Żeby lepiej zrozumieć psychikę płci pięknej zapraszam do obejrzenia tych dwóch stronek:
http://www.republika.pl/neptunek/
http://www.podrywanie.pl
Szczególnie polecam tę drugą - to jest to. Dla mnie super kompilacja tego co czyni skutecznym w zdobywaniu kobiet. I możecie mówić, że kobiety należy zdobywać miłością, rozmową - tak, ale kobiet na które to działa jest coraz mniej. Trochę przebiegłości nie zaszkodzi. A jak uda się ją zdobyć, to wtedy ją rozpieszczać, ale nie na maxa, bo się znarowi i powoli dozując nagrody.
Reprezentuję na tym forum podejście może trochę cyniczne, ale tego nauczyły mnie kobiety. I uwierzcie mi, że to skutkuje. Nadal kobiety są dla mnie największą radością zycia, ale nauczyłem się podchodzić do tego na spokojnie i chłodno (przynajmniej nigdy nie daję po sobie niczego poznać). Polecam też fajną książkę - "Niebezpieczne związki" Choderlos de Laclos :568: :568: - dla mnie bomba.
pozdrawiam
Mikołajek
fajna stronki
Moderator: modTeam
A moim zdaniem te poradniki podrywania są bez sensu. Potem idzie taki przyuczony kawaler na podryw, modli się żeby nic nie zapomnieć, strsuje się żeby wszystko dobrze wypadło i w gruncie rzeczy nic nie osiąga, bo stres wszystko zniszczył. Najlepiej być sobą, kontrolować co się mówi, błysnąć optymizmem i zaprezentować siebie tak dobrze jak tylko się da! Powtarzam SIEBIE, a nie kogoś innego w swoim ciele! ;-)
Zgadzam się z Soracerem. Większość poradników jest bezsensu. Twierdzą tam zupełnie inaczej niż powinno być. Tak mi się zdaje, przynajmniej na podstawie mojej obserwacji jak i rozmów z koleżankami, że jednak dziewczyny niezbyt lubią nachalnych facetów. Najlepiej jest zachowywać się naturalnie. Każda dziewczyna lubi co innego.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
A oto recepty na udany podryw na jakie sie ostatnio natknęłem. Jak znacie jakies inne to podawajcie
Podryw... wyrywanie lasek... seks... ktoz tego nie potrzebuje? Ktoz o tym nie marzy? Kto by nie chcial byc mistrzem podrywu niczym Casanova czy Don Juan? Pewnie... kazdy by chcial. Jednak jak? Co i jak robic? Jak dotrzec do serca panienki? Jak ja uwiesc? - Bardzo czesto zadawalem sobie takie pytania... bardzo dlugi czas szukalem tez odpowiedzi na nie. Szukalem wszedzie... porady u kumpli, w internecie, w "tanich" szmatlawcach typu Popcorn, Bravo, czy inne gowno. Szukalem dlugo bo bylem zdeterminowany... bardzo zdeterminowany.
Niedawno odnalazlem odpowiedzi na wszystkie trapiace mnie pytania... I stwierdzilem ze to dar... dar ktory dostalem od Boga. Dar ktory byl mi najbardziej potrzebny wlasnie dokladnie w tym czasie, w tym dniu, w ktorym znalazlem odpowiedz. Poczulem sie wiec zoobowiazany by podzielic sie z innymi, by udzielic rad osoba, ktore jak ja niedawno "szukaly odpowiedzi".
Wiec do dziela!
- Pierwsza NAJWAZNIEJSZA sprawa jest uswiadomienie sobie kilku prawd. W 'pewnych okolicznosciach' dla panny przestaje byc wazny wyglad waceta, jak sie ubiera, ile ma kasy. Naprawde... te 'cechy' sa warte dla niej nie wiecej niz nie spuszczone gowno w klozecie. Chciecie na to dowod? Prosze bardzo! Oto maly przyklad:
Siedzisz sobie na imprze w pustym pokoju. Nagle wchodzi do niego jakas panna. Ogladasz ja. Na pierwszy rzut oka... paszczuch! Na drugi rzut oka zreszta tez... Jednak dosiada sie do Ciebie. Zaczyna sie do Ciebie tulic, zaczyna cie glaskac, zaczyna cie calowac. I teraz niech kazdy z was zada sobie pytanie - "Czy zrobilbym TO z nia?" Majac pewnosc ze nikt nie wejdzie do pokoju, ze nikt nie zobaczy, ze nikt sie o tym nie dowie? Domyslam sie jaka jest wasza odpowiedz...
I teraz odwrocicie sobie zaistniala sytuacje. Panna siedzi, wchodzi koles-paszczuch... Tak tak moi drodzy. Panna potrzebuje dokladnie tak samo intensywnie seksu jak mezczyzna! TAk samo bardzo tego pragnie! Mimo ze jestesmy 'niby' ucywilizowanymi ludzmi to jestesmy takze 'ssakami'. Zwyklymi ssakami ktorymi kieruja naturalne popedy i instynkty. Nie wierzycie? To sprobojcie nic nie jesc i nic nie pic przez tydzien. Co pierwsze ulegnie? Wasza natura czy wasze czlowieczenstwo? - To po pierwsze.
Po drugie... musicie sobie uswiadomic, ze to WY jestescie GORA! WY panujecie na nad nimi - nie ONE nad wami. TO WY jestescie SAMCAMI. To WY jestescie OSOBNIKAMI DOMINUJACYMI. A przede wszystkim zarowno WY jak i ONE jestescie TYLKO LUDZMI! A jak mawial poeta - "Czlowiekiem jestem i nic co LUDZKIE nie jest mi OBCE".
To tyle jezeli chodzi o 'teoretyczne' podejscie do sprawy.
Jak to wyglada w praktyce?
Ano to juz gorzej. Najpierw musicie sobie uswiadomic swoja role w naturze. Tak wiec czytajcie powyzszy punkt kilka razy dziennie. Wtluczcie to sobie do lbów. Nie zastanawiajcie sie nad tym - WY musicie to WIEDZIEC!. Gwarantuje ze doda wam to conejmniej 100% wiekszej WIARY W SIEBIE niz ta ktora posiadacie w danym momencie. Powtarzajcie sobie codziennie po kilka razy zdanie "NIE ROBIE ZADNYCH WYJATKÓW DLA MOICH POTRZEB GDYZ JESTEM CZLOWIEKIEM".
Po co to? Ano po to zeby pokazac im swa SILE. Pokazac ze to wy DOMINUJECIE. Teraz to WY a nie ONE bedziecie UWODZIC.
Podstawowo sprawa jest 'podkrecanie' samego siebie. Zanim podejdziesz do panny to wpatruj sie w nia. Wyobrazaj sobie jak ja posuwasz, wyobraz sobie jak bys sie wtedy czul, wyobraz sobie co bys wtedy czul. Niech ogarnie cie fala pozadania, niech ci towarzyszy, niech uwoli sie w tobie bestia. Niech to bedzie widac przy kazdym twoim kroku, kazdym gescie. W ten sposob 'nakrecony' mozesz podejsc do panny... nie boj sie! NIE UGRYZIE! To ty bedizesz GRYZL. TO ty jestes LOWCA a ona ZWIERZYNA! Niech ta dzika fascynacja i porzadanie towarzysza ci podszas rozmowy. Wbij w nia swoj wzrok. Draz jej oczy swoim wzrokiem, tak jakbys mial swomi oczyma dostac sie od wnetrza jej glowy. To jest bardzo WAZNY element. Nie spuszczaj wzroku
(ogolnie sie jeszcze nie spuszczaj
na to bedzie pora pozniej) Niech widzi TWOJA SILE, niech WIDZI ze to TY masz nad nia PRZEWAGE. NIE SPUSZCZAJ WZROKU DO CHOLERY!! Chyba nie pozwolisz sie ZNOWU ZDOMINOWAC?!?!?! To jest BARDZO istotny element.
