Zadurzenie.. romans..
Moderator: modTeam
lorenzen, moim zdaniem nie warto sie wdawac w dyskusje w tej kwestii. Przeciez, Andrew ma zawsze racje .
Poza tym dyskusja z kims(na ten temat) kto nie potrzebuje ani krzty zaufania z zwiazku, z kims kto nie ufa sam sobie, z kims kto zatracil jakikolwiek glos sumienia, z kims kto czesto pozbywa sie wszelkich skrupolow, to walka z wiatrakami.
Andrew - Czytajac Twoje posty ,zastanawiam sie gdzie jest ta prawdziwa milosc o ktorej tyle razy piszesz. Ja jej tutaj nie widze.
Poza tym dyskusja z kims(na ten temat) kto nie potrzebuje ani krzty zaufania z zwiazku, z kims kto nie ufa sam sobie, z kims kto zatracil jakikolwiek glos sumienia, z kims kto czesto pozbywa sie wszelkich skrupolow, to walka z wiatrakami.
Andrew - Czytajac Twoje posty ,zastanawiam sie gdzie jest ta prawdziwa milosc o ktorej tyle razy piszesz. Ja jej tutaj nie widze.
Yasmine pisze:gdzie jest ta prawdziwa milosc o ktorej tyle razy piszesz. Ja jej tutaj nie widze.
Być może to jest po prostu kwestia postrzegania - my widzimy milość jako spadającą gwiazdę - coś bardzo cennego bo rzadkiego, a on być może widzi miłość jako kwiaty przy drodze - dość często się przydarza, jeśli ją tylko "zerwać" a mimo to również można ją cenić.
Ja to tak odbieram
Ale może moja interpretacja to... nadinterpretacja. <aniolek2>
ciesz się sobą
Bo nie czytasz , albo nie umiesz miedzy wierszami , a zycie nie jest takie łatwe jak by sie wydawało majać lat 18 czy też 20 .Sumienie mam , ale tam gdzie mają go inni .To zbyt skomplikowane by jednak o tym pisać , jak i .... nie znajac mnie wiekszosc mnie ocenia , ale oki ...rozumiem i Was <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ok, to teraz ja coś napiszę
Nie dlatego, że "zawsze", ale Andrew MA RACJĘ.
Z tego, co przeczytałam, to Nok3310 nie jest obojętny koleżance z pracy, a jeśli nie jest, to zapewniam Was, że w jej małżeństwie nie jest dobrze.
Kochani, życie jest za krótkie na to, aby przepuścić chociaż szansę na bycie szczęśliwą/wym. Nigdy niewiemy tego, czy to będzie 1, 2 m-ce, czy 10 albo 25 lat.
Jej małżeństwo kończy się i podejrzewam, że nie skończyło się tak nagle, więc na pewno rozmyślała o tym, a czy teraz nie ma już prawa do szczęścia?
Ludzie - zastanówcie się I racją jest, że jeśli nie Nok3310, to ktoś inny ją uszczęśliwi, prędzej, czy później.
Ja wiem - dla niektórych małżeństwo, to świętość, a niektórzy (to na pewno nie Wy ) propagują jeszcze zasadę: niech pije i bije, a by był swój
Dla mnie małżeństwo też jest b.ważne, ale ważne musi być jednak dla dwuch stron
Ważne w życiu jest poczuć się kochaną, choć przez "chwilę", niż nigdy...
Nok331 - pozdrawiam i nie rezygnuj, ale upewnij się najpierw, że Ona jest na pewno wolna emocjonalnie
Nie dlatego, że "zawsze", ale Andrew MA RACJĘ.
Z tego, co przeczytałam, to Nok3310 nie jest obojętny koleżance z pracy, a jeśli nie jest, to zapewniam Was, że w jej małżeństwie nie jest dobrze.
Kochani, życie jest za krótkie na to, aby przepuścić chociaż szansę na bycie szczęśliwą/wym. Nigdy niewiemy tego, czy to będzie 1, 2 m-ce, czy 10 albo 25 lat.
Jej małżeństwo kończy się i podejrzewam, że nie skończyło się tak nagle, więc na pewno rozmyślała o tym, a czy teraz nie ma już prawa do szczęścia?
Ludzie - zastanówcie się I racją jest, że jeśli nie Nok3310, to ktoś inny ją uszczęśliwi, prędzej, czy później.
