Czy tylko u mnie najważniejszy jestem

JA

?

Wyjdz autorze do klubu i zagadaj do jakiejs dziewczyny, a nie będziesz wymyślał teorie.

Nie.
zależało jej kiedy był dla niej interesujący.
Nie wiem czemu postrzegasz miłość czy związek jako coś stałego i dozgonnego.

Jak to jest, ze w tym temacie kobiety mowia najbardziej logicznie, a faceci są najbardziej emocjonalni.

Coś chyba jest w twierdzeniu, ze faceci i kobiety powoli zamieniaja sie rolami.

Nie wiem czemu tak przeklinacie kobiety.
Kamil, zastanów się nad tym co ci powiedziała. To nie jest jej wina, ze nie wzbudzasz w niej uczuc. Powiedziała ci nawet wprost ze nie czuła u ciebie namietnosci - to co musisz zrobic to zastanowic sie co robic zeby nastepna nie powiedziała ci tego samego.

Tak jak Blazej30.
Przyzwyczaiłes się może do mocnych bodźców jakie dawała ci masturbacja i delikatniejsze doznania cię nie biorą. Zastanów się jak się jak to wyglądało u ciebie. Jezeli szarpałeś jak za żebrowany drut Fi30 to nic dziwnego ze cie nie bierze.

Autorze, a spojrzałes choć raz na siebie w tej historii? Jak ty się zachowywałeś? Nie zrobiły się z ciebie miękkie kluchy pod koniec związku? Moze przez czas waszego związku zmieniłeś się z faceta, który naprawdę podobał w nudziarza. Nie było między wami żadnych konfliktów? Nie dawała znaków że coś ...

Takie gadanie jest bez sensu w każdym wieku. Piernik spójrz na siebie. Kobiety nie chcą takich gości którzy się tak zachowują. Chwiejny emocjonalnie, użalasz się, nie potrafisz się wziąć w garść. To odstrasza kobiety jak cholera. A ty pewnie sie zachowujesz tak właśnie bo kobiety cie nie chcą. Wyjdz...

Żyjemy po to by się reprodukować i dostarczać sobie przyjemności (różnie rozumianych). Jakiegoś innego celu nie widzę.

Ja uważam, że jeżeli facet wykazuje zainteresowanie choćby przez jeden wieczór, zawsze jest do urobienia. Choćby nawet założenia miał inne. Tylko dziewczyny zawsze czymś to muszą spieprzyć - po prostu nie potrafią podtrzymać znajomości. Taki wieczór należy wykorzystać do tego, aby podtrzymać potem ...