Teraz cos o rozmowie. Coz... MISTRZOWSKIM tekstem na sam poczatek jest zwykle "Czesc", "Hej", "Co tam? Co tam?". Tak naprawde to NIEWAZNE jest to CO mowisz. WAZNE jest JAK to mowisz. Niech sposob twojego mowienia bedzie emanowal erotyzmem (bez przesady oczywiscie), niech bestia ktora sie w tobie obudzila przemawia przez CIBIE! Wiem... nie jest to proste i nie zawsze sie udaje. Jednak jest to dosyc wazne. O czym gadac? O byle czym. Zapytaj ja co tam slychac, jak sie czuje, czemu jest taka [(censored, wesola, smutna - zaleznie od stanu)]. Rozmowa jest jedna wielka IMPROWIZACJA. Nie da sie przewidziec o czym bedzie rozmowa, gdyz w kazdej chwili moze zmienic jej temat. Gdy nastapi niezreczny moment ciszy to NIE ODCHODZ, wpatruj sie w jej oczy CALY CZAS i czekaj. Jezeli poczujesz ze naprawde cisza trwa zbyt dlugo (do 3 minut) lub zaczynasz powoli pekac to REWELACYJNYM zagraniem jest przebanalny pytanie - "Pogadajmy o czyms... O czym bys chciala pogadac?" - po prostu... poezja ;-). W pewnym momencie traficie na temat ktory jej wyjatkowo bedzie odpowiadal. W takiej chwili najlepszym zabiegiem jest tzw metoda magnetofonu. Czyli pozwalamy jej calkowicie przejac paleczke w rozmowie i tylko PATRZYMY na te jej PIEKNE OCZY i mowimy: "Mhm. Tak. Tak. Aha. Tak?. Heh... Naprawde?, Niesamowite!, Mhm. Tak. No jasne." Mniej wiecj tak to ma wygladac. Podczas rozmowy WAZNA jest rowniez twoja mimika. Staraj sie sprawiac wrazenie skupionego na tym co mowi. Sproboj teatralnie przystosowac swoja mine do tego co mowi. Na przyklad jak mowi cos 'niesamowitego' Na przyklad: "A wiesz wczoraj Kasia, wiesz.. ta ktora chodzi z Robertem, to podobno sie z nim poklucila!" tutaj robisz 'przejeta' mine i wpychasz sie tekstem: "Naprawde? O co?". Lapiesz? Tak to ma wygladac. Staraj sie podczas rozmowy dzielic jej smutek, dzielic jej zdziwienie, dzielic jej radosc. Musisz ja w pewnym sensie NASLADOWAC EMOCJONALNIE.
A co z poczuciem humoru? Owszem... one to lubia. Jednak nie mozesz z siebie pajaca czy blazna. Zartuj... ale z umiarem.
Po jakis 5-10 minut konwersacji czas przejsc do bardziej bezposrednich akcji.
'Bardziej bezposrednia akcja' jest dotyk. Daotyk jest BARDZO wazny. No ale jak to zrobic? Przeciez nie zacznie jej nagle obmacywac! - pewnie powiesz... Owszem... nie zaczniesz. Przypomnij sobie jakas rozmowe z dziewczyna lub przypatrz sie jakiejsc rozmowie. Zauwaz ze podczas rozmowy panienki czesto maja tendencje do PODSWIADOMEGO dotykania swojego rozmowwcy. Na przyklad na krotko polaza reke na czyims nadgarstku, lub poklepia po ramieniu jak proboja wyrazic wspolczucie badz pocieszyc kogos. Nie mow ze nigdy cie takie cos nie spotkalo. Spotkalo? No widzisz... i podobalo sie, co? Wierz mi, jej tez sie spodoba. Ostatecznie mozesz przynajmniej udac ze strzasasz jakis smiec z jej bluzeczki (np. z ramienia) czy cos takiego. ALE NIGDY NIE PATRZ PRZEZ DLUZSZA CHWILE NA MIEJSCE KTOREGO DOTYKASZ. Sciagnie to tylko niepotrzebnie jej wzrok na to miejsce. Caly czas na nia patrz... i patrz jak reaguje na twoj dotyk. Nie mowie ze od razu bedzie to orga czy cos, ale jak bedzie to rakcja conajmniej OBOJETNA to juz jest DOBRZE. ZAbieg dotyku ma na celu dwie rzeczy. Po pierwsze ty przyzwyczajasz sie do tego, stajesz sie przez to bardziej smialszy, bardziej pewniej sie czujesz przed kolejnym dotknieciem. Drugii cel - oswajasz ja ze swoim dotykiem. Przyzwyczajasz ja do tego. Jest to pewien rodzaj strategii. Pamietaj... ona nie zna twojej strategii, wszystko to dzieje sie POZA jej SWIADOMOSCIA. Teraz pewnie poczujesz ZE masz PRZEWAGE. Ona tylko mysli ze po prostu rozmawiacie podczas gdy TY wiesz ZE MASZ PLAN KTORY WLASNIE REALIZUJESZ, ZE MASZ TAKTYKE.
W ramach przypomnienia dodam... KONTAK OCZU! Pamietaj o tym! Caly czas! W koncu sie do tego przyzwyczaisz i bedzie wykonywal automatycznie podczas gdy ich wzrok bedzie biegal dookola i uciekal od twojego (choc nie zawsze). Widzisz? Panujesz nad nia!
W czasie rozwijania sie konwersacji pozwalaj sobie na coraz smialsze ruchy, coraz dluzszy dotyk, coraz bardziej intensywny. Jak poczujesz sie juz pewniej przejdz do kolejnego etapu.
KOMPLEMENTY. Bez kitu, zacznij prawic jej komplementy. Niektore mozesz 'wyciagnac' z rozmowy, niektore mozesz walnac od siebie. W KOMPLEMENTACH najpiekniejsze jest to ze NIE MUSZA one byc PRAWDZIWE! Ona i tak nie zna twojego gustu
Tak wiec walnij kilka tekstow w stylu "Kurcze... no strasznie bystra jestes", "Eee... no tym mi ZAIMPONOWALAS", "To bylo BARDZO odwazne z twojej strony", "Niee... wcale nie jestes glupia, ona tylko tak powiedziala", "Podoba mi sie kolor twoich wlosow" (jesli farbowane... mozna tez na podswiadomosc walnac tekst w stylu lubie blondynki - jak jest blondynka), "Masz bardzo ladne oczy... sa takie... takie... NIEBIESKIE", " O rany! Masz niesamowite cyce!" ... ekhem... er... ten... no... troche sie zapedzilem
.
Staraj sie wyczuc o czym lubi rozmawiac, co jej sprawia przyjemnosc, z czego sie smieje i zapamietaj to. Bedziesz wykorzystywal te rzeeczy w kolejnych rozmowach z nia. Mozesz tez czasami powracac do tych rzeczy w tej samej rozmowie. Skoro rozmowa o <czyms> sprawia jej przyjemnosc, to dlaczego mielbysmy jej ja odbierac?
Podczas rozmowy waznym elementem jest tez AKCEPTACJA. Musisz czesto mowic ze zgadzasz sie z jej zdaniem, nawet jesli tak nie jest. Na przyklad, "tak masz racje", "tez mi sie tak wydaje", "ja tez go/ja bardzo lubie" itd itd.
Pamietaj... NIGDY SIE NIE POPISUJEMY, NIGDY SIE NIE CHWALIMY. Nawet jak mowimy prawde...
Jak narazie to sa tylko podstawy... Taka swojego rodzaju 'Szkola Podstawowa imienia Don Juana'
To jest dopiero czubek calej 'gory lodowej'. Niestety nie mam czasu sie wiecej rozpisywac. Wiec male podsumowanko.
Nie obchodzi mnie czy w to wierzysz. Nie obchodzmi mnie czy to zastosujesz. Nie obchodzi mnie jakie beda tego efekty. Wiem jedno... MI to POMOGLO... i to BARDZO. A opisuje to... poniewaz zobowiazalem sie do tego. Poniewaz chcialem spelnic swojego rodzaju pokute... dziekczynienie za dar ktory otrzymalem.
Tak wiec dziekuje wszystkim uwaznym czytelnikom (czytelniczka?
).
