związki "chemiczne"
Moderator: modTeam
związki "chemiczne"
Potocznie mówi się, że powoduje naszymi seksualnymi zachowaniami "chemia". Możemy się tu sprzeczać co tak naprawdę jest przyczyną tego, że jedni nas pociągają a drudzy nie, ale nie w tym rzecz. Mam do Was takie pytanie:
Czy spotkaliście kiedyś kogoś, kto by Was niesamowicie "kręcił" a z którym nie mielibyście najmniejszego zamiaru tworzyć normalego związku?
Bo normalnie to jest tak, że poznajesz kogoś, wpada Ci w oko, dążysz do tego, abyście zostali parą, bo wydaję Wam się, że to miłość a potem uprawiacie seks. Ale gdyby tak ominąć środkowy etap?? Tzn. poznanie-->seks, bez żadnego uczucia pomiędzy?! I nie mówię o jednorazowym numerku a o kimś z kim się spotykasz, owszem lubicie spędzać ze sobą czas, ale jeszcze bardziej lubicie się poseksić. W grę nie wchodzą uczucia wyższe... tylko przyjaźń o zabarwieniu erotycznym.
pozdrawiam
amazonka
Czy spotkaliście kiedyś kogoś, kto by Was niesamowicie "kręcił" a z którym nie mielibyście najmniejszego zamiaru tworzyć normalego związku?
Bo normalnie to jest tak, że poznajesz kogoś, wpada Ci w oko, dążysz do tego, abyście zostali parą, bo wydaję Wam się, że to miłość a potem uprawiacie seks. Ale gdyby tak ominąć środkowy etap?? Tzn. poznanie-->seks, bez żadnego uczucia pomiędzy?! I nie mówię o jednorazowym numerku a o kimś z kim się spotykasz, owszem lubicie spędzać ze sobą czas, ale jeszcze bardziej lubicie się poseksić. W grę nie wchodzą uczucia wyższe... tylko przyjaźń o zabarwieniu erotycznym.
pozdrawiam
amazonka
amazonka pisze:Czy spotkaliście kiedyś kogoś, kto by Was niesamowicie "kręcił" a z którym nie mielibyście najmniejszego zamiaru tworzyć normalego związku?
Tak spotkałam,jest to mój kolega.Ale nie związałabym sie z nim,choc nie powiem"kręci" mnie on.
amazonka pisze:Bo normalnie to jest tak, że poznajesz kogoś, wpada Ci w oko, dążysz do tego, abyście zostali parą, bo wydaję Wam się, że to miłość a potem uprawiacie seks. Ale gdyby tak ominąć środkowy etap?? Tzn. poznanie-->seks, bez żadnego uczucia pomiędzy?! I nie mówię o jednorazowym numerku a o kimś z kim się spotykasz, owszem lubicie spędzać ze sobą czas, ale jeszcze bardziej lubicie się poseksić. W grę nie wchodzą uczucia wyższe... tylko przyjaźń o zabarwieniu erotycznym
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,gdy podoba mi się jakiś chłopak,jestem w nim powiedzmy zauroczona,chciałabym czegos wiecej i robie to na wszystkie mozliwe sposoby bysmy zostali parą.Uprawiamy seks,ale nie ma między nami żadnego uczucia,tylko sex.Hmmm dla mnie to nie ma sensu,seks bez zobowiązan to nie dla mnie.Nawet jesli by mi zaproponowal cos takiego ten mój kolega nie zgodziłabym sie.
Przyjazn o zabarwieniu erotycznym,ja z tym kolega rozmawiamy o sexie i tych sprawach,nasza rozmowa ma jakies"zabarwienie" erotyczne i tyle jednak nie przeniesiemy tego do łózka.Jesli o to chodzi
Ostatnio zmieniony 16 maja 2005, 21:34 przez Justa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
[quote="Justa
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,gdy podoba mi się jakiś chłopak,jestem w nim powiedzmy zauroczona,chciałabym czegos wiecej i robie to na wszystkie mozliwe sposoby bysmy zostali parą.Uprawiamy seks,ale nie ma między nami żadnego uczucia,tylko seks.Hmmm dla mnie to nie ma sensu,seks bez zobowiązan to nie dla mnie.Nawet jesli by mi zaproponowal cos takiego ten mój kolega nie zgodziłabym sie.
Przyjazn o zabarwieniu erotycznym,ja z tym kolega rozmawiamy o sexie i tych sprawach,nasza rozmowa ma jakies"zabarwienie" erotyczne i tyle jednak nie przeniesiemy tego do łózka.Jesli o to chodzi[/quote]
Nie do konca. Etap bycia para tez jest pominiety. Facet nas kreci, i vice versa, chcecie sie ze soba kochac, bo jest miedzy wami ogromny magnetyzm, ale wiecie tez, ze pary to z Was nie bedzie.. z roznych wzgledow.
Seks bez zobowiazan nie ma sensu? Dlaczego?
I w jakim stopniu my sami decydujemy o tym kto jest dla nas atrakcyjny (bo inteligentny, z poczuciem humoru, dzentelmen, przystojny, z pasjami) a w jakim decyduje za nas "chemia" (chce cie miec i juz, chocby teraz).
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,gdy podoba mi się jakiś chłopak,jestem w nim powiedzmy zauroczona,chciałabym czegos wiecej i robie to na wszystkie mozliwe sposoby bysmy zostali parą.Uprawiamy seks,ale nie ma między nami żadnego uczucia,tylko seks.Hmmm dla mnie to nie ma sensu,seks bez zobowiązan to nie dla mnie.Nawet jesli by mi zaproponowal cos takiego ten mój kolega nie zgodziłabym sie.
Przyjazn o zabarwieniu erotycznym,ja z tym kolega rozmawiamy o sexie i tych sprawach,nasza rozmowa ma jakies"zabarwienie" erotyczne i tyle jednak nie przeniesiemy tego do łózka.Jesli o to chodzi[/quote]
Nie do konca. Etap bycia para tez jest pominiety. Facet nas kreci, i vice versa, chcecie sie ze soba kochac, bo jest miedzy wami ogromny magnetyzm, ale wiecie tez, ze pary to z Was nie bedzie.. z roznych wzgledow.
Seks bez zobowiazan nie ma sensu? Dlaczego?
I w jakim stopniu my sami decydujemy o tym kto jest dla nas atrakcyjny (bo inteligentny, z poczuciem humoru, dzentelmen, przystojny, z pasjami) a w jakim decyduje za nas "chemia" (chce cie miec i juz, chocby teraz).
amazonka pisze:Czy spotkaliście kiedyś kogoś, kto by Was niesamowicie "kręcił" a z którym nie mielibyście najmniejszego zamiaru tworzyć normalego związku?
ciągle się coś takiego zdarza
wystarczy, że ktoś mi się szalenie spodoba ale tylko z wyglądu, bo charakteru np nie znam
albo jest przystojny ale np za młody, albo za niski, albo... (itd)
nata pisze:wystarczy, że ktoś mi się szalenie spodoba ale tylko z wyglądu, bo charakteru np nie znam
albo jest przystojny ale np za młody, albo za niski, albo... (itd)
Nie musi miec nawet zadnej "dysfunkcji" typu za niski za wysoki za stary za mlody. po prostu czasami jest fajny, pociagajacy, moge z nim gadac, pojsc na piwo, smiac sie do rozpuku ale za cholere nie potrafie wyobrazic go sobie w roli mojego partnera. Poprotu jakos nie dziala. W znajomym wiele cech ujdzie i nie drazni ale juz u partnera jest nie do zaakceptowania
Mnie i mojego kolegę(o którym napisałam wczesniej)ciągnie nas do siebie,ale ja bym nie chciała z nim byc z jednego prostego powodu(moze dla niektórych wydac sie to śmieszne) ale on traktuje laski przedmiotowo,takze jeden numerek i dowidzenia.
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 290 gości