Czemu Ona się tak zachowuje ..pomocy
Moderator: modTeam
Czemu Ona się tak zachowuje ..pomocy
Witam wszystkich na tym forum..
Niestety ale mam problem i to spory.
Poznałem na studiach dziewczynę. Szczerze mówiąc jak ją zobaczyłem pierwszy raz to oniemiałem. Potem za jakiś czas( studia zaoczne ) na trzecim bodajże zjeździe zagadałem na moment. Potem na kolejnym ciut pogadaliśmy. Zacząłem koło niej siadać. Po pewnym czasie zaczęła się do mnie przymilać. ( i wcale nie mam bujnej wyobraźni). A to gdzies położyła rękę na mojej ręce niechcący, a to się przybliżała na odlegość 5 cm od mojego policzka żeby niby coś w zeszycie u mnie przeczytać. Robiła czasami jakieś podchody. W końcu się zdecydowalem żeby ją gdzieś zaprosić a Ona mi na to " sory ale jestem zajęta....nie jestem osobą która gra na dwa fronty"
Zdębaiałem bo byłem przekonany że jej się podobam. Potem po jakimś czasie czasem też zdarzyło jej sie coś fajnego zrobić np. puścić oczko itp.. :)
Postanowilem spróbować trochę inaczej jeszcze raz i zadzwoniłem i czy nie chce iść do kina i czy by nie poszła bo jest fajny film a nie mam z kim iść. A Ona to samo że ma chłopaka itp. że chodzi z nim 2 lata itp. . (jeśli to ma jakieś znaczenie to powiem że jest ciut nieśmiała) (przynajmniej tak mi się wydaje-przynajmniej przy mnie).
Chciałem iść z nią po prostu jak z kumpelą do kina a Ona na to że pewna osoba mogła by sobie pomysleć inaczej a Ona ma za dużo do stracenia.
Nie wiem co jest grane. powiedziełem jej wtedy że mi się bardzo mi się podoba itp.
Odpowiedziala że sama kiedys była w podobnej sytuacji (podobno).
Teraz jest ciągle jakaś zamyslona. Żadko się uśmiecha nie wiem czy to czasem nie przezemnie:(
Ostatnio nawet byla super zabawna sytuacja z moim udziałem :) a Ona nic ani się nie uśmiechła pomimo że wszyscy ryli ze śmiechu wokoło..
Odzywa się można z nią rozmawiać ,sms- y wysyła ale jest jakaś czasami inna..
Zamyślona.
Próbowałem też do niej do domu przyjechać po notatki, ale też się nie chciała zgodzić i argument znów chłopak (powiedziała że nie ma nic przeciwko temu żebym do niej przyjechal, ale wolałaby żebym się nie natknął na jej chłopaka bo cytuję"potem trudno mu cokolwiek wytłumaczyć". To fajny chłopak jak ciężko mu coś wytłumaczyć.
Zależy mi na niej cholernie :( nie mogę przestać mysleć o niej ..potrafię caly dzień nic nie zrobić i mysleć o niej.
jeśli ktoś ma jakiś pomysł lub jakieś zdanie na ten temat to prosze o wyrażenie swojej opini...bo ja naprawdę nie wiem co jest grane a zależy mi na niej i z głowy wybić sobie jej nie mogę za chiny.
Pozdrawiam
Arek
Niestety ale mam problem i to spory.
Poznałem na studiach dziewczynę. Szczerze mówiąc jak ją zobaczyłem pierwszy raz to oniemiałem. Potem za jakiś czas( studia zaoczne ) na trzecim bodajże zjeździe zagadałem na moment. Potem na kolejnym ciut pogadaliśmy. Zacząłem koło niej siadać. Po pewnym czasie zaczęła się do mnie przymilać. ( i wcale nie mam bujnej wyobraźni). A to gdzies położyła rękę na mojej ręce niechcący, a to się przybliżała na odlegość 5 cm od mojego policzka żeby niby coś w zeszycie u mnie przeczytać. Robiła czasami jakieś podchody. W końcu się zdecydowalem żeby ją gdzieś zaprosić a Ona mi na to " sory ale jestem zajęta....nie jestem osobą która gra na dwa fronty"
Zdębaiałem bo byłem przekonany że jej się podobam. Potem po jakimś czasie czasem też zdarzyło jej sie coś fajnego zrobić np. puścić oczko itp.. :)
Postanowilem spróbować trochę inaczej jeszcze raz i zadzwoniłem i czy nie chce iść do kina i czy by nie poszła bo jest fajny film a nie mam z kim iść. A Ona to samo że ma chłopaka itp. że chodzi z nim 2 lata itp. . (jeśli to ma jakieś znaczenie to powiem że jest ciut nieśmiała) (przynajmniej tak mi się wydaje-przynajmniej przy mnie).