Jesli ktos po przeczytaniu tego uwaza ze 'cos w tym jest' to zapraszam do korespondencji mailowej. Moge udzielic jeszcze wiecej, jeszcze bardziej skutecznych metod o ktorych naprawde niewielu ma pojecie i niewielu sobie zdaje sprawe ze stosuje je PODSWIADOMIE.
Pamietaj: "Czlowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce"
NIGDY nie kupujemy kwiatków, NIGDY nie stawiamy browarów, drinków itp, NIGDY nie przyznajemy sie do swoich uczuc, NIGDY nie ulegamy - jak o cos prosza robiac te swoje proszace minki to ODMAWIAMY jesli nie mamy ochoty tego robic o co prosza. NIGDY! To znaczy mozna jak juz jestescie ze soba, razem, jak juz chodzicie... NIGDY nie pokazujemy ze nam ZALEZY! Moze tylko odrobinke... a dlaczego? Ano dlatego ze caly bajer polega na tym, abyscie NIE WY oczekiwali na jakas 'nagrode' od nich (calus, seks itp) tylko sprawic ze to ONE beda was o to PROSIC. Taka panienka ktorej ciagle cos odmawiacie, nie pokazujecie ze wam na niej zalezy, zaczyna myslec ze JEST Z NIA COS NIE TAK. I swiadomie badz nieswiadomie bedzie sie satrala to ZMIENIC. A o to przeciez chodzi
.
Kolejnym fajnym zabiegiem jest tak zwany "mirroring" (to z psychologii, nie wiem jak to na polski przetlumaczyc.. 'nasladownictwo' chyba najbardziej pasuje). O co w tym chodzi? Ano o to aby 'nasladowac' jej ruchy. Ale tak aby NIE ZAUWAZYLA. Czzyli na przyklad ona podrapie sie po nosie, wy po brodzie. Ona mrugnie okiem, wy tez mrugnijcie. Ona odgarnie przeszkadzajace jej wlosy, wy przejedzcie reko po glowie (po swojej
). Ona podeprze sie reka, wy tez sie podeprzyjcie tylko w innej pozie. Ona zajmie wygodniejsza pozycje, wy tez mozecie. I tak dalej... Czesto sie zastanawiam na jakiej zasadzie to dziala... ale do dzis nie mam pojecia. Ale to NAPRAWDE dziala. Tak po prostu jest skonstruowany ludzki umysl. Jest to wytlumaczone psychologicznie (gdzies o tym czytalem).
Kolejny trik. Sluchaj tego co mowi BARDZO uwaznie. Staraj sie wylapac slowa ktorych NAJCZESCIEJ uzywa. I zacznijcie je stosowac podczas rozmowy. Sa to tak zwane 'slowa transowe' (to tez z psychologii jest). Sprawi to ze BARDZO dobrze jej bedzie sie z toba gadalo. A o to przeciez chodzi.
Ciekawym zabiegiem jest tez tak zwane 'recytowanie'. Chdzi w nim o to zeby powtarzac wypowiedziana przez nia kwestie jeszcze raz tylko w nieco innej odmianie. Na przyklad:
Ona: "Ta baba od polskiego jest okropna"
Ty: "Tak... bardzo jej nie lubie. Jest naprawde straszna".
Tak to mniej wiecej ma wygladac.
Przy rozmowie staraj sie mowic o UCZUCIACH. Tylko nie takich np "Ahhh... kocham... ahhh zakochalem sie, ahhh oni sie chyba zakochali" itp tylko ogolnie o ODCZUCIACH. Czyli na przyklad o jej aktualnym stanie, o tym co mysli na jakis temat, o tym co odczuwa w skutek czegos tam. Na przylad:
Ty: "Co wczoraj robilas?"
Ona: "A bylam w pubie z przyjaciolmi"
Ty: "LUBISZ spotykac sie z przyjaolmi? Sprawia ci to PRZYJEMNOSC, co?"
Ona: "No jasne ze tak"
Ty: "A co dla ciebie jest najwazniejsze w kontaktach z innymi ludzmi? Jakie ODCZUCIA?"
I tym podobne. Przyklad troche moze wyssany z palca, ale na tym mniej wiecej ma to polegac.
Fajna rzecza jest tez takie cos:
Zapytac sie o cechy jakie powiinen miec jej chlopak, a jak ma chlopaka to jakie on ma cechy ktore jej sie najbardziej podobaja. Podkrecaj ja do tego aby mowila o tym jak najwieceej. Bo nie jest wazne O KIM to mowi poniewaz mowi to TOBIE. Zadbaj tylko o to by utrzymac prz takiej rozmowie kontakt wzrokowy. Pozatym daje to jeszcze jedna korzysc. Zapamietaj jak nazywa poszczegolne 'cechy', wylap jej 'slowa transowe' dotyczace opisu cech ktore najbardziej sobie ceni. I uzywaj tych slow w ROZNYCH kontekstach. Na przyklad:
Ona: "Powinien byc MILY, powinien sprawiac ze DOBRZE sie z nim czuje, powiien byc WRAZLIWY, bla bla bla bla bla"
Ty: "A.. no doskonale cie rozumie. To MILO miec taka osobe przy sobie. DOBRZE jest miec kogos komu naprawde zalezy. Tez jestem WRAZLIWY na tego typu rzeczy..."
Mniej wiecej tak to wyglada. Jest to naprawde poterzne narzedzie, gdyz diala na jej PODSWIADOMOSC. po prostu PODSWIADOMIE te slowa ktore wypowieedziala o jakims tam kolesi zaczna jej sie SWIADOMIE lub PODSWIADOMIE kojarzyc z toba. Tylko czesto trzeba uzywac tego zabiegu. Do tego dodac 'mirroring' i naprawde po kilku rozmowach mozna juz zaczac widziec efekty.
A jesli mowa juz o efektach to pamietaj... Dziewczyna nie wskoczy ci do lozka po pierwszej rozmowie! Musisz byc cierpliwy. Jezeli nie spartaczyles pierwszej rozmowy to na kolejne ona bedzie reagowac bardzo pozytywnie. po prostu polubi z toba gadac. A co do efektow to jeszcze warto zwrocic uwage na 'jezyk ciala' podczas rozmowy:
Oto kilka przykladow 'pozytywnych' reakcji 'ciala':
- Podczas rozmowy zacznie bawic sie kosmykiem wlosow, lub warkoczem.
- Podczas rozmowy bedzie sie starala utrzymywac kontakt wzrokowy.
-Podczas rozmowy bedzie nawilzala wargi jezykiem.
-Gdy bedzie spuszczac wzrok, to gdy zrobi to najpierw patrzac w DÓL to pozytywny znak. (gorzej jak odwraca wzrok do gory)
-Podczas rozmowy bedzie trzymac reke na klatce piersiowej (baardzo pozytywny znak)
-Podczas rozmowy czesto bedzie mrugac oczami
-Podczas rozmowy bedzie unosic na chwile obie brwi.
-Czesto bedzie porawiac swoj ubior (na przyklad tu cos wygladzi, tam cos strzepnie, tu cos poprawi)
-Podczas rozmowy bawi sie roznymi rzeczami. Na przyklad szklanka, dlugopisem, twoim ptaszkiem
-Podnosi lub obniza glos tak by 'zrownal' sie z twoim.
-PODSWIADOMIE nasladuje twoje ruchy, ulozenie ciala itp.
-Podczas rozmowy ma lekko odchylona glowe w bok.
To tylko kilka przykladow. Wachlaz slow jakie wypowiada nasze ciala jest naprawde szeroki. A wszystkie te gesty robimy nieswiadomie. To jest w tym najciekawsze. I najlepsze jest w tym to ze teraz potrafimy je rozpoznac.
Teraz moze troche wroce do teorii.
Czy pamietacie to uczucie gdy byliscie zakochani? Meczace prawda? Zoladek zacisniety, nie chce sie jesc, wszystko wydaje sie takie... inne niz zwykle...
