Utrata cnoty mojego dziewictwa

Opiszę mój pierwszy stosunek. Jest to autentyczne przezycie. Zachecam innych do podobnego opisu. Autentyczne przeżycia są najciekawsze.

Mialam wtedy teoretycznie 17 lat (rocznikiem) a praktycznie to 16 i
miesiąc. Chodzilam do technikum hotelarskiego do drugiej klasy. Mieszkalam w internacie. Pokój zajmowalam z moją najlepszą przyjaciólką Renatą z którą przyjaLnilam sie od szkoly podstawowej.

W pierwszej klasie mieszkalyśmy w pokoju czteroosobowym a w drugiej udalo nam sie przenieśc do dwójki. Obydwie bardzo pasowalyśmy do siebie pod wzgledem charakteru poniewaz nie bylyśmy świete i umialyśmy juz wtedy czerpac przyjemnośc z seksu. Renata cnote stracila jeszcze w ósmej klasie, ja wprawdzie mialam do czynienia z chlopcami ale na pieszczotach do tej pory sie konczylo. Spowodowane to bylo tym ze do tej pory przewaznie do czynienia mialam z rówieśnikami i w dodatku z prawiczkami a chcialam ten pierwszy raz miec z kimś bardziej doświadczonym.

Ale wracając do rzeczy. Byl styczen 1994 r. sobota. Nie pojechalyśmy do domu tylko zostalyśmy w internacie. Wiedzialyśmy ze ma przyjechac brat Renaty Czarek ze swoim kolegą Wojtkiem z którym Renata od kilku miesiecy krecila. Chlopcy mieli po 23 lata i byli na studiach w Krakowie juz nie raz do nas wpadali, zawsze wtedy szlam z Czarkiem na miasto a Renata zostawala z Wojtkiem w pokoju. Czarek podobal mi sie jako mezczyzna chociaz nie byl jakimś specjalnie supermenem ale wydawal mi sie taki meski. Dobrze mi sie z nim rozmawialo, w koncu znalam go kupe lat ale nigdy nie dochodzilo miedzy nami do jakiś seksualnych gestów. Zawsze wtedy u nas nocowali, oni spali na jednym tapczanie a ja z Renatą na drugim. Wtedy przyjechali jakoś popoludniu, tak ze od razu calą czwórką poszliśmy na dyskoteke. Wróciliśmy wieczorem. Poszlam z Renatą pod prysznic i tam ona zapytala sie mnie czy moze dzisiaj spac razem z Wojtkiem, zgodzilam sie chociaz wychodzilo na to ze jam spac z Czarkiem.

Oni to wszystko chyba juz wcześniej ustalili poniewaz jak wrócilyśmy do pokoju to chlopcy juz lezeli na naszych tapczanach. Zgasilam światlo polozylam sie na boku tylem do Czarka. Lezalam i myślalam czy coś sie dzisiaj wydarzy, z jednej strony balam sie a z drugiej chcialam to miec za sobą i poczuc jak to w koncu jest. Z tapczanu Renaty dobiegaly ciche odglosy świadczące o tym ze oni nie próznują. Gdy juz prawie usypialam poczulam jego reke na swojej pupie. Nie zareagowalam lecz spanie mi odeszlo. Dalej lezalam jak trusia. On przytulil sie do mnie jego reka zaczela delikatnie przez pidzame dotykac moich malych piersi. Na pupie czulam jego stojącego ptaka.

Obrócilam sie na drugi bok tak ze bylam twarzą do niego. Zaczeliśmy sie calowac jego rece wślizgnely sie pod bluze z pidzamy i zaczely pieścic moje sutki. Juz wiedzialam ze dzisiaj musi sie to stac. Po chwili jego reka juz byla w moich spodniach i dotykala dziurki. Czulam ze robie sie mokra. Na chwile przestaliśmy sie calowac on ściągnąl ze mnie bluze i zacząl calowac mi piersi.

Powoli zmierzal nizej a ja temu biernie sie poddawalam. Lezalam na plecach z zamknietymi oczami chociaz dookola i tak panowaly zupelne ciemności, nawet nie wiem czy Renata juz skonczyla czy jeszcze to robili. Czarek zsunąl ze mnie spodnie zacząl mnie tam calowac. Bylam bardzo podniecona, odsunelam jego glowe i zapytalam sie go czy ma gumki. On na to byl przygotowany, powiedzial ze ma juz ją na sobie. Rozsunelam szeroko uda on mi je zgiąl w kolanach powiedzial ze tak bedzie wygodniej.

Po momencie poczulam go jak wciska sie do środka, czulam ze jestem mokra ale tak jakby na niego za mala. Moja cipka byla maksymalnie rozciągnieta tak ze mnie to lekko bolalo. Myślalam ze mam go juz calego w sobie. Czarek pochylil sie na demną zlączyliśmy swe usta, on zapytal sie czy naprawde tego chce. Troche sie zdziwilam poniewaz myślalam ze to juz zrobil, odpowiedzialam ze tak. Wtedy on wykonal mocne pchniecie, coś mnie zapieklo, uklulo i uderzylo w podbrzusze. Teraz poczulam róznice i zrozumialam co to znaczy miec w sobie penisa. Myślalam ze bedzie to przyjemniejsze.

On zacząl powoli sie poruszac ja chcialam zeby jak najszybciej skonczyl, lecz po paru suwach moje wnetrze coraz bardziej sie dostosowywalo do nowych odczuc i nawet nie bylo to juz takie bolesne. Ból mieszal sie z przyjemnością. Po kilku minutach Czarek nagle przyspieszyl domyślilam sie ze finiszuje. Potem chcial mnie jeszcze popieścic palcem ale ja na dzisiaj mialam juz dośc. Ogólnie bylam zadowolona ze mam to za sobą. Jeszcze tylko troche sie martwilam czy nie poplamiliśmy prześcieradla ale wydawalo mi sie suche. Rano okazalo sie ze jest czyste, a wiec cnote stracilam bezkrwawo.

Autor: Aga

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły