jestem z pewną dziewczyną od 2 miesięcy w wolnym związku! Sypiamy ze sobą! Ona zakochała się we mnie!ja w niej chciałbym chociaż tego się bardzo boje! Ale nie to jest najgorsze lecza to że ja już chyba nie potrafię czuć .
a dlaczego! nie tak dano temu zostałem bardzo zraniony przez pewną dziewczyne spowodowało to całkowite zmiany mojej osobowości! Kiedyś byłem uczuciowym człowiekiem który szukal uczuć …. Nawet tamtej dziewczynie która mnie zraniła powiedziałem że ja szukam czegoś stałego , z uczuciami … czegoś normalnego i niechce być zraniony! No ale pech chciał ze po 3 miesiacach poprsotu mnie zostawiła a przyczyna jaką podała „nie kocham cię już” „nie wiem co się ze mną dzieje chyba jestem zimna”
ja w to nie wieże bo była bardzo zakochana we mnie tzn było to widać! I tak mi już zostało
zbuntowałem się przeciwko wszystkim i zmieniłem się nie do poznania!
Stałem się zimny bez uczuć… i to dosłownie nic nie robilo na mnie wrażenia …stałem się po prostu wielkim egoistą…
Zaczołem jeździć na dyskoteki po to zęby wyrwać jakąs laske ,,, i zaczołem uwodzić …. Z dobrym skutkiem ….nie martwiłem się tym czy zranię kogoś czy też nie nieinteresowało mnie to … aż jednak zakochała się we mnie dziewczyna … ja do niej hmmm na razie nic nie czuje ale to chyba dlatego ze zamarzłem…. Sam chciałem zamarznąć i udało mi się to … teraz nawet sex nie potrafi rozgrzać moich uczuć! …. Mimo że boję się miłości chciałbym jakoś zaryzykować bo polubiłem tą dziewczyne … po 2 im dłużej z nią przebywam dowiaduje się coraz więcej o niej samej …i dziewczyna miała naprawde trudne życie …. Nie chce jej zranić bo to trwa już 2 miesiące …. Nie chce też jej stracić bo dobrze się przy niej czuję …. Eh jestem w kropce …
czy komuś z was udało się zamarznąć tak że potem trudno było się z tego otrząsnąć? Bo ja chyba wpadłem w ten wir… co gorsza kiedyś byłem inny … zupełne przeciwieństwo tego kim jestem teraz….
jak to zmienić a może podpowiedzcie mi czy dalej prubować coś poczuć czy też może lepiej ją zostawić bo im dłużej w to brniemy tym gorzej dla niej…..?
nie bluzgajcie mnie za jakieś szczegóły w mojej wypowiedzi chce tylko szczerej opini na ten temat może jakiejś rady! Chociaż trudno doradzić komuś coś skoro się tej osoby nie zna ale może ktoś miał podobny przypadek może będę miał się na czym wzorować….
Dodaam iż myślałem ze jak zamarzne będe szczesliwy ale niestety tak niejest i czuje że to szczęscie ucieka mi wlaśnie z przed nosa