Moze was to zdziwi, ale tak naprawde to nie jest milosc... ani nawet zauroczenie czy zafascynowanie. Milosc jako uczucie FIZYCZNIE i PSYCHICZNIE NIE ISTNIEJE. Jest to tylko szereg procesow i reakcji CHEMICZNYCH. Ktore zreszta mozna samemu wylowywac na co kilka przykladow dalem powyzej. Wszystkie te 'odmienne stany' ktore odczuwamy sa spowodowane jakimis bodzcami ktore zostaly nam 'zaszczepione' PODSWIADOMIE. Wszystkie te techniki ktore tu opisuje sa wlasnie powodem dlaczego niektorzy sie 'zakochuja w sobie' lub 'podobaja sie sobie'. Wlasnie to sa tego powody, chociaz ja podalem ich naprawde NIEWIELE. Zaledwie GARSTKE. Pewnie wyda wam sie to zbyt proste aby bylo prawdziwe. Ale takie wlasnie to jest. Proste. Bardzo proste. po prostu ludzie sami sobie komplikuja zycie zastanawiacac sie co powiedziiec czy jak zareagowac w danej sytuacji... a i tak wszystkie te ruchy, te slowa, wypowiadamy AUTOMATYCZNIE. Takim prostym na to dowodem moze byc chociaz taka sytuacja:
Siedzisz sobie na boisku. Obserwujesz jak jakies typy graja w pilke. Nagle pilka z duza predkoscia leci w twoim kierunku. Co wtedy robisz? Zaslaniasz sie. Co wtedy myslisz? ...Wlasnie... nie myslisz wtedy. Nie analizujesz tej sytuacji tylko po prostu REAGUJESZ. Nie ma tak ze zaczynasz myslec "oho... leci we mnie pilka... moze mnie trafi... hyba sie zaslonie... no... to bedzie dobry pomysl". po prostu twoj umysl PODSWIADOMIE wie ze pilka lecaca z taka szybkoscia po uderzeniu w ciebie moze sprawic ci bol i mozg wysyla impulsy do odpowiednich partii twego ciala co powoduje AUTOMATYCZNE zasloniecie sie. Tak samo z miloscia... wszystko to to tylko impulsy wysylane z mozgu do odpowiednich twoich komorek czy czegos tam (nie znam sie na biologii az tak dobrze
). Skoro juz o tym wiesz... to wykorzystaj to
Ja juz w ten sposob nie raz analizowalem swoj stan. Nie raz 'wykrywalem' negatywne uczucie, tlumaczylem sobie jego przyczyne i skutecznie ELIMINOWALEM.
next
Przyszla wiosna i znów na ulicach pojawily sie skapo ubrane nasze extra dziewczyny. A my co robimy? Tylko sie za nimi ogladamy - a szkoda. Specjalnie poruszam temat dotyczacy podrywania na ulicy, w autobusach, parkach itp miejscach - mam nadzieje, ze uda mi sie was sprowokowac do dyskusji
Na wstepie powiem, ze nie jestem MISTRZEM, jak ktos mi zarzuci, ze zna lepsze sposoby podrywania na ulicy.
Zaloze sie, ze wsród was sa Ci, co podrywaja czesto i Ci, którzy nigdy jeszcze nie poderwali dziewczyny na ulicy.Ja postaram sie udzielic kilku wskazówek tym, którzy jeszcze sie nigdy na to nie odwarzyli.
Nie bede ukrywal, ze ja, jak wiekszosc startowalem od samego zera. Byc moze niektórzy rodza sie smiali, ale ja niestety musialem sobie radzic z niesmialoscia sam. Najgorszy przyznam jest ten pierwszy raz. Widzimy ladna dziewczyne na ulicy, chcemy do niej podejsc, zagadac, ale cos nas trzyma, nie pozwala nam powiedziec nawet slowa.Najszybsza metoda na pozbycie sie leku jest stosowanie zasady 3 sekund.Bo gwarantuje wam, ze jak zaczniemy sie zastanawiac, to lipa z tego bedzie.po prostu czlowieka ogarnia strach przed odrzuceniem, kompromitacja. Oczywiscie jesli podejdzie sie do dziewczyny po 20 sekundach to nie bedzie mialo to wielkiego znaczenia.Ale zadko kto odwarzy sie zagadac do obcej dziewczyny po 3 sekundach( uwierzcie mi ).
Ok ten etap mamy juz za soba.Teraz nasuwa sie pytanie: co jej powiedziec? Kiedys wyskakiwalem do dziewczyny z niezbyt orginalnym tekstem, mówilem jej: "Czesc podobasz mi sie i chcialbym Cie poznac" Szczerze wam odradzam.Ten tekst znaczy mniej wiecej tyle, co: "mam na Ciebie ochote". Efekty z ta gadka sa naprawde mizerne. Dlatego zaczalem stosowac troche inna gadke, która wymaga odrobiny aktorstwa. Mianowicie, jak widze dziewczyne to podchodze do niej i mówie: Siemanko Marta( imie oczywiscie jest wymyslone), no zobacz jaki ten swiat jest maly.Oczywiscie pamietasz mnie, poznalismy sie miesiac temu w klubieX.Dziewczyna zaprzecza.My dalej: ja rozumiem, ze strzelilo sie po malym browarku, ale to chyba nie jest tak duzo, aby mylic ludzi na ulicy.Ona bedzie dalej zaprzeczac.A my zaczynamy sie coraz bardziej przygladac i nagle walimy karpia: o kurcze, zeczywiscie to nie ty, ale walnalem szopke.Sorry, ale jestes do Marty bardzo podobna, jak dwie krople wody.Przyznam, ze pierwszy raz w zyciu zdarzyla mi sie taka pomylka.Jak masz na imie?"I w tym momencie staramy sie wciagnac dziewczyne do dyskusji.Bo tak naprawde metoda:na pomylke" jest pretekstem do zagadania, jesli dziewczyna bedzie miala kiepski dzien, albo my troche to spartolimy, to raczej sukcesu nie bedzie.Ja wiem, ze ta metoda zostala na tej stronce opisana, ale uwierzcie mi, ze to jeden z lepszych sposobów do zagadania dziewczyny.
Podczas rozmowy zachowujemy sie, jak doradza Psycho Seducer( koles zna sie na rzeczy).Przyznam, ze ja jeszcze nie mam tyle odwagi, aby dotykac te dziewczyny w trakcie rozmowy.Nie zapominajmy o kontakcie wzrokowym( ostatnio zagadala do mnie na przystanku jehowa, wciagnela do dyskusji, ale co zauwazylem, nawet na sekunde nie przestala swidrowac mnie tymi oczami - czyli to jest bardzo istotne).
Inna rada jaka moge udzielic z wlasnego doswiadczenia( Amerylki nie odkryje)jest po prostu trening. To jest jedyny sposób, abyscie zaczeli odnoscic sukcesy.Wiem, ze to brzmi banalnie, ale niektórzy szukaja 100% sposobów(których nie ma), aby byc jeszcze pewniejszymi siebie.A pewnosci uczymy sie tylko przez PRAKTYKE.Niech wam dam do myslenia to, ze jak rozpoczynacie rozmowe z dziewczyna, to na samym poczatku macie 50% szansy na umówienie sie z nia.Od tego jak rozmawiacie, zalezy czy wasze szanse maleja, czy rosna.
O czym rozmwiac? Nie ma uniwersalnych tematów.Sztuka polega na tym, aby udalo sie znalesc ten wspólny temat. Najlepiej jest rozmwiac o przyjemnosciach. Kazdy z nas ma jakas pasje, o której lubi rozmawiac( ja np: o wedkarstwie - szkoda, ze malo która dziewczyna lowi ryby).
Dla wprowadzenia luznej atmosfery opowiedzmy jakies zabawne zdarzenie z naszego zycia, jakies niezapomniane przygody. Niech dziewczyna zobaczy, ze energia to w nas az kipi. Pózniej mozna pogadac o studiach, obowiazkach itp rzeczach.
Zalózmy, ze rozmowa fajnie nam sie klei i chcemy sie umówic z dziewczyna na randke. Najlepszym sposobem na dostanie numeru tel jest gadka typu: "jak mozemy sie skontaktowac, zeby jeszcze pogadac"?
Albo: pod jakim numerem moge Cie zlapac? A jak bedzie sie bala nam podac tel, to zawsze mozemy spytac o maila.
Oczywiscie nie tylko ulica jest miejscem na poznanie dziewczyny. Dobrym miejscem jest autobus( czlowiek sie w nim nudzi na maxa).Tu tez mozna zagadac na pomylke, ale chyba lepiej bedzie wyskoczyc z bardziej naturalnym tekstem: czesc, widze ze sie nudzisz, jak ja.Szybciej nam minie czas jak porozmawiamy.Nazywam sie....i dyskusja sie ciagnie.Oczywiscie moze sie zdarzyc, ze dziewczyna nie bedzie chciala rozmawiac, albo bedzie jakas niesmiala.Ale nic tam.Ludzmi nie ma co sie przejmowac.
Nie wiem, co moge jeszcze napisac.Tak naprawde wszystko zalezy od waszej inwencji i pomyslowosci. Kazdy poczatkujacy moze sie umówic z 1 dziewczyna na 10 zapoznanych w ten sposób. A moze sie zdarzyc, ze ta 1 na 10 bedzie ta jedyna.Nie warto chlopaki sie wstydzic.Przelamujmy nasze leki.
Na koniec dodam, ze dziewczyny lubia byc podrywane, nawet na ulicy( oczywiscie nie po alkoholu, czy po zmroku).Kiedys przepytywalem dziewczyny na czacie( wiem,ze wsród nich mógl byc chlopak), jako ankieter i 45 na 50 powiedzialo, ze chcialyby byc poderwane na ulicy( przez przystojego i w fajny sposób - tak odpowiadaly).Wiekszosc z nich mówila, ze byc moze dala by tel, ale..Ale maila szybciej.Oczywiscie nie nalezy traktowac tego bardzo powaznie, bo mogly sciemniac.Ale wiekszosc chyba mówilo prawde.
Chlopaki( dla tych poczatkujacych)- nie przejmujcie sie, ze wasze pierwsze podrywy beda zenujace( jak moje).Zawsze poczatki sa trudne.Nie poddawajcie sie, a czeka was fajna przygoda i ciekawe znajomosci.Pamietajcie, ze za malo jest do stracenia, a za duzo do zyskania - to daje do myslenia.
Podryw... wyrywanie lasek... seks... ktoz tego nie potrzebuje? Ktoz o tym nie marzy? Kto by nie chcial byc mistrzem podrywu niczym Casanova czy Don Juan? Pewnie... kazdy by chcial. Jednak jak? Co i jak robic? Jak dotrzec do serca panienki? Jak ja uwiesc? - Bardzo czesto zadawalem sobie takie pytania... bardzo dlugi czas szukalem tez odpowiedzi na nie. Szukalem wszedzie... porady u kumpli, w internecie, w "tanich" szmatlawcach typu Popcorn, Bravo, czy inne gowno. Szukalem dlugo bo bylem zdeterminowany... bardzo zdeterminowany.
Niedawno odnalazlem odpowiedzi na wszystkie trapiace mnie pytania... I stwierdzilem ze to dar... dar ktory dostalem od Boga. Dar ktory byl mi najbardziej potrzebny wlasnie dokladnie w tym czasie, w tym dniu, w ktorym znalazlem odpowiedz. Poczulem sie wiec zoobowiazany by podzielic sie z innymi, by udzielic rad osoba, ktore jak ja niedawno "szukaly odpowiedzi".
Wiec do dziela!
- Pierwsza NAJWAZNIEJSZA sprawa jest uswiadomienie sobie kilku prawd. W 'pewnych okolicznosciach' dla panny przestaje byc wazny wyglad waceta, jak sie ubiera, ile ma kasy. Naprawde... te 'cechy' sa warte dla niej nie wiecej niz nie spuszczone gowno w klozecie. Chciecie na to dowod? Prosze bardzo! Oto maly przyklad:
Siedzisz sobie na imprze w pustym pokoju. Nagle wchodzi do niego jakas panna. Ogladasz ja. Na pierwszy rzut oka... paszczuch! Na drugi rzut oka zreszta tez... Jednak dosiada sie do Ciebie. Zaczyna sie do Ciebie tulic, zaczyna cie glaskac, zaczyna cie calowac. I teraz niech kazdy z was zada sobie pytanie - "Czy zrobilbym TO z nia?" Majac pewnosc ze nikt nie wejdzie do pokoju, ze nikt nie zobaczy, ze nikt sie o tym nie dowie? Domyslam sie jaka jest wasza odpowiedz...
I teraz odwrocicie sobie zaistniala sytuacje. Panna siedzi, wchodzi koles-paszczuch... Tak tak moi drodzy. Panna potrzebuje dokladnie tak samo intensywnie seksu jak mezczyzna! TAk samo bardzo tego pragnie! Mimo ze jestesmy 'niby' ucywilizowanymi ludzmi to jestesmy takze 'ssakami'. Zwyklymi ssakami ktorymi kieruja naturalne popedy i instynkty. Nie wierzycie? To sprobojcie nic nie jesc i nic nie pic przez tydzien. Co pierwsze ulegnie? Wasza natura czy wasze czlowieczenstwo? - To po pierwsze.
Po drugie... musicie sobie uswiadomic, ze to WY jestescie GORA! WY panujecie na nad nimi - nie ONE nad wami. TO WY jestescie SAMCAMI. To WY jestescie OSOBNIKAMI DOMINUJACYMI. A przede wszystkim zarowno WY jak i ONE jestescie TYLKO LUDZMI! A jak mawial poeta - "Czlowiekiem jestem i nic co LUDZKIE nie jest mi OBCE".
To tyle jezeli chodzi o 'teoretyczne' podejscie do sprawy.
Jak to wyglada w praktyce?
Ano to juz gorzej. Najpierw musicie sobie uswiadomic swoja role w naturze. Tak wiec czytajcie powyzszy punkt kilka razy dziennie. Wtluczcie to sobie do lbów. Nie zastanawiajcie sie nad tym - WY musicie to WIEDZIEC!. Gwarantuje ze doda wam to conejmniej 100% wiekszej WIARY W SIEBIE niz ta ktora posiadacie w danym momencie. Powtarzajcie sobie codziennie po kilka razy zdanie "NIE ROBIE ZADNYCH WYJATKÓW DLA MOICH POTRZEB GDYZ JESTEM CZLOWIEKIEM".
Po co to? Ano po to zeby pokazac im swa SILE. Pokazac ze to wy DOMINUJECIE. Teraz to WY a nie ONE bedziecie UWODZIC.