Ja wiem - dla niektórych małżeństwo, to świętość, a niektórzy (to na pewno nie Wy ) propagują jeszcze zasadę: niech pije i bije, a by był swój
Dla mnie małżeństwo też jest b.ważne, ale ważne musi być jednak dla dwuch stron
Ważne w życiu jest poczuć się kochaną, choć przez "chwilę", niż nigdy...
Nok331 - pozdrawiam i nie rezygnuj, ale upewnij się najpierw, że Ona jest na pewno wolna emocjonalnie
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
a Ty wewnatrz wiesz, ze nie mozesz zostac przy Niej..ze musisz odjechac mimo tego co widzisz w Jej oczach..brakuje tylko sekund by w tych oczach pojawily sie srebrne krysztaly lez..
mieczak jestem , nie? to ta fatalna kobieca czesc mojej duszy nie pozwala mi byc tym chamskim egoistycznym facetem.. echh..
Przepraszam..., ale widzę to do góry nogami - właśnie nie "odjeżdżając tym pociągiem" będziesz "chamskim, egoistycznym facetem".
Nok3310 pisze:podobno kobieta zrobi wszystko dla swojego dziecka..
No podobno - podobno bardziej niż facet potrzebuje czułości, a tym samym jest mniej skłonna do przypadkowego seksu i bla, bla <glupek> ... - dzielenie ludzi wg kryterium płci, to największy błąd feministek
Andrew pisze:Powiem jeszcze w ten sposób ! skoro slubowałes ...powinienes bez wzgledu na to co sie stało byc z swą Panią ! dlaczego nie jesteś ? wszak powinienes
ano ...
Andrew pisze:Gdybyscie mieli dzieci , czy cos by to zmieniło ? na pewno??? jestes pewien ? zatem zapytam ...jak byś sobie radził zyjąc w ten sposób , dał bys rade ? mniemam, iż nie ! a jak byś i dał , czy był byś szczesliwy ?
Nie wiem czy bym dał radę, ale zmieniłoby to wiele - miałbym dla kogo żyć, dla kogo walczyć ... a co do szczęśliwości w takim przypadku, to wydaje mi się, iż sprowadzając tu na ten padół łez życie moje osobiste szczęście straciłoby na znaczeniu, a na pewno zyskało inny wymiar...
Yasmine pisze:Czytajac Twoje posty ,zastanawiam sie gdzie jest ta prawdziwa milosc o ktorej tyle razy piszesz. Ja jej tutaj nie widze.
Tym razem to nie ja Andrew <aniolek2> - może pora zacząć się martwić, skoro to nie tylko jeden wykrzywiony błazen nie akceptuje tej sprzeczności...
Pozwól jeszcze jedno pytanie - dlaczego tylko zdradzonym, a nie i czującym się źle w związku serwujesz biblijnym obrazem miłości doskonałej...
<browar>
[ Dodano: 2005-08-22, 21:07 ]
Mona pisze:Ważne w życiu jest poczuć się kochaną, choć przez "chwilę", niż nigdy...
A ze wcześniejszym partnerem nigdy tak się nie czułaś Moniu...? Nie wierzę !
Po prostu najłatwiej jest o tym zapomnieć i gonić nie wiadomo za czym, za własnym złudzeniem..., przecież i w nowym związku może przyjść rutyna..., poczucie, iż się jest nie kochanym i co wtedy ... dalej pogoń ?
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:44 przez lorenzen, łącznie zmieniany 1 raz.
...
Tzn., że jeśli nasza połowa zaczyna od nas odchodzić, to zatrzymujemy ją siłą, bo przysięgaliśmy?
Enzo - DWIE STRONY!
Jeśli jedna strona odchodzi, choć nie zrobiliśmy nic, a by taka sytuacja nastąpiła, to co wtedy? Samotność w małżeństwie (napisałam kiedyś o tym post) do końca życia?
Ja rozumiem dokładnie o co Tobie chodzi, Enzo, bo ja też jestem po przejściach i przykro mi, że instytucja małżeństwa nie ma dla mnie już większego znaczenia.
Ważne jest tylko: MY, czy z "papierkiem", czy bez
Enzo - DWIE STRONY!
Jeśli jedna strona odchodzi, choć nie zrobiliśmy nic, a by taka sytuacja nastąpiła, to co wtedy? Samotność w małżeństwie (napisałam kiedyś o tym post) do końca życia?
Ja rozumiem dokładnie o co Tobie chodzi, Enzo, bo ja też jestem po przejściach i przykro mi, że instytucja małżeństwa nie ma dla mnie już większego znaczenia.