Chciałem iść z nią po prostu jak z kumpelą do kina a Ona na to że pewna osoba mogła by sobie pomysleć inaczej a Ona ma za dużo do stracenia.
Nie wiem co jest grane. powiedziełem jej wtedy że mi się bardzo mi się podoba itp.
Odpowiedziala że sama kiedys była w podobnej sytuacji (podobno).
Teraz jest ciągle jakaś zamyslona. Żadko się uśmiecha nie wiem czy to czasem nie przezemnie:(
Ostatnio nawet byla super zabawna sytuacja z moim udziałem :) a Ona nic ani się nie uśmiechła pomimo że wszyscy ryli ze śmiechu wokoło..
Odzywa się można z nią rozmawiać ,sms- y wysyła ale jest jakaś czasami inna..
Zamyślona.
Próbowałem też do niej do domu przyjechać po notatki, ale też się nie chciała zgodzić i argument znów chłopak (powiedziała że nie ma nic przeciwko temu żebym do niej przyjechal, ale wolałaby żebym się nie natknął na jej chłopaka bo cytuję"potem trudno mu cokolwiek wytłumaczyć". To fajny chłopak jak ciężko mu coś wytłumaczyć.
Zależy mi na niej cholernie :( nie mogę przestać mysleć o niej ..potrafię caly dzień nic nie zrobić i mysleć o niej.
jeśli ktoś ma jakiś pomysł lub jakieś zdanie na ten temat to prosze o wyrażenie swojej opini...bo ja naprawdę nie wiem co jest grane a zależy mi na niej i z głowy wybić sobie jej nie mogę za chiny.
Pozdrawiam
Arek
A widziałeś tego jej chłopaka w ogóle, bo niewiadomo, czy go na prawde ma i czy nie ściemnia, żeby Cię spławić... Jak ma to nie wchodź między nich...
A może myśli(zakładając jednak, że ma tego chłopaka) którego wybrać...Ciebie, czy Jego.. <browar>
arek21 pisze:Odzywa się można z nią rozmawiać ,sms- y wysyła ale jest jakaś czasami inna..
Zamyślona.
A może myśli(zakładając jednak, że ma tego chłopaka) którego wybrać...Ciebie, czy Jego.. <browar>
Zrezygnuj, dla wlasnego dobra. I miej nadzieje, ze chlopak nie ma takiego charakteru jak ja. Bo kiedy sie dowie, ze chcesz atakowac jego dziewczyne, jego skarb, to moze Ci zrobic taki paternoster, ze dwa tygodnie bedziesz wpieprzal dozylnie pyszne potrawy senior Gerbera. Czy tak trudno zrozumiec, ze zajeta dziewczyna, to znaczy ZAJETA DZIEWCZYNA?! Do tego kiedy tak wyraznie daje Ci to ONA do zrozumienia?!
ma chlopaka, nie wpierniczaj sie w ich zwiazek. Rada najlepsza i jedyna w takiej sytuacji. To ze jest zamyslona to jej sprawa, musisz uswiadomic sobie ze ma kto ja pocieszac, ma sie komu wyzalic. Mozliwe ze zle interpretujesz zwykle zachowania dziewczynmy. Ja na uczelni tez siedze z jedna caly czas, ma chlopaka takze z tym ze 4 lata, nieraz mi pusci oczko, ja jej, nieraz trzymalem ja za reke, ona mnie. Wszedzie razem chodzimy, razem sie trzymamy ale znam granice. Ona tez. I po tym wszystkim nei wydaje mi sie ze ona cos do mnei ma
i Tobei niech sie tez nei wydaje... Jakbyu chciala z Toba to poszla by do kina
Glowa do gory, tego kwiata pol swiata
Glowa do gory, tego kwiata pol swiata
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Re: Czemu Ona się tak zachowuje ..pomocy
arek21 pisze:A to gdzies położyła rękę na mojej ręce niechcący, a to się przybliżała na odlegość 5 cm od mojego policzka żeby niby coś w zeszycie u mnie przeczytać. Robiła czasami jakieś podchody. (...) Potem po jakimś czasie czasem też zdarzyło jej sie coś fajnego zrobić np. puścić oczko itp..
Moim zdaniem to po prostu niewinny, koleżeński flircik. Kokieteria. Wrodzona, może nieświadoma... A Ty zacząłeś robić sobie nadzieje.
Chciałem iść z nią po prostu jak z kumpelą do kina a Ona na to że pewna osoba mogła by sobie pomysleć inaczej a Ona ma za dużo do stracenia. (...)
Próbowałem też do niej do domu przyjechać po notatki, ale też się nie chciała zgodzić i argument znów chłopak (powiedziała że nie ma nic przeciwko temu żebym do niej przyjechal, ale wolałaby żebym się nie natknął na jej chłopaka bo cytuję"potem trudno mu cokolwiek wytłumaczyć". To fajny chłopak jak ciężko mu coś wytłumaczyć.
Najwidoczniej ma za partnera jakiegoś zazdrośnika albo wrażliwca. A może mieli wcześniej już jakąś nieprzyjemną sytuację w swoim związku, która trochę nadszarpnęła zaufanie? Widać zależy jej na chłopaku i boi się go stracić... może uznać jej spotkania z Tobą za przejaw zdrady. Są tacy. Ale co zrobić? Skoro ona nie chce... to nie mieszaj się w to.
Może i jej się podobasz, lubi Cię, ale niekoniecznie myśli o Tobie jako o potencjalnym partnerze. Bardziej jak o przyjacielu, "bratniej duszy".
Teraz jest ciągle jakaś zamyslona. Żadko się uśmiecha nie wiem czy to czasem nie przezemnie:(
Ostatnio nawet byla super zabawna sytuacja z moim udziałema Ona nic ani się nie uśmiechła pomimo że wszyscy ryli ze śmiechu wokoło..
Odzywa się można z nią rozmawiać ,sms- y wysyła ale jest jakaś czasami inna..
Zamyślona.
Może po prostu obawia się, że ta znajomość zajdzie za daleko... Może nie chciała Cię w sobie rozkochać, ale zauważyła, że to już się stało... a z drugiej strony boi się reakcji chłopaka jakby coś przyuważył i zaczął się czepiać. Nie wiadomo czy już się nie pokłócili i dlatego była taka zamyślona?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Zrezygnuj...
Daje Ci jasno, bez zadnych podtekstow do zrozumienia ze ma kogos i nie chce sie w nic z toba pakowac... Nie naciskaj bo mozesz ja stracic nawet jako kolezanke....
Daj se spokoj z nia... Tego kwiatu jest pol swiatu
gl 
Daje Ci jasno, bez zadnych podtekstow do zrozumienia ze ma kogos i nie chce sie w nic z toba pakowac... Nie naciskaj bo mozesz ja stracic nawet jako kolezanke....
Daj se spokoj z nia... Tego kwiatu jest pol swiatu
"Nie pozwól nigdy, by twe poczucie moralności powstrzymywało cię od czynienia dobra."
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
teofil pisze:tak robia prawie kazde kobiety tzw kokieteria.
tylko po jaką cholerę to robią?

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:teofil pisze:tak robia prawie kazde kobiety tzw kokieteria.
tylko po jaką cholerę to robią?
Imo
kobiety lubia czuc sie aktrakcjne, pewne ze faceci sa nimi zainteresowane...
odpowiedz na taka kokieterie jest rownoznaczne z poweidzeniem "zainteresowalas mnie soba; podobasz mi sie" itp...
kazda kobieta lubi to uczucie kiedy facet sie nia interesuje
"Nie pozwól nigdy, by twe poczucie moralności powstrzymywało cię od czynienia dobra."
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
TedBundy pisze:tylko po jaką cholerę to robią?
Po taką, ze kobiety lubia miec na boku adoratorow, ktorzy wydluzaja im skrzydelka i chca wiedziec ze sa ciagle atrakcyjne, dla kobiety komplementy odnosnie urody to jak baterie sloneczne, podladowac mozna je wszedzie.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
TFA pisze:Po taką, ze kobiety lubia miec na boku adoratorow, ktorzy wydluzaja im skrzydelka i chca wiedziec ze sa ciagle atrakcyjne, dla kobiety komplementy odnosnie urody to jak baterie sloneczne, podladowac mozna je wszedzie.
hehehe <browar> Pewnie coś w tym jest...

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Ach jak żałosne są te wypowiedzi! "Tu bym obił, tu bym obił" - a to przecież życie, konkurencja. Jeśli dziewczyna spotka faceta, który zabiega o nią w lepszy sposób niż obecny, to wybierze tego nowego. Proste. Tamten po prostu w tym momencie kpi sprawę bo nie dba należycie o swoją kobietę i wygrywa ten lepszy... i tak w kółko.
Nie znaczy to wprawdzie, że mi by się takie coś podobało na miejscu jej chłopaka. Dopóki gość nie jest nachalny to niech sobie marzy, niech sobie śni o mojej dziewczynie - jego sprawa, jego zdrowie. Co innego gdyby zaczął się robić nachalny i upierdliwy i by się jej narzucał. Tu bym już pewnie był skłonny użyć siły. Ale żeby tak od razu lać? Nie jestem prymitywem, zresztą wiem jak to jest bo sam byłem po tej drugiej stronie. Moim zadaniem jest przede wszystkim sprawianie, aby dziewczyna czuła się najlepiej ZAWSZE przy mnie.
A do autora: Dziewczyna już kilka razy powiedziała Ci, że nic nie chcę, więc powinno to być dla Ciebie wystarczająco jasne. Ja bym w tym momencie już odpuścił, ale tak jak już napisałem - to Twoja sprawa. Możesz brnąć w to dalej i być może w końcu coś osiągniesz, ale licz się z tym, że możesz to przypłacić zdrowiem.
Nie znaczy to wprawdzie, że mi by się takie coś podobało na miejscu jej chłopaka. Dopóki gość nie jest nachalny to niech sobie marzy, niech sobie śni o mojej dziewczynie - jego sprawa, jego zdrowie. Co innego gdyby zaczął się robić nachalny i upierdliwy i by się jej narzucał. Tu bym już pewnie był skłonny użyć siły. Ale żeby tak od razu lać? Nie jestem prymitywem, zresztą wiem jak to jest bo sam byłem po tej drugiej stronie. Moim zadaniem jest przede wszystkim sprawianie, aby dziewczyna czuła się najlepiej ZAWSZE przy mnie.
A do autora: Dziewczyna już kilka razy powiedziała Ci, że nic nie chcę, więc powinno to być dla Ciebie wystarczająco jasne. Ja bym w tym momencie już odpuścił, ale tak jak już napisałem - to Twoja sprawa. Możesz brnąć w to dalej i być może w końcu coś osiągniesz, ale licz się z tym, że możesz to przypłacić zdrowiem.
hehe no niektóre wypowiedzi naprawdę mnie rozbawiły......
co do hamskich komentarzy to brak słów...hehe.....wieśniaków zawsze pełno hehe
Niektórzy mają rację i z cywilizowanymi ludźmi nie mam zamiaru się spierać <browar>
czemu tylko to robiła? po cholerę ? skoro ma takiego zaje..... faceta?
gdyby te gesty nie były tak widoczne(było też parę innych ale nie będę się rozpisywał bo weśniactwo i tak to skomentuje w jakiś ciekawy sposób więc nie ma to sensu)
to bym nawet nie zaczynał ale mam tak że jak coś zaczynam to to kończę!!
Nie mam zamiaru się nikomu wpieprzać jeśli jej naprawdę na nim zależy (jej szcześcia nie mam zamiaru psuć
a może po prosu boi się od niego odejść.. z jakiegoś powodu
co do hamskich komentarzy to brak słów...hehe.....wieśniaków zawsze pełno hehe

Niektórzy mają rację i z cywilizowanymi ludźmi nie mam zamiaru się spierać <browar>
czemu tylko to robiła? po cholerę ? skoro ma takiego zaje..... faceta?
gdyby te gesty nie były tak widoczne(było też parę innych ale nie będę się rozpisywał bo weśniactwo i tak to skomentuje w jakiś ciekawy sposób więc nie ma to sensu)
to bym nawet nie zaczynał ale mam tak że jak coś zaczynam to to kończę!!

Nie mam zamiaru się nikomu wpieprzać jeśli jej naprawdę na nim zależy (jej szcześcia nie mam zamiaru psuć
a może po prosu boi się od niego odejść.. z jakiegoś powodu
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- cyrkonijka
- Zaglądający
- Posty: 11
- Rejestracja: 13 sty 2006, 14:23
- Skąd: from Heaven
- Płeć:
I to się nazywa uczucie PLATONICZNE:(... współczuje bo widać, że ona albo traktowała to jako niewinną uprzejmość (flirt) i jest naprawde happy w związku, a Ty wziąłeś to nazbyt serio i teraz będziesz czuł jakby zazartowała z Ciebie... albo nie jest do końca szczęśliwa w związku ale boi sie odejść bo jak sama powiedziała " trudno mu cokolwiek wytłumaczyć"
Tak czy inaczej wziąłeś chyba zbyt poważnie jej zachowanie . Zostaje Ci odpuścić na tą chwilę i ewentualnie czekać na szanse jesli sama z siebie zdecyduje się odejść kiedyś od faceta, bo jest nie szczęsliwa, ale raczej to mało realne, bo pewnie są w związku tyle czasu nie bez powodu więc...zapomnij... i bądź TYLKO kolegą z studenckiej ławki...
Tak czy inaczej wziąłeś chyba zbyt poważnie jej zachowanie . Zostaje Ci odpuścić na tą chwilę i ewentualnie czekać na szanse jesli sama z siebie zdecyduje się odejść kiedyś od faceta, bo jest nie szczęsliwa, ale raczej to mało realne, bo pewnie są w związku tyle czasu nie bez powodu więc...zapomnij... i bądź TYLKO kolegą z studenckiej ławki...
"Miłość jest jak ziewanie, najczęściej kończy się spaniem."
Lodovico Ariosto
Lodovico Ariosto
arek21 pisze:czemu tylko to robiła? po cholerę ? skoro ma takiego zaje..... faceta?
Napisalem wyzej, uwazasz ze jak kobieta ma faceta to nie powinna rozmawiac z innymi i okazywac im sympatii ? To ze ze ci dotknie reka, nie oznacza ze na ciebie leci, ani ze nie jest szczesliwa z facetem. Nieszczesliwa to by byla gdyby zalozyl jej pas cnoty i zabranial jakichkolwiek kontaktow.
arek21 pisze:Nie mam zamiaru się nikomu wpieprzać jeśli jej naprawdę na nim zależy (jej szcześcia nie mam zamiaru psuć
a może po prosu boi się od niego odejść.. z jakiegoś powodu
A skad wiesz ze jej nie zalezy ? powiedziala ci ? jak narazie to sie wpieprzasz miedzy wodke a zakaske nie wiedzac nawet czy nie jest juz zareczona itd.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Idaho pisze:Imo
kobiety lubia czuc sie aktrakcjne, pewne ze faceci sa nimi zainteresowane...
odpowiedz na taka kokieterie jest rownoznaczne z poweidzeniem "zainteresowalas mnie soba; podobasz mi sie" itp...
Buahah

I swoja droga, skonczylbys w kazdym swoim poscie pisac IMO IMHO czy cokolwiek. I wyjmij tego papierosa z ryja, bo zupelnie nie nadaje Ci doroslego wygladu. Szczegolnie przy zaroscie "jakby w gowno patykow nawtykal"
Moje zdanie na ten temat wyrazilem. Dla mnie to kurewstwo pchac sie i starac rozwalac zwiazek. Zwlaszcza widzac jak wyraznie do zrozumienia mu babka daje, ze nie ma ochoty z nim nic wiecej bo MA CHLOPAKA! <wsciekly>
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 157 gości