Podstawowo sprawa jest 'podkrecanie' samego siebie. Zanim podejdziesz do panny to wpatruj sie w nia. Wyobrazaj sobie jak ja posuwasz, wyobraz sobie jak bys sie wtedy czul, wyobraz sobie co bys wtedy czul. Niech ogarnie cie fala pozadania, niech ci towarzyszy, niech uwoli sie w tobie bestia. Niech to bedzie widac przy kazdym twoim kroku, kazdym gescie. W ten sposob 'nakrecony' mozesz podejsc do panny... nie boj sie! NIE UGRYZIE! To ty bedizesz GRYZL. TO ty jestes LOWCA a ona ZWIERZYNA! Niech ta dzika fascynacja i porzadanie towarzysza ci podszas rozmowy. Wbij w nia swoj wzrok. Draz jej oczy swoim wzrokiem, tak jakbys mial swomi oczyma dostac sie od wnetrza jej glowy. To jest bardzo WAZNY element. Nie spuszczaj wzroku

Teraz cos o rozmowie. Coz... MISTRZOWSKIM tekstem na sam poczatek jest zwykle "Czesc", "Hej", "Co tam? Co tam?". Tak naprawde to NIEWAZNE jest to CO mowisz. WAZNE jest JAK to mowisz. Niech sposob twojego mowienia bedzie emanowal erotyzmem (bez przesady oczywiscie), niech bestia ktora sie w tobie obudzila przemawia przez CIBIE! Wiem... nie jest to proste i nie zawsze sie udaje. Jednak jest to dosyc wazne. O czym gadac? O byle czym. Zapytaj ja co tam slychac, jak sie czuje, czemu jest taka [(censored, wesola, smutna - zaleznie od stanu)]. Rozmowa jest jedna wielka IMPROWIZACJA. Nie da sie przewidziec o czym bedzie rozmowa, gdyz w kazdej chwili moze zmienic jej temat. Gdy nastapi niezreczny moment ciszy to NIE ODCHODZ, wpatruj sie w jej oczy CALY CZAS i czekaj. Jezeli poczujesz ze naprawde cisza trwa zbyt dlugo (do 3 minut) lub zaczynasz powoli pekac to REWELACYJNYM zagraniem jest przebanalny pytanie - "Pogadajmy o czyms... O czym bys chciala pogadac?" - po prostu... poezja ;-). W pewnym momencie traficie na temat ktory jej wyjatkowo bedzie odpowiadal. W takiej chwili najlepszym zabiegiem jest tzw metoda magnetofonu. Czyli pozwalamy jej calkowicie przejac paleczke w rozmowie i tylko PATRZYMY na te jej PIEKNE OCZY i mowimy: "Mhm. Tak. Tak. Aha. Tak?. Heh... Naprawde?, Niesamowite!, Mhm. Tak. No jasne." Mniej wiecj tak to ma wygladac. Podczas rozmowy WAZNA jest rowniez twoja mimika. Staraj sie sprawiac wrazenie skupionego na tym co mowi. Sproboj teatralnie przystosowac swoja mine do tego co mowi. Na przyklad jak mowi cos 'niesamowitego' Na przyklad: "A wiesz wczoraj Kasia, wiesz.. ta ktora chodzi z Robertem, to podobno sie z nim poklucila!" tutaj robisz 'przejeta' mine i wpychasz sie tekstem: "Naprawde? O co?". Lapiesz? Tak to ma wygladac. Staraj sie podczas rozmowy dzielic jej smutek, dzielic jej zdziwienie, dzielic jej radosc. Musisz ja w pewnym sensie NASLADOWAC EMOCJONALNIE.
A co z poczuciem humoru? Owszem... one to lubia. Jednak nie mozesz z siebie pajaca czy blazna. Zartuj... ale z umiarem.
Po jakis 5-10 minut konwersacji czas przejsc do bardziej bezposrednich akcji.
'Bardziej bezposrednia akcja' jest dotyk. Daotyk jest BARDZO wazny. No ale jak to zrobic? Przeciez nie zacznie jej nagle obmacywac! - pewnie powiesz... Owszem... nie zaczniesz. Przypomnij sobie jakas rozmowe z dziewczyna lub przypatrz sie jakiejsc rozmowie. Zauwaz ze podczas rozmowy panienki czesto maja tendencje do PODSWIADOMEGO dotykania swojego rozmowwcy. Na przyklad na krotko polaza reke na czyims nadgarstku, lub poklepia po ramieniu jak proboja wyrazic wspolczucie badz pocieszyc kogos. Nie mow ze nigdy cie takie cos nie spotkalo. Spotkalo? No widzisz... i podobalo sie, co? Wierz mi, jej tez sie spodoba. Ostatecznie mozesz przynajmniej udac ze strzasasz jakis smiec z jej bluzeczki (np. z ramienia) czy cos takiego. ALE NIGDY NIE PATRZ PRZEZ DLUZSZA CHWILE NA MIEJSCE KTOREGO DOTYKASZ. Sciagnie to tylko niepotrzebnie jej wzrok na to miejsce. Caly czas na nia patrz... i patrz jak reaguje na twoj dotyk. Nie mowie ze od razu bedzie to orga czy cos, ale jak bedzie to rakcja conajmniej OBOJETNA to juz jest DOBRZE. ZAbieg dotyku ma na celu dwie rzeczy. Po pierwsze ty przyzwyczajasz sie do tego, stajesz sie przez to bardziej smialszy, bardziej pewniej sie czujesz przed kolejnym dotknieciem. Drugii cel - oswajasz ja ze swoim dotykiem. Przyzwyczajasz ja do tego. Jest to pewien rodzaj strategii. Pamietaj... ona nie zna twojej strategii, wszystko to dzieje sie POZA jej SWIADOMOSCIA. Teraz pewnie poczujesz ZE masz PRZEWAGE. Ona tylko mysli ze po prostu rozmawiacie podczas gdy TY wiesz ZE MASZ PLAN KTORY WLASNIE REALIZUJESZ, ZE MASZ TAKTYKE.
W ramach przypomnienia dodam... KONTAK OCZU! Pamietaj o tym! Caly czas! W koncu sie do tego przyzwyczaisz i bedzie wykonywal automatycznie podczas gdy ich wzrok bedzie biegal dookola i uciekal od twojego (choc nie zawsze). Widzisz? Panujesz nad nia!
W czasie rozwijania sie konwersacji pozwalaj sobie na coraz smialsze ruchy, coraz dluzszy dotyk, coraz bardziej intensywny. Jak poczujesz sie juz pewniej przejdz do kolejnego etapu.
KOMPLEMENTY. Bez kitu, zacznij prawic jej komplementy. Niektore mozesz 'wyciagnac' z rozmowy, niektore mozesz walnac od siebie. W KOMPLEMENTACH najpiekniejsze jest to ze NIE MUSZA one byc PRAWDZIWE! Ona i tak nie zna twojego gustu
Staraj sie wyczuc o czym lubi rozmawiac, co jej sprawia przyjemnosc, z czego sie smieje i zapamietaj to. Bedziesz wykorzystywal te rzeeczy w kolejnych rozmowach z nia. Mozesz tez czasami powracac do tych rzeczy w tej samej rozmowie. Skoro rozmowa o <czyms> sprawia jej przyjemnosc, to dlaczego mielbysmy jej ja odbierac?

Pamietaj... NIGDY SIE NIE POPISUJEMY, NIGDY SIE NIE CHWALIMY. Nawet jak mowimy prawde...
Jak narazie to sa tylko podstawy... Taka swojego rodzaju 'Szkola Podstawowa imienia Don Juana'

To jest dopiero czubek calej 'gory lodowej'. Niestety nie mam czasu sie wiecej rozpisywac. Wiec male podsumowanko.
Nie obchodzi mnie czy w to wierzysz. Nie obchodzmi mnie czy to zastosujesz. Nie obchodzi mnie jakie beda tego efekty. Wiem jedno... MI to POMOGLO... i to BARDZO. A opisuje to... poniewaz zobowiazalem sie do tego. Poniewaz chcialem spelnic swojego rodzaju pokute... dziekczynienie za dar ktory otrzymalem.
Tak wiec dziekuje wszystkim uwaznym czytelnikom (czytelniczka?

Jesli ktos po przeczytaniu tego uwaza ze 'cos w tym jest' to zapraszam do korespondencji mailowej. Moge udzielic jeszcze wiecej, jeszcze bardziej skutecznych metod o ktorych naprawde niewielu ma pojecie i niewielu sobie zdaje sprawe ze stosuje je PODSWIADOMIE.
Pamietaj: "Czlowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce"
NIGDY nie kupujemy kwiatków, NIGDY nie stawiamy browarów, drinków itp, NIGDY nie przyznajemy sie do swoich uczuc, NIGDY nie ulegamy - jak o cos prosza robiac te swoje proszace minki to ODMAWIAMY jesli nie mamy ochoty tego robic o co prosza. NIGDY! To znaczy mozna jak juz jestescie ze soba, razem, jak juz chodzicie... NIGDY nie pokazujemy ze nam ZALEZY! Moze tylko odrobinke... a dlaczego? Ano dlatego ze caly bajer polega na tym, abyscie NIE WY oczekiwali na jakas 'nagrode' od nich (calus, seks itp) tylko sprawic ze to ONE beda was o to PROSIC. Taka panienka ktorej ciagle cos odmawiacie, nie pokazujecie ze wam na niej zalezy, zaczyna myslec ze JEST Z NIA COS NIE TAK. I swiadomie badz nieswiadomie bedzie sie satrala to ZMIENIC. A o to przeciez chodzi
Kolejnym fajnym zabiegiem jest tak zwany "mirroring" (to z psychologii, nie wiem jak to na polski przetlumaczyc.. 'nasladownictwo' chyba najbardziej pasuje). O co w tym chodzi? Ano o to aby 'nasladowac' jej ruchy. Ale tak aby NIE ZAUWAZYLA. Czzyli na przyklad ona podrapie sie po nosie, wy po brodzie. Ona mrugnie okiem, wy tez mrugnijcie. Ona odgarnie przeszkadzajace jej wlosy, wy przejedzcie reko po glowie (po swojej

Kolejny trik. Sluchaj tego co mowi BARDZO uwaznie. Staraj sie wylapac slowa ktorych NAJCZESCIEJ uzywa. I zacznijcie je stosowac podczas rozmowy. Sa to tak zwane 'slowa transowe' (to tez z psychologii jest). Sprawi to ze BARDZO dobrze jej bedzie sie z toba gadalo. A o to przeciez chodzi.
