a dlaczego pytam ? bo ja mialem kobiete, ktorej nie trzymalem krótko.liczylo sie zaufanie itp. do tego stopnia ze nigdy bym jej nie zajrzal do komórki czy na gg.
natomiast ona odeszla ode mnie do innego kolesia (juz 3 raz zaczynają) - i z przerazeniem widze - ze to on czyta moje prywatne wiadomosci do niej . przesiaduje na gg - a jej to chyba nie przeszkadza/albo o tym nie wie
w kazdym razie - kiedy byla ze mna - wydawala sie osobą dla której ta "mala" cząsta prywatności jest b.wazna...........a teraz
dlaczego wiec kobiety pozwalają się osaczać i kontrolować