Gdzie jest granica i jak ją zaznaczyć ?? ;/;/ POMOCY !!

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Gdzie jest granica i jak ją zaznaczyć ?? ;/;/ POMOCY !!

Postautor: whitebird » 22 sty 2009, 19:26

Witam, post może nie jest związny z uczuciami, chyba że tymi rodzicielskimi tak jakby.
Mam 22 ( wtym roku 23) lata. Jak już wcześniej pisałem gdzieś tam w innym poście, byłem dwa lata w angli i świetnie sobie radziłem, wróciłem w zeszłym roku i nie mogę sobie poradzić z rodzicami. Normalnie dostaje już nerwicy uwierzcie. Co chwila zrób to, zrób tamto....to nie jest tak wielki problem bo spodziewałem się tego, ale znowu zaczeli za mnie decydować. I dzisiejszy przykład z przed 10 minut który wyprowadził mnie z równowagi ( przez co mogę trochę rozbierznie pisać), w ten poniedziałek zachorowałem, miałem wysoką goraczkę do przedwczoraj (ponad 40stopni :/), lekarz powiedział że to grypa i dał mi zwolnienie do końca tygodnia z pracy. Wczoraj czułem się juz dużo lepiej a dzisiaj całkowicie wolny od gorączk, kataru i kaszlu postanowiłem że jutro pojadę do mojej dziewczyny bo już się trochę nie widzieliśmy, z resztą umówiłem się z nią telefonicznie właśnie na jutro. Ojciec załatwiał ostatnio przy moim samochodzie sprawy z ubezpieczeniem więc się go pytam czy może mi dać już dowód rejestracyjny (widziałem z resztą że leży bezczynnie na półce w pokoju), a on na to że nigdzie nie pojadę, że pojechać to sobie mogę dopiero w niedziele po południu....ludzie !! !! normalnie zacisnąłem zęby i trzymałem ręce przy sobie bo mnie taka kur##ca złapała że szok. Ojciec jest typem despoty, wielkiego "króla" rządzącego od kiedy pamiętam twardą ręką i nigdy nikt nie miał prawa mu się przeciwstawić bo inaczej odrwacał się przeciwko tej osobie. Nawet matka ma niewiele do powiedzienia w tym małżeństwie. Powiecie pewnie że ze mną tak nie będzie bo jestem jego synem, błąd... mój starszy brat się przeciwstawił i co...musiał się wyprowadzić z domu w wieku 20 lat, nie odzywał się z ojcem ponad rok, dopierod po około trzech latach ich stosunki znowu się ociepliły kiedy brat był już na "swoim" (powiedzmy). Co ja mam zrobić, żyłem sobie przez dwa lata na własny rachunek, sam sobie radziłem, dawałem sobie super radę,,,,kur....... wybaczcie ale mam ochote w coś walnąć a najchętniej w ojca.... :. wiem, powinno się mieć szacunek do rodziców ale cierpliwości mi się juz kończy a psyche mam coraz bardziej zjechaną co się odbija na moim życiu prywatnym.... pomocy ! !!
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 22 sty 2009, 19:48

to jak wiesz ze dowod rejestracyjny jest na polce w pokoju to nie mozesz go sobie wziazc?? :?
-będę brał Cie!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 22 sty 2009, 20:25

widzisz mój ojcec bardzo szybko się wkurza i z reguły wyciąga bardziej bolesne konsekwencje niż powinien. Jezeli wezmę dowód, on to zauważy i ropocznie się kłótnia, w jego mniemaniu świadczyć to będzie o niepodporzadkowaniu się woli ojca, braku szacunku do jego zdania, a nawet rozpoczęciu próby wejścia mu na głowę... :/ takiego już mam tego starego... ech. konsekwensje moga być na prawdę spore, zaczynająć od odcięcia mi dostępu do jego komputera i internetu, krzykliwego i natychmiastowego ściągnięcia ode mnie kasy za rachunki, żarcie itd, przez co nie będe miał za co jechać do dziewczyny :/ , napiete stosunki między nami przez x czasu, tj "cześc" w progu i ze złością: "zrób tamto i siamto", a jeżeli kłótnia się potoczy ciut ostrzej to możemy nawet bardzo szybko dojśc do wulgrayzmów z jego strony i słów (bardzo modnych w jego ustach):" jak Ci się niepodoba to censored##aj !! !!" ;(( nie mam już na to nerw...ale coś przecież musze zrobić... wyprowadzić się nie mam gdzie...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 22 sty 2009, 20:54

Sory, ale co robiłeś 2 lata to robiłeś. Teraz na jego garnuszku jesteś. Jak chcesz sam decydować to się wynieść i rób co chcesz.
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 22 sty 2009, 21:27

nie mam gdzie... :/ chyba poczekam aż się cieplej zrobi to przynajmniej w samochodzie się przekimam... ech..
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 22 sty 2009, 21:38

whitebird pisze:nie mam gdzie... :/
pracujesz, tak? masz własne dochody, tak? co to za problem wynajac mieszkanie, albo chociaż pokój?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 22 sty 2009, 22:13

tak ? pracuje, studiuje zaocznie a do swojej panny mam 20 km to daje:
350zł miesięcznie studia
500zł miesięcznie-paliwo,
500 - 400 zł miesięcznie - wyżywienie
200zł miesięczni - najtańszy pokój w akademiku..

zarobki w granicach 1400 netto.... wydatki około 1500 zł :/

Jest jeszcze jedna sprawa, w zasadzie to od tego powinienem zacząć, jeżeli się wyprowadzę to ojciec będzie na mnie wściekły, bo według niego nie mam potrzeby żeby się wyprowadzać....kurde o wszystkim chce decydować nawet o moich potrzebach... muszę się chyba najpierw uspokoić..
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 22 sty 2009, 23:45

whitebird pisze:tak ? pracuje, studiuje zaocznie a do swojej panny mam 20 km to daje:
To się bardziej postaraj z pracą choćby i może przerzuć na komunikację? Na razie tylko narzekasz. Zmień coś.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 sty 2009, 08:20

Njpierw mi odpowiedz dlaczego ojciec powiedzial ze nigdzie nie pojedziesz , musials go zapytac wszak dlaczego , zas on musial to argumentowac !! wiec czekam ....
bo - tak sobie teraz poteoretyzuje
poniedzialek - lekarz stwierdza grype i daje zwolnienie do konca tygodnia temp 40 stopni
wtorek - 40 stopni , sroda jest lepiej a ty w czwartek chcesz jechac juz do dziewczyny ?
wybacz, ale też bym ci kazal siedziec w domu !!
Tym bardziej , ze to na pewno On zaplacił za lekarstwa [:D]
Ostatnio zmieniony 23 sty 2009, 08:24 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 23 sty 2009, 14:04

Za mało informacji tutaj.
Dlaczego wróciłeś, skoro świetnie sobie radziłeś w tej Anglii?
Jak już napomknął Endriuł, to jesteś na utrzymaniu rodziców?

Wiesz, narzekać jest łatwo, zawsze. Wyprowadź się, a jeśli nie stać Ciebie na utrzymanie, to więcej pracuj. Poza tym, to Ty w tej sytuacji z chorobą okazałeś się być nie w porządku i to do samego siebie, bo faktycznie nie byłeś jeszcze zdrowy.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 23 sty 2009, 14:05

Pogadaj z ojcem
lub
zaproś dziewczynę do siebie
lub
wypprowadź się i zaoszczędź brakującą stówę miesięcznie.
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 24 sty 2009, 01:16

Andrew w czwartek jeszcze sobie odpuściłem, w piatek chciałem jechać... :/ ale to tylko przykład, chodzi mi o to że jak już wróciłem z UK (bo chcieliśmy z dziewczyną studia w polsce zacząć, poza tym jej się bardzo tęskniło) to najpierw mi mówł że teraz to może mi tylko radzić bo jestem samodzielny i sam decyduje..stratatata....po kilku tygodniach zaczyna się to samo co miałem jeszcze za szczeniaka. Gdzie jedziesz ? Po co ? Kiedy wrócisz ? Co będziesz robił ? A dlaczego akurat to będziesz robił ? Nie pojedziesz, bo byłeś/jesteś chory !! Nie będziesz jeździł swoim samochodem którym przyjechałeś z Anglii bo skończyło Ci się ubezpieczenie ( TO MÓJ SAMOCHÓW !! KUR## MÓJ !! RAZ CHCIAŁEM POJECHAĆ BO MI SPRAWA JEDNA WYSKOCZYŁA TO MI POWIEDZIAŁ ŻE MI KOŁA POPRZEBIJA !! PARANOJA !!) kontroluje moje życie, co chwila pyta się jak tam między mną i moją dziewczyną, ze szczegółami chce wszystko wiedzieć / "co robiliście ? gdzie byliście ? "prawie codziennie was widze z piwem... (sam codziennie po dwa wypija więc niech mi nie kadzi)," coś się z dziwczyną nie ułożyło dzisiaj, bo masz taką smętną minę ?? no powiedz, ojcu nie powiesz." A jak nie mówię to reaguje ironią, sarkazmem a czasami nawet złością "DOBRA NIE CHCESZ TO NIE MÓW !! BĘDZIESZ COŚ KIEDYŚ OD OJCA POTRZEBOWAŁ !! A zacznij z nim gadać o tym że "mam już 23 lata sam decyduje to moje życie, świetnie sobie radziłem itp. to zawsze reaguje złością i ironią często używając słów "jak Ci się nie podoba to wy....." - w mniej lub bardziej łagodny sposób :/ Andrew jesteś ojcem więc może jakimś cudem go rozumiesz, ale uwierz mi....mam tego człowieka dosyć... wystarczy to że moja dziewczyna uważa mnie już za maminsynka :/ kur....

[ Dodano: 2009-01-24, 01:27 ]
Najbardziej "kocham" te jego prawdy moralne wrrr...
PIWO - "my jesteśmy starzy to nam już wolno"
Samochód - mnie zabrania a sam całą młodośc z matką na motocyklu zapitalał przez co matki zawału dostawały i same awantury w domach były
jeden z ulubionych cytatów "albo jesteś ze mną albo przeciwko mnie !!"nie podoba sie to WON, wyp,...spierd...itd"
wszystkowiedzący czlowiek, zawsze oskarża wszystkich prócz siebie, NIGDY (przysięgam), przenigdy nie usłyszałem z jego ust słowa przepraszam !! nawet kiedy opierniczył cały dom, matkę i mnie bo twierdził że mu zabraliśmy jakąś jego rzecz a po godzinie poszukiwań znajdował to u siebie w szafce... :/:/
Andrew uwierz mi mój ojciec jest tak dumny,"wszystko wiedzący" i zadufany w swoich złotych doświadczeniach że gdybyś z nim rozmawiał ( a jak widze po postach to inteligentny z Ciebie facet), to nawet gdybyś miał rację to on by Cie próbował przekonać do swojego, gdybyś stał się niemiły to wyrzuciłby Cie z domu, co najwyżej mógłbyś pokierować rozmową tak żeby na końcu powiedział "oki, może i masz rację", a zaraz po Twoim wyjściu zkwitował "ale z niego tępy facet....boże jak on mało wie o życiu".... listości Andrew przyjdź do mnie do domu i wyprostuj mi starego
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 sty 2009, 01:38

Współczuję temu ojcu :|
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 24 sty 2009, 13:12

Współczujesz ojcu ?? Nie masz po co, on się raczej tym nie przejmuje, bo sam ma "zawsze racje" to nie jest moje chore "widzi mi się ", to się potwierdza przez wiele lat jak już z nim życie, mój brat (starszy ode mnie o 7 lat) też jest tego samego zdania, a tak jak wspomniałem został wygnany z domu w wieku 20 lat. To nie jest typowe gadanie gościa który nagle chce dorosnąć
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 24 sty 2009, 14:07

whitebird, nawet jak dzwonimy do znajomych, to pytamy o to, co u nich słychać, więc gdy ja dzwonię do mojej Córki (ma 20 lat i wyprowadziła się niedawno, choć nie musiała), to zawsze pytam o to, co porabia, czy jada obiady, warzywa i owoce ;DD
Nie ma w tym nic nienormalnego, a Ty zachowujesz się jak dojrzewający 15-16latek, w którego świat trzeba ingerować, ale tak, aby młody człowiek myślał, że ma ten wielki luz.
Twój ojciec być może ma "nie ten ton" i dobiera złe słowa, ale zachowuje się tak tylko z troski o Ciebie. Ciesz się, że tata zakazał Tobie użyć ten samochód bez ubezpieczenia, ale na drugi raz na jego miejscu nie powiedziałabym nic. Musiałbyś sam przyszykować trochę kasy :)

