Napisze z perspektywy kobiety, ktora od poczatku lipca spedzila ze swoim facetem moze tydzien i na dobra sprawe pojecia nie ma jak szybko zobaczy go ponownie

(
Tesknie niemilosiernie!!! Kazdego dnia moje mysli kraza wokol niego, naszego zwiazku, wspolnej przyszlosci. Nie mam sily juz nawet myslec o tym jak bardzo brakuje mi jego dotyku, zasypiania u jego boku i wszystkich tych codziennych, drobnych przyjemnosci, ktorych czesto tak nie doceniamy gdy sa w zasiegu reki...
Sytuacja w jakiej sie znalezlismy jest naprawde ciezka, dla nas obojga, wiem jednak, ze jesli damy rade nie bedzie juz dla nas rzeczy niemozliwych!!!

Powiem wiecej, ta rozlaka zamiast nas od siebie oddalac umacnia nasze uczucie!!! jasne, ze mamy jakies chwile zwatpienia (najczesciej to ON watpi czy dam sobie rade

), ale wystarczy pomyslec co moglibysmy stracic... milosc, na ktora pracowalismy tak ciezko...
Ja jak to kobieta

rzecz jasna systematycznie schizuje, nadinterpretuje, zatracam chwilami zdolnosc logicznego myslenia i zachowuje sie jak niezrownowazona psychicznie osobka

ale kocham i czuje, ze jestem kochana - ta swiadomosc daje sile i kaze walczyc. Wiem takze czemu sluzy ta rozlaka - naszej wspolnej przyszlosci
Moze Twoja kobieta nie odbiera tego w ten sam sposob? Moze jest za mloda (choc ja sama do starych nie naleze;) ), albo nie traktuje tego zwiazku tak powaznie jakbys tego oczekiwal? Wskazuje na to jej zaborczosc i egoistyczne podejscie
Jedyne co moge Ci poradzic to pokazanie jej, ze jest dla Ciebie
najwazniejsza i zrobienie wszystkiego co lezy w Twoich mozliwosciach, zeby czula kazdego dnia, ze jestes obok - pomimo dzielacej Was odleglosci
Kilka sposob zeby to osiagnac:
- rozmowa!! przez net, telefon - jak najczesciej dacie rade
- smsy w najmniej spodziewanych dla niej porach, taki drobny element zaskoczenia
- pisz do niej dlugie maile, albo jeszcze lepiej zdobadz sie na napisanie tradycyjnego listu
- moze jakies drobne upominki wysylane poczta, ktore dawalyby jej przynajmniej czastke Ciebie? nie mowie tu o diamentach (choc pewnie tez by nie pogardzila

), ale np. o jakiejs pieknej ksiazce, a w niej zasuszonym dla niej kwiatku? - ktora kobieta nie potrzebuje odrobiny romantyzmu w zyciu? <aniolek2> mozesz tez wymyslic jakis bardziej perwersyjny prezent, wszystko zalezy od Twojej wyobrazni
- rob dla niej mnostwo zdjec, filmikow... zabierz ja w wirtualna podroz po miejscu, w ktorym teraz mieszkasz

jesli nie masz oporow, sprawiaj jej radosc wysylajac "intymniejsze" zdjecia (osobiscie to uwielbiam <aniolek2> )
- pomysly mozna mnozyc... zrob po prostu wszystko co w Twojej mocy zeby nie czula sie zaniedbana i niekochana!
btw. a moze ona zwyczajnie Ci nie ufa i boi sie zdrady z Twojej strony??
-------------------------------
heh, troche nie do konca trafione te moje rady... jakos umknal mi konkretny powod Waszej rozlaki i odnosilam je do wlasnej sytuacji... ale moze cos z nich dopasujesz do siebie;)) tak czy inaczej zycze powodzenia!!! dacie rade

w ujemnej czasoprzestrzeni i dodatnim duszoczasie...