zazdrosc gdzie granica?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

zazdrosc gdzie granica?

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 09:33

Mam takie pytanie kazdy wie ze w zwiazku potrzebna jest odrobina zazdrosci. Ale chcialem sie zapytac gdzie jest granica kiedy z zakochanej osoby stajemy sie chcacym kontrolowac wszystko tyranem? Ile tej zazdrosci potrzebnej jest by zwiazek rozkwital ileby go kompletnie zniszczyc? Czy warto byc w ogole zazdrosnym?

To jest glowne pytanie i jestem ciekaw waszych odpowiedzi:D?

I przy okazji skorzystam z okazji i prosze o porade:D Jestem w zwiazku z starsza kobieta, ogolnie ona woli chodzic na dyskoteki sama, twierdzi ze ze mna zle sie bawi choc nigdy nie byla, nie dlatego ze ja jakos nie umiem sie bawic ale czuje sie kontrolowana i niby musi sie mna opiekowac <lodzik> I jakos mowi zze nie moze przy mnie wiecej wypic bo uwaza ze to nie wypada:D Ale jak jest z kolezankami na tych baletach nie tanczy bo nie lubi zato oddaje sie innym rozrywkom , rozmowa z kolezankami i podryw innych facetow- co prawda mowi ze to dla zartow ze lubi im jakis kit wcisnac i sie z nich pobrechtac, poflirtuje z nimi, czasem jak poprosza da numer telefonu. Co prawda zapewnia mnie ze z zadnym sie nie umawia a jak dzwonia to ich splawia, raz nawet dala mi takiego kolesia do splawienia. Zatem pytam sie czy to jest normalne? Ja mam na odwrot uwazam ze jak jestem z jakas partnerka nie musze flirtowac z innymi, woel na imprezy chodzic ze swoja dziewczyna. Dlatego wkurza mnie zachowanie mojej partnerki:/ Proby rozmowy konczyly sie fiaskiem slyszalem ze ona zawsze tak robila, ze taka jest, ze probuje ja zmieniac, ze dla niej to tylko zabawa i nic powaznego i ze nie mam co sie obawiac bo mnie kocha i nie zamieza sie z tymi kolesiami umawiac. Odpuscilem ostatnio wierzac jej i przestalem sie tym przejmowac.

Ale ostatnio nastal czas sesji, moja dziewczyna w przeciwienstwoie do mnie jest bardzo ambitna i siedzi caly czas w ksiazkach i w domu i sie uczy. Teraz planuje jechac do usa na wakacje ja zostaje w polsce czeka nas okres rozlaki. Bedzie trudno:/I ostatnio wydazyla sie sprawa dosc dziwna ktora bardzo mnie wkurzyla i wyprowadzila z rownowagi. Ogolnie chcialem z moja partneraka porozmawiac na gg bo ostatnio nawet nie mamy za wuiele okazji do spotkan ta stwierdzila ze jej przeszkadzam w nauce . wiec powiedzialem oki zmywam sie i zajelem sie soba wieczorem wrocilem do chaty i natrafilem na jej rozmowe z jakims kolesiem ktory jest z wawy. mu odpisywala w tym czasie co powiedziala ze jest zajeta i ze jej przeszkadzam.Byly to meile raczej luzne o sporcie, dzieciach jakies tam pierdoly, w ktoryms mailu moja dziewczyna powiedziala temu kolesiowi ze 1 czerwca bedzie w wawie jedzie do ambasady z kolezanka po wize. ten zaproponowal zeby sie umowili na jakis sok:D A ona podala mu swoj numer gg:/ dzis jak z nia rozmawialem na ten temat bo wie ze znam jej haslo na maila powiedziala ze przesadzam, wysmiala moje podejrzenia i uwaza ze staje sie chorobliwie zazdrosny, ze nie mam podstaw ze to byla zwykla nioc nieznaczaca rozmowa i ze nie mam podstaw by sie denerwowac. Co o tym sadzicie?
middleweight
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 151
Rejestracja: 02 maja 2006, 14:08
Skąd: sdsa
Płeć:

