Walczyć o kobietę
Moderator: modTeam
a ja tu jestem dokladnie innego zdania.... nie walcz.. ;/ bo jak cos ma byc to predzej czy pozniej bedzie.... jak ona nic do Ciebie to nie ma co sobie dupy zarwacac ;/ tylko sobie chlopie nadzieji narobisz i sie rozczarujesz ;/ niestety to moje zdanie..... mmilosc bez wzajemnosci jest chora ;/
Nie Trać Czasu Z Kimś Kto Nie Ma Go, Aby Spędzać Go Z Tobą...
Tyrese pisze:Moim skromnym zdaniem powinienes o nią walczyć, niemożna sie poddawać, szczególnie jak Ci na czymś zależy.
Nie sztuka poddac sie gdy ci nie zalezy,poddaj sie gdy ci NAPRAWDE zalezy. Ja sie tak nauczylem, pozatym wiem jak to boli ale przestaje dosc predko i wtedy czuje sz sie wolny(ja tak mialem) a glupie mysli "co by bylo gdyby" tez przechodza.....

gargando pisze:a ja tu jestem dokladnie innego zdania.... nie walcz.. ;/ bo jak cos ma byc to predzej czy pozniej bedzie.... jak ona nic do Ciebie to nie ma co sobie dupy ;/
Też tak mówie,ale żeby coś osiagnać cza do tego dążyć,za darmo nic nie ma...
Nic do mnie?tej no nic to złe określenie...
No ona wie cos tam,ze cos jest...
Najlepiej myśleć co ma byc to bedzie-Najłatwiej...
żeby coś osiagnać cza do tego dążyć,za darmo nic nie ma...
sam sobie odpowiedziales.
Walcz, bo skoro czujesz że to jest ta jedyna, to potem bedziesz tylko żałował że nie próbowałeś, a jak sie nie uda to widocznie tak miało być. Ale przynajmniej bedziesz wiedział że próbowałeś. A jak wlaczyć? Powiedz jej co czujesz, tak po prostu i patrz na reakcje.
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Szefu pisze:Czy walczysz o nia w walce o nic w walce ktora moze pujść na marne?
Moze dajesz sobie luz ...?
Dajesz sobie luz. Duuużo luzu. A kiedyś, w odpowiednim czasie jesteś w odpowiednim miejscu. I zamiast być szkolonym od urodzenia do przegryzania innym gardeł pitbullem, jesteś w efekcie kimś, na kim można polegać i kto nie zawodzi. Warto? I do think so.
soul of a woman was created below
Szefu pisze:Ja mowie sobie tak:Luz daje wiadomo,tzn bede na luzie,honor musi byc,moze ten czas cos pokaze,a ona zrozumie...Może nie...
Jeśli nie zrozumie, to nie było Wam to pisane. Narazie utrzymuj z nią ciepły kontakt, stój na boku. Kto wie? Może okazać się, że tamten koleś nie spełni jej oczekiwań lub vice versa. Wtedy nie okażesz się namolnym gamoniem, a wręcz przeciwnie - kimś na kim można polegać i kto zawsze jest obok, gdy go potrzeba. To chyba najlepszy punkt zaczepienia, nie sądzisz?
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Nie wiem ile masz lat, ale ja jestem w identycznej sytuacji. Kocham dziewczyne, ktora juz kogos ma. Urwalem z nia kontakt, bo nie chcialem sie meczyc, ale mecze sie coraz bardziej. Myslalem, ze ona mnie oleje i sie na tym skonczy moja milosc. Niestety, ani mnie olewa, ani niedaje zadnych innych sygnalow. Po prostu czeka... A ja dostaje malpiego szalu. Czekam tylko na moment by gdzies ja zaprosic, komore ma wyloczona - dzwonie od kilku dni. Bylem pewien od poczatku, ze kogos ma i zaczela sie mna interesowac. Ja jako istota kochliwa wpadlem w sidla milosci. Jestem w kropce, nie moge zapomniec. Musze znalezc kogos innego, bo oszaleje! Ale dlaczego NIE MOGE znalezc nikogo innego? Wlasciwie wszystko mi jedno kto to, ile ma lat i jak wyglada. Byleby mi sie choc troche podobla....Szefu pisze:Wiem wiem,i tego typu sugesti właśnie potrzebuje!

Caly miesiac juz nic nie robie w pracy, latam jak pies z wywieszonym jezorem za suczkami (wyglada to i smiesznie i idiotycznie zarazem), wcale sie nie ucze do kolokwiow i w ogole jestem jakis taki smetny/dziwny. Jezu, czego ja muszie sie tak zawsze katowac, zawsze jest to samo i zawsze cierpie - nawet w tej censored.j <wsciekly> pracy nie moge sie zrealizowac, bo "coś" mi stoi na drodze...
26 lat---Ciężka Sprawa ,ja mam 18...Młody dup jeszcze jestem.Ja widze tą laske na codzien sytułacja ciezka ciezka.Jak jest okazja szansa,walcz a tak w sumie wiek to jest nic,w każdym wieku mozesz spotkac tą osobe,ale kiedys musisz powiedziec stop,nie ma innych...Młody jestem ale cos mi mowi,ze ta laska no to właśnie powinien byc ten stop,pewnie sie myle-bo wychodzi inaczej-moze te sytulacje wszystki ktos na próbe nas wystawia a jak to przetrwasz bedzie jak sobie zakładamy...
Graj w otwarte karty po prostu wypytaj ja co do niego czuje.Jesli Ci na niej zalezy a to miedzy nimi jeszcze nie jest nic powaznego - WALCZ, jesli ona do niego czuje cos powaznego - PODDAJ SIE... nie warto rozwalac czyjegos szczescia...Mialam taka sama sytuacje, ale on ja kochal, bardzo a mi na nim zalezalo i na jego szczesciu wiec sie poddalam.
Walczyc?
Chcialbym sie Was spytac, szczegolnie tych doswiadczonych, co maja wiecej niz dwadziescia pare lat... czy znacie przypadki kiedy bylisice z kims dlugo, chcielisice spedzic cale zycie, mielisice plany i kochalisice tak bardzo ze bardziej nie mozna, po czym zostalisice skrzywdzeni i obarczeni wina? Bo nie wiem, czy mam walczyc o ta jedyna prawdziwa milosc i cierpiec moze przez lata, czy sie poddac i moze sie z tym pogodze i spotkam kiedys inna dziewczyne ktora spowoduje ze znowu uwierze w milosc?
LA pisze:Nie bede sie zaglebial w sytuacjie, ale dlaczego odpuscic?
Toż to ironia. Po prostu zadałeś pytanie w stylu tego o numery w dzisiejszym lotku, to i nikt poważnie nie potraktuje. Za mało szczegółów.
Ogólnie jeśli kochasz szczerze i widzisz choćby najmniejszą szansę, walcz do upadłego. O prawdziwą miłość warto. O ile prezentujesz zgodny z tym system wartości.
-
- Początkujący
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 07:55
- Skąd: Gotham City
- Płeć:
shaman pisze:Ogólnie jeśli kochasz szczerze i widzisz choćby najmniejszą szansę, walcz do upadłego. O prawdziwą miłość warto. O ile prezentujesz zgodny z tym system wartości.
W sumie to każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, ale jest pytanie czy po jednym "wybaczeniu" nie będzie następnych tego typu akcji.
Impossible is nothing...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 279 gości