Ciekawym zabiegiem jest tez tak zwane 'recytowanie'. Chdzi w nim o to zeby powtarzac wypowiedziana przez nia kwestie jeszcze raz tylko w nieco innej odmianie. Na przyklad:
Ona: "Ta baba od polskiego jest okropna"
Ty: "Tak... bardzo jej nie lubie. Jest naprawde straszna".
Tak to mniej wiecej ma wygladac.
Przy rozmowie staraj sie mowic o UCZUCIACH. Tylko nie takich np "Ahhh... kocham... ahhh zakochalem sie, ahhh oni sie chyba zakochali" itp tylko ogolnie o ODCZUCIACH. Czyli na przyklad o jej aktualnym stanie, o tym co mysli na jakis temat, o tym co odczuwa w skutek czegos tam. Na przylad:
Ty: "Co wczoraj robilas?"
Ona: "A bylam w pubie z przyjaciolmi"
Ty: "LUBISZ spotykac sie z przyjaolmi? Sprawia ci to PRZYJEMNOSC, co?"
Ona: "No jasne ze tak"
Ty: "A co dla ciebie jest najwazniejsze w kontaktach z innymi ludzmi? Jakie ODCZUCIA?"
I tym podobne. Przyklad troche moze wyssany z palca, ale na tym mniej wiecej ma to polegac.
Fajna rzecza jest tez takie cos:
Zapytac sie o cechy jakie powiinen miec jej chlopak, a jak ma chlopaka to jakie on ma cechy ktore jej sie najbardziej podobaja. Podkrecaj ja do tego aby mowila o tym jak najwieceej. Bo nie jest wazne O KIM to mowi poniewaz mowi to TOBIE. Zadbaj tylko o to by utrzymac prz takiej rozmowie kontakt wzrokowy. Pozatym daje to jeszcze jedna korzysc. Zapamietaj jak nazywa poszczegolne 'cechy', wylap jej 'slowa transowe' dotyczace opisu cech ktore najbardziej sobie ceni. I uzywaj tych slow w ROZNYCH kontekstach. Na przyklad:
Ona: "Powinien byc MILY, powinien sprawiac ze DOBRZE sie z nim czuje, powiien byc WRAZLIWY, bla bla bla bla bla"
Ty: "A.. no doskonale cie rozumie. To MILO miec taka osobe przy sobie. DOBRZE jest miec kogos komu naprawde zalezy. Tez jestem WRAZLIWY na tego typu rzeczy..."
Mniej wiecej tak to wyglada. Jest to naprawde poterzne narzedzie, gdyz diala na jej PODSWIADOMOSC. po prostu PODSWIADOMIE te slowa ktore wypowieedziala o jakims tam kolesi zaczna jej sie SWIADOMIE lub PODSWIADOMIE kojarzyc z toba. Tylko czesto trzeba uzywac tego zabiegu. Do tego dodac 'mirroring' i naprawde po kilku rozmowach mozna juz zaczac widziec efekty.
A jesli mowa juz o efektach to pamietaj... Dziewczyna nie wskoczy ci do lozka po pierwszej rozmowie! Musisz byc cierpliwy. Jezeli nie spartaczyles pierwszej rozmowy to na kolejne ona bedzie reagowac bardzo pozytywnie. po prostu polubi z toba gadac. A co do efektow to jeszcze warto zwrocic uwage na 'jezyk ciala' podczas rozmowy:
Oto kilka przykladow 'pozytywnych' reakcji 'ciala':
- Podczas rozmowy zacznie bawic sie kosmykiem wlosow, lub warkoczem.
- Podczas rozmowy bedzie sie starala utrzymywac kontakt wzrokowy.
-Podczas rozmowy bedzie nawilzala wargi jezykiem.
-Gdy bedzie spuszczac wzrok, to gdy zrobi to najpierw patrzac w DÓL to pozytywny znak. (gorzej jak odwraca wzrok do gory)
-Podczas rozmowy bedzie trzymac reke na klatce piersiowej (baardzo pozytywny znak)
-Podczas rozmowy czesto bedzie mrugac oczami
-Podczas rozmowy bedzie unosic na chwile obie brwi.
-Czesto bedzie porawiac swoj ubior (na przyklad tu cos wygladzi, tam cos strzepnie, tu cos poprawi)
-Podczas rozmowy bawi sie roznymi rzeczami. Na przyklad szklanka, dlugopisem, twoim ptaszkiem
-Podnosi lub obniza glos tak by 'zrownal' sie z twoim.
-PODSWIADOMIE nasladuje twoje ruchy, ulozenie ciala itp.
-Podczas rozmowy ma lekko odchylona glowe w bok.
To tylko kilka przykladow. Wachlaz slow jakie wypowiada nasze ciala jest naprawde szeroki. A wszystkie te gesty robimy nieswiadomie. To jest w tym najciekawsze. I najlepsze jest w tym to ze teraz potrafimy je rozpoznac.
Teraz moze troche wroce do teorii.
Czy pamietacie to uczucie gdy byliscie zakochani? Meczace prawda? Zoladek zacisniety, nie chce sie jesc, wszystko wydaje sie takie... inne niz zwykle...
Moze was to zdziwi, ale tak naprawde to nie jest milosc... ani nawet zauroczenie czy zafascynowanie. Milosc jako uczucie FIZYCZNIE i PSYCHICZNIE NIE ISTNIEJE. Jest to tylko szereg procesow i reakcji CHEMICZNYCH. Ktore zreszta mozna samemu wylowywac na co kilka przykladow dalem powyzej. Wszystkie te 'odmienne stany' ktore odczuwamy sa spowodowane jakimis bodzcami ktore zostaly nam 'zaszczepione' PODSWIADOMIE. Wszystkie te techniki ktore tu opisuje sa wlasnie powodem dlaczego niektorzy sie 'zakochuja w sobie' lub 'podobaja sie sobie'. Wlasnie to sa tego powody, chociaz ja podalem ich naprawde NIEWIELE. Zaledwie GARSTKE. Pewnie wyda wam sie to zbyt proste aby bylo prawdziwe. Ale takie wlasnie to jest. Proste. Bardzo proste. po prostu ludzie sami sobie komplikuja zycie zastanawiacac sie co powiedziiec czy jak zareagowac w danej sytuacji... a i tak wszystkie te ruchy, te slowa, wypowiadamy AUTOMATYCZNIE. Takim prostym na to dowodem moze byc chociaz taka sytuacja:
Siedzisz sobie na boisku. Obserwujesz jak jakies typy graja w pilke. Nagle pilka z duza predkoscia leci w twoim kierunku. Co wtedy robisz? Zaslaniasz sie. Co wtedy myslisz? ...Wlasnie... nie myslisz wtedy. Nie analizujesz tej sytuacji tylko po prostu REAGUJESZ. Nie ma tak ze zaczynasz myslec "oho... leci we mnie pilka... moze mnie trafi... hyba sie zaslonie... no... to bedzie dobry pomysl". po prostu twoj umysl PODSWIADOMIE wie ze pilka lecaca z taka szybkoscia po uderzeniu w ciebie moze sprawic ci bol i mozg wysyla impulsy do odpowiednich partii twego ciala co powoduje AUTOMATYCZNE zasloniecie sie. Tak samo z miloscia... wszystko to to tylko impulsy wysylane z mozgu do odpowiednich twoich komorek czy czegos tam (nie znam sie na biologii az tak dobrze
Ja juz w ten sposob nie raz analizowalem swoj stan. Nie raz 'wykrywalem' negatywne uczucie, tlumaczylem sobie jego przyczyne i skutecznie ELIMINOWALEM.
next
Przyszla wiosna i znów na ulicach pojawily sie skapo ubrane nasze extra dziewczyny. A my co robimy? Tylko sie za nimi ogladamy - a szkoda. Specjalnie poruszam temat dotyczacy podrywania na ulicy, w autobusach, parkach itp miejscach - mam nadzieje, ze uda mi sie was sprowokowac do dyskusji
Na wstepie powiem, ze nie jestem MISTRZEM, jak ktos mi zarzuci, ze zna lepsze sposoby podrywania na ulicy.
