założeniu, że oboje już emocjonalnie dojrzeliście.
Ogólniej mówiąc błagam wszystkich rozmawiajcie ze sobą, zwłaszcza o rzeczach trudnych, potem często bywa już za późno i pozostaje żal.
Pozdr
Zastanów się spokojnie nad tym, jakim szczęściem cieszysz się teraz, czy czegoś Ci brakuje i czy warto zrobić krok w nieznane.
Myśli o jakich pisałaś zawsze mogą się zdarzyć i jeśli nie potrafimy sobie z nimi poradzić pozostaje chyba ograniczyć kontakty z tamtą osobą, a najważniejsze że byłaś szczera ze swoim chłopakiem - to co się stało może tylko umocnić wasz związek, przy oczywistym w sytuacji, o której piszesz założeniu, że oboje już emocjonalnie dojrzeliście.
Ogólniej mówiąc błagam wszystkich rozmawiajcie ze sobą, zwłaszcza o rzeczach trudnych, potem często bywa już za późno i pozostaje żal.
Pozdr

Myśli o jakich pisałaś zawsze mogą się zdarzyć i jeśli nie potrafimy sobie z nimi poradzić pozostaje chyba ograniczyć kontakty z tamtą osobą, a najważniejsze że byłaś szczera ze swoim chłopakiem - to co się stało może tylko umocnić wasz związek, przy oczywistym w sytuacji, o której piszesz założeniu, że oboje już emocjonalnie dojrzeliście.
dzis znów spotkałam sie z moim chłopakiem i powiem jedno-jest cudnie ,tak jak było zanim pojawił sie owy kumpel,rozmowa z moim chłopakiem utwierdziła mnie tylko w przekonaniu ze to z nim chce byc i nie nie warto komplikowac
cóż teraz mysle ze gdybym mu nie powiedziała za bardzo by mnie to dreczyło i niszczyło nas oboje,bo ja bbym sie ciagle czuła rozdarta a on nie wiedzialby dlaczeho sie od niego oddalam i cierpiałby.Zreszta jak tak patrze na to co miedzy nami jest to w wiekszosci zawdzieczamy to temu ze wasze ze soba rozmawiamypodziwiam i szanuję Cię za to, że powiedziałaś o swoich uczuciach obecnemu chłopakowi.
Najważniejsze, że sama doszłaś do wniosku że chcesz być z obecnym chłopakiem. Ja to widziałabym tak, że to jest jakby próba twoich uczuć. Ale nie jest ta próba zadana przez kogoś tutaj lecz tego tam na górze
. Ograniczony kontakt na pewno pomoże ale znowu nie staraj się popaść w skrajnosć bo skoro jak piszesz znacie się od przedszkola to mimo wszystko warto choć troche utrzymać kontakt z nim. Dobrze też, że przyznałaś się o tym chłopakowi swojemu. Jeżeli wszystko teraz będzie oki to na pewno to wzmocni wasz zwiazek. A co do tych przemyśleń to nie tylko w takich sytuacjach zastanawiamy się jakby było gdybyśmy wybrali inaczej. Dzisiaj rano czytałam o tym, że człowiek średnio 1- 2 razy w miesiacu myśli o tym jakby było gdyby postąpił inaczej. Ważne jest to, żeby dojść do wniosku iż dobrze jednak wybraliśmy. A ty do takiego wniosku doszłaś.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
A Jemu?
Nie ma kosmatych myśli?
Skoro tak szybko, natychmiast zareagował śmiechem i... "nic się nie stało..."
on nie zareagował smiechem tylko po prostu po naszej rozmowie gdy juz uszło ze mnie to wszytsko,reszta wróciła do normy zaczelismy sie zachowywac tak jak zawsze

agata pisze:...wiem ze z jego strony nie ma szans na zdrade lub chocby "kosmate mysli" pewnie teraz sie ktos odezwie ze nigdy nic nie wiadomo,pewnie i zawsze mu to powtarzam ze "pewnie znajdzie sobie lepsza"ale jak narazie to on jest zapatrzony we mnie
Ktoś, kiedyś stwierdził, że Kobiety mają zdecydowanie lepszą od nas intuicję...
Skoro Twoja Ci tak mówi... spoko
Ale postaraj się juz nie wykorzystywać tego Jego "zapatrzenia"

KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 267 gości