Ja napisze delikatniej: nie jesteś zadowolony, to wyprowadź się, bo jesteś dorosły :)
Przypomnisz sobie zachowanie ojca, gdy sam będziesz tatą, a wtedy nie zdziw się 8)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 sty 2009, 17:38

whitebird pisze:Współczujesz ojcu ??
Tak, Ciebie. Zachowujesz się jak szczeniak i jeszcze masz pretensje.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 24 sty 2009, 18:15

Sęk w tym, że ojciec już nie zmieni się, więc aby uniknąć kłótni, to przytakiwałabym i robiłabym swoje, ale na pewno zrobiłabym wszystko, aby wyprowadzić się.
Być może tatą wstrząsnęłby trochę to, gdy po wyprowadzce powiedziałabym jemu grzecznie, że nie będę w ten sposób rozmawiała z nim, jeśli faktycznie jest tyranem. Kiedyś musiałoby coś w nim pęknąć.
Niestety nie każdy rodzic został wychowany tak, iż wie, że człowieka trzeba szanować bez względu na wiek.
księżycówka pisze:Zachowujesz się jak szczeniak i jeszcze masz pretensje.

Zachowuje się dokładnie tak samo, jak ten "zły" ojciec, dlatego taka furia :]
No niestety, jest akcja, jest reakcja. Dobro powraca, ale zło też ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 sty 2009, 19:37

[:D] [:D] Fajne posty ! ciekawie sie to czyta <zakochany> A tak na powaznie, to co piszesz moze byc i prawdą - tyle, ze to to Twoja prawda i tak ją przedstawiłeś, iż trudno Ci nie uwierzyc w to co piszesz i jaki jest Twój Ojciec. Mnie pozostaje zaprzestac dyskusji w tym temacie bo i co tu napisac ? Jesli jest faktycznie tak jak mówisz to masz przesrane - tyle, ze nie rozumiem jak mogło Ci przyjsc do głowy jechać autem bez ważnego ubezpieczenia ? Myslę też, ze jesteś podobny swego Ojca, stad nie mozecie sie dogadac. <browar> pamietaj ... "pokorne ciele dwie matki ssie" badz mądrzejszy zatem, a wygrasz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 25 sty 2009, 14:56

Andrew masz rację, jesteśmy do siebie podobni, wczoraj pojechałem do swojej dziewczyny, a i tak mi zrobił awanture przez telefon że "zabronił mi do niedzieli ruszać się z domu" i że wojne chce z nim zaczać, ale dzisiaj jak wróciłem to siedzi Cicho, nie wiem co będzie dalej...muszę jakos stanąc na nogi i się wyprowadzić.
księżycówka pisze:whitebird napisał/a:
Współczujesz ojcu
Tak, Ciebie. Zachowujesz się jak szczeniak i jeszcze masz pretensje.


Wiedziałem że któreś z Was zrozumie ten tekst jak narzekanie młodego gówniarza i będzie myślała że jest mocno przesadzony i subiektywny, ale wierz lub nie, tekst nie był ani trochę przesadzony. Mój brat ma takie same zdanie, moja dziewczyna, kumpel i nawet matka która przy ojcu nie może mieć swojego zdania :/ nie wytrzymałabyś w moim domu nawet tygodnia, chyba że lubisz słodzić rodzicom i wykonywać rozkazy ojca:" tak tatusiu, dobrze tatusiu, masz rację tatusiu, zgadzam się z tobą etc...
o własnych decyzjach zapomnij chyba że:
-poinformujesz go z co najmniej 24 godzinnym wyprzedzeniem o podjętej decyzji
-przekonasz go do słuszności swojej decyzji
-zrelacjonujesz na czym miałaby polegać i gdzie będziesz oraz kiedy wrócisz
-usłyszysz opinie i ewentualną zgodę
-musisz liczyć się z tym iż to co powiedziałaś może być wykorzystane przeciwko Tobie
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 sty 2009, 15:08

