
znudzenie, przyzwyczajenie???
Moderator: modTeam
znudzenie, przyzwyczajenie???
wiec mam taki problem głowie sie nad tym i kombinuje na rozne sposoby i nic... jestesmy razem juz 3 miesiace albo dopiero... a ja od jakiegos czasu nie wiem co mam sobie myslec w wakacje wszystko było super spotykalismy sie prawie codziennie esy tez szly po klikanascie dziennie... przed rozpoczeciem roku szkolengo rozmawialismy i i mowilismy ze w roku szkolnym bedziemy sie widywac tylko w piatek sobote ale bedziemy wiecej rozmawiac przez telefon i esy. Jak narazie cos jest nie tak zawsze to ja sie pierwszy odzywalem postanowilem sie nie odzywac teraz jako pierwszy a ona od 2 dni milczy nawet nie zapyta czy jeszcze zyje ani nic ;/ w wakacje byla by o to awantura ze nic nie mowie... chociaz tak jest od poczatku roku szkolnego ;/ wiecej czasu spedza z przyjaciolmi i do nich pisze esy o mnie jak by zapomniala
odzywa sie dopiero jak sie o to domagam
moze troche przesadzilem zawsze jak chciala to przychodzilem jak nie chciala to nie przychodzilem bo nie chcialem zeby sie wkurzała
a teraz mam taki cyrk ze jakby zapomina o mnie... Ostatnio widze ze ma nawet problem zeby sie przytulic
jest jakis sposob zeby wszystko wrocilo do normy
??????

"Such a lonely day
And it’s my
The most loneliest day of my life..."
SOAD - Lonely Day
And it’s my
The most loneliest day of my life..."
SOAD - Lonely Day
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Re: znudzenie, przyzwyczajenie???
Zuber pisze:wiec mam taki problem głowie sie nad tym i kombinuje na rozne sposoby i nic... jestesmy razem juz 3 miesiace albo dopiero... a ja od jakiegos czasu nie wiem co mam sobie myslec w wakacje wszystko było super spotykalismy sie prawie codziennie esy tez szly po klikanascie dziennie... przed rozpoczeciem roku szkolengo rozmawialismy i i mowilismy ze w roku szkolnym bedziemy sie widywac tylko w piatek sobote ale bedziemy wiecej rozmawiac przez telefon i esy. Jak narazie cos jest nie tak zawsze to ja sie pierwszy odzywalem postanowilem sie nie odzywac teraz jako pierwszy a ona od 2 dni milczy nawet nie zapyta czy jeszcze zyje ani nic ;/ w wakacje byla by o to awantura ze nic nie mowie... chociaz tak jest od poczatku roku szkolnego ;/ wiecej czasu spedza z przyjaciolmi i do nich pisze esy o mnie jak by zapomnialaodzywa sie dopiero jak sie o to domagam
moze troche przesadzilem zawsze jak chciala to przychodzilem jak nie chciala to nie przychodzilem bo nie chcialem zeby sie wkurzała
a teraz mam taki cyrk ze jakby zapomina o mnie... Ostatnio widze ze ma nawet problem zeby sie przytulic
jest jakis sposob zeby wszystko wrocilo do normy
??????
Czyzby wakacyjna milosc

Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Ja bylem w bardzo podobnej sytuacji jak i Ty. Początkowo, bylo wszystko fajnie, ale zaurocznie (bo chyba tak to nalezy nazwać) minelo i zetknelo sie z ponurą rzeczywistoscią. W efekcie stwierdzilismy, ze nie ma sensu tego dalej ciagnac i zerwalismy
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
No to ładne pocieszenie;]
Czy ja wiem, a moze to po prostu lekkie znużenie? Rutyna jakaś albo cuś?:P
Wydawało mi się przez cały czas, ze raz w tygodniu to za mało, znacznie za mało! Teraz zaczela sie szkola, zaczely sie klopoty...I zaczelam myslec ze troche przesadzamy z tym codziennym widzeniem... Bo troche nie wyrabiam: )
Zuber Twoja laska;) [pozdro DAruś:*] po prostu dba o swoje sprawy.
Jak juz pisali forumowicze: nie zyjesz tylko dla kogos, zyjesz dla siebie. Jak nie wiesz co roic z czasem to musisz sie czyms zajac:]
Co do przytulania, ja tam nie wiem jak z Wami jest, ale moze po prostu za duzo? Moze juz jej sie przejadło? Wszak co za duzo to niezdrowo;)))
Powodzenia.
sry jeli post jest zly, smutny, zlosliwy czy jakitam jeszcze, ale mam naprawde zly humor:(
Czy ja wiem, a moze to po prostu lekkie znużenie? Rutyna jakaś albo cuś?:P
Wydawało mi się przez cały czas, ze raz w tygodniu to za mało, znacznie za mało! Teraz zaczela sie szkola, zaczely sie klopoty...I zaczelam myslec ze troche przesadzamy z tym codziennym widzeniem... Bo troche nie wyrabiam: )
Zuber Twoja laska;) [pozdro DAruś:*] po prostu dba o swoje sprawy.
Jak juz pisali forumowicze: nie zyjesz tylko dla kogos, zyjesz dla siebie. Jak nie wiesz co roic z czasem to musisz sie czyms zajac:]
Co do przytulania, ja tam nie wiem jak z Wami jest, ale moze po prostu za duzo? Moze juz jej sie przejadło? Wszak co za duzo to niezdrowo;)))
Powodzenia.
sry jeli post jest zly, smutny, zlosliwy czy jakitam jeszcze, ale mam naprawde zly humor:(
No ale Wolodia: "Nie chcę tego psuć" oznacza ze pomimo tego kryzysu [??????] nie oznacza ze pora na rozstanie...Z reszta ja sie nie wypowiadam:X
Poza tym jak sie cos robi np. codziennie o ustalonej godzinie, to to przestaje byc takie fascynujace jak za pierwszym razem...Zeby nie bylo-ja tu mowie o sobie:P
Czasem tez potrzebuje jednego czy paru dni przerwy..I to nie znaczy ze mam moją polowke gdzies:) Tylko czasem tez wolałabym normalnie pogadac niz non stop sie przytulac czy cos;] Ale jak to powiedziec, zeby mi fochow nie strzelał:O?
ps:srki Wolodia ale nie wiem jak sie odmienia Twojego nicka <zawstydzony2>
Poza tym jak sie cos robi np. codziennie o ustalonej godzinie, to to przestaje byc takie fascynujace jak za pierwszym razem...Zeby nie bylo-ja tu mowie o sobie:P
Czasem tez potrzebuje jednego czy paru dni przerwy..I to nie znaczy ze mam moją polowke gdzies:) Tylko czasem tez wolałabym normalnie pogadac niz non stop sie przytulac czy cos;] Ale jak to powiedziec, zeby mi fochow nie strzelał:O?
ps:srki Wolodia ale nie wiem jak sie odmienia Twojego nicka <zawstydzony2>
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 402 gości