Czy ma to dla was jakieś znaczenie ??

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 06 lut 2006, 12:06

runeko pisze:Matka zawsze uczyla mnie patrzec na czlowieka jako caloksztalt a nie na jego urode, przeszlosc czy grubosc portfela

I to ma być powód do dumy? Toż tak uczy każda matka, która ma choć trochę oleju w głowie

runeko pisze:Widzisz, ja wierze w to, ze ludzie sa dobrzy.(...)Przejaw komunizmu czy co?

runeko pisze:Czepiasz sie mnie bo mnie po prostu nie lubiles od samego poczatku i zauwazylam, ze co bym nie napisala to i tak mnie zjedziesz. Innym, ktorzy pisza w tym tonie nie mowisz nic.

Czepiam się, bo postanowiłem sprawdzić poziom umysłowy osoby, która z własnej, nieprzymuszonej woli wychodzi za mąż w wieku 18 lat. I to jeszcze za kogoś z zupełnie innego kręgu kulturowego. (vide tematy o Pakistańczyku i o Turku). Niestety nie miałaś zaszczytu być chlubnym wyjątkiem od generalizacji, która zrodziła sie w mojej głowie natychmiast po poznaniu podstawowych faktów z Twojego zycia

runeko pisze:Ale ja to olewam.

Coś Ci nie wychodzi

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 06 lut 2006, 19:41

Imperator pisze:"fajnie się z tobą gada chłopie, naprawdę, ale pokaż papierek"

Pewnie, ze nie. Ale drugi raz sie z nim nie spotkam. Chyba ze kolezensko. Bo na pierwszej rozmowie zazwyczaj wypływaja takie rzeczy jak wykształcenie.

Imperator pisze:Wprawdzie nie jest wiele takich ludzi ale SĄ tacy.

Moz ei gdzies tam sa. Z 5 na swiecie w sumie moze i by sie znalazło czy coś.
Co nie zmienia faktu ze dla mnie praca fizyczna jest pewnym upodleniem dla człowieka. Jesli ktos ma mozliowsc pracy umysłem to powienen to wykorzystywac.
Co innego zmienic żarówke a co innego domy budować. Projektowac?Tak. Budowac?Nie.

JuliaS · Postautor: **JuliaS** » 06 lut 2006, 20:02

Forum jest miejscem w którym każdy może wypowiedziec się na jakiś interesujący go temat. Każdy -niezależnie od wieku, wykształcenia, statutusu majątkowego. Stąd tyle różnych wypowiedzi i opinii !
Dlatego gratuluję Agnie 24, (która nie rozumie za bardzo na czym polega instytucja małżeństwa) -jej miśka po technikum. Faceta, który ma siłę jak drwal i umie sobie nawet uszyć buty ! Życzę jej także, aby jej przyszły mąż miał dobrą emeryturę, bo przecież bezpieczeństwo finansowe jest najważniejsze !
Drogiej moon życzę, aby bardziej dokładniej czytała moje posty i nie komentowała ich dla samego komentowania !
A już na sam koniec.
Myślę, że nie jest aż tak istotne, jakie wykształcenie i status majątkowy ma nasz kandydat/-tka na męża/żonę. Ważne, jakim jest człowiekiem i co sobą reprezntuje. A razem można dojść do wielu wielkich rzeczy. Trzeba tylko być ambitnym, upartym i wiedzieć, czego chce się od życia.

Andrew · Postautor: **Andrew** » 06 lut 2006, 20:40

Tak ...a mały pociąg ruszył ciuch ciuch ciuch <aniolek>

kiedys napisałem po co ma kochać biednego , jak moze bogatego ...i po co ma ją kochać biedny , jak moze bogaty <aniolek>

Jednak w kwesti wykształcenia ...tez gratuluje Agnie 24

Imperator · Postautor: **Imperator** » 06 lut 2006, 20:47

moon pisze:Co nie zmienia faktu ze dla mnie praca fizyczna jest pewnym upodleniem dla człowieka.

<boje_sie>

moon pisze:Jesli ktos ma mozliowsc pracy umysłem to powienen to wykorzystywac.

Najlepiej by było, by i tak i tak pracować. Forma fizyczna też jest ważna... Tak wiem, można na siłownie pochodzić - ale nie lepiej pożytecznie posiłować się?

Nadal się nie rozumiemy. Nie mówię o robolach, którzy tylko umieją kopać rowy albo napieprzać młotkiem po ścianach. Mówię o ludziach,którzy Z GŁOWĄ wykorzystują swą (więcej) siłę fizyczną!

A potem kobietki narzekają, że ich faceci są flakami.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 06 lut 2006, 21:09

Imperator pisze:Najlepiej by było, by i tak i tak pracować.

Nie najlepiej by było umiec wykorzystac prace własnych rak i nie miec dwóch lewych, ale robic to w ostetecznosci jesli glowa nie mozna na chleb zarobić. A osoba zaradna potrafi.

Imperator pisze:Nie mówię o robolach, którzy tylko umieją kopać rowy albo napieprzać młotkiem po ścianach. Mówię o ludziach,którzy Z GŁOWĄ wykorzystują swą (więcej) siłę fizyczną!

Wiem!

A potem kobietki narzekają, że ich faceci są flakami. co?

Mój nie jest i nie bedzie. Nie musi domów budować czy innych pozytecznych rzeczy robic żeby miec forme.

Ale jesli chce w ramach hobby to ok

runeko · Postautor: **runeko** » 07 lut 2006, 15:14

Imperator pisze:moon napisał/a:
Co nie zmienia faktu ze dla mnie praca fizyczna jest pewnym upodleniem dla człowieka.

Tylko gdyby nie ludzie pracujacy fizycznie to ciekawe gdzie do cholery bysmy mieszkali, skad mielibysmy kanalizacje i inne wygody zycia? To wszystko to jakies nieporozumienie.

Andrew · Postautor: **Andrew** » 07 lut 2006, 15:29

niektórzy tak mają iz ..srają wyzej niż dupy maja <aniolek>

wiec sie Runeko nie przejmuj

Imperator · Postautor: **Imperator** » 07 lut 2006, 15:31

Nienajlepszy argument, Runeko. Wiem, że się buntujesz przeciwko temu ale spokojnie... Ty żyj wg własnych zasad. Inne chcą tak żyć - niech se żyją. Ich wolna wola. Niech se myślą, jak chcą.

"Tak, ale ja z takim się nie będę wiązała, bo nie można z nim inteligentnie porozmawiać. Niech będzie zaradny, pracowity ale szczytem pohańbienia jest wzięcie łopaty do ręki. POza tym ktoś to musi robić, tak samo jak ktoś musi kible sprzątać".

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 07 lut 2006, 18:48

runeko pisze:Tylko gdyby nie ludzie pracujacy fizycznie to ciekawe gdzie do cholery bysmy mieszkali, skad mielibysmy kanalizacje i inne wygody zycia?

Ano niech oni se pracuja. Ktos to musi robić. Ale nie ja ani mój facet.

złotooka kotka · Postautor: **złotooka kotka** » 07 lut 2006, 19:05

Dla mnie lepiej zeby ktos robil cos co lubi, niezaleznie od tego czy to praca fizyczna czy umyslowa, niz mialby sie meczyc w jakiejs totalnie nietrafionej robocie "bo ona taka ambytna".

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 07 lut 2006, 19:08

złotooka kotka pisze:otalnie nietrafionej robocie "bo ona taka ambytna".

To juz jest najgorszy typ pracy. W kolejnosci od umysłowej, umysłowo-fizycznej, fizycznej i na ostatnim miejscu własnie taka.

pszczółka maja · Postautor: **pszczółka maja** » 07 lut 2006, 19:59

Studia nie są tylko po to żeby potem zarabiać kupe kasy. Studia nie tylko mają pozwolic na zdobycie wiedzy, a pozwalają poszeżyć horyzonty. Każdy kto kończy studia patrzy na życie z szerszej perspektywy. Ja nie mówie że ludzie, którzy są po różnych szkołach nie mogą być razem (bo sama jestem przykładem ze jest inaczej). Wiem natomiast, że wtedy patrzy się na życie w trochę inny sposob. A myśle, że zapewnienie bezpieczenstwa materialnego, czy dostatniej staraoci nie ma tu nic do tego.

runeko · Postautor: **runeko** » 08 lut 2006, 15:48

pszczółka maja pisze:Studia nie są tylko po to żeby potem zarabiać kupe kasy. Studia nie tylko mają pozwolic na zdobycie wiedzy, a pozwalają poszeżyć horyzonty. Każdy kto kończy studia patrzy na życie z szerszej perspektywy

No juz chyba nikt tego tu lepiej nie ujal. Dokladnie, uczysz sie o swiecie/technologii/medycynie/whatever, niepotrzebne skreslic. Poznajesz cos fascynujacego. A jak tak tylko siedzisz przez te lata, ryjesz na pamiec niczego nie rozumiejac (co robi kazdy w ciezkich przypadkach, zeby zaliczyc cos, czego za cholere nie zrozumie ale sytuacja jest zgola odmienna kiedy przedmiot cie interesuje) i myslisz: 'Oby szybciej, ja to wszystko pier****, g**** mnie to wszystko obchodzi, tylko dajcie mi papier i zeby mi potem kasiora leciala'. Nauka nie ma sensu, jesli niczego cie nie nauczy. Stad miedzy innymi wychodza pozniej np. lekarze, ktorzy nie maja pojecia o tym co robia tylko siedza i garna sobie kaske wypisujac recepty na leki (o ktorych dzialaniu nie ma do konca pewnosci) koncernu, ktorego reprezentant przyszedl przed chwila z hojna oferta. Mozna byc nawet karierowiczem. Ale pojscie na studia tylko dlatego, ze 'pozniej jest kasa' bez zadnej pasji jest wynaturzeniem.