Ważne jest tylko: MY, czy z "papierkiem", czy bez
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Juz było Lorenzo .
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:40 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
mimo ze moze nie powinnam zabierac glosu w tej dyskusji, poniewaz poniekad dotyka ona problemu zdrady, ktory z pewnych powodow nie jest mi obcy od jakiegos czasu, wtrace swoje trzy grosze.
Uwazam ze o swoje szczescie trzeba walczyc, trzeba ryzykowac. Wiem ze od Enza dostanie mi sie teraz <bicz1> z reszta pewnie nie tylko od niego... Ale caly czas mam przekonanie ze jesli w zwiazku (obojetnie czy to malzenstwo czy nie) wszystko jest ok to nikt nie bedzie szukal czegos poza zwiazkiem. Jesli jest jej zle w tym zwiazku to bedzie szukala kogos przy kim poczuje sie szczesliwa. Kto wie? moze ta osoba jestes Ty? A dzieci? to jest wspanialy "czujnik" ludzkich emocji - one sa najlepszym obserwatorem... Mysle ze zdaja sobie sprawe ze z mama i tata cos jest nie tak.
A co do "slubowania"... Czasami sa sytuacje kiedy ta przysiega musi przestac obowiazywac, niestety.
Dobra - teraz mnie zlinczujcie <browar>
Uwazam ze o swoje szczescie trzeba walczyc, trzeba ryzykowac. Wiem ze od Enza dostanie mi sie teraz <bicz1> z reszta pewnie nie tylko od niego... Ale caly czas mam przekonanie ze jesli w zwiazku (obojetnie czy to malzenstwo czy nie) wszystko jest ok to nikt nie bedzie szukal czegos poza zwiazkiem. Jesli jest jej zle w tym zwiazku to bedzie szukala kogos przy kim poczuje sie szczesliwa. Kto wie? moze ta osoba jestes Ty? A dzieci? to jest wspanialy "czujnik" ludzkich emocji - one sa najlepszym obserwatorem... Mysle ze zdaja sobie sprawe ze z mama i tata cos jest nie tak.
A co do "slubowania"... Czasami sa sytuacje kiedy ta przysiega musi przestac obowiazywac, niestety.
Dobra - teraz mnie zlinczujcie <browar>
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Elspeth, nie zlinczuje , ale
A jesli ktos zdradza tylko dlatego, ze druga osoba cholernie go pociaga. W zwiazku moze byc ok.
Poza tym jak ktos z natury nie potrafi dochowac wiernosci, to choc bedzie pieknie i tak zdradzi.
Elspeth pisze:Ale caly czas mam przekonanie ze jesli w zwiazku (obojetnie czy to malzenstwo czy nie) wszystko jest ok to nikt nie bedzie szukal czegos poza zwiazkiem. Jesli jest jej zle w tym zwiazku to bedzie szukala kogos przy kim poczuje sie szczesliwa.
A jesli ktos zdradza tylko dlatego, ze druga osoba cholernie go pociaga. W zwiazku moze byc ok.
Poza tym jak ktos z natury nie potrafi dochowac wiernosci, to choc bedzie pieknie i tak zdradzi.
<browar>
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:40 przez Andrew, łącznie zmieniany 3 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
wiesz - tutaj dotykamy powiedzmy "teori" dla mnie jesli jest PRAWDZIWA milosc, taka o ktora dbaja OBIE strony to nie ma takiej mozliwosci zeby zdradzic.
A co do osob ktore
dla mnie takie osoby w ogóle nie sa stworzone do stalych zwiazkow
A co do osob ktore
Yasmine pisze:z natury nie potrafi dochowac wiernosci
dla mnie takie osoby w ogóle nie sa stworzone do stalych zwiazkow
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:34 przez Elspeth, łącznie zmieniany 1 raz.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Mona pisze:Tzn., że jeśli nasza połowa zaczyna od nas odchodzić, to zatrzymujemy ją siłą, bo przysięgaliśmy?
Enzo - DWIE STRONY!
Jeśli jedna strona odchodzi, choć nie zrobiliśmy nic, a by taka sytuacja nastąpiła, to co wtedy? Samotność w małżeństwie (napisałam kiedyś o tym post) do końca życia?
Jasne. <browar>
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:47 przez lorenzen, łącznie zmieniany 2 razy.
...
<bicz1>
za me grzechy
za me grzechy
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:40 przez lorenzen, łącznie zmieniany 2 razy.
