Kto wierzy w powroty?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 07 gru 2005, 15:51

Mysiorek pisze:Ślub jest tu przysłowiowy. Chodzi raczej o wspólne 15 lat, dzieci i całą resztę

Bez znaczenia ...
Jak partnerka mówi nagle 'ByeBye' i idzie do innego, a po roku nagle wraca z płaczem bo tamten zmienił sobie na "młodszy model" to co robisz ?

Ja bym kijem i psami pogonił ... :D
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 07 gru 2005, 15:53

eng pisze:Mysiorek napisał/a:
Ślub jest tu przysłowiowy. Chodzi raczej o wspólne 15 lat, dzieci i całą resztę

Bez znaczenia ...
Jak partnerka mówi nagle 'ByeBye' i idzie do innego, a po roku nagle wraca z płaczem bo tamten zmienił sobie na "młodszy model" to co robisz ?

Ja bym kijem i psami pogonił ...
]


podejście czesto sie zmienia w momencie gdy ciebie to osobiście dotyczy
wszystko zalezy o d sytuacji i nie kazda jest taka sama
you touch me
in special places...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 gru 2005, 15:55

eng pisze:to co robisz ?

Rozmawiam i wnioskuję.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 07 gru 2005, 16:01

mikaaa pisze:podejście czesto sie zmienia w momencie gdy ciebie to osobiście dotyczy
wszystko zalezy o d sytuacji i nie kazda jest taka sama

Dla mnie pewne sytuacje są jasne... i nie wymagają zmian ... są też pewne zasady ...

Mysiorek pisze:Rozmawiam i wnioskuję.

o czym ? i z kim ?
ja nie wiem, wy żyjecie w jakimś innym,dziwnym świecie ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 gru 2005, 16:04

Eng, wyobraź sobie, że szukasz domu na Mazurach, bo marzysz o tym, żeby mieć swój kawałek ziemi na tym świecie. Szukasz i szukasz. Znajdujesz jeden, jedziesz oglądać. Zatrzymujesz się w nim na miesiąc, ale Ci nie pasuje. Szukasz dalej. Znajdujesz kolejny, i być może kolejny. W jednym jesteś pół roku, w drugim trzy miesiące, ale czujesz, że to nie to. Wracasz do pierwszego, ale to, co ci przeszkadzało za pierwszym razem, po czasie zaczyna Ci przeszkadzać znów - dach przecieka, tynk odpada,a całość nie ma aż takiego klimatu, że wart by był naprawy.

W końcu trafiasz! Może nie do końca doskonały, może trochę zaniedbany, ale wiesz, że to jest to! I kupujesz. Mieszkasz w nim,a po czasie okazuje się, że źle się w nim czujesz. Nawet nie wiesz dlaczego, ale nie chcesz już go. Wyjeżdżasz, dom zostaje opuszczony.

Po latach czujesz, że musisz wrócić na Mazury. Nie wracasz do tych, których nie kupiłeś. Wracasz do swojego. Bo to jest Twój dom, być może już rudera kompletna, ale jest Twój, a posiadanie majątku zobowiązuje. Niby naprawiać go nie musisz, możesz go zamienić na inny... Ale to jednak Twój dom, o który powinieneś spróbować zadbać, tym bardziej że przecież był dla Ciebie czymś najcudowniejszym na świecie. Kupiłeś go!

W życiu należy być konsekwentnym, bo do tego zobowiązuje nas człowieczeństwo. Konsekwentnym nie na zasadzie trwania w popełnionych błędach, ale konsekwentnym mądrze. Bo dom tak naprawdę możesz faktycznie zamienić na inny, ale drugi człowiek to nie stos cegieł czy drewnianych bali.
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 07 gru 2005, 16:06

eng pisze:mikaaa napisał/a:
podejście czesto sie zmienia w momencie gdy ciebie to osobiście dotyczy
wszystko zalezy o d sytuacji i nie kazda jest taka sama

Dla mnie pewne sytuacje są jasne... i nie wymagają zmian ... są też pewne zasady ...


nie wszytsko jest tak łatwe jak mowisz. nie raz motywy zdrady sa różne i czesto sie załuje wiec nie wierze ze jesli byz kochał swoja kobiete to nie CHCIAŁBYŚ jej wybaczyć.
you touch me

in special places...
Kamela
Bywalec
Bywalec
Posty: 34
Rejestracja: 27 lip 2005, 20:42
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Kamela » 07 gru 2005, 16:12

Ja w powroty nie wierzę. Jak wam się uda wrócić do siebie to na początku będzie się między wami układać ale z czasem zaczną się wypominania, ale to też zależy od was i od waszych starań w odbudowie tego związku.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 07 gru 2005, 16:15

Nie wiem jak dla was, dla mnie zawsze rozstanie było, jest i będzie jednoznaczne ...
Najczęsciej też odbywa się w takich okolicznościach, że nóz się mi w kieszeni otwiera na samą myśl o tej osobie, więc niesądze żebym umiał z kim śtakim kiedykolwiek porozmawiać bez rękoczynów ...

A jak wy się wozicie ze sobą, droczycie, gierku urządzacie to nie jest to prawdziwe rozstanie ... to tak możecie do smierci wracac i odchodzić ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 07 gru 2005, 16:18

Mozna porownac milosc do domu? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Grace

Postautor: Grace » 07 gru 2005, 16:18

trudna sprawa, w sumie przyznam, ze poruszyl mnie ostatni post autora. Smutne, ale prawdziwe, ze wszystko powszednieje -chyba wlasnie tegoi sie boje najbardziej na swiecie. Jestem mloda i mam glupoty w glowie-na razie, ale boje sie , ze bede sie bala dorosnac - malzenstwo, dom , rodzina -wszytsko wlasne ...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 gru 2005, 16:22

Hyhy pisze:Mozna porownac milosc do domu?
Małżeństwo. Nie miłość. A właściwie inaczej: domy znalezione to dziewczyny, kupno to małżeństwo, a Twój dom - to żona :)
Ostatnio zmieniony 07 gru 2005, 17:08 przez mrt, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 gru 2005, 16:28

eng pisze:z kim ?

z
eng pisze:partnerka


eng pisze:o czym ?

o jej wnioskach

mrt pisze:Eng, wyobraź sobie

Ciekawe porównanie :)
eng pisze:odbywa się w takich okolicznościach, że nóz się mi w kieszeni otwiera na samą myśl o tej osobie, więc niesądze żebym umiał z kim śtakim kiedykolwiek porozmawiać bez rękoczynów ...

"Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz".
"Widziały gały co brały", itd.
Piszesz o sprawach osobistych, tak mi się wydaje.
Jeśli kiedyś, wspominając, zaśmiejesz się ze swojej historii - wtedy będziesz gotów na rozmowy o wszystkim. I to na spokojnie :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 gru 2005, 16:54

Mysiorek pisze:Jeśli kiedyś, wspominając, zaśmiejesz się ze swojej historii - wtedy będziesz gotów na rozmowy o wszystkim. I to na spokojnie

Mam nadzieję, że jednak nie z każdym <boje_sie>
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 gru 2005, 16:56

kina pisze:znaja swoje temeramenty po 15 latach malzenstwa, i po takim czasie wspolnego mieszkania, bycia ze soba, rozwiazywania problemow i rozmow nie sadze zeby w sprawie sexu nie mogli sie dogadac...po za tym nie seks jest najwazniejszy w zwiazku!
Jezeli ich temperamenty faktycznie sie roznia to mozna znalezc rozwiaznie i na pewno nie jest to zdrada!!

Sprowadziłaś wszystko do sexu , a ja to tylko jako przykład podałem ,

[ Dodano: 2005-12-07, 16:57 ]
mrt pisze:Eng, wyobraź sobie, że szukasz domu na Mazurach, bo marzysz o tym, żeby mieć swój kawałek ziemi na tym świecie. Szukasz i szukasz. Znajdujesz jeden, jedziesz oglądać. Zatrzymujesz się w nim na miesiąc, ale Ci nie pasuje. Szukasz dalej. Znajdujesz kolejny, i być może kolejny. W jednym jesteś pół roku, w drugim trzy miesiące, ale czujesz, że to nie to. Wracasz do pierwszego, ale to, co ci przeszkadzało za pierwszym razem, po czasie zaczyna Ci przeszkadzać znów - dach przecieka, tynk odpada,a całość nie ma aż takiego klimatu, że wart by był naprawy.

W końcu trafiasz! Może nie do końca doskonały, może trochę zaniedbany, ale wiesz, że to jest to! I kupujesz. Mieszkasz w nim,a po czasie okazuje się, że źle się w nim czujesz. Nawet nie wiesz dlaczego, ale nie chcesz już go. Wyjeżdżasz, dom zostaje opuszczony.

Po latach czujesz, że musisz wrócić na Mazury. Nie wracasz do tych, których nie kupiłeś. Wracasz do swojego. Bo to jest Twój dom, być może już rudera kompletna, ale jest Twój, a posiadanie majątku zobowiązuje. Niby naprawiać go nie musisz, możesz go zamienić na inny... Ale to jednak Twój dom, o który powinieneś spróbować zadbać, tym bardziej że przecież był dla Ciebie czymś najcudowniejszym na świecie. Kupiłeś go!

W życiu należy być konsekwentnym, bo do tego zobowiązuje nas człowieczeństwo. Konsekwentnym nie na zasadzie trwania w popełnionych błędach, ale konsekwentnym mądrze. Bo dom tak naprawdę możesz faktycznie zamienić na inny, ale drugi człowiek to nie stos cegieł czy drewnianych bali.


bardzo ładnie napisane ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 07 gru 2005, 17:07

Ciężko mi powiedzieć...15lat żona dziecko dom..to nie bierze się z pomyłki coś w tym musi być,no i jest do czego wracać,jest po co..więc czemu by nie.
w ogóle ten topic to chyba przestroga.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 07 gru 2005, 17:20

Hmm Andre moze i ladnie napisane, moze i zyciowo.... ale czy to rowniez przyzwolenie na skoki w bok ktore w wiekszosci przypadkow w naszych zyciach pewnie beda nieuniknione, nie wnikajmy dlaczego?

Ja zadaje sobie z tego sprawe ze i tak czesto bywa(choc nie musi) ale czy mam na to wyrazaz zgode? :)

BTW rozkmincie sobie ten teskt dzis uslyszalem w radiu bardzo mi sie spodobalo.

Kochaj mnie mimo wszystko

Do niedzieli jakoś szło
Lukier miód liryczne cudo

Kochaj mnie mimo wszystko

Nagle coś drobiażdzek wręcz
Na manowce złości wywiódł mnie

Kochaj mnie mimo wszystko

Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie

Czasem coś.. tyci czort
Zdania szyk przestawi mi

Kochaj mnie mimo wszystko

Lub slalomem gubiąc krok wracam po dwóch
głębszych pózno w noc

Kochaj mnie mimo wszystko


Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Beggar
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 209
Rejestracja: 24 wrz 2005, 12:56
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Beggar » 07 gru 2005, 17:23

Hyhy pisze:Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie


te słowa są chyba prawdziwe....... smutne ale prawdziwe!!
Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 gru 2005, 17:25

hyhy pisze:Ja zadaje sobie z tego sprawe ze i tak czesto bywa(choc nie musi) ale czy mam na to wyrazaz zgode? usmiech




Przedewszystkim Hyhy zrozumiec dlaczego
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 07 gru 2005, 17:27

Hyhy pisze:Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie

Błądzić ludzka rzecz..

[ Dodano: 2005-12-07, 17:27 ]
byleby granicy nie przekroczyć ale dla każdego ta granica w innym miejscu leży.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 07 gru 2005, 17:31

Mysiorek pisze:"Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz".
"Widziały gały co brały", itd.
Piszesz o sprawach osobistych, tak mi się wydaje.
Jeśli kiedyś, wspominając, zaśmiejesz się ze swojej historii - wtedy będziesz gotów na rozmowy o wszystkim. I to na spokojnie


Wydaje mi się, że mamy tu wyrażać swoj opinie, odczucia i zdanie, dzielić się z innymi swoją więdzą i doświadczeniem ...
prywatnie nie mam na szczęście okazji i nie mam zamiaru o niczym rozmawiać ... nie utrzymuję żadnych kontaktów z nikim z tego okresu i nie mam takiego zamiaru, zresztą to nie ja zaczłąłem tą wojnę ... i nie wiedziałem co brałem, czegoś takiego nikt normalny by nie wziął ...

Mnie uczucia pozytywne zamieniają sięw odwrotność i nie ma przebacz.
z kłamcami i złodziejami nie mam zamiaru rozmawiać, bo niby o czym, a w przypadku zdrady z kimś do kogo nie mam ani za grosz zaufania ?
nie uwierzyłbym w ani jedno słowo...
szkoda czasu...

Pytanie było o powroty , to odpowiadam najlepiej jak umiem, bazując na wlasnej wiedzy i doświadczeniu ... nie, nie, nie
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 gru 2005, 17:38

Hyhy pisze:Hmm Andre moze i ladnie napisane, moze i zyciowo.... ale czy to rowniez przyzwolenie na skoki w bok ktore w wiekszosci przypadkow w naszych zyciach pewnie beda nieuniknione, nie wnikajmy dlaczego?

Nie, to nie jest przyzwolenie. Przyzwolenie od wybaczenia znacznie sie różni, jeśli już mamy patrzeć na to z jej strony. A o wybaczaniu w miłości to już było w innym topiku.

No i, tak jak pisałam, jestem przeciwniczką powrotów jeśli chodzi o związki bez zawarcia małżeństwa. Jeśli dla kogoś ślub nie znaczy nic, to znaczy że dla niego nie ma różnicy między domem a Domem. Ślub jest cezurą, autentycznym oddzieleniem tego, co było, od tego, co będzie. I właśnie ten punkt, ten moment, ten ślub jest tak cholernie ważny. Decydujący przy rozważaniu decyzji, czy wracać, czy nie.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 07 gru 2005, 17:39

mrt pisze:Ślub jest cezurą, autentycznym oddzieleniem tego, co było, od tego, co będzie. I właśnie ten punkt, ten moment, ten ślub jest tak cholernie ważny. Decydujący przy rozważaniu decyzji, czy wracać, czy nie.


żona która przyprawia mężowi rogi przestaje być automatycznie żoną i po sprawie :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 07 gru 2005, 18:10

eng pisze:żona która przyprawia mężowi rogi przestaje być automatycznie żoną

"Dobrą" żoną. Ale nie żoną w ogóle.

...

eng pisze: i po sprawie
... you bleed just to know you're alive ...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 gru 2005, 19:12

mrt pisze:Mam nadzieję, że jednak nie z każdym

Jak to "z każdym"? Przecież nie będzie plakatować miasta?
Mowa o byłej/łym. "O wszystkim" a nie "ze wszystkimi". :)

eng pisze:Wydaje mi się, że mamy tu wyrażać swoj opinie, odczucia i zdanie, dzielić się z innymi swoją więdzą i doświadczeniem ...

To po co takie teksty:
eng pisze:ja nie wiem, wy żyjecie w jakimś innym,dziwnym świecie ...


eng pisze:z kłamcami i złodziejami nie mam zamiaru rozmawiać, bo niby o czym

Np. o wspólnych dzieciach. Autor takowe ma.
Rozróżniajcie jeszcze małżeństwo (sam ślub) a rodzinę (wspólne dzieci).
To kolosalna różnica!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 gru 2005, 20:10

Mysiorek pisze:Jak to "z każdym"? Przecież nie będzie plakatować miasta?
Mowa o byłej/łym. "O wszystkim" a nie "ze wszystkimi".
A Ty myślisz, że dlaczego ja <boje_sie> ? Właśnie dlatego! Może ze wszystkimi, ale bez przesady :D Baba jestem, to się boję - logiczne :D
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 gru 2005, 20:17

mrt pisze:Baba jestem, to się boję - logiczne

Poważnie? Hmmm... <hmm>
Jak to wygląda od 2 strony? <chory>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 07 gru 2005, 20:26

spooky27 pisze:Nie znam Cię i nie chcę oceniać, ale... Sama przeżyłam takš sytuację - mój ojciec zrobił takie �wiństwo mamie. Niby dorosły facet a zachowywał się jak dziecko. Nie można ot tak sobie zmienić zdania - 15 lat temu "i nie opuszczę Cię aż do �mierci", a tu inna panna. Po pewnym czasie opamiętał się (?) i na kolanach wrócił.. Został przyjęty, ale dla mnie już na zawsze pozostanie niesmak...Ja w życiu bym takiego powrotu nie przyjęła.
Dlatego nie zdziw się je�li jednak powie "NIE"



mialam tak samo :( w prawdzie nie odszedl i nie bylo typowego powrotu w rodzinie.. ale zdradza...wiele razy. raz ja sie dowiedzialam o tym przypadkiem... ech... pewnie dlatego mam teraz takie a nie inne zdanie na temat zdady, nie chce popelnic bledow mojej matki, ja bym nie wybaczyla...nigdy.

ech ta piosenka heya katowalam sie ostatnie 3 tygodnie :(

jak napisal Andre jesli Was ciagnie do siebie, jesli cos z tej milosci zostalo to warto.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
spooky27
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: spooky27 » 07 gru 2005, 21:52

No cóż...Właœnie jestem po pierwszym spotkaniu w poradni przedmałżeńskiej. Dziœ wałkowaliœmy temat przysięgi małżeńskiej "œlubuję Ci miłoœć, wiernoœć i uczciwoœć małżeńskš i że Cię nie opuszczę aż do œmierci." Z tego w sumie wynika, że co by nie było, jak by się między nami nie układało, to musimy być ze sobš. Ale.. Jeœli jedna strona łamie warunek wiernoœci i uczciwoœci, to dlaczego druga ma się trzymać częœci ostatniej?? Żeby być fair? Wobec kogo? Męża/żony, który odszedł?? A co to zmieni?? Ja nie chcę być testerem czyichœ wštpliwoœci, zachcianek itd..

Misiu jeœli odczuwałeœ, że było Ci Ÿle, widziałeœ, że to w złš stronę zmierza, to czemu wycofałeœ się z wszystkiego i jak złodziej po kryjomu poszedłeœ do innej? Popróbowałeœ zakazanego owocu - nie posmakował - to wróciłeœ do "domu". Ale potrafisz obiecać, że nigdy więcej nie zwštpisz w żonę, że będziesz jej już naprawdę "wierny" i będziesz "uczciwy"??

Może to złe podejœcie, ale dla mnie jeœli ktoœ raz oszukał (bo to jest oszustwo), to oszuka znowu.

A dzieci? Uważam, że rozsšdniejszym rozwišzaniem jest rozstanie w zgodzie - dzieci mniej będš cierpieć widzšc zgodę niż ciszę i grozę w powietrzu. Bo mogę zrozumieć "wypalenie" zwišzku, koniec szczęœcia itd, ale tkwienie w obłudzie jest najgorsze. To mogę powiedzieć z własnego doœwiadczenia.

A co ma znaczyć zdanie "JEŒLI SIĘ KOCHACIE TO WALCZCIE O MAŁŻEŃSTWO" ??
Jeœli faktycznie byœcie się kochali, to nie miało prawa zajœć to, co zaszło!
Grace

Postautor: Grace » 07 gru 2005, 22:51

spooky 27 przepraszam, ze nie bardzo na temat, ale zrob cos z twoja czcionkla,,cholernie zle sie czyta, bez obrazy <browar>
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 gru 2005, 22:55

spooky27 pisze:To mogę powiedzieć z własnego doœwiadczenia.

Masz złe doświadczenia.

spooky27 pisze:dla mnie jeœli ktoœ raz oszukał (bo to jest oszustwo), to oszuka znowu.

Współczuję Ci. Nie wierzysz w ludzi. I to tych najbliższych Sobie! ... a kiedyś zawierzyłaś...

spooky27 pisze:A co ma znaczyć zdanie "JEŒLI SIĘ KOCHACIE TO WALCZCIE O MAŁŻEŃSTWO" ??

To... że jak idziesz na ku.rwy męskie, nie oznacza, że przestałaś kochać męża!
Mogłaś pobłądzić, zakosztować i się przekonać, że to ułuda. I warto TO SAMO zrobić z kimś kogo kochasz po odbudowaniu Swojego długotrwałego związku.
KOCHAJ...i rób co chcesz!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 266 gości