Jest jakiś sposób na tęsknote
Moderator: modTeam
Jest jakiś sposób na tęsknote
Pytanie do osób, które trwają\trwały w związku na odległość czy macie jakieś metody na zabijanie tęsknoty ...
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
No trwalam w takim zwiazku.....nie byla to duza odleglosc bo tylko 85km, ale nie czesto moglismy sie spotykac!! Rozstalismy sie z powodu.....odleglosci wlasnie!!
Ciezko bylo, ale tesknote zabijalismy b.dlugimi rozmowami przez telefon! Niestety milosc z jego strony jakos wygasla.
Najbardziej w takim zwiazku denerwujace jest to, ze nie wie sie co ta druga polowka w danym momencie robi
On byl cholernie zazdrosny (zreszta ja troche tez), i stwierdzilismy ze nie ma to sensu skoro nie potrafimy sobie na tyle zaufac by byc razem gdy dzieli nas pare kaemów....
Zaufanie to podstawa, u mnie tego zabaklo, ale przy odrobinie zaangazowania z obu stron jest to mozliwe....
Ciezko bylo, ale tesknote zabijalismy b.dlugimi rozmowami przez telefon! Niestety milosc z jego strony jakos wygasla.
Najbardziej w takim zwiazku denerwujace jest to, ze nie wie sie co ta druga polowka w danym momencie robi

Zaufanie to podstawa, u mnie tego zabaklo, ale przy odrobinie zaangazowania z obu stron jest to mozliwe....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Ja jej ufam bezgranicznie, wiem, że nie zrobi nic co mogłoby mnie zranić; na pewno nie celowo tylko 300 Km jednak trochę przeszkadza, są chwile, że dostaje szału nie mogę myśleć o niczym innym, tylko o niej, cały czas, sprzątam, gotuje, programuje, telewizje ogladam, sieć przeglądam, nic nie robię zawsze i wszędzie fuck . Ide spać bo mi się wnętrzności trochę przewracają :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567:
Mentor pisze:Ja jej ufam bezgranicznie, wiem, że nie zrobi nic co mogłoby mnie zranić
Oj jeszcze chyba Ci zycie kopa nie dalo, nigdy nie uzalezniaj sie od kobiety, ale to trzeba przezyc zeby zrozumiec, choc nie zycze ci tego. P.S. Jak ty tak cierpisz z powodu rozlaki majac swiadomosc ze sie zobaczycie, to ja nie wiem co bedzie jak (odpukac) bedziesz tesknil za kims kogo juz nie zobaczysz, tak jak ja naprzyklad. Ale co, jakos zyje, nie placze i nie uzalam sie nad soba, no bo jaki to ku..a ma sens ?
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Związek na odległość nie spełnia dla mnie pojęcia związku jako takiego. Ale nawet jak jestem z kimś na odległość kilkunastu kilometrów, z kimś z mojego miasta, tęsknota potrafi być straszna. Ale ja chyba sobie z nią nie umiem poradzić... I albo płaczę, albo wciąż o Nim myślę. Oraz staram się spotkać z jakąś koleżanką na ploty, oglądam tv. czytam coś. Najgorzej z nauką, ale jakoś daję radę...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Mentor pisze:Ja jej ufam bezgranicznie, wiem, że nie zrobi nic co mogłoby mnie zranić; na pewno nie celowo tylko 300 Km jednak trochę przeszkadza, są chwile, że dostaje szału nie mogę myśleć o niczym innym, tylko o niej, cały czas, sprzątam, gotuje, programuje, telewizje ogladam, sieć przeglądam, nic nie robię zawsze i wszędzie fuck . Ide spać bo mi się wnętrzności trochę przewracają :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567: :567:
Ciężka sprawa... ale jesli chodzi o związek na odległość w moim przypadku to mimo ze widywalismy się 3 razy w tygodniu , to i tak bardzo duzo rozmawialismy przez telefon... (4 lata temu rachunki w domu mi przychodzily 600 zl i aż pozniej kupilem sobie tą w promocji 2 gr za minute
Pozatym nie chcę Cie martwić... ale zdanie swoje napisze: związek w którym partnerzy nie mogą sie poznawać w życiu (czyli nie przebywają ze sobą) albo widują sie malo... nie ma racji przezycia... raczej... zdarza sie ze przetrwa ale chyba jednak to jest bardzo sporadyczne
pozdrawiam serdecznie
Offik
Offik
TFA pisze:Oj jeszcze chyba Ci zycie kopa nie dalo, nigdy nie uzalezniaj sie od kobiety
Dało kopa i nawet nie wiesz jakiego. Kiedy powiedziałem przyjacielowi, że ufam mojej aktualnej lubie wywalił gały i z podziwem stwierdził, że dziwi się że potrafię po moim ostatnim nie udanym związku ufać kobiecie ... cóż moje kochanie jest takie a przynajmniej takie się wydaje, że ufam i już.
Od kobiet nie uzależniam się, po prostu strasznie brakuje mi jej. To, że nie uzależniam się od kobiet też wynika z ostatniego związku. Wtedy po rozstaniu przez pół roku nie mogłem do siebie dojść. Mature z matematyki pisałem z mokrymi oczami i ręką tak drżącą, że napisanie choć cyferki sprawiało mi probelm, byłem wtedy po niezbyt fortunnej rozmowie... Szczęściem matruke zdałem dobrze dostałem się na wymarzoną uczelnię i ... i teraz jestem od ukochanej 300 km i bądź tu mądry, całkowicie zmieniłem podejście do niespełnionych miłości i chodźby dziś ona zadzwoniła i powiedział no sory na odległość nie chce związku walczyłbym, ale gdyby nie udało się, nie płakałbym jak ostatnio więc raczej o uzależnieniu mówić nie można.
Na takie hardcorowe historie jak mój ostatni związek można założyć osobny topic.
Na ogół dobrze radzę sobie z tą rozłąką, ale czasami jak wczoraj w nocy poporstu wymiękłem ...
hm ja juz drugi rok trwam w zwiazku na odleglosc... jakies 2,5k km, a spedzamy ze soba po tydzien-dwa raz na kilka miesiecy. na poczatku bylo strasznie, pozniej bylo zycie "od jednego widzenia sie do drugiego", pozniej totalna demotywacja, a teraz fruwam:)
najwazniejsze to pokonac ten marazm i znalezc sobie zajecia. ja mam dzien zawalony od rana do wieczora, wieczorem telefon na dobranoc, w ciagu dnia masa smsow/maili i jakos to jest:)
jedyne, czego mi brakuje, to tej bliskosci... bo pewnosc czy zaufanie czy uczucie bycia kochana i istnienia tej drugiej osoby jest.
powodzenia
najwazniejsze to pokonac ten marazm i znalezc sobie zajecia. ja mam dzien zawalony od rana do wieczora, wieczorem telefon na dobranoc, w ciagu dnia masa smsow/maili i jakos to jest:)
jedyne, czego mi brakuje, to tej bliskosci... bo pewnosc czy zaufanie czy uczucie bycia kochana i istnienia tej drugiej osoby jest.
powodzenia
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
jolie pisze:najwazniejsze to pokonac ten marazm i znalezc sobie zajecia. ja mam dzien zawalony od rana do wieczora, wieczorem telefon na dobranoc, w ciagu dnia masa smsow/maili i jakos to jest
Właśnie dziś dla odmiany ciągle coś robiłem żeby łatwiej mi było i tak sprzątnołem mieszkanie uprałem co się da obejrzałem dłuższy film przeczytałem kawał Salvatore puściłem sygnałki wysłałem smski i z jej strony żadnej odpowiedzi. Wyslalem "??" nic to ja "Nie rozumię, ale miłego dnia sloneczko" Zadzwonila powiedzialem ze nie rozumie dlaczego nie odzywa sie, ona cos powidziala nie slyszalem bo zasieg tracila chcialem jej powiedziec ze zle trafila z nieodzywaniem sie poniewaz akurat mam fatalne poczucie, cos podziamala wiekszosci nie slyszalem i rozlaczyla sie.
W koncu wytlumaczylem jak bylo, ale niesmak pozostal teraz dalej nie odzywa sie

Weź tu czlowieku zrozum kobiety
Mentor pisze:Właśnie dziś dla odmiany ciągle coś robiłem żeby łatwiej mi było i tak sprzątnołem mieszkanie uprałem co się da obejrzałem dłuższy film przeczytałem kawał Salvatore puściłem sygnałki wysłałem smski i z jej strony żadnej odpowiedzi. Wyslalem "??" nic to ja "Nie rozumię, ale miłego dnia sloneczko" Zadzwonila powiedzialem ze nie rozumie dlaczego nie odzywa sie, ona cos powidziala nie slyszalem bo zasieg tracila chcialem jej powiedziec ze zle trafila z nieodzywaniem sie poniewaz akurat mam fatalne poczucie, cos podziamala wiekszosci nie slyszalem i rozlaczyla sie.
W koncu wytlumaczylem jak bylo, ale niesmak pozostal teraz dalej nie odzywa sie
Weź tu czlowieku zrozum kobiety
Nie chce cie straszyc, ale ja cos takiego mialem pod koniec zwiazku
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
TFA pisze:Nie chce cie straszyc, ale ja cos takiego mialem pod koniec zwiazku Usmiech pelna gemba tzw. powolne umieranie i "bezbolesne"
Fajnie, niby nie boje się że to się skończy, ale ciśnienie mi skoczyło jak to przeczytałem do 1024 na 768 a to niezbyt zdrowe ...
TFA pisze:wg. kobiet) wyciszanie znajomosci, najbardziej perfidny sposob jaki mozna wybrac Usmiech pelna gemba
Prawda! ja czegoś takiego nie rozumiem ...
No wiesz, moze po prostu teraz nie miala czasu, ale jak sie to powtorzy i nie bedzie sie jutro nadal odzywac, to stary dzwon po wyjasnienia, mi laska tlumaczyla ze ma duzo zajec i nie ma czasu nic napisac
i ze "musimy sie przyzwyczajac, bo w przyszlosci jak bedziemy pracowac to tez bedziemy mieli kontakt rzadko"
i tak coraz bardziej zaczela mnie oleac no i nawet nie wiem kiedy nie bylismy juz razem.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Wiem dlaczego nie odzywala sie do mojego "nie rozumie" spala bo wczoraj cala noc zarwala z przyjaciolka ktora u niej nocowala, a teraz moze jest troche wkurzona ze czepiam sie cyt. :"ja spalam bo z E** całą noc rozmawialem a ty reagujesz histerycznie" sadze ze jutro sie odezwie ale tak w sumie nie wiem co myslec czy pierwszy mam sie odezwac czy poczekac z jednej strony zalezy mi na niej z drugiej nie chce pokazywac ze uzaleznilem sie od niej bo wtedy to umarl w butach po prostu 

TFA pisze: tzw. powolne umieranie i "bezbolesne" (wg. kobiet) wyciszanie znajomosci, najbardziej perfidny sposob jaki mozna wybrac
perfidia, w dodatku z gatunku najwredniejszych
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 157 gości