Zdrada "psychiczna"

Andrew · Postautor: **Andrew** » 29 cze 2005, 07:52

Gdyby to robił z nudów .....to raczej siebział by na tego typu forach , jak to ! jest tego w sieci mnustwo

dlaczego wybrał rozmowy z kobietami tylko za pomoca komunikatorów

??? sami dajcie sobie odpowiedz !

Aniusia · Postautor: **Aniusia** » 29 cze 2005, 12:31

Ja Cię doskonale rozumiem, miałąm podobny przypadek, najpierw były niewinne SMS-ki a potem spotkanie i niestety zdrada ........skończyło sie a teraz jest jakaś znajoma na GG niby nic nie znacząca ale trwa to już dwa miesiące, i nie pomagaja prośby, groźby .....faceci są niereformowalni i muszą sie w dziwny sposób dowartościowywać !
Jak można tyle razy brnąć w jakieś chore układy na GG

!! Ja zawsze mówie ze jeśli to nic nie znaczy to skończ a tym i koniec

dla mnie to oczywiste a dla niego nie

i to jest smutne i dziwne

Nomaj · Postautor: **Nomaj** » 30 cze 2005, 12:49

Hej a wiec była kolejna rozmowa, poważna mąż mnie uważnie, wysłuchał i tak jak myślałam powiedział "kochanie przecież wiesz że jestes najwazniejsza dla mnie i jedyna, po co szukasz dziury w całym, wszystko wyolbrzymiasz. Przecież nic złego chyba nie robię ... to są rozmowy nic nie znaczące, a ta kobietka sama do mnie napisała, wiec jej odpisałem" Zastanawia mnie jednak fakt, że nigdy nie chce dać mi odpowiedzi jak by się czuł gdybym ja postępowała tak samo jak on. Teraz duzo pracuje także nie ma czasu usiąść nawet do kompa. ale wiem że nadejdzie dzień, w którym nadrobi wszystkie zaległości... Chyba polecę mu ten portalik, może tu się wygada, a Wy mu coś doradzicie. Dużo ostatnio myślałam i na pewno wiem że o "swoje" trzeba dbać i walczyć, zachwalać i dowartościowywać swojego faceta pod warunkiem że jest jeszcze miłość... Pozdrawiam i jeszcze się odezwę
Dzięki wszystkim za zainteresowanie

Andrew · Postautor: **Andrew** » 30 cze 2005, 14:51

Zostaw to w spokoju

to najlepsze wyjscie

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 04 lip 2005, 18:30

Kemot pisze:A popatrzcie na to z innej strony:
DLACZEGO KASUJE ROZMOWY?

Kasuje , bo wie ze go sprawdza. Wiecie co to tajemnica korespondencji? Ona sluzy wlasnie miedzy innymi temu zeby nie uprawiac w zwiazku emocjonalnej pornografii.

I psychologicznie uzasadnione jest, ze bedzie rozmawial coraz wiecej. (owoc zakazany itp)

Jezeli kobieta (ale rowniez mezczyzna) jest zazdrosna to jest to co najwyzej zalosne - zalosny brak zaufania. Co z tego ze sie z nia umowil?! Taka zazdrosc mnie osobiscie smieszy. Albo ktos ufa, albo mu ta druga osoba zwisa i powiewa. Zazdrosc jest egoistycznym onanizmem mentalnym. I w przeciwienstwie do fizycznego powoduje ogromne psychiczne spustoszenia.

Tyle.

Myszka · Postautor: **Myszka** » 04 lip 2005, 19:30

A ja myślę że powinnaś mieć sytuację pod kontrolą.Mój mąż też klikał z laskami i tez zapewniał mnie o swojej miłości ,wierności itp i właśnie po takich pogaduszkach doszło do zdrady i psychcznej i fizycznej!!!Dziś nasz związek przeżywa stan agonalny,nie ma w nim szacunku ,zaufania i chyba miłośc już też umarła i wiem że sie rozstaniemy bo to nie ma dalej sensu!Narazie zbieram siły i odwage by odejść!On nadal kombinuje i pisze z kobietami...Więc nie mówię że u Ciebie musi akurat tak być ale jeśli jest taki w porządeczku to niech da Ci poczytać o czym gada na gg!Postaw sprawe jasno bo będzie z Ciebie kłębek nerwów podobnie jak ja.Życze powodzenia i podjęcia mądrych decyzjii!

GNRose · Postautor: **GNRose** » 04 lip 2005, 19:31

charlie81 pisze:Co z tego ze sie z nia umowil?! Taka zazdrosc mnie osobiscie smieszy. Albo ktos ufa, albo mu ta druga osoba zwisa i powiewa. Zazdrosc jest egoistycznym onanizmem mentalnym. I w przeciwienstwie do fizycznego powoduje ogromne psychiczne spustoszenia.

Hej Charles, zmienisz kiedys zdanie jak okaze sie, ze Twoja ukochana, ktora kochasz, ktorej ufasz i o ktora nie jestes zazdrosny (bo to emocjonalnie i psychologicznie uzasadnione

) na takich spotkaniach z "kumplem" zabawiala go nie tylko rozmowa...

Myszka pisze:Mój mąż też klikał z laskami i tez zapewniał mnie o swojej miłości ,wierności itp i właśnie po takich pogaduszkach doszło do zdrady i psychcznej i fizycznej!!!

Dokladnie o tym mowie <browar>

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 04 lip 2005, 19:46

GNRose pisze:Hej Charles, zmienisz kiedys zdanie jak okaze sie, ze Twoja ukochana, ktora kochasz, ktorej ufasz i o ktora nie jestes zazdrosny (bo to emocjonalnie i psychologicznie uzasadnione Puscic oko ) na takich spotkaniach z "kumplem" zabawiala go nie tylko rozmowa...

Zmienie, ale nie zdanie tylko kobiete

Andrew · Postautor: **Andrew** » 04 lip 2005, 20:01

Ciezko bedzie Charlie ...jak ją bedziesz kochał

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 04 lip 2005, 20:11

Ciezko? Byc moze. Ale zycie lekkie nie jest, prawda?

GNRose · Postautor: **GNRose** » 04 lip 2005, 21:03

Zmienisz kobiete, Charlie, oczywiscie, ale chodzi mi o to, ze NASTEPNEJ nie bedziesz juz tak bezgranicznie ufal, kiedy zechce sie spotykac z innymi znajomymi facetami <browar>

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 04 lip 2005, 21:17

Nie bede ufal? No to tak jak napisalem zwisac mi ona bedzie i powiewac.

Zreszta parokrotnie sie to juz zdarzylo.

Z chwila pierwszych podejrzen o cokolwiek zwiazek traci sens, a przede wszystkim charakter.

Nie, nie jestem idealista, wrecz przeciwnie. Pier.dolonym, wyluzowanym REALISTA

Dlatego wlasnie tak pisze.

GNRose · Postautor: **GNRose** » 04 lip 2005, 21:25

D <browar>

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 04 lip 2005, 21:40

lizaa · Postautor: **lizaa** » 05 lip 2005, 20:39

no no <silacz>

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 05 lip 2005, 20:46

co no no ?

Andrew · Postautor: **Andrew** » 05 lip 2005, 20:50

albo pujdziesz na kompromis Charlie i sie troche obedrzesz z tego co piszesz ...albo bedziesz sam ...chyba ze znajdziesz taką jak piszesz , czego Ci zycze ..i jeszcze pamietaj ...wszystko sie zmienia , i nie koniecznie zaraz , czy za rok ! <aniolek2>

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 05 lip 2005, 20:55

Andrew pisze:albo pujdziesz na kompromis Charlie i sie troche obedrzesz z tego co piszesz ...albo bedziesz sam ...chyba ze znajdziesz taką jak piszesz , czego Ci zycze ..i jeszcze pamietaj ...wszystko sie zmienia , i nie koniecznie zaraz , czy za rok ! <aniolek2>

Prawda ze jestem generalnie sklonny do kompromisow. Ale pewne poglady, moze byc ciezko zweryfikowac dlatego, ze - paradoksalnie - niedawno do nich dojrzalem. W kazdym razie moj obecny system wartosci, choc moze wydawac sie nieco sk***ynski, to jednak jest wewnetrznie spojny. A to najwazniejsze.

Andrew · Postautor: **Andrew** » 05 lip 2005, 20:59

njwazniejsze jest by nie byc samemu ,a to oznacza ze trzeba kogos innego tolerować , choć rozumiem ze to słowo ma bardzo szerokie pojecie

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 05 lip 2005, 21:03

Andrew pisze:njwazniejsze jest by nie byc samemu

E tam.

Koniecznosc posiadania kogos u swego boku, poniewaz jest sie zbyt slabym zeby przezyc samemu, jest dla mnie analogiczna do slabosci jaka jest potrzeba wiary w byty nadprzyrodzone. Wiara ta wynika przeciez z tego, ze czlowiek nie umie zaakceptowac faktu, ze jestesmy sami we wszechswiecie, a smierc jest koncem wszystkiego

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 05 lip 2005, 21:08

charlie81 pisze:Koniecznosc posiadania kogos u swego boku, poniewaz jest sie zbyt slabym zeby przezyc samemu

Dokladnie. Najpierw trzeba sie nauczyc zyc sam ze soba a pozniej dopiero z kims

Andrew · Postautor: **Andrew** » 06 lip 2005, 08:12

Ze tak powiem .....pogdamy jak dorosniecie

<aniolek2> pewnie ze samemu i lepiej jest zyc ! tyle, ze lepiej ...to pojecie wzgledne <browar>

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 06 lip 2005, 08:54

charlie81 pisze:Zmienie, ale nie zdanie tylko kobiete

Żebyś dziewiątej nie musiał zmieniać - zmienisz zdanie <browar>

Andrew · Postautor: **Andrew** » 06 lip 2005, 09:04

Bo to jest kochani tak ...chce sie jezdzić ...mercedesem ...albo pontiakiem czy Hondą ...it d ,ale ze ...nie ma takich w dobrymn stanie , albo nas nie stać ...to kupuje sie VOLKSWAGENA <aniolek2> <aniolek2> <aniolek2> <browar>
Tez sie nim wszedzie dojedzie ...tyle ze kur w a trzesie i zgrzypi wsio

Astorre · Postautor: **Astorre** » 06 lip 2005, 12:51

Mialem kiedys podobna sytuacje: moja kobieta przeczytala archiwum mojego gg kiedy spalem i zobaczyla, ze "bawilem" sie z jedna panna wirtualnie. Dla mnie to NIC nie znaczylo, ona omal mnie wtedy nie zostawila. Teraz juz nie jestesmy razem, bo wyprowadzila sie w zeszlym tygodniu, ale do samego konca wypominala mi tamta sytuacje. Οprocz tego wypomniala setki innych, nie zwiazanych z tematem, o ktorych nie wiedzialem zupelnie, a jej zdaniem powinienem sie wszystkiego domyslac...

aniaa · Postautor: **aniaa** » 14 lip 2005, 20:15

Jeżeli odczułaś ze strony męża brak zainteresowania, większe zaangażowanie w znajomości internetowe to myślę, że może tutaj chodzić o pewnego rodzaju zdradę psychiczną, zwłaszcza, że chciał się spotkać z osobą poznaną na gg...może szczera i otwarta rozmowa, bez zbędnych wyrzutów, ale opisująca to, że czujesz się źle ze świadomością, iż mąż flirtuje z innymi kobietami, coś by dała...Jeśli jednak mąż Cie nie zaniedbuje, żyje wam się dobrze i nic nie uległo pogorszeniu w związku, to niewinny flirt nie jest powodem do obaw..tylko cały czas zastanawia mnie ta próba spotkania..

bik79 · Postautor: **bik79** » 15 lip 2005, 11:30

czy jak oglądam fashionTV gdzie paradują modelki lub jakiś inny program lub pornola to zdrada psychiczna?

Someone · Postautor: **Someone** » 15 lip 2005, 12:00

bik79 pisze:czy jak oglądam fashionTV gdzie paradują modelki lub jakiś inny program lub pornola to zdrada psychiczna?

W tym wypadku nie. Bo nie masz okazji spotykać się z tymi modelkami czy gwiazdami porno. Ale jeżeli np. był byś na planie tego filmu na żywo to już nie wiem co to by było <browar>

Zdrada "psychiczna"

Kto jest online