Zaloze sie, ze wsród was sa Ci, co podrywaja czesto i Ci, którzy nigdy jeszcze nie poderwali dziewczyny na ulicy.Ja postaram sie udzielic kilku wskazówek tym, którzy jeszcze sie nigdy na to nie odwarzyli.
Nie bede ukrywal, ze ja, jak wiekszosc startowalem od samego zera. Byc moze niektórzy rodza sie smiali, ale ja niestety musialem sobie radzic z niesmialoscia sam. Najgorszy przyznam jest ten pierwszy raz. Widzimy ladna dziewczyne na ulicy, chcemy do niej podejsc, zagadac, ale cos nas trzyma, nie pozwala nam powiedziec nawet slowa.Najszybsza metoda na pozbycie sie leku jest stosowanie zasady 3 sekund.Bo gwarantuje wam, ze jak zaczniemy sie zastanawiac, to lipa z tego bedzie.po prostu czlowieka ogarnia strach przed odrzuceniem, kompromitacja. Oczywiscie jesli podejdzie sie do dziewczyny po 20 sekundach to nie bedzie mialo to wielkiego znaczenia.Ale zadko kto odwarzy sie zagadac do obcej dziewczyny po 3 sekundach( uwierzcie mi ).
Ok ten etap mamy juz za soba.Teraz nasuwa sie pytanie: co jej powiedziec? Kiedys wyskakiwalem do dziewczyny z niezbyt orginalnym tekstem, mówilem jej: "Czesc podobasz mi sie i chcialbym Cie poznac" Szczerze wam odradzam.Ten tekst znaczy mniej wiecej tyle, co: "mam na Ciebie ochote". Efekty z ta gadka sa naprawde mizerne. Dlatego zaczalem stosowac troche inna gadke, która wymaga odrobiny aktorstwa. Mianowicie, jak widze dziewczyne to podchodze do niej i mówie: Siemanko Marta( imie oczywiscie jest wymyslone), no zobacz jaki ten swiat jest maly.Oczywiscie pamietasz mnie, poznalismy sie miesiac temu w klubieX.Dziewczyna zaprzecza.My dalej: ja rozumiem, ze strzelilo sie po malym browarku, ale to chyba nie jest tak duzo, aby mylic ludzi na ulicy.Ona bedzie dalej zaprzeczac.A my zaczynamy sie coraz bardziej przygladac i nagle walimy karpia: o kurcze, zeczywiscie to nie ty, ale walnalem szopke.Sorry, ale jestes do Marty bardzo podobna, jak dwie krople wody.Przyznam, ze pierwszy raz w zyciu zdarzyla mi sie taka pomylka.Jak masz na imie?"I w tym momencie staramy sie wciagnac dziewczyne do dyskusji.Bo tak naprawde metoda:na pomylke" jest pretekstem do zagadania, jesli dziewczyna bedzie miala kiepski dzien, albo my troche to spartolimy, to raczej sukcesu nie bedzie.Ja wiem, ze ta metoda zostala na tej stronce opisana, ale uwierzcie mi, ze to jeden z lepszych sposobów do zagadania dziewczyny.
Podczas rozmowy zachowujemy sie, jak doradza Psycho Seducer( koles zna sie na rzeczy).Przyznam, ze ja jeszcze nie mam tyle odwagi, aby dotykac te dziewczyny w trakcie rozmowy.Nie zapominajmy o kontakcie wzrokowym( ostatnio zagadala do mnie na przystanku jehowa, wciagnela do dyskusji, ale co zauwazylem, nawet na sekunde nie przestala swidrowac mnie tymi oczami - czyli to jest bardzo istotne).
Inna rada jaka moge udzielic z wlasnego doswiadczenia( Amerylki nie odkryje)jest po prostu trening. To jest jedyny sposób, abyscie zaczeli odnoscic sukcesy.Wiem, ze to brzmi banalnie, ale niektórzy szukaja 100% sposobów(których nie ma), aby byc jeszcze pewniejszymi siebie.A pewnosci uczymy sie tylko przez PRAKTYKE.Niech wam dam do myslenia to, ze jak rozpoczynacie rozmowe z dziewczyna, to na samym poczatku macie 50% szansy na umówienie sie z nia.Od tego jak rozmawiacie, zalezy czy wasze szanse maleja, czy rosna.
O czym rozmwiac? Nie ma uniwersalnych tematów.Sztuka polega na tym, aby udalo sie znalesc ten wspólny temat. Najlepiej jest rozmwiac o przyjemnosciach. Kazdy z nas ma jakas pasje, o której lubi rozmawiac( ja np: o wedkarstwie - szkoda, ze malo która dziewczyna lowi ryby).
Dla wprowadzenia luznej atmosfery opowiedzmy jakies zabawne zdarzenie z naszego zycia, jakies niezapomniane przygody. Niech dziewczyna zobaczy, ze energia to w nas az kipi. Pózniej mozna pogadac o studiach, obowiazkach itp rzeczach.
Zalózmy, ze rozmowa fajnie nam sie klei i chcemy sie umówic z dziewczyna na randke. Najlepszym sposobem na dostanie numeru tel jest gadka typu: "jak mozemy sie skontaktowac, zeby jeszcze pogadac"?
Albo: pod jakim numerem moge Cie zlapac? A jak bedzie sie bala nam podac tel, to zawsze mozemy spytac o maila.
Oczywiscie nie tylko ulica jest miejscem na poznanie dziewczyny. Dobrym miejscem jest autobus( czlowiek sie w nim nudzi na maxa).Tu tez mozna zagadac na pomylke, ale chyba lepiej bedzie wyskoczyc z bardziej naturalnym tekstem: czesc, widze ze sie nudzisz, jak ja.Szybciej nam minie czas jak porozmawiamy.Nazywam sie....i dyskusja sie ciagnie.Oczywiscie moze sie zdarzyc, ze dziewczyna nie bedzie chciala rozmawiac, albo bedzie jakas niesmiala.Ale nic tam.Ludzmi nie ma co sie przejmowac.
Nie wiem, co moge jeszcze napisac.Tak naprawde wszystko zalezy od waszej inwencji i pomyslowosci. Kazdy poczatkujacy moze sie umówic z 1 dziewczyna na 10 zapoznanych w ten sposób. A moze sie zdarzyc, ze ta 1 na 10 bedzie ta jedyna.Nie warto chlopaki sie wstydzic.Przelamujmy nasze leki.
Na koniec dodam, ze dziewczyny lubia byc podrywane, nawet na ulicy( oczywiscie nie po alkoholu, czy po zmroku).Kiedys przepytywalem dziewczyny na czacie( wiem,ze wsród nich mógl byc chlopak), jako ankieter i 45 na 50 powiedzialo, ze chcialyby byc poderwane na ulicy( przez przystojego i w fajny sposób - tak odpowiadaly).Wiekszosc z nich mówila, ze byc moze dala by tel, ale..Ale maila szybciej.Oczywiscie nie nalezy traktowac tego bardzo powaznie, bo mogly sciemniac.Ale wiekszosc chyba mówilo prawde.
Chlopaki( dla tych poczatkujacych)- nie przejmujcie sie, ze wasze pierwsze podrywy beda zenujace( jak moje).Zawsze poczatki sa trudne.Nie poddawajcie sie, a czeka was fajna przygoda i ciekawe znajomosci.Pamietajcie, ze za malo jest do stracenia, a za duzo do zyskania - to daje do myslenia.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 274 gości