Postautor: middleweight » 27 maja 2007, 09:49

Zachowanie Twej dziewczyny jest według mnie dziecinne.
Niezabieranie własnego chłopaka na baleciny, by podrywać dla zartu innych, naprawdę, bardzo ambitne <belt> <fuckoff>
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 27 maja 2007, 10:08

a długo jesteście razem??

powiem Ci szczerze, że ja chyba dałbym sobie spokój...dziewczyna, która Cie nie szanuje, a poza tym zachowuje się jakbyś był tylko na chwilę, a gdy znajdzie się lepszy podczas tego "nic nie znaczącego" flirtu to znajdzie się na Twoim miejscu...


msssss pisze:ogolnie ona woli chodzic na dyskoteki sama, twierdzi ze ze mna zle sie bawi choc nigdy nie byla, nie dlatego ze ja jakos nie umiem sie bawic ale czuje sie kontrolowana i niby musi sie mna opiekowac

żałosne...i jak dla mnie nie do pomyślenia

msssss pisze:rozmowa z kolezankami i podryw innych facetow- co prawda mowi ze to dla zartow ze lubi im jakis kit wcisnac i sie z nich pobrechtac, poflirtuje z nimi, czasem jak poprosza da numer telefonu.

pfff...co to ma znaczyć? albo się z kimś jest, albo się podrywa innych...no bez przesady

msssss pisze:Co prawda zapewnia mnie ze z zadnym sie nie umawia a jak dzwonia to ich splawia, raz nawet dala mi takiego kolesia do splawienia.



a może robi to na pokaz? a tak na prawdę ich nie spławia...nie mówię, że tak jest, ale wiesz...

ja na Twoim miejscu bym się poważnie nad tym wszystkim zastanowił i powiedział swojej dziewczynie co o tym wszystkim myślisz...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 27 maja 2007, 10:08

Idzie na zabawe i nie zabiera Cie ze soba, bo inni mieli by ciezko ja podrywac... nie no super -.- Stary, jesli prawda jest, ze Cie kocha i, że Tobie na niej zalezy, to moze powinienes pokazac, ze masz jaja i dac jej do zrozumienia, ze Ci sie to nie podoba i powinna z tym skonczyc? Przeciez to Ci przeszkadza i jesli jej na Tobie zalezy, to nie powinna Ci naumyslnie przykrosci robic.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 10:35

Z tymi baletami nie wiem o co jej chodzi bo raz bylismy to bylo spoko chcialem sie bawic z nia jak sie nie bawila to sam sie bawilem wcale jej nie klopoczac i ta miala totalnie wolna reke wiec jak dla mnie jej argument tez jest -> <zalamka> Ale ostatnio powiedzialem ze mnie to wkurza to wyjechala z tekstem ze taka jest zawsze to robila i sie z tym nie zmieni. A ja jej nie ufam:D Ale postawilem sprawe jasno wiec jakos tak ostatnio nie lazila na balety by mnie nie denerwowac wiec z tym jest spokoj.

Co do tego czy sie z innymi umawia raczej nie to by sie dalo wyczuc , za czesto w domu jest i na gg by z kims sie umawiala a pozatym to nie taki typ dziewczyny co lazi ze wszystkimi wcszedzie:D Bardziej rusza mnie brak szacunku dla mnie w jej zachowaniu.


Ja mialem jazde o to ze jakiejs blondynie powiedzialem czesc i bylo ze szukam sobie nowej dziewczyny:D lol Ostatnio sie nawet kilka razy rozstawalismy i wracalismy do siebie:D Raz juz nawet nie pamietam o co poszlo:D 2 raz ona bo powiedzialem blondynie czesc i niby szukam innej szmuli oraz ze ja oklamalem (nie zrobilem tego jej urojona fantazja przekrecila fakty)i 3 powod przychodzilem do niej tylko na seks :? 3 raz to ja bo zaczela palic a wie ze na maksa tego nienawidze, mam awersje na sam widok, ukrywala to potem wpadla w nalog, po rozmowach poprosilem ja by jak nie moze rzucic niech niepali przy mnie w sensie ze niech nie widze ze lazi na papierocha, a potem jak mnie nie ma moze palic ile chce, ta powiedziala ze bedzie palila kiedy chce, to mnie zezloscilo , apotem jak powiedzialemz e chce sie przytulic , ona powiedziala ze nie ma ochoty ja mowie ze ja mam ona ze nie bedzie sie zmuszala wiec wkurzony powiedzialem ze nie musi sie do niczego zmuszac i odszedlem. Po tyg przyszla z przeprosinami. A ja glupek wybaczylem. Dzis znow sa problemy powoli zastanawiam sie po kija sie babram w tym i czy to ma sens.
Staz 7 miechow ale pelne wrazen :D Problem jest bo ona jest osoba dosc dumna i uparta, ja jestem mega spokojny ale pewne rzeczy i mnie z rownowagi wyprowadzaja.

Ostatnio jestem poruszony niedawnymi wydazeniami ze nie ma czasu pogadac ze man na gg a gada z jakimis fagasami co godzina przez maila podaje numery gg i tp kit z ekoles jest z innego miasta, ale ona jedzie na jeden dzien do tego miasta bo musi tam sprawy zalatwic, co prawda ma napiety grafik i do 14 bedzie zajete a potem mowi ze chciala pozwiedzac:D al;e sam fakt tego ze gada z obcymi gfagasami jest niepokojacy:D Sorry ze takie eseje pisze:D
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 27 maja 2007, 10:42

daj sobie spokój...sam chyba widzisz, że jest nie tak jak powinno być, a ona nie ma zamiar tego zmieniać.

msssss pisze:ze nie ma czasu pogadac ze man na gg a gada z jakimis fagasami co godzina przez maila podaje numery gg i tp kit z ekoles jest z innego miasta, ale ona jedzie na jeden dzien do tego miasta bo musi tam sprawy zalatwic, co prawda ma napiety grafik i do 14 bedzie zajete a potem mowi ze chciala pozwiedzac:D al;e sam fakt tego ze gada z obcymi gfagasami jest niepokojacy:D

no proszę Cie...troszkę szacunku dla siebie samego...dla Ciebie nie ma czasu a z innymi gada to 1, a 2 daje im swoje numery i potem "niby przypadkiem" jedzie do tego miasta i potem "zwiedza" ... :?

msssss pisze:Dzis znow sa problemy powoli zastanawiam sie po kija sie babram w tym i czy to ma sens.

jak dla mnie to to nie ma najmniejszego sensu...dziewczyna, która umawia się, bawi się z innymi a Ciebie olewa no to...przepraszam
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 10:51

Sorry tu sprostuje jedzie do tego miasta bo ma cos zalatwic i musi tam jechac i wiedzialem o tym od dawna. A tamtego kolesia zna moze kilka dni.tego jestem pewien na 100% drugie sprostowanie jestem pewien ze z nikim sie nie spotyka i nie umawia ale sam fakt dawania numeru gg i nie liczenie sie ze mna jest dziwny i niepokojacy. Oraz to ze nie ma dla mnie czasu nawet na rypana rozmowe na gg a z kolesiem mailuje;D Chyba dam ostatnia szanse powiem ze ma przestac z tymi fagazsami gadac i mi sie to nie podoba. Nie uszanuije tego to papa i niech censored;D
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 27 maja 2007, 10:56

msssss pisze:Chyba dam ostatnia szanse powiem ze ma przestac z tymi fagazsami gadac i mi sie to nie podoba. Nie uszanuije tego to papa i niech censored;D

dobra decyzja...wg. oczywiście

zrób tak, a co dalej to zależy od niej

msssss pisze:jestem pewien ze z nikim sie nie spotyka i nie umawia ale sam fakt dawania numeru gg i nie liczenie sie ze mna jest dziwny i niepokojacy.

co za różnica...ja rozumiem, że ma kumpli i z nimi gada itd. ale nie, że rozdaje swoje maile, gg, telefony innym...no litości
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
extraho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 103
Rejestracja: 03 maja 2007, 11:28
Skąd: :dąkS
Płeć:

Postautor: extraho » 27 maja 2007, 10:57

lubi się zabawić, cieszy ją, że się innym podoba, że są nią zainteresowani. sprawia jej przyjemność flirt i sądzę, że na tym naprawdę się skończy. tylko nie wiadomo jak będzie następnym razem, bo może trafi na takiego, co tak łatwo spławić się nie da, co zakręci jej mocniej w głowie?
pewnie rzeczywiście Ciebie kocha, a nawet jeśli nie, to czuje do Ciebie coś więcej ale po prostu albo nie dorosła do związku albo nie jest tych uczuć tak na 100% pewna. i chce się bawić.
z tego, co zrozumiałam, to powiedziałeś jej, co czujesz i że Ci się takie zachowanie nie podoba. jak widać rozmowy nie zawsze coś dają, może powinieneś pomyśleć o innej metodzie - zachować się tak, jak ona? jak widać ona jest bardzo wrażliwa, wkurza ją samo 'cześć' powiedziane do innej dziewczyny więc zakładam, że jej zachowanie w Twoim wykonaniu wkurzyłoby ją ogromnie - a jak i to nie da rezultatu to może powinieneś się zastanowić nad sensem tego związku bo wg mojej intuicji ona tak łatwo się nie zmieni. może to jej 'ustąpi' na miesiąc, dwa, ale potem wróci.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 27 maja 2007, 11:01

Po pierwsze:
msssss pisze:kazdy wie ze w zwiazku potrzebna jest odrobina zazdrosci.

Są związki, które się bez niej obywają.

Po drugie:
rozmowy i spotkania z innymi ludźmi (tak, facetami także) nie są niczym nienormalnym.

Po trzecie:
nienormalne jest zaś to, że te rozmowy i spotkania są dla niej ważniejsze od Ciebie.

Po czwarte:
dałeś sobie wejść na głowę i już dawno nie Ty nosisz w tym związku spodnie (o ile kiedykolwiek nosiłeś). Gdzieś tutaj był już wątek faceta, który chciał zadawać się ze starszą kobietą i wniosek był jeden: mimo wieku, musi być od niej dojrzalszy mentalnie, musi zachowywać się jak dorosły facet, a nie młody ogier zabawka. Ty jesteś tutaj zabawką, dodatkiem, a nie centrum. Ona robi co chce - i wcale się jej nie dziwię. Żeby zmienić postępowanie musiałaby mieć do tego jakiś powód - albo w sobie, albo na zewnątrz (w Tobie). Jej się nie chce, bo dobrze jej jak jest - a Ty nie potrafisz dać tego impulsu do zmiany.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 27 maja 2007, 11:08

Dokladnie, poczestuj ja tym, co ona serwuje Tobie, czyli poflirtuj troche z laskami, moze w jakims klubie czy dyskotece.

Moim zdaniem, takie rzeczy powinno sie ustalac na poczatku. Swoje dziewczyny uswiadamialem od razu jaki rezultat bedzie mial taki wypad. "Nie ma sprawy kochanie, jesli chcesz, to jedz na te zabawe, na pewno znajdziesz tam jakiegos nowego chlopaka".
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 11:24

Powiedzialem pani dowidzenia;D Jej teksty mnie rozrypaly i zdolowaly wiekszych glopot w zyciu nie slyszalem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak mozna byc tak perfidnym!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 27 maja 2007, 11:29

Z tego co wyczytalem o Twojej sytuacji i stosunkach w tym zwiazku... Zrobil bym tak samo. Co prawda troche szkoda, ze tak pozno sie na to zdecydowales, ale lepiej pozno niz wcale :)
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 11:35

Wiem kilka razy bylem juz zdeterminowany ale ona przylazila i przepraszala a ja glupek wybaczalem czlowiek czasem robi straszne glupoty. Ogolnie widze tu moja wine jak mowi Pani_minister pozwolilem sobie wejsc na glowe. Ale mam nadzieje ze czegos sie naucze i wyciagne z tego wnioski.

Do pani Minister:

Lekka zazdrosc tak albo zainteresowanie gdzie ktos byl co robil o to mi chodzilo.

Nie widze problemu ze spotykaniem sie z starymi znajomymi i kolegami w wykonaniu mopjej dziewczyny, nawet z nowymi jezeli panna mi o tym powie i spyta czy moze.

Ja naprawde nie chcialem jej wiezic i jestem mega tolerancyjny jak widac za bardzo.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 11:38

nawet z nowymi jezeli panna mi o tym powie i spyta czy moze.

a co jestes jej panem i władca ??
pytac to ona sie ma jak bierze cos twojego a nie o to czy spotkac sie z kims może

a i jesli kiedys bedziesz mial inna panne to nie grzeb jej w mailach i gg, to prostackie jest
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 27 maja 2007, 11:38

Bardzo się różnicie. To źle rokuje. Ale próbować każdy może. Pilnuj swoich praw. Masz prawo być szczęśliwy, Twoje zdanie musi być brane pod uwagę. Ale wy chyba macie odmienne wizje związku i tu pies pogrzebany.
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 12:00

Nie grzebie jej tylko u nas bylo umowa z enie ma tajemnic i tyle ona miala haslo do mego maila ja do jej, ona mogla sprawdzic mego koma a ja jej i tyle. Nie bawilem sie w szpiega ale cos mi ostatnio nie pasowalo wiec sprawdzilem. I to ze gadala z innymi facetami to nie byl powod do zerwania jak dla mnie ale do rozmowy ,ktora przeprowadzilem i rezultaty tej rozmowy przesadzily o tym. Gdyz uslyszalem ze planuje wyjechac za granioce na stale i mozemy byc razem a potem pa pa. Wiec stwierdzilem po co czekac na pap jaki i tak wiadomoz e bedzie papa. Pozegnalem sie z panna i tyle.

A co do spotkan nie chodzi o kontrole ale jakies zaufanie i szczerosc mnie ostatnio kolezanka na ciasto zaprosila i nie bylo dla mnie problemem spytac czy moge isc do kolezanki na ciasto i czy jej to nie przeszkadza? I ja tu nie widze problemu. czemu wy kobiety zawsze obracacie kota ogonem i szukacie winy u faceta, a bo ograniczal ,a bo pilnowal, a bo kontrolowal a jak facet zachowuje sie tak jak niektore kobiety to , meska swinia łajdak ,nieczuly i w ogole.Po za tym czytaj uwaznie napisalem ze o pytanie cjhhodzilo mi o nowo poznanych facetow.PS nie wiem czy byla bys taka heppy jak by twoj facet lazil na spotkania z kazda dziewczyna i mial gdzies czy ci sie podoba to czy nie.


Dzindzer nie zgadzam sie z toba i tyle nie chodzi o kontrole , ale kazy sie zgodzi ze bycie w zwiazku jest pewnym siebie ograniczeniem i nie mozemy sie zachowywac jak singiel ze robimy co chcemy, z kim chcemy gdzie chcemy. Proste jeszeli jestemy w zwiazku liczymy sie z partnerem i z jego zdaniem, jezeli nie pasuje nam to i czujemy sie ograniczani chcemy miec totalnie wolna reke to nie wchodzimy w zwiazek albo mowimy ze to zwiazek luzny i tyle.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2007, 12:14 przez msssss, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 12:13

msssss pisze:czemu wy kobiety zawsze obracacie kota ogonem i szukacie winy u faceta,

jakie znowu wy ??
jakiego kota ogonem
i jakiej winy ja lub my szukamy ??
msssss pisze:i nie bylo dla mnie problemem spytac czy moge isc do kolezanki na ciasto i czy jej to nie przeszkadza?

to ty, ty tak robisz, ale nie kazdy, zrozum ani ty ani nikt inny nie ma obowiazku pytac partnera o zgode, a wymaganie takiego pytania jest smieszne
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 12:21

Nie mam pojecia czemu twoje wypowiedzi sa w ignorowanych ale ciesze sie ze tam sa;D

PS czytaj uwaznie nosz kurde napisalem ze jak panan chce sie spotkac z jakims nowo poznanym facetem tez nie robi mi problemu o ile spyta czy moze i cos mi o nim powie.

Po 2 juz widze jaka ty jestes zadowolona jak twoj facet umawia sie co rusz na spotkania z jakimis laskami.

Ja dostalem zrypke za to ze tylko pwiedzialem czesc do jakiejs blondyny , wiec jak kurde rownouprawnienie w zwiazku to rownouprawnienie.

Pozatym mam wrazenie ze jestes jakas feminitska lub masz jakies inne radyklane poglady:D
Ogolnie twierdze ze jak sie jest w zwiazku nie wypada flirtowac z nieznajomymi umawiac sie z nimi itpitd. Szczerze ja jestem na tyle tolerancyjny ze mial bym to gdzies z kim ona sie widuje co robi bo nie jestem typem zazdrosnika. Ale jezeli panna mi mowi ze nie ma czasu porozmawiac ze mna nawet na gg a z jakims kolesiem z niewiadomo skad flirtuje i nawija. To cos tu nie tak? I ty sie nawet z tym chyba zgodzisz?

Ps2 I nie chodzi tu o kontrole ale liczenie sie z partnerem az tak bardzo cie to zaboli jak pojdziesz do partnera i powiedz ze chciala bys wyjsc z kolega na piwo i czy on nie ma nic przeciewko? A z tak ciezko cos takiego powiedziec?
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 27 maja 2007, 12:26

msssss pisze:Nie mam pojecia czemu twoje wypowiedzi sa w ignorowanych ale ciesze sie ze tam sa;D


:?

msssss pisze:juz widze jaka ty jestes zadowolona jak twoj facet umawia sie co rusz na spotkania z jakimis laskami.

Mój się niekiedy wybiera na spotkania z kobietami i problemu z tym nie mamy. Dzindzer zdaje się próbuje Ci przekazać, że nie należy wszystkich swoją miarą oceniać.

Swoją drogą nie wiem, po co wyście się w ogóle w związek bawili, skoro ewidentnie ani Tobie, ani Twojej - byłej już - dziewczynie na tym ani trochę nie zależało.
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 12:35

To bylo do Dzindzer bo zamiast jej postow mam :

Użytkownik został dodany do twojej listy ignorowanych. Kliknij Tutaj żeby zobaczyć jego post.
Kliknij Tutaj żeby przejść do swojej listy ignorowanych. Nie mam pojecia skad to sie wzielo ale mi odpowiada;D

Czemu sadzisz ze mi nie zalezalo?:D
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 12:37

msssss pisze:napisalem ze jak panan chce sie spotkac z jakims nowo poznanym facetem tez nie robi mi problemu o ile spyta czy moze

czyli wolno jej jesli sie spyta, ajak nie sptya to co nie może ?? :>
tak to sobie mozna z córka postepowac
msssss pisze:Po 2 juz widze jaka ty jestes zadowolona jak twoj facet umawia sie co rusz na spotkania z jakimis laskami.

ja bardzo zadowolona jestem jak on kogos poznaje, ostatnio poznał bardzo ciekawa kolezanke, w zasadzie to chyba tylko znajoma, chyba na kolezanke nie awansowała jeszcze. Nie widze zagrozenia w innych kobietach.
msssss pisze:Pozatym mam wrazenie ze jestes jakas feminitska lub masz jakies inne radyklane poglady:D

na pewno mniej radykalne niz ty, ja nie kazde pytac o pozwolenie <hahaha>
msssss pisze:Ogolnie twierdze ze jak sie jest w zwiazku nie wypada flirtowac z nieznajomymi umawiac sie z nimi itpitd.

skoro z nieznajomymi nie wolno flirtowac to czy ze znajomymi mozna ??
czyli co jak jest sie w związku to z nikim innym nowym na kawe czy na piwo nie mozna ??
ciasny ten twój swiat
msssss pisze:Ja dostalem zrypke za to ze tylko pwiedzialem czesc do jakiejs blondyny , wiec jak kurde rownouprawnienie w zwiazku to rownouprawnienie.

wiec zale do tej co zrypała
równouprawnienie, czyli skoro ona zrypala to i ja bede rypał
msssss pisze:To cos tu nie tak? I ty sie nawet z tym chyba zgodzisz?

miedzy wami jest nie tak, nie koniecznie tylko z nia.
msssss pisze:A z tak ciezko cos takiego powiedziec?

powiedziec nie, ale po co ??
teraz jak mieszkam z narzeczonym to siła rzeczy wie kiedy wychodze. Jak nie mieszkalismy z kazdego wyjscia nie zdawałam relacji, bo nie czulam potrzeby
pani_minister pisze:Swoją drogą nie wiem, po co wyście się w ogóle w związek bawili, skoro ewidentnie ani Tobie, ani Twojej - byłej już - dziewczynie na tym ani trochę nie zależało.

moze mysleli, że to łatwiejsze.
zreszta nie jestem piewrsza osoba która zauwazyła, ze oni inne wizje zwiazku maja. Niby zwiazek z miłoscia, szacunkiem obojgu sie marzy, ale kazdemu na swój sposób
Dzindzer zdaje się próbuje Ci przekazać, że nie należy wszystkich swoją miarą oceniać.

oj baaardz che to przekazac
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 27 maja 2007, 12:41

Ale pewnie i tak bediesz czasem czytal to co napisze... tak z ciekawosci ^_^

A co do tego, ze kobiety odwracaja kota ogonem, to nie jest do konca tak (wedlug mnie). Po prostu facet kiedy cos mowi, to czesto jest tak, ze nie mysli o slowach jakie wypowiada, a kobiety maja niesamowity dar wychwytywania tych slow i interpretowania cih na wlasny sposob, zazwyczaj niekorzystnie dla faceta, kiedy on naprawde nie mnial nic zlego na mysli :) Z czasem mozna sie nauczyc uwazac na to co sie mowi :) Mi sie niestety to jeszcze nie udalo... :P
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 27 maja 2007, 12:51

msssss pisze:Czemu sadzisz ze mi nie zalezalo?

Bo jak czytam Twoje wypowiedzi o tej dziewczynie, to miłości w nich nie widzę za grosz. Ba - zwykłego szacunku tam nie widzę.
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 27 maja 2007, 12:52

Moze masz racje:D Trza podejsc z wiekszym luzem do wszystkiego;/ Ogolnie drogie panie moze to ja popelnilem blad moze to ona , juz nie wazne. Reasumuja nie dokonca mi wszystko pasowalo w tym zwiazku ,nie moglem tego pokonac wiec sie rozstalismy. I drogie panie ze nie udaje mi sie do konca przekazac wam tego co tak naprawde chce wam powiedziec. A chodzi w tym wszystkim nie o to ze spotykla sie z tymi innymiosobami tylko ze mam wrazenie ze poswieca im wiecej czasu niz mi. Dla mnie nie ma czasu dla nichj ma i tyle. Z drugiej strony czasem osoby ktore maja watpliwosci staraja sie ciasniej zacisnac petle wobec drugiej osoby zeby ja przyciagnac blizej moze jestem taka osoba. I staralem sie przyblizyc ja a w rezultacie odpychalem ja. Ogolnie drogie panie nie jestem ekspertem w sprawach damsko meskich , nie zawsze wszystko mi wychodzi. Miejmy nadzieje ze naucze sie vczegos na wlasnych bledach.

[ Dodano: 2007-05-27, 12:57 ]
Staram sie to co mnie trapi w miare zwiezle przedstawic. W glowie mam metlik i nie zawsze mi sie to udaje. Moze zdolnosci narracyjnych tez nie mam. Do tego dochodzi sporo emocji netatywnych i pozytywnych i czasem ciezko nad tym wszystkim zapanowac. Ale zapewniam cie ze mam szacunek do tej dziewczyny. Moze w mojej wypowiedzi tego nie widac ale nie wynika to z tego ze nie mam dla niej szacunku ale nie bardzo udaje mi sie go teraz tu okazac.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 27 maja 2007, 13:02

msssss pisze:A chodzi w tym wszystkim nie o to ze spotykla sie z tymi innymiosobami tylko ze mam wrazenie ze poswieca im wiecej czasu niz mi.


Faktycznie na to wygląda, ale muszę w tym względzie polegać na Twoich nieobiektywnych relacjach :] Zakładam, że po prostu ona przyzwyczajona do życia, jakie wiodła przed Tobą, nie znalazła w związku z Tobą niczego, co mogłoby jej wynagrodzić rezygnację z tego trybu życia - więc i nie rezygnowała. Była w związku, ale tylko formalnie, cała codzienność wyglądała tak, jakby tego związku nie było. I nie ma co uogólniać, że będąc z kimś należy się pytać o możliwość wyjścia, nie flirtować, a do nowych ludzi ostrożnie podchodzić i za pozwoleniem partnera - po prostu nie o jakieś jednoznaczne zasady chodzi w tym przypadku, ale o to, że u Was w związku nie było tych elementów. Tyle, że to był skutek braku empatii - i szacunku właśnie, a nie przyczyna sama w sobie. Rozstaniecie się nie dlatego, że ona flirtowała i sama na imprezy łaziła - ale dlatego, że Ty nie potrafisz być z kimś, u kogo szacunku nie masz, a ona nie ma zamiaru być z kimś, kogo nie respektuje. I do tego miłości brak.

W związkach, gdzie jest ta miłość, szacunek i empatia, nikt nie będzie się zastanawiał nad duperelami "czy ona zapyta", "czy on poderwie jakąś blondynę".

[ Dodano: Nie 27 Maj, 2007 12:03 ]
msssss pisze:Ale zapewniam cie ze mam szacunek do tej dziewczyny

Mhm. Jakoś nie wyobrażam sobie, że moje Suońce mówi o mnie per "panna" :D Dodając "niech censored" :D
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 27 maja 2007, 13:05

msssss pisze:Zatem pytam sie czy to jest normalne?
Nie jesteś frajerem jeśli na to sobie pozwalasz.. a być może i rogaczem :D niektórzy to lubią.. Ogólnie żałosne to wszystko.. :) Weź poszukaj sobie normalnej dziewczyny i nie daj sobie wejść na głowę.. :)
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 27 maja 2007, 13:14

msssss pisze:Nie grzebie jej tylko u nas bylo umowa z enie ma tajemnic i tyle

To jest właśnie dziecinne. Maile i gg to prywatna sprawa.

msssss pisze:Ja dostalem zrypke za to ze tylko pwiedzialem czesc do jakiejs blondyny , wiec jak kurde rownouprawnienie w zwiazku to rownouprawnienie.

Jakie równouprawnienie? W tym związku? Nieeeee.

msssss pisze:Pozatym mam wrazenie ze jestes jakas feminitska lub masz jakies inne radyklane poglady:D

Trochę więcej szacunku dla osoby, która postanowiła pomóc w Twoim problemie. Poglądy wcale nie są radykalne.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 27 maja 2007, 13:53

msssss pisze:kazdy wie ze w zwiazku potrzebna jest odrobina zazdrosci.

ale PO CO? O_O

msssss, jesteś w tym związku traktowany jak szmata. sam nie byłbyś lepszy, tylko Ci odwagi brakuje. na co Ci to? brak adrenaliny? potrzebna Ci panienka, której nie kochasz [nie widać uczucia w żadnym z postów], a związek to nie związek, tylko wyścig kto kogo? mam wrażenie, że czas, który spędzacie razem w całości poświęcony jest wyrzutom, pretensjom i wzajemnym dopiekaniem sobie. nie wyobrażam sobie choćby podejrzewać mojego, że koleżanki to nie tylko koleżanki. nie czuję się zagrożona. nie wyobrażam sobie, żeby mój wyskoczył mi z zazdrością o to, że wychodzę gdzieś z kolegą. bo na to nie ma czasu! bo jest ZAUFANIE i szacunek, u was nie ma ani jednego, ani drugiego. i przede wszystkim nie ma podstawy - miłości.

msssss pisze:A co do spotkan nie chodzi o kontrole ale jakies zaufanie i szczerosc

i właśnie kwestią zaufania jest to, że ja nie muszę pytać o pozwolenie na wyjście, bo nie jest to traktowane jako coś złego. ufam = puszczam wolno, bo wiem, że nie nabroi i wróci.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 27 maja 2007, 13:57

Tak się właśnie zastanawiam skąd się wzieło to powiedzenie że zazdrośći odrobina nie zaszkodzi..
Ja kiedy jestem zazdrosny mam wyrzuty sumienia ;)
Ile jest wart świat pełen grubych krat?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 414 gości