...
dlatego spasowałem <browar>
i nie cytuj mnie ! pozbywasz mnie tym samym mozliwosci usówania postów !!!
i nie cytuj mnie ! pozbywasz mnie tym samym mozliwosci usówania postów !!!
Ostatnio zmieniony 22 sie 2005, 21:37 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
dlatego spasowałem
i nie cytuj mnie ! pozbywasz mnie tym samym mozliwosci usówania postów !!!
Ok - sam zabieram się do korekty <browar> , ale zróbmy w końcu coś, by pogadać dłużej, bo za jakiś czas znowu się nie powstrzymam czytając Twe posty na podobne tematy...
ps - przepraszam z góry za zmazanie kilku kwestii, ale...
...
Pod wplywem roznych czynnikow ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy bylabym w stanie wybaczyc zdrade... Jeszcze w grudniu napisalabym -"nigdy w zyciu, absolutnie" ale teraz... teraz juz nie moge tego stwierdzic z taka 100% pewnoscia. MEnzo, Yasmine - zgadzam sie z Wami w pelni - tez nie potrafie tego oddzielic, jednak nie wyklucza to zdrady... to dlatego ze po raz pierwszy TAK kocham?
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
No cóz Twój punkt widzenia sprawy ! <aniolek2>
ja nie chce by szedł na piwo .....On idzie ....brak dowodu miłóosci
ja nie chce by kupił taki drogi samochód ....On kupuje ...brak dowodu miłosci
ja chce nowe meble do mieszakania , Ona stawia sprzeciw ....brak dowodu miłosci
i choc rozumiem iz tywialne sa te moje porównania ! to jednak !
piszesz ..... tak jak Ja na to zasługuje czemu mnie to nie dziwi !
[ Dodano: 2005-08-22, 21:45 ]
a nie mówiłem ze wszystko sie zmienia <browar>
jeszcze czasu wam trzeba troszke a bedziecie mnie bardziej rozumiec <aniolek2>
ja nie chce by szedł na piwo .....On idzie ....brak dowodu miłóosci
ja nie chce by kupił taki drogi samochód ....On kupuje ...brak dowodu miłosci
ja chce nowe meble do mieszakania , Ona stawia sprzeciw ....brak dowodu miłosci
i choc rozumiem iz tywialne sa te moje porównania ! to jednak !
piszesz ..... tak jak Ja na to zasługuje czemu mnie to nie dziwi !
[ Dodano: 2005-08-22, 21:45 ]
Elspeth pisze:Pod wplywem roznych czynnikow ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy bylabym w stanie wybaczyc zdrade... Jeszcze w grudniu napisalabym -"nigdy w zyciu, absolutnie" ale teraz... teraz juz nie moge tego stwierdzic z taka 100% pewnoscia. MEnzo, Yasmine - zgadzam sie z Wami w pelni - tez nie potrafie tego oddzielic, jednak nie wyklucza to zdrady... to dlatego ze po raz pierwszy TAK kocham?
a nie mówiłem ze wszystko sie zmienia <browar>
jeszcze czasu wam trzeba troszke a bedziecie mnie bardziej rozumiec <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:ja nie chce by szedł na piwo .....On idzie ....brak dowodu miłóosci
ja nie chce by kupił taki drogi samochód ....On kupuje ...brak dowodu miłosci
ja chce nowe meble do mieszakania , Ona stawia sprzeciw ....brak dowodu miłosci
Andrew pisze:piszesz ..... tak jak Ja na to zasługuje czemu mnie to nie dziwi !
Bo Ciebie nie dziwi, nic. I wszystko wiesz. I wiesz, ze sie zmienimy. Koncze juz ta dyskusje, bo ani Ty ani ja sie nie przekonamy.
Andrew pisze:I czym ze jest miłosc jesli zdrady fizycznej nie potraficie wybaczyć ? ale mialem zamilknać
No bo właśnie jeśli ktoś nie oddziela seksu od uczuć, to i zdrada fizyczna dla niego nie istnieje, oznacza zawsze więcej... - przecież to oczywiste
(by pozostać już na właściwym poziomie ogólności)
...
Andrew pisze:a jej wina zaś jest tylko tak iż nie otrzymuje w związku tego co wydaje jej sie iż powinna dostać , lub co jej brakuje !
Juz dawno to mowilem:D
Powiem Ci ze czasem marzy mi sie seks z kolezankami z pracy
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości