Miłość nie ma czegoś takiego

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

maro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 221
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:45
Skąd: Wzgórek Pagórek
Płeć:

Miłość nie ma czegoś takiego

Postautor: maro » 25 gru 2005, 15:48

Powoli zaczynam się przekonywac że coś takiego jak miłośc nie istnieje, albo z moim życiem jest cos nie tak :567: daje od siebie wszystko a zostaje odtrącony :567:
Ostatnio zmieniony 25 gru 2005, 18:34 przez maro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 25 gru 2005, 16:32

Mam ten sam problem. Tylko ze ja w milosc wierze. Przestalem wierzyc w siebie.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 25 gru 2005, 16:36

maro pisze:daje od siebie wszystko a zostaje odtrącony


Daj tylko troche, a potem poczekaj, czy dostaniesz z powrotem. Jak nie - zawijaj sie :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Lawrence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 301
Rejestracja: 16 kwie 2005, 00:56
Skąd: Melmac
Płeć:

Postautor: Lawrence » 25 gru 2005, 17:20

Jest cos takiego jak Milosc........jest na pewno......jesli nie ma w Twoim zyciu to jest dookola, wszedzie, w ludziach dookola Ciebie, na kazdym kroku........to ze zostales odtracony - widocznie tak musialo byc - jest wiele kobiet na swiecie ktore pojda za Toba bez mrugniecia okiem..jeszcze przyjdzie taki czas ze bedziesz sie opedzal :) zobaczysz
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 25 gru 2005, 17:27

Nie wystarczy tylko dawac, jesli druga osoba ma to w dupie to nie jest milosc, to ze ty kogos kochasz ponad wszystko to yez nie jest milosc, milosc jest wtedy gdy ta druga osoba czuje to samo co ty do niej, dlatego smieszy mnie jak ktos mowi o kobiecie ze jest to na pewno "to" ze to ta jedyna, a ona ma go kompletnie w dupie.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
maro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 221
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:45
Skąd: Wzgórek Pagórek
Płeć:

Postautor: maro » 25 gru 2005, 17:29

Lawrence pisze:Jest cos takiego jak Milosc........jest na pewno......jesli nie ma w Twoim zyciu to jest dookola, wszedzie, w ludziach dookola Ciebie, na kazdym kroku........to ze zostales odtracony - widocznie tak musialo byc - jest wiele kobiet na swiecie ktore pojda za Toba bez mrugniecia okiem..jeszcze przyjdzie taki czas ze bedziesz sie opedzal :) zobaczysz



ale teraz zbiera mnie tylko na płacz :567: i muszę się wypłakać
Awatar użytkownika
Lawrence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 301
Rejestracja: 16 kwie 2005, 00:56
Skąd: Melmac
Płeć:

Postautor: Lawrence » 25 gru 2005, 17:46

To placz stary - placz to tez emocje - przynajmniej jak sie wyplaczesz to Ci troche przejdzie - a za jakis czas bedziesz sie smial z tego ze plakales, ale jak masz ochote to placz - placz to tez wyjscie, pozbycie sie negatywnych emocji, wyrzucenie ich z siebie
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
AiWen

Postautor: AiWen » 25 gru 2005, 17:55

słuchaj ja sie spotkałam z twierdzeniem, że mój M. mnie nie kocha. Jak powiedział "on ma uczucia i je do mnie czuje". Jednak na jedno wychodzi. W miłośc trzeba wierzyć, kiedyś przyjdzie, na pewno. :) Powiadają, że wiara czyni cuda.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 gru 2005, 18:10

maro pisze:a zostaje odtrącony

No to widac coś z Toba nie tak jak te tłumy Cie odtracaja. Bo jesli sie z powodu raptem jakiejs jednej jednostki marzesz tak to ja sie jej nie dziwie ;)
Awatar użytkownika
MacioR
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 23 gru 2005, 22:01
Skąd: ze Szwecjii
Płeć:

