Podejrzenia, Zazdrosc...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 31 sty 2006, 21:06

jelonek pisze: Ja z moimi przyjaciolmi tez wyznaje sobie milosc i co?

Nie no sorry.... <pijak> mogłabyś podać swoją definicję miłości, bo nie wiem, jak można wyznawać miłość przyjaciołom... <chory>
Mówisz, ze Twój chłopak wyznaje miłość przyjaciółce, to nie wiem, jaki to Twój chłopak... Moim zdaniem słowo "Kocham" jest zarezerwowane dla jednej osoby.
Pozdrawiam!! <browar>
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 01 lut 2006, 10:10

A rodzicow nie kochasz? Dziecka nie bedziesz kochal? Przyjaciol tez sie kocha, tylko inaczej...Chyba ze nigdy nie miales przyjaciol...
lolman19
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2005, 04:31
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: lolman19 » 02 lut 2006, 01:10

jelonek pisze:Moj chlopak ma przyjaciolke, co prawda nie widuja sie czesto ani nie mowia do siebie "kochanie", ale kilka razy wyznawali sobie milosc :P W koncu nie kocha sie jednej osoby. Ja z moimi przyjaciolmi tez wyznaje sobie milosc i co? Nie ma w tym nic zlego. Gorzej gdyby zaczela z nim spedzac wiecej czasu niz z Toba albo przy Tobie wciaz o nim opowiadala :P


Ja np nie potrafilbym byc z dziewczyną ktora wyznaje milosc komus innemu. :)

[ Dodano: 2006-02-02, 01:11 ]
jelonek pisze:A rodzicow nie kochasz? Dziecka nie bedziesz kochal? Przyjaciol tez sie kocha, tylko inaczej...Chyba ze nigdy nie miales przyjaciol...

O rodziców nie mozna byc zazdrosnym
O dziecko nie mozna byc zazdrosnym
Nie wierze w przyjaźń damsko-męską :)
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 02 lut 2006, 01:18

lolman19 pisze:Nie wierze w przyjaźń damsko-męską

Bo takiej nie zaznałeś. Bo do takiej trzeba dojrzeć. :)

michalabu1989,
Myślę, iż złością, żalem nic nie wskórasz.
Powiedz Jej po dobroci, ale stanowczo, iż takie sytuacje czy powiedzonka Cię ranią.
Po prostu. I poproś żeby wzięła na to poprawkę.
Pomijam już sprawę wieku.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 02 lut 2006, 07:53

jelonek pisze: Przyjaciol tez sie kocha, tylko inaczej...

Źle i sie to określenie kojarzy :P
Nie porównuj tego do miłości do rodziców, ani dzieci... bo:
lolman19 pisze:O rodziców nie mozna byc zazdrosnym
O dziecko nie mozna byc zazdrosnym
Nie wierze w przyjaźń damsko-męską

I zgadzam sie z tym!! <browar>
((missi))

Postautor: ((missi)) » 02 lut 2006, 08:12

lolman19 pisze:O rodziców nie mozna byc zazdrosnym

mozna :P
jak sie jest mlodym to mozna byc zazdrosnym ze rodzice nby bardziej kochaja Twoje rodzenstwo niz Ciebie ( oczywiscie tak nei jest ale wtedy dzieciom sie tak wydaje)


lolman19 pisze:O dziecko nie mozna byc zazdrosnym

mozna :P
kiedy dziecko mowi "mamo" do swojej opiekunki ;] (przyklad z zycia wziety"


lolman19 pisze:Nie wierze w przyjaźń damsko-męską

co do tego to mam meiszane uczucia bo nie wiem jakie kto ma pojecie slowa przyjaciel. Niektorzy mowia ze "o to jest moj przyjaciel" a po pewnym czasie z nim jest. To chore! Ja mam jednego takiego przyjaciela ktorego znam od dziecka moj sasiad, zawsze przylazil do mnie jak do siebie, jadl kiedy chce itd, traktuje go jak brata. Widywalam sie z nim codziennie, ale odkad jestem w stalym zwiazku po prostu przestalam sie z przyjacielem takc zesto widywac, bo wiem ze mojemu facetowi by to przeszkadzalo. Chociaz wie ze nic meidyz nami nei bedzie, ale jesli sie kocha druga osobe to mimo wszystko sie bedzie o nia zazdrosnym. A ja jak potrzebuje sie wygadac, poradzic mam od tego swojego misia. Sasiad dalej jest moim przyjacielem a jesli chcemy sie spotkac to zawsze mozemy zrobic to w 4 :P on, jego laska ja i moj misiu.
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 02 lut 2006, 08:29

michalabu1989 pisze:Wiec tak. Jestem z dziewczyna 5 miesiecy (za pare dni 6). Kocham Ja ona mnie tez (przynajmniej tak mowi) Darze ja zaufaniem, caly nasz zwiazek opiera sie na zaufaniu. Jednak Ona ma jednego takiego BLISKIEGO PRZYJACIELA (jej byly)... mowi ze go Kocha jak PRZYJACIELA. On mowi ze ja Kocha tez jak PRZYJACIOLKE. Co chwilka jakies slowko Kochanie, Malutka.. Nawet w mojej obecnosci.. Mowilem jz z nia o tym ale nie wywarlo to chyba wiekszego wrazenia na niej.. M nie to STRASZNIE WPIENIA!! Jak tylko slysze albo czytam w esie ze gdzies z nim byla : u niego, na spacerze, u niej, rozmawiali TO SIE WKUR...RZAM!! GOTUJE SIE WE MNIE NA SAM DZWIEK JEGO IMIENIA!! Co ja mam robic powiedzcie mi PROSZEEEEE!!


Takie układy wymagają bardzo dużego opanowania i cierpliwości. Jeśli nie jesteś taki, to kiepsko to widzę. Powiem Ci że znam taki układ że istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną (jestem przezde wszytkim pełen podziwu dla spokoju tego faceta), ale woesz co, nie liczyłbym że w Twoim przyapdku jest tak samo. Myślę raczej że jedno z nich jest ciągle w tym drugim zakochane. I czeka na odpowiednią okazję żeby zakontratakować.
No ale mogę sie mylić. <browar>
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.



FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 02 lut 2006, 19:39

Co do wiary w przyjazn damsko-meska- tak to jest, ze wierza w nia ci, ktorzy jej zaznali. To proste i logiczne. Ale skoro niektorzy jej zaznaja, to jak mozna nie wierzyc? To, ze akurat my tego nie zaznajemy sklania nas do myslenia, ze takie cos nie istnieje. Nie wiem dlaczego. Fakt, zdarzaja sie przyjaznie, ktore przeradzaja sie w milosc, aleto wszystko zalezy. Jesli ta dziewczyna chodzila kiedys z tym chlopakiem, ale zerwali, to musi znaczyc, ze nie chca ze soba byc- to chyba proste. A jesli nie chca ze soba byc, to z kolei musi znaczyc, ze nie czuja do siebie juz typowego damsko-meskiego pociagu, nie kochaja sie tak jak zwykle kocha sie kobieta z mezczyzna. Wiec mysle, ze nie ma sie o co martwic. Tymbardziej, ze tego przyjaciela zna dluzej, wiec raczej gdyby chciala z nim byc, nie bylaby z Toba...
Co do zazdrosci- nie wiem, czy matka bywa zazdrosna, ale wiem, ze jak bylam mala, bywalam zazdrosna o matke.
O przyjaciol zreszta tez. I na podstawie doswiadczenia z moja przyjaciolka (przyjaznimy sie juz ponad 10 lat) moge smialo powiedziec, ze uczucie + zazdrosc to jest zawsze ten etap milosci "najprymitywniejszej", to mija. Duzo czasu na to zwykle trzeba, ale to mija. Bywalam czesto cholernie zazdrosna o moja przyjaciolke, a jakis rok temu dopiero mi przeszlo. Ale na przyklad o moja druga przyjaciolke, ktora znam krocej, jestem wciaz zazdrosna. Tak wiec nie jest to kwestia jakiejs dojrzalosci psychicznej, bardziej kwestia dojrzalosci uczucia.
Qbass17, ja nie porownuje milosci damsko-meskiej do milosci braterskiej ani do milosci rodzicielskiej, bo sa one nieporownywalne :P Przeciez wyraznie napisalam (co zreszta sam podkresliles :P), ze kocha sie ich INACZEJ. Wiec w zadnym wypadku tych milosci nie porownuje. Mowie tylko, ze fakt, ze dziewczyna wyznaje swojemu przyjacielowi milosc, nie musi byc niczym strasznym dla jej chlopaka. Moze faktycznie niektorym chlopakom ciezko jest to zrozumiec, bo sa oni raczej mniej wylewni niz dziewczyny (np nie caluja sie po policzkach na powitanie ani raczej nie obejmuja...). Ale jesli chodzi o mnie, to poza wyznawaniem milosci chlopakowi, wyznaje ja tez przyjaciolom, a nawet i kolezankom i, jesli mi bardzo odbije :P, KOLEGOM z klasy. Tak ze wyznawanie milosci innym osobom moze byc po prostu zwyklym wyrazem sympatii...

Robinho, o co Ci chodzi z tym "jelonkiem" w Twojej sygnaturce? :>
lolman19
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2005, 04:31
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: lolman19 » 04 lut 2006, 19:35

Mi chodzi o to :
Możliwe jest istnienia przyjaźni damsko-męskiej z tym że, musi być powód który ich nie połączy - wiek , uroda . Moze nie dojrzalem do takiej przyjaźni, ale jeżeli moja dziewczyna mówiła by przy mnie do swojego byłego "kochanie" wiedząc że nie cierpie tego, to ona chyba też nie jest dojrzała ? Po prostu przyjaźń damsko-męska (jak dla mnie niewiarygodne) Przyjaźń byłej z byłym (najgorsze co może być) Wiesz że jej się podoba (bo przecież kiedyś byli ze sobą), z pewnością dużo wiedzą o sobie.....Ja po prostu nie wierze w takie coś.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 04 lut 2006, 21:14

Przyjaźń byłej z byłym (najgorsze co może być)

Najpiękniejsze! Ciężko o TAKIEGO przyjaciela.

Ale.. dla jasności: zależy kim dla siebie w tej przeszłości byli. Tak naprawdę. A kim są teraz.

ale jeżeli moja dziewczyna mówiła by przy mnie do swojego byłego "kochanie" wiedząc że nie cierpie tego

Tzn., że nie szanuje Twojego zdania. A powinna. Wsio.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Ariadna
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 21 sty 2006, 18:20
Skąd: Everywhere...
Płeć:

Niom,cieżki przypadek.

Postautor: Ariadna » 04 lut 2006, 21:31

Michalabumusze przyznac,ze to swoisty przypadek niezdecydowania.Tak niestety jest u kobiet...sluchaj dalej--->kobieta w kazdy zwiazek cholernie angazuje sie emocjonalnie,i nawet gdy odchodzi od bylego i tak pozostaje widmo jego w nowym zwiazku,wtedy takiego "przeciwnika" (w Twoim przypadku) zwie sie dalej przyjacielem.Ja tez myslalam ze moj byly to moj przyjaciel i utrzymywalam z nim znajomosc telefonicznie-trwalo to prawda bardzo ktotko,bo nie bylam pewna co sie jeszcze stanie w nowym zwiazu, ale jak tak trzezwo pomyslalam to zdalam sobie sprawe jak by mnie to irytowalo gdyby moj facet ktorego kocham i wlasnie go poznaje,mial przyjaciolke <walka> pewnie tak by sie to skonczylo.Dlatego musisz pokierowac swoja kobiete do takiego wlasnie logicznego pomyslenia o tej sprawie!Dokladnie mozesz jej powiedziec ze Ciebie to niepokoi i zeby to Ona postawila sie w Twojej sytuacji,jesli to nie podziala to po prostu powiedz jej ze czujesz sie zagrozony a jeslui to z kolei nic nieda (ale to juz drastyczna metoda) postaw ja przed wyborem "Ja albo on" wtedy zobaczysz czy faktycznie tak bardzo Cie kocha jak mowi,to moze byc pewnego rodzaju proba dla Was,proba sily i oddania.Kolejna opcja jest taka,ze moze faktycznie trzymac tego swojego przyjaciela w rezerwie jako ewentualnosc w przypadku gdyby wam nie wyszlo.Jesli na prawde Ci zalezy to zrob cos!Woncu jestes facetem a to Twoja kobieta!Dalam Ci bardzo duzo rad,dobrych ;) wiec swobodnie mozesz wybrac sobie jedna lub kilka i wprowadzic w zycie.Zycze powodzenia i pisz jak si euklada sprawa!Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
M.
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 179
Rejestracja: 05 lut 2006, 16:08
Skąd: Z prowincji.
Płeć:

Postautor: M. » 05 lut 2006, 16:38

Zazdrość brzydka rzecz.
'nie mow mi, ze malo jeszcze wiem
ze nie mam prawa byc jaka chce'
Awatar użytkownika
mati25
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 20 gru 2005, 22:54
Skąd: Grodzisk
Płeć:

Postautor: mati25 » 05 lut 2006, 22:17

M. pisze:Zazdrość brzydka rzecz.

I to powiedziała osoba która jest zazdrosna o wszystko co oddycha.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 05 lut 2006, 22:24

jelonek pisze:Ja z moimi przyjaciolmi tez wyznaje sobie milosc i co? Nie ma w tym nic zlego

Albo poligamistką czy jak się to nazywa albo twoje wyznania miłości sa niezbyt szczere ale to już nie moja sprawa.Związków rodzinnych w to nie mieszajmy.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Meredith
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 13 lis 2005, 00:28
Skąd: z elfiej krainy
Płeć:

Postautor: Meredith » 05 lut 2006, 22:43

Cos tam im wisi w powietrzu... ja tam nie wierze w całkowicie "bezinteresowną" przyjaźń damsko męską.
Wydaje mi się,że zawsze przynajmniej jedna ze stron cos czuje.
Please to meet you.
Hope you guess my name.
But what's puzzling you.
Is the nature of my game...
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 06 lut 2006, 08:15

mati25 pisze:
M. pisze:Zazdrość brzydka rzecz.

I to powiedziała osoba która jest zazdrosna o wszystko co oddycha.

to i tak dobrze, bo ja bywam zazdrosna nawet o to, co nie oddycha :P

[ Dodano: 2006-02-06, 08:19 ]
Pegaz pisze:
jelonek pisze:Ja z moimi przyjaciolmi tez wyznaje sobie milosc i co? Nie ma w tym nic zlego

Albo poligamistką czy jak się to nazywa albo twoje wyznania miłości sa niezbyt szczere ale to już nie moja sprawa.Związków rodzinnych w to nie mieszajmy.


Przeciez mnostwo ludzi tak robi, a ja pierwszy raz spotykam sie z takimi opiniami na ten temat :| Kocham moich przyjaciol i kocham mojego chlopaka, ale to jest inna milosc. Co to by byl za swiat, jesli kochalibysmy tylko jedna osobe...Wtedy naprawde po zerwaniu z partnerem moglibysmy sie czuc niekochani.
Awatar użytkownika
M.
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 179
Rejestracja: 05 lut 2006, 16:08
Skąd: Z prowincji.
Płeć:

Postautor: M. » 06 lut 2006, 15:21

mati25 pisze:I to powiedziała osoba która jest zazdrosna o wszystko co oddycha.

Że niby ja?
'nie mow mi, ze malo jeszcze wiem

ze nie mam prawa byc jaka chce'

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 392 gości