Imperator · Postautor: **Imperator** » 08 lut 2006, 15:53

Wygląda na to, że trzeba pójść na studia, żeby mieć względy niektórych dziewcząt.

TFA · Postautor: **TFA** » 08 lut 2006, 16:08

Imperator pisze:Wygląda na to, że trzeba pójść na studia, żeby mieć względy niektórych dziewcząt

Wcale nie, wystarczy byc "ustawionym na miescie" bandziorem, miec znajomosci i wozic sie fura za min. 50000 zl <hahaha>

Koko · Postautor: **Koko** » 08 lut 2006, 16:53

TFA pisze:Wcale nie, wystarczy byc "ustawionym na miescie" bandziorem, miec znajomosci i wozic sie fura za min. 50000 zl

I być takiej jakości jak ten dyplom... kupiony na bazarze?

cubasa · Postautor: **cubasa** » 08 lut 2006, 17:34

Imperator pisze:Wygląda na to, że trzeba pójść na studia...

Trzeba pojść m.in na studia. Poza tym dobrze gdyby umiał naprawić zlew, wywiercić dziurę w ścianie, karmnik zbudować. Facet-full-serwis

Imperator · Postautor: **Imperator** » 08 lut 2006, 17:43

Spoko. Studia skończyłem, zlew naprawę, dziurę wywiercę (a nawet dwie

) i zbuduję karmnik. Sprostałbym chyba.

cubasa · Postautor: **cubasa** » 08 lut 2006, 17:47

Imperator pisze:dziurę wywiercę (a nawet dwie

Ja wywiercę co najwyzej jedną i studia jescze nieskończone

Ha! A dziurę w skarpetkach potrafisz zaszyć?

Dla mnie ma znaczenie, czy ktoś po studiach, czy tylko po ponadpodstawowej. Nieduże, ale zawsze...

Imperator · Postautor: **Imperator** » 08 lut 2006, 17:49

cubasa pisze:Ha! A dziurę w skarpetkach potrafisz zaszyć?

Jakoś da radę.

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 08 lut 2006, 18:18

Cubus zapomniales o gotowaniu - wazna sprawa

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 08 lut 2006, 18:25

no i o tym, zeby byl dobry w lozku obowiazkowo <diabel>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 08 lut 2006, 19:14

Yasmine pisze:no i o tym, zeby byl dobry w lozku obowiazkowo

to, to taaakie ważne <diabel>

a jak nie będzie tak dobry, jak JA chcę, to mu powiem naraaa!! mimo że dobry z niego człowiek......zakrawa mi to na podejście zblazowanej 30-tki po przejściach;)....i jak tu nie być cynikiem? <hahaha>

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 08 lut 2006, 19:29

Ted my tutaj tworzymy faceta "idealnego" a Ty znow musisz swoim pseudo cynizmem i wysmiewaniem sie zakrywac swoje kompleksy

.

TedBundy pisze:to, to taaakie ważne

tu Cie boli prawda

. No to ja sie teraz nie dziwie, ze seks to dla Ciebie nic szczegolnego. Taka tam wymiana plynow. Jak sie nie potrafi narzedziem dobrze operowac... <aniolek>

Imperator · Postautor: **Imperator** » 08 lut 2006, 19:33

Yasmine pisze:Jak sie nie potrafi narzedziem dobrze operowac...

Ano właśnie. Jak się pędzlem malować nie umie, to malowanie jest tylko ciapaniem farbą po płotnie - takie tam bzdety.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 08 lut 2006, 21:55

Yasmine pisze:tu Cie boli prawda

Yasmine pisze:No to ja sie teraz nie dziwie, ze seks to dla Ciebie nic szczegolnego. Taka tam wymiana plynow. Jak sie nie potrafi narzedziem dobrze operowac...

wypisz,wymaluj, moja dogłębna psychoanaliza:D Co mnie boli-seksualna frustracja,hehehe....gdzież, ja, biedny żuczek, mogę się porównywać z takimi starymi, seksualnymi wyjadaczami (jeszcze bez średniego,pełnego wykształcenia?;) ) Jaki ja jednak głupi jestem..... <hahaha>

Imperator pisze:Ano właśnie. Jak się pędzlem malować nie umie, to malowanie jest tylko ciapaniem farbą po płotnie - takie tam bzdety

E te, Brutuse contra me?

Czy ma to dla was jakieś znaczenie ??

Kto jest online