Pomyslcie razem ze mna :D

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
rahis'le
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 09 mar 2004, 21:53
Płeć:

Postautor: rahis'le » 31 maja 2004, 08:36

A czy jezeli dziewczyna tak sie wlasnie zachowuje, o czy jest szansa, ze kiedys do zwiazku drosnie. Pytanie glownie do dziewczyn. Jak to u was, czy zdarza sie wam, ze cos do kogos czujecie, potem nic i zeby wam wracaly uczucia? Czy jak raz juz przejdzie to nie wraca?

pzdr
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 31 maja 2004, 19:11

czy zdarza sie wam, ze cos do kogos czujecie, potem nic i zeby wam wracaly uczucia? Czy jak raz juz przejdzie to nie wraca?


hmmmm niech pomysle na sowim własnym przykładzie powiem ze to jest tak ze....mogłabym powiedziec ze uczucia przechodza ale czasem pozostaje sentyment :) i nawet gdy nie jestemy z kims bo "nam przeszło" to czesto wspominamy ciepło jakas osobe :) przynajmniej ja tak mam ale .......ja młoda jeszcze jestem ;)
panna nikt
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 23 mar 2004, 13:08
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: panna nikt » 15 cze 2004, 22:58

Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak(...)

Nie łam sie, przeciez mamy jeszcze tak mało lat i tyle rzeczy do przezycia:)
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 15 cze 2004, 23:11

rahis'le pisze:Jak to u was, czy zdarza sie wam, ze cos do kogos czujecie, potem nic i zeby wam wracaly uczucia? Czy jak raz juz przejdzie to nie wraca?


Kiedyś dałąm facetowi drugą szansę. Ale potem znów go zostawiłam... I choć to już było dłuższy czas temu, to teraz przez to pytanie zastanowiło mnie, czy ja kiedykolwiek czułam do niego coś więcej poza zauroczeniem... Hmm, nie, nie czułam. I dlatego 2 razy go zostawiłam...
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 15 cze 2004, 23:43

mi się to zdaża notorycznie.. niestety.. jest to coś w rodzaju przywiązania, sentymentu.. nadziei lub może nawet naiwności.. ze ludzie się zmieniają, że moze byc dobrze..
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 16 cze 2004, 11:51

.. jest to coś w rodzaju przywiązania, sentymentu.. nadziei lub może nawet naiwności.. ze ludzie się zmieniają, że moze byc dobrze..


duszek ma racje to jest takie uczucie którego bardzo trudno sie pozbyc bo nawet gdy nie jestesmy juz z kims to nadal pragniemy aby w naszej pamieci pozostał jego pozytywny obraz i nawet jezeli cos sie popsuło miedzy nami i to nawet z winy drugiej strony to własnie to co miedzy nami kiedys było sprawia ze myslimy o tej osobiie bardzo ciepło
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 18 cze 2004, 22:03

i to nawet nie chodzi o to, ze staramy sie mowic czy mysle o tej osobie cieplo.. tak po prostu jest..

A takie pytanko na boku: jesli wkurzyl was ktos bliski, jestescie wsciekli to zdarza sie wam mowic cos zlego pod jego adresem? (wiem, ze tak :-) ) ale moje pytanie jest tylko zwiazane z pierwszym: bo jak sie zachowujecie gdy ktos inny mowi zle o tej osobie na ktora sie wsciekacie? (ja np nie pozwalam na cos takiego i bronie tego na ktorego jestem wsciekla.. dziwne? )
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 19 cze 2004, 12:52

Duszek pisze:A takie pytanko na boku: jesli wkurzyl was ktos bliski, jestescie wsciekli to zdarza sie wam mowic cos zlego pod jego adresem?

No pewnie, chyba każdy mówi coś złego pod adresem kogoś na kogo jest wściekły. Ale znam jeden wyjątek. Tylko szkoda, że to nie ja :(.

Duszek pisze:jak sie zachowujecie gdy ktos inny mowi zle o tej osobie na ktora sie wsciekacie?

Ja też nie pozwalam mówić innej osobie źle o tej osobie na którą sama się wściekam. A nawet czasami jak ktoś inny zaczyna mówić źle o tej osobie to nie tyle bronie ale i zwykle też wściekłość mi przechodzi. Ale ja myślę, że bronimy tą osobe ponieważ wściekamy się za coś innego niż ta osoba twierdzi a my tych "złych cech nie dostrzegamy.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 19 cze 2004, 12:58

myślę, że bronimy tą osobe ponieważ wściekamy się za coś innego niż ta osoba twierdzi a my tych "złych cech nie dostrzegamy

no nbie do konca tak jes u mnie.. nawet jesli ja sie wsciekam o cos.. i ktos mi pokazuje, ze faktycznie mam racje i doklada cos jeszcze na ta osobe.. to zaczynam sie wsciekac na ta druga :-) pokrecone wiem :-)
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 20 cze 2004, 13:11

Bo tak naprawde czujesz, ze TY masz prawo sie wsciekac i mowic zle rzeczy, osoba postronna jednak choćby powiedziała prawdę... i tak bywa to u nas źle widziane... Myśle, ze doskonale Cie rozumiem. Taki sam mam stosunek do swojego Kochanstwa, jak i do swojej rodziny. I nie zycze sobie by mi ktos (mniej lub bardziej) obcy mowil na nich zle rzeczy...
... you bleed just to know you're alive ...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 597 gości