A baw się, bądź zazdrosny. Takimi zabawami robisz sobie większy kwas z mózgu niż jest to warte. Może i coś zdziałasz ale gówno to da.

Ale spoko. Przynajmniej jest to apokaliptyczna wizja, która czasem skutecznie zniechęci mnie do zbytniego poimprezowania.
I nie muszę chodzić w zmiętym podkoszulku, dla podkreślenia zmiętego stanu ciała i ducha.

Ostatnia impreza w firmie - apokalipsa...

Ja sobie złych sytuacji nie przywołuję. Przywołuję sobie te dobre, najlepsze i zyję swoim życiem.

lollirot pisze:O mój rozmarynie, imprezy firmowe są złe, open bar jest zły, chcę umrzeć.

Ja jadę w delegację zagraniczną z dwoma chlorami. Boję się trochę.

Mysle ze takiego obycia nabiera sie wraz z doswiadczeniem. Cały czas zasłaniasz się tym, że nie masz doświadczenia. I co z tego? Mnie takie tłumaczenia nie przekonują za bardzo. Pora się nauczyć brać na klatę takie niepowodzenia. To, że jakaś Cię nie chce, nie świadczy o tym, żeś beznadziejny ale p...

Dla mnie również Zakopane jest przereklamowane. Normalne miasto, Krupówki to taka ul. Floriańska w Krakowie. Do Zakopanego jadę tylko i wyłącznie po to, by się w Tatry dostać.

Kur.... nie mogę wejść na moje konto FB.

a ja chce zobaczyc nogi no co
albo całosc w mini

Ja też.

O tak. Góry, las, trunki wszelakiego rodzaju, przytulna chatka - skutecznie demotywują do zwykłego, powszedniego życia na nizinach.

Jak się długo nie układa, to nie warto marnować więcej czasu na to żeby się z danym osobnikiem meczyć, bo gdzieś tam czeka ktos... ktoś kto może nam dać szczęście, szacunek, PRAWDZIWĄ miłość i wszystko, czego w tym związku brakuje. To już inna sprawa. Grunt, to być sobą i nie marnować czasu. PRAWDZ...

Kiedy dwoje ludzi są dla siebie "zajebiści", nie potrzeba żadnych gierek, nie ma żadnych kwasów, nie trzeba też dopraszać się o szacunek - bo ma się podziw. Właśnie. Co to jest "dopraszanie o szacunek"? Szacunek musi być, nawet w chwili kłótni. Stosowanie takich gierek przypomin...

I właśnie najśmieszniejsze jest to, że ja ogólnie rzecz biorąc nie jestem jakoś aktywna, nie mówiąc już o wyczynowości. A puls powyżej 190 mam całkiem często - szybko wchodzę w te rejony (ale też szybko mi się obniża). Może dlatego właśnie, że nie jesteś bardzo aktywna. :) Ja sobie kiedyś zmierzę t...

Ciekawe jaki mam puls, jak podjeżdżam pod zoo (2,2 km trasy, ok. 120 m różnicy wysokości - pomiar z licznika i GPS). Jak potem zjeżdżam, też mam wysoki puls.

PM - nie mów, że miałaś około 200? Wow.

Słowem: w imię bezproduktywnych i pozbawionych klasy gierek staraj się na siłę pokazać, że jesteś kimś, kim nie jesteś. W ten sposób obnażysz w pełni brak jaj i chłopięcą mentalność, dzięki czemu Twoja dziewczynka zacznie Cię traktować jak przystało w poważnym gimnazjalnym związku. Zobacz, 22-latka...

Podaje się atrakcyjną propozycję i zaznacza, że jak ta nie pasuje, to inną należy mieć w zanadrzu. I później obserwować, bo jak na tą drugą nie może przystać, to powinna coś od siebie zaproponować. Często jest konflikt pomiędzy jednostką, która nie ma zbyt urozmaiconego życia, od takiej, która prawi...

Ja ostatnio tonę w dźwiękach wydawanych przez Davida Gilmoura. Ten facet nie gra melodii ale rzeźbi i maluje za pomocą dźwięków, budzi różne skojarzenia, wyobrażenia sytuacji, nastrojów, wywołuje emocje, najczęściej melancholijne ale też budzące do życia.

Spacer na wysokości ponad 6000 m npm. jest też niezłym wysiłkiem. Tam każdy krok jest już ciężko. Nawet po aklimatyzacji. Spacer na takich wysokościach to jest też poniekąd walka z samym sobą, ze swoimi słabościami oraz niespodziewanymi reakcjami organizmu na znacznie niższe ciśnienie, małą ilość tl...

Ja jak wracalem ostatnio z pracy chcialem przejechac na cm obok dziury w asfalcie na luku. (...) Też miałeś ostro ale wyszedłeś z tego przynajmniej. <piwko> Kiedyś w jakimś lesie zdołałem wymanewrować w zbiorowisku dziur tak, aby nie wjechać w żadną z nich centralnie, tylko bokami. Wtedy miałem oko...

Racja. :) Ja nigdy nie miałem problemów z obtarciami. W tym roku miałem ale spowodowany złej jakości skarpetkami, a nie butami. Moje stopy były zmasakrowane po całodziennej wędrówce. :/ A buty wiem, ze mam ok. A co do pytania w temacie - wydaje mi się, że lepiej wyglądać jak wieśniak ale mieć czyste...

A masz dobre buty z wysokiej jakości materiałów na takie wyprawy?

Na spacery po plaży albo po prostej drodze? Po co?

Blazej30 pisze:Mati, poznasz trochę świata, zmienisz zdanie.

A Ty poznałeś?

Przeklęte dziury na drogach...

Blazej30 pisze:się martwisz, twarz nie szkło, piękny i tak nie byłeś

To nieładnie bezrękiemu mówić, że nie ma ręki. Faux pas, Błażej.

Szkło szkłem - prędzej blacha się rysuje. Wiem to z pracy.

Nie ma to jak się wypierrr... na rowerze przy 45-50 km/h, zahaczając o dziurę, omijając pieszych. Nie polecam. Cały jestem obtarty, łokieć i bok nieco mocniej. Cieszę się, że to się tylko tak skończyło.

Nareszcie coś w bardziej wyjściowym uniformie i z fajnym przedmiotem w ręku.

Widok faceta w sandałach (bez skarpet, czyli wzorowo ) na graniach tatrzańskich - bezcenny.

Mi tam od jazdy rowerem nic nie przerosło.

Niedźwiedź:

Bieganie jest ok. Ale wolę rower. Można połączyć bieganie z wycieczkami w góry. Może niekoniecznie cały czas biec ale podbiegać sobie można. :) Myślę sobie ostatnimi czasy o jodze, odkąd spotkałem przesympatycznego Białorusina na Orlej Perci. Facet nam potem poopowiadał w schronisku coś o tym i jak ...