:P

Postautor: MacioR » 25 gru 2005, 18:25

Jeżeli uważasz, że miłość nie istnieje, to nie jestes sam!!!, ja tez w to nie wieże(na razie przynajmniej:D)
Do góry głowa
czlowiek żyj przyszłością co było nie wróci
odetchnij z radością...
"Jestem" -HEMP GRU-
Obrazek
maro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 221
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:45
Skąd: Wzgórek Pagórek
Płeć:

Postautor: maro » 25 gru 2005, 18:27

najgorsze jest to ze nawet nic mi nie chce wyjaśnić a jeszcze wczoraj miła ochote na spotkanie tylko po pasterce coś jej sie poprzestawiało i chciala z kimś pogadac pech trafił ze mi akurat bateria padła w telefonie, nic tylko sie pochlastać, za bardzo emocjonalnie sie nastawiłem, a najgorsze jest to że znamy sie kupe lat nie byla to jakas przelotna znajomosć mieszkamy w tej samej mieścinie i praktycznie wszystko o sobie wiedzieliśmy.

Nie wiem jak sobie z tym poradzic, prosze doradzcie mi coś, ciągle o niej myslę.
Nie mam z kim pogadać na ten temat, wszyscy mnie tak pozostawiali na same świeta i sylwka, nie no załamka.
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 25 gru 2005, 19:21

To ja zacytuję siebie z innego posta:
(zastanawia mnie co o tym myślicie)

Czasem wręcz zastanawiam się czy istnieje miłość która jest trwała... Może wszystkie z czasem zamieniają się w przyjaźń, podziw, zrozumienie i proste przekonanie że tu jest moje miejsce? Następnie pojawiają się wspólne zobowiązania, przyzwyczajenia... I człowiek wmawia sobie że wydoroślał.


Może taka trwała miłość rodzi się właściwie w umyśle a nie w sercu?
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 25 gru 2005, 19:43

Czasem wręcz zastanawiam się czy istnieje miłość która jest trwała... Może wszystkie z czasem zamieniają się w przyjaźń, podziw, zrozumienie i proste przekonanie że tu jest moje miejsce? Następnie pojawiają się wspólne zobowiązania, przyzwyczajenia... I człowiek wmawia sobie że wydoroślał.


Może taka trwała miłość rodzi się właściwie w umyśle a nie w sercu?

Istnieje. Bo Miłość to piramida uwielbienia, pożądania, wspólnoty myśli; to nauka siebie to 'dance macabre' niekiedy. Miłość to cos o czym nawet pojęcia nie mają te 'wszystkie wypchane akademickie trupy'. Miłość nie odbiera prawa do własnych ścieżek, pokazuje możliwości, naświetla warianty. Miłość nie tylko powinno czytać się dreszczami, ale i zwojami :]. Ma wskazywać pion, jednak nie być wolna od mazania się w błocie. Miłość nigdy nie jest pusta jak bazylika w nocy. Miłość to proces - raz sześć stóp pod ziemią - raz 2 dwa kroki do nieba. Daje definicje siebie, przede wszystkim.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 25 gru 2005, 20:20

gracja pisze:Miłość nie odbiera prawa do własnych ścieżek,

Daje definicje siebie, przede wszystkim.

To moim zdaniem najwazniejsze aspekty Twojej wypowiedzi Gracjo. Ale cala jest wielka. :)
soul of a woman was created below
maro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 221
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:45
Skąd: Wzgórek Pagórek
Płeć:

Postautor: maro » 25 gru 2005, 20:24

No umówiłęm sie na jutro, mam nadzieję ze to wszystko sie nie skończy a bardzo mi na niej zależy jak nigdy na zadnej, trzymajcie za mnie kciuki. Dodam, ze napisała, ze ma wielkiego doła jak nigdy do tąd. Będę starał się jak mogę. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 25 gru 2005, 20:42

maro pisze:Powoli zaczynam się przekonywac że coś takiego jak miłośc nie istnieje, albo z moim życiem jest cos nie tak Beksa daje od siebie wszystko a zostaje odtrącony Beksa



Odpowiedź jest prosta: nie staraj sie !!
Awatar użytkownika
casaa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 262
Rejestracja: 20 maja 2005, 16:48
Skąd: pd-zach
Płeć:

Postautor: casaa » 25 gru 2005, 20:45

Maro a moze z nia cos nie tak jest :/ a Ty calkiem normalny jestes i przejmujesz sie foszkami <mysli>
Till the end of world my Sweetheart. Kocham Cię :*
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 25 gru 2005, 20:49

mariusz pisze:Odpowiedź jest prosta: nie staraj sie !!


Święte słowa... Ja uważam dokładnie tak samo, bo jak starając się nic nie wychodzi to najlepiej się przestać starać, a miłość prędzej czy później sama cię znajdzie. Zresztą moim zdaniem nie można mówić o miłości gdy tylko jedna strona kocha, to może być zauroczenie, porządanie, ale na pewno nie miłość.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.

The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.

If we stop living because we fear death then we have already died.
maro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 221
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:45
Skąd: Wzgórek Pagórek
Płeć:

Postautor: maro » 25 gru 2005, 21:10

casaa pisze:Maro a moze z nia cos nie tak jest :/ a Ty calkiem normalny jestes i przejmujesz sie foszkami <mysli>


nie wiem czy cos nie tak, powiedziałem jej co do niej czuję, dowiedziałem sie tylko od niej ze jej na mnie bardzo zalezy i ze boi sie zaangażowac bo juz była wiele razy odtracona i to powtarza mi juz dłuższy czas, ale ja juz nie mogę sie tak spotykac po kryjomu i zyc w niepewności, nie wiem jak jest z innymi ale ja lubię zyć znajac całą prawdę. Okaże się co mi jutro powie. A ostatnio miewa czesto doły, czasem juz nie wiem jak ją pocieszać. Zawsze jak gadamy na gg to mowi ze ma doła i jak sie spotkamy pare minut puzniej to jej wszystko przechodzi, smieje się i takie tam wydaje sie ze jest spoko ale kolejnego dnia jest tak samo, i czasem to i ja juz zaczynam łapac doła przez te jej zachowania, widac za bardzo sie uzależniłem od niej. Ale co ja na to poradze najnormalniej na swiecie mogę powiedziec że sie zakochałem i nie prędko mi przejdzie.
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 25 gru 2005, 22:09

Odpowiedź jest prosta: nie staraj sie !!
Racja :>
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 25 gru 2005, 22:11

Lawrence pisze:Jest cos takiego jak Milosc........jest na pewno......jesli nie ma w Twoim zyciu to jest dookola, wszedzie, w ludziach dookola Ciebie, na kazdym kroku........

Teoretycznie tak.
Lawrence pisze:.to ze zostales odtracony - widocznie tak musialo byc

Zgadza się.
Lawrence pisze:jest wiele kobiet na swiecie ktore pojda za Toba bez mrugniecia okiem.

Jeśli chodiz o mnie to kobiewta musi mieć w sobie coś co mnie w niej zafascynuje ;)
Lawrence pisze:jeszcze przyjdzie taki czas ze bedziesz sie opedzal

Hm... ciekawy jestem na ile to prawda ;)
Awatar użytkownika
kwjk
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 214
Rejestracja: 17 sty 2004, 22:38
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: kwjk » 25 gru 2005, 22:43

mariusz pisze:Hm... ciekawy jestem na ile to prawda ;)


Raczej na niewiele. Nie każdy facet jest taki piękny, aby kiedyś nagle zaczęły szalać za nim kobiety. :]
Tracy
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:46
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Tracy » 25 gru 2005, 23:07

Miłość istnieje. Ja kocham :) i mam nadzieję, że ten którego mam w sercu pokocha mnie.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 25 gru 2005, 23:43

Tracy pisze:Ja kocham i mam nadzieję, że ten którego mam w sercu pokocha mnie


To nie jest milosc, milosc bedzie wtedy jak wlasnie on cie pokocha. Powtorze sie ale jak ktos kogos kocha to zadna milosc, tylko zakochanie i to jednostronne.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Tracy
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:46
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Tracy » 26 gru 2005, 00:05

TFA pisze:To nie jest milosc, milosc bedzie wtedy jak wlasnie on cie pokocha. Powtorze sie ale jak ktos kogos kocha to zadna milosc, tylko zakochanie i to jednostronne.

Wiem o tym. On nie jest pierwszym facetem w moim życiu. Byłam w związku gdzie kochałam i byłam kochana ale się skończyło.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 26 gru 2005, 00:34

Związek moze sie skończyć, ale miłośc nie pryska wraz z nim. Jeśli kochasz prawdziwie to juz do kónca. Co nie oznacza oczywiscie, ze nie mozesz życ z kims innym. ;)
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 26 gru 2005, 01:10

czy istnieje miłość która jest trwała...

Związek moze sie skończyć, ale miłośc nie pryska wraz z nim. Jeśli kochasz prawdziwie to juz do kónca. Co nie oznacza oczywiscie, ze nie mozesz życ z kims innym.

W trwałość wierzę. Ale w trwałość na odległość już nie. Tak jak czas leczy rany, tak czas grzebie uczucie, czasem każde 'czucie'. W miłości ludzie są dla siebie nadzy, emocjonalnie, duchowo, fizycznie. Muszą być na odległość ręki. Nie wierzę w nieobecność doskonałą - nie ma Jej/Jego a tęsknię za światem, którym rządzą latawce. To ułuda. Są sentymenty, są wyimaginowane, całkiem irracjonalne wizje. Wówczas Prawdziwej Miłości NIE MA. Po rozstaniu wiele razy umieramy, żeby zacząć żyć na nowo. I to "nowo" powinno być wyrocznią, światełkiem w tunelu :]. Posprzątane.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 26 gru 2005, 10:30

gracja pisze:W trwałość wierzę. Ale w trwałość na odległość już nie


gracja pisze:W miłości ludzie są dla siebie nadzy, emocjonalnie, duchowo, fizycznie. Muszą być na odległość ręki.

Swieta prawda :)
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 26 gru 2005, 12:27

moon pisze:Związek moze sie skończyć, ale miłośc nie pryska wraz z nim.


Też w to nie wierzę... Za wiele razy widziałem jak taka prawdziwa miłość ginęła... Zazwyczaj najpierw jest nienawiść, która później zmienia się w obojętność. Czasem też wszystko przechodzi zupełnie bez huku.

gracja pisze:W trwałość wierzę. Ale w trwałość na odległość już nie.


gracja pisze:Wówczas Prawdziwej Miłości NIE MA.


Hm, z całą Twoją wypowiedzią się zgadzam, ale z tym tak nie do końca... Są ludzie którzy potrafią kochać na odległość, wiem to z autopsji. Jasne, czasem dochodzi do tego że kocha się wizję danej osoby, a nie rzeczywistą osobę... Ludzie w końcu się zmieniają, a wyobrażenia idealizują. Jeśli jednak wizja jest tak zbliżona do rzeczywistości że po weryfikacji wszystko wraca do normy, kto by się przejmował?

Takie uczucie jest trudne, inne, jednak dalej jest to miłość. Tak po prawdzie albo trzeba kochać tą 'inną' osobę - bo na odległość wszystkie relacje wyglądają inaczej, albo tak bardzo kochać tą 'znaną' by móc zaryzykować że nic się nie zmieni i nieco przemęczyć się z tą 'nową'. Gorzej gdy odległość nie znika z czasem - czegoś takiego nie jestem sobie w stanie wyobrazić.


Nie wierzę natomiast w miłość po rozstaniu... Cóż, przynajmniej w trwałą miłość po rozstaniu.

gracja, w pełni zgadzam się z Twoim wcześniejszym postem. Czasem tylko mam wątpliwości...
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 26 gru 2005, 12:50

Z tym ze sie kocha do konca to tez sie nie zgodze, jak sie pojawia ktos nowy to po tamtej osobie pozostaje tylko sentyment, ale to juz nie milosc, sam mam taka kolezanke ktora kiedys kochalem i to byla pierwsza milosc, a wiec potezna, a teraz ma meza dzieciaka i normalnie ich spotykam na ulicy i sobie gadamy, nie czuje zadnego bolu ani zazdrosci, ciesze sie ich szczesciem. Do tego trzeba dojrzec po prostu, bo sami tu nie zyjemy przeciez.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 390 gości