
Ostatnio w moim towarzystwie zdrzyła sie bardzo nieszczęsliwa hisotira. Najpierw mój kolega ( 19 lat ) dowiedział się o tym iż ma nowotwór...kilka dni potem rzuciła go dziewczyna ( 19 lat ). Nie potrafiła uzasadnić swojego postępowanai powiedziała że nie chce z nim być i koniec. Zapewne przestraszyła ją choroba ukochanego mimo iż są ze soba 2,5 rokui wyglądali na naprawde kochającą sie parę....Zapewniała go iż będzie z nim i nie opuści go w walce a teraz nagle rzuciła go....chłopak się załamał a jak wiecie jakie doły psychiczne nie są dobre w walce z tą chorobą....chciałbym ją zrozumieć ale jakoś nie potrafie może Wy mi to wytłumaczycie bo chcę pomoć koledze ale żeby to zrobic musze jakos ją pierw zrozumieć...
Pozdrawiam