



Moderator: modTeam
Gosiek pisze:Ted Bunny
Gosiek pisze:to raczej temat pojmowany tylko z kobiecego punktu widzenia a ty jako facet tego nie zrozumiesz
Gosiek pisze:kilka "luznych znajomosci naraz"
Gosiek pisze:czasem to mi przejdzie i zostanie ten jedyny
Nie generalizuj tak bardzoGosiek pisze: a sami bez przezwy robia w rogi dziewczyny i prowadza kilka "luznych znajomosci naraz"
Gosiek pisze:ehhh w co ja sie wkopalam![]()
Gosiek pisze:Jestem miedzy mlotem a kowadlem![]()
Gosiek pisze: narazie chce aby bylo jak jest
Raz piszesz z perspektywy nie wiedzącej, co robić Kobiety, a raz piszesz, ze to piękne i chcesz w tym trwać...Gosiek pisze: jestem lepsza kobieta![]()
Mnie też, mnie też!!TedBundy pisze:Chroń mnie losie przed takimi jednostkami...
A pewnie ze tak ;PTedBundy pisze:I dalej mi jakiś naiwny/a napisze, że kobitki prędzej dojrzewają? hehehehe.....
Gosiek pisze:ie powiem mojemu narzeczonemu o tym
To czemu mu nie powiesz? Bo zaszkodzi bo jeste snie fer i facet powienen Cie porzadnie w dupe kopnac a nie chciec sie wiazac i popelnic jeden z najwiekszych bledow swojego zycia.Gosiek pisze:nie jestem jego wlasnoscia,nie podpisalam wlasna krwia przyzeczenia i mysle ze to nikomu nie zaszkodzi
Widzisz zwiazek jest prawdzwie piekny jesli przez XX lat daje Ci takie zauroczenie twoj parner. Jak nie...no coz...co kto lubi. Ja bubli nie lubie.Gosiek pisze:to daje mi spokoj i daje duzo radosci,o optymizmu a jak juz wczesniej wspomnialam nie miewam nigdy wyrzutow sumienia...taka juz najwyrazniej ze mnie zimna suka...
No to ja jestem kobietą i też tego nie rozumiem.Gosiek pisze:Ted Bundy,to raczej temat pojmowany tylko z kobiecego punktu widzenia a ty jako facet tego nie zrozumiesz,bo jestes facetem,
Ja rozumiem że nie jesteś własnością ale mówisz o nim "narzeczony" więc chyba to do czegoś zobowiązuje?Gosiek pisze:ja nie jestem jego wlasnoscia,nie podpisalam wlasna krwia przyzeczenia i mysle ze to nikomu nie zaszkodzi
A czemu z góry zakładasz że on może nie być Ci wierny?Myślałam że zaufanie to podstawa w związkuGosiek pisze:a skad ja moge wiedziec co moj narzeczony robi kiedy ja wyjezdzam np. na szkolenie...he?
Andy pisze:jakbys nie wiedzial,to wszystko polega na tym,zeby kobiecie nic nie brakowalo.a wtedy nikogo oprocz pierwszego nie bedzie potrzebowac
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 248 gości