whitebird pisze:wierz lub nie, tekst nie był ani trochę przesadzony.
Ależ ja w to wierzę. Zastanawiam się tylko czemu Ty nie robisz dosłownie NIC żeby choć odrobinę pokazać ojcu, że nie zatrzymałeś się na poziomie 16latka. Wszystko robisz zupełnie odwrotnie więc ja się ojcu nie dziwię.
Wierz lub nie, ale też mam surowego ojca. Kiedy byłam młodsza toto co opisujesz to pryszcz przy tym co ja miałam. Tylko, że z biegiem czasu trochę dorosłam i potrafiłam to pokazać tak, że teraz jestem dla niego równoważnym partnerem do rozmowy zazwyczaj. :]
Awatar użytkownika
whitebird
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 19 mar 2006, 16:18
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: whitebird » 25 sty 2009, 15:54

Teraz mogę przyznać Ci rację, moja dziewczyna też tak uważa i obie się nie mylicie, sam po powrocie z za granicy zamiast wyraźnie zaznaczyć granicę pozwoliłem ojcu z każdym krokiem na kontrolowanie mnie. Długo mnie nie było w domu więc pomyślałem, troskliwy jest, niech się pyta, oki tylko niczego mi nie bronił, ale w końcu zaczął a ja nie zareagowałem od razu tylko znowu sobie pozwalałemw żeby mi wchodził na głowę, teraz sytuacja zrobiła sie jeszcze bardziej napięta i trochę już późno na polubowne załatwienie sprawy, chociaż po wczorajszej kłótni przez telefon zachowuje się jakby nic się nie stało....dziwny jest, a miała być jakaś wojna między nami (przynajmniej tak wczoraj mówił).
W każdym razie wracam do tematu bo pisać możemy tu w nieskończonośc a to nie o to chodzi. Moje pytanie : jak mogę teraz wpłynąć na stan rzeczy żeby ojciec znowu zrozumiał fakt że nie mam już 16 lat. Teraz jakoś milczy może coś do niego dotarło, ale jak czegoś nie zrobię to sytuacja się powtórzy
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 sty 2009, 16:13

whitebird pisze:jak mogę teraz wpłynąć na stan rzeczy żeby ojciec znowu zrozumiał fakt że nie mam już 16 lat.
Zacznij się w końcu zachowywać jakbyś ich nie miał. Jeśli chcesz być traktowany jak dorosły to się tak zachowuj.
O tym pisałam, a nie o wchodzeniu na głowę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 sty 2009, 18:04

whitebird pisze: miała być jakaś wojna między nami (przynajmniej tak wczoraj mówił).


[ Dodano: 2009-01-25, 18:05 ]
whitebird pisze: chociaż po wczorajszej kłótni przez telefon zachowuje się jakby nic się nie stało....dziwny jest

nie nie jest ! wlasnie sie wojna zaczeła
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
olcia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 03 gru 2009, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: olcia » 05 gru 2009, 23:10

no to mamy zblizone sytuacje w domu, ja przeprowadzilam sie do krakowa i zyje tu od roku [:D] sama musze o siebie zadbac,pozalatwiac, itd wiesz co to oznacza. mam niedaleko do miejscowosci w ktorej wczesniej mieszkalam i jak jade odwiedzic meme to na 2dzien mam juz dosc bo zawsze sie o cos poklucimy, bo jej sie nie podoba to czy jeszcze cos tam innego:/ a ja sie zmienilam od tego czasu i doroslam, a ona chyba nie do konca to zaakceptowala. moze twoj ojciec kiedys sie ogarnie i zrozumie, na razie moge cie tylko <przytul>
Ostatnio zmieniony 05 gru 2009, 23:11 przez olcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 gru 2009, 01:08

Myslisz, że Autor czekał prawie rok na Twojego niby pokrzepiającego posta ??

Dziewczyno jak musisz odgrzebywac stare tematy to jakos z głowa.
Annawaw
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 10 maja 2019, 20:28
Skąd: Japan
Płeć:

Gdzie jest granica i jak ja zaznaczyc / / POMOCY

Postautor: Annawaw » 23 maja 2019, 18:21

Teї mam problem z butami
po pierwsze rozmiar 35, ktуrego najczк¶ciej nie ma
po drugie fason, chciaіam 4 cm cienki obcasik
i buty zapinane na pasek tak jak sandaіek
Asiek moїe powiedz nam gdzie jest szewc, ktуry Ci robiі buty.

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości