Przylapanie na zdradzie "na goracym uczynku"

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 19 sty 2012, 21:08

Smile8 pisze:Odniosłem się do wcześniejszego postu Andrewa.
A on sie odnosil do tego co pisal pan nadgorliwy niedoszly morderca A. Na jedno wychodzi.

[ Dodano: 2012-01-19, 21:10 ]
Adamiec pisze:Forumowe samce alfa pytają o "męską reakcję na przyłapanie na zdradzie". Czy tylko ja uważam to za zabawne?
Tak. Tylko ty. I tobie podobni dla jasnosci.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 19 sty 2012, 21:18

Smile8 pisze:Adamiec oni nie chcą ich widzieć. To co piszesz jest analizowane tylko po to żeby wytoczyć działa i kontratakować.
Pierdoły mają za zadanie ,,zadymić'' argumenty tak aby przeszły one bez echa tak jakby ich nigdy nie było.


Pierdołami zajął się Adamiec, wykłócając się z Andrew o ortografię.
A moje "Zaczepki" przechodzą bez echa, więc mogę to samo napisać.

Smile8 pisze:
Alamakota pisze: A ona Ci tłumaczy, jak dziecku. Uderzyła - ale nie w pierwszym odruchu wyłdowania agresji (o czym pisze Adamiec), a trakcie późniejszej rozmowy, z bezsilności. I uderzyła partnera, który ja zranił, a nie obca babę.
Dzindzer pisze:Jaka ideologię?

Nie istotne czy 1 odruch czy 2 czy 18. To była jej reakcja, nie interesuje mnie czy na rozmowę po, czy na zdradę czy na cokolwiek, skoro jest opanowana i agrsja jest zbliżeniem się dla niej do poziomu jaskiniowca no to niestety.


Drugiej części wypowiedzi juz nie łaska przytoczyć? Pierwsza część mówi o tym, że jest różnica między "spoliczkowaniem po", a tłuczeniem do nieprzytomności na fali emocji.

Druga część jest o tym, że nawet to spoliczkowanie po, sama Dzindzer uznała za swoją słabość, za reakcję, której nie chciała i żałuje, bo uważa ją za niewłaściwą właśnie. Jak dziecku trzeba?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 sty 2012, 21:34

Ależ ja sie nie kłóciłem ! ja wiem, ze musze pilnować tego co piszę bo inaczej me paluszki pisza jak chcą [:D] ot taka moja wada .
To Koledze zabrakło argumentów na to co ja napisałem i stąd uderzył w ortografię.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 19 sty 2012, 21:50

Adamiec pisze:Monogamia to monogamia, a nie związek dwojga osób plus kochanek na boku. Nie pisałem o zabiciu jako o celowym i zamierzonym działaniu, ale o możliwym ewentualnym następstwie pobicia w wyniku przypływu gwałtownych emocji, które znalazły ujście w formie agresji. To wy skupiliście się na tym jednym przypadku i zrobiliście z tego działanie celowe.

toż ja pisałem o kilku następujących po sobie związkach monogamicznych. Przez prostowanie dopowiedzeń z kosmosu dyskusja rozlewa się zbyt szeroko.

Agresję zaś uważasz za naturalne następstwo równie naturalnych silnych emocji przyłapania kogoś na zdradzie. Jeśli jednak sam przyznajesz, że choćby ewentualnością jest pobicie ze skutkiem śmiertelnym i wielokrotnie snujesz wizje otrzymania za to "tylko" zawiasów, to masz poważny problem z osobowością i piszę to z całą mocą i szczerze bez złośliwości.

"Tylko" zawiasy wciąż mówią jedno: jesteś winny. I Ty to byłbyś w stanie zaakceptować? Chore. Chyba, że nie zaakceptować, a olać z uwagi na tylko zawiasy. Wtedy to bardzo chore.

Adamiec pisze:bezdzietne małżeństwo już rodziną nie jest? Para ludzi bez ślubu i dzieci rodziną być nie może?
Dokładnie. Chyba że znasz inną definicję, to proszę przytocz, ja alfą omegą nie jestem, mogłem coś pominąć. Tak samo rodziną nie jest para homo - póki nie mają dziecka z adopcji, są jedynie w związku lub w związku małżeńskim (lub partnerskim).

Adamiec pisze:Nigdzie nawet nie wspomniałem o dążeniach, czy nie poddawałem ocenie moralnej takiego, czy innego sposobu postępowania, co usilnie starano się mi tutaj weprzeć
Może powinieneś? Nikt (przynajmniej nie ja) nie zakwestionuje tego, że patrząc na bardziej błahe rzeczy niż żona w kumplem w łóżku przeklnie w myślach, że zjbje chja. Sęk w tym, że to nie ma prawa wyjść poza fazę przekleństwa w myślach.

A tak w ogóle to od kiedy Andrew pisze poprawnie? Strasznie dziwnie się to czyta.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 22:20 przez shaman, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 sty 2012, 21:55

No niestety, ale definicja rodziny jest jednak na kożyść Adamca .

cytat
Rodzinę również stanowi samotny rodzic z wychowywanym własnym lub adoptowanym potomstwem stanowiący rodzinę niepełną jak i dwie osoby tworzące związek małżeński lub inny w tym także nieformalny konkubinat. Sam fakt zamieszkania razem może klasyfikować pewną grupę ludzi jako rodzinę.

cytat
Kościół katolicki przyjmuje definicję rodziny zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego, definiując ją jako małżeństwo kobiety i mężczyzny posiadające dzieci.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 21:57 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 19 sty 2012, 21:56

Smile8 pisze:Najpierw daje dupy innemu a potem jest pokrzywdzona bo musi żyć ze zdradzonym? O_O
No ba - mało tego - jest to przecież wina zdradzonego, a kochanek przyłapany na zdradzie nie ma prawa zostać wyrzucony z mieszkania!

Absurd goni absurd... <banan>

Maverick pisze:Tak. Tylko ty. I tobie podobni dla jasnosci.


Czy normalny facet, bez zaburzeń osobowości na tle płci, który kreuje się na opanowanego, spokojnego i dostojnego samca alfa, zadaje pytania pod tytułem "jak postąpiłby prawdziwy mężczyzna, aby podkreślić swoją dominację"?


Alamakota pisze:Pierdołami zajął się Adamiec, wykłócając się z Andrew o ortografię.


O przepraszam. Podałem różne argumenty - np badania statystyczne, czy jednoznaczne przykłady z historii XX wieku i najnowszej. Pomimo waszych wyobrażeń, dalej rozwiązujemy problemy na drodze agresji i siły. Nie piszę o dążeniach, o ideałach czy wyobrażeniach jak niektórzy. Pisałem o agresji jako naturalnej reakcji - jednej z wielu z możliwych. Nigdzie nie pisałem o słuszności takiej reakcji.

Tymczasem dowiedziałem się, że jestem kretynem, małpą, zabójcą, alkoholikiem niezdolnym do trwałego związku, że zostałem zdradzony, że nie potrafiłem zaspokoić kobiety oraz że wylądowałbym w więzieniu. I parę innych pierdół tego typu.

Faktycznie dyskusja na poziomie.

Druga część jest o tym, że nawet to spoliczkowanie po, sama Dzindzer uznała za swoją słabość, za reakcję, której nie chciała i żałuje, bo uważa ją za niewłaściwą właśnie. Jak dziecku trzeba?


A tobie jak dziecku trzeba tłumaczyć, po raz chyba dwudziesty, że nie ma to absolutnie żadnego znaczenia czy żałuje czy nie? To czy uważa to za słuszne zachowanie czy też nie, jest jedynie jej moralną oceną, która nie ma żadnego znaczenia dla istoty samego mechanizmu. Zrobiła to, bo nie była w stanie nad sobą zapanować, a roznosiła ją złość, żal, frustracja i bezsilność, które to znalazły ujście w formie fizycznego aktu przemocy. Nie zapanowała nad tym - był to odruch, a nie przemyślane działanie. Innymi słowy mówiąc, zareagowała dokładnie w taki sposób, w jaki to określiłem, a kierowały tym mechanizmy, o których mówiłem...

Nie kwestionuję jej oceny moralnej samego czynu. Niech sobie będzie oznaką słabości, niech żałuje. To jej prywatna sprawa. Ale jest to już jedynie skutek czynu - a nie jego przyczyna.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 sty 2012, 21:59

Adamiec pisze:No ba - mało tego - jest to przecież wina zdradzonego, a kochanek przyłapany na zdradzie nie ma prawa zostać wyrzucony z mieszkania!

ciagle cos mylisz, masz prawo go wyrzucić , ale nie pobic - widzisz róznicę ?

Agresja jest karana ! wszystko na temat znajdziesz w prawie Polskim.

Ale <diabel> juz zony z twojego wlasnego mieszkania jesli jest zameldowana, wyrzucić ci nie wolno !
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 22:05 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 sty 2012, 22:05

Adamiec pisze: Podałem różne argumenty - np badania statystyczne
A podasz kto je wykonał, na jakiej próbie, kiedy? Aż ciekawa jestem. Bo bez tego to taka statystyka nic nie warta.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 22:06 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 19 sty 2012, 22:12

Andrew pisze:Agresja jest karana ! wszystko na temat znajdziesz w prawie Polskim.


Wszystko zależy od kwalifikacji, a ta od sposobu przedstawienia historii. Równie dobrze sam jeszcze możesz skończyć w ciupie np za zakłócanie miru domowego, włamanie, czy nawet gwałt. Wystarczy, ze żona potwierdzi przykładowe zeznania, o których wspominałem. Z tym, że już z podanym rysopisem.

Tutaj można gdybać i gdybać. I nie ma to absolutnie żadnego sensu.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 sty 2012, 22:17

nie rozumiem po cos to napisał ? jak sie to ma do tematu ? i twojego stanowiska o agresji ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 19 sty 2012, 22:24

No, to ja w edytowanym właśnie powyższym (wybaczcie błędy) poście raczej wypsztykałem z argumentów. Jak dyskusja zamiast piętnować przemoc schodzi na to czy i jak się wymigać od poważniejszej kary (sic! toż nawet grzywna ma w sobie to, co najgorsze, czyli stwierdzenie winy!), to już się robi zbyt niesmaczne. Nie dla mnie.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 19 sty 2012, 22:43

księżycówka pisze:A podasz kto je wykonał, na jakiej próbie, kiedy? Aż ciekawa jestem. Bo bez tego to taka statystyka nic nie warta.


Prowadzone były rożne badania statystyczne i pisane były różne prace naukowe nad istotą monogamii/poligamii/zdradą

Przykłady pierwsze z brzegu:
Pentor, OBOP, Towarzystwo Doświadczalnych Badań Socjologicznych w Hamburgu, Helen Fisher, Tim Birkhead, Tim Spector, Robin Baker, Izdebski, Ostrowska, Virginia Commonwealth University, Instytut Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego, Jared Diamond wspomina o badaniach w USA w latach '40 nad dziedziczeniem, w których okazało się, że ok 10% dzieci jest wynikiem zdrady małżeńskiej. Badania tego typu zaczęto prowadzić również w innych krajach i widełki mieszczą się w 5-30%.

Generalnie tego jest za dużo, a podanie szczegółów przeprowadzanych badan jest niemal niemożliwe.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 19 sty 2012, 22:46

shaman pisze:Jak dyskusja zamiast piętnować przemoc


To może napiętnujemy Mavericka ? Przecież to on napisał:
moze poturbowac faceta (na pewno musi to byc przyjemne ale agresja bedzie tu chyba oznaka slabosci)


[ Dodano: 2012-01-19, 22:57 ]
pani_minister, - cofnij sobie tych kilka stron i zobacz, w którym miejscu wsparłem się statystyką. Jak ci się nie chciało czytać, to wybacz, ale nie będę cytował własnych wypowiedzi. A badania te odnoszą się do zdrady.

Jako, że generalnie środowisko psychologiczne jest podzielone co do źródeł agresji to można przedstawiać najróżniejsze badania potwierdzające tezy obu stron - w sensie nie słuszności czy też braku takiego zachowania, ale czy jest to cecha wrodzona, czy nabyta.

Generalnie to co mówiłem o agresji jest dość uproszczoną i spłyconą wersją teorii Berkowitza. Choć i tak najbardziej podoba mi się tz. eksperyment więzienny Philipa Zimbardo.....
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 22:58 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 sty 2012, 23:16

ale My tutaj chyba nie o samej zdradzie (bo gubić sie zaczynam ) ale o zachowaniu się kiedy stajemy z nią w oko w oko .
Słaboscią rodzica jest skarcenie cielesne dziecka - to pójście na łatwiznę
Słabością jest tez uciekanie sie do siłowych rozwiązań kiedy partner dopuścił się zdrady.
Słabość zaś nie jest mocną stroną .
Agresywnym mozesz byc tylko wtedy kiedy osobnik słabej postury, jednak kiedy trafisz na Arnolda , wszystko to co napisałeś pozostaje w kwesti Twych marzeń.
I prosze sie nie czepiać Arnolda <diabel>
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 23:21 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 19 sty 2012, 23:22

Andrew pisze:Słabość zaś nie jest mocną stroną .


Ale żeście się uczepili tego czy to mocna czy słaba strona. Normalnie jak rzep psiego ogona.

Ja ani nie neguję ani nie popieram tego czy agresja w tym jednym konkretnym przypadku jest oznaką siły czy słabości. Mówiąc kolokwialnie - mnie to dynda. Ja jedynie stwierdziłem iż agresja jest naturalną i zrozumiałą reakcją, bo taką mamy naturę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 sty 2012, 23:28

No naturę to my mamy niezgłębioną [:D] W naszej naturze leży popęd , ale czy gwałcimy ? a jesli tak, to kara nieunikniona !
leży tez chciwość - czy ją jednak należy pochwalać ?
Mam wymieniać dalej ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 19 sty 2012, 23:39

W naszej naturze leży popęd i dlatego rozmnażamy się jak króliki. I tak - również gwałcimy....niestety.

I tak - w naszej naturze leży chciwość, która jest podstawą konsumpcjonizmu - zjawisku napędzającemu naszą gospodarkę. Stąd też łapówki, przekręty itp.

I co w związku z tym? Bo nie rozumiem do czego pijesz....
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 sty 2012, 23:50

Smile8 pisze:Chyba źle przeczytałaś.

Czyżby?

Smile8 pisze:ponieważ facet nigdy nie uderzy kobiety



Smile8 pisze:Nie istotne czy 1 odruch czy 2 czy 18. To była jej reakcja, nie interesuje mnie czy na rozmowę po, czy na zdradę czy na cokolwiek, skoro jest opanowana i agrsja jest zbliżeniem się dla niej do poziomu jaskiniowca no to niestety.

A czy ja piszę, ze od urodzenia zawsze byłam opanowana?
I jest róznica. Ja zareagowałam agresja na cos innego. To ta różnica. Druga to wobec kogo tak zareagowałam.
Trzecia to to, ze uważam takie postępowanie za złe.
Chyba każdy choć raz w życiu postąpił w sposób który po czasie uznał za niewłaściwy.

Smile8 pisze:To że obrażasz kogokolwiek w sposób będący na granicy forumowego regulaminu nie znaczy że to jest ok.

Nie obrażam. Wyrażam jedynie niezadowolenie z istnienia ludzi o tego typu sposobie myślenia.

Adamiec pisze:To może napiętnujemy Mavericka ?

Odpada, to za bystre jest i trzeba sie wysilić, dzisiaj mi sie nie chce :P
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 00:39

Dzindzer pisze:Ja zareagowałam agresja na cos innego. To ta różnica. Druga to wobec kogo tak zareagowałam.
Trzecia to to, ze uważam takie postępowanie za złe.
Chyba każdy choć raz w życiu postąpił w sposób który po czasie uznał za niewłaściwy.


Oczywiście - ale zupełnie nie o to chodzi. Agresja to agresja - przyczyną była zdrada (to co powiedział, jak, co zrobił to już kwestia wtórna), wobec kogo innego była skierowana (wynik różnicy płci), ale mechanizm był ten sam. Ogarnęły tobą emocje, których nie byłaś w stanie opanować, a które znalazły sobie ujście w takiej, a nie innej formie. I o to się rozchodzi. Jakoś nie spotkałem się tutaj ze zwrotami wobec ciebie: źle zrobiłaś, okazałaś słabość, napiętnujmy ją, bo użyła przemocy. Raczej zupełnie inne odebrałem wrażenie - a mianowicie cichego przyzwolenia i zrozumienia.

Kiedy mówię o tym samym mechanizmie, widzianym jedynie przez pryzmat płci i tej jednej, konkretnej i jasno określonej sytuacji to już tutaj jakieś piętnowanie się zaczyna, "bo przecież trzeba piętnować przemoc", którą to autor wątku rozważa jako satysfakcjonującą opcję, choć przecież nie jesteśmy małpami i nie okazujemy agresji, bo to słabość....
Smile8
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:50
Skąd: Stąd
Płeć:

Postautor: Smile8 » 20 sty 2012, 03:10

Dzindzer pisze:I jest róznica. Ja zareagowałam agresja na cos innego. To ta różnica.

Dla mnie to to samo. I Dla Adamca chyba też, tłumaczenie zbędne.
Dzindzer pisze:Druga to wobec kogo tak zareagowałam.

Ile razy mam ci tłumaczyć że kobieta uderzy faceta, a facet uderzy 2 faceta?
Tak było, jest i będzie.
Dzindzer pisze:Trzecia to to, ze uważam takie postępowanie za złe.
Chyba każdy choć raz w życiu postąpił w sposób który po czasie uznał za niewłaściwy.

Nie o to chodzi. Nie ma znaczenia jak to postrzegasz, liczy się sama reakcja tak jak pisze Adamiec.
Dzindzer pisze:Nie obrażam. Wyrażam jedynie niezadowolenie z istnienia ludzi o tego typu sposobie myślenia.

Obrażasz. Za każdym razem. Skoro ja jestem w stanie to zauważyć to tym bardziej elita forum. Nie udawaj głupiej, dobrze wiesz o czym mówię, albo robisz to celowo albo po prostu jesteś chamska z natury lub po prostu kreujesz się na taką (bądź chcesz się kreować lub co gorsza taka być).
Nie mam zamiaru cię obrazić, po prostu stwierdzam jak to wygląda.
Zacytuje to jeszcze raz:
Dzindzer pisze:Wyrażam jedynie niezadowolenie z istnienia ludzi o tego typu sposobie myślenia.

Ty jesteś świadoma tego co piszesz? A jaki to jest sposób myślenia?
Istnieć ma prawo każdy, nie istotne jaki jest jego sposób myślenia, dobrze że nie ty o tym decydujesz.
Adamiec pisze:I o to się rozchodzi. Jakoś nie spotkałem się tutaj ze zwrotami wobec ciebie: źle zrobiłaś, okazałaś słabość, napiętnujmy ją, bo użyła przemocy. Raczej zupełnie inne odebrałem wrażenie - a mianowicie cichego przyzwolenia i zrozumienia.

I nie spotkasz. To tak jak ze znajomymi. Jeśli kogoś nie znasz oceniasz obiektywnie, jeśli już trochę poznasz tego człowieka i zaczynasz go lubić, automatycznie zaczynasz ocenę przechylać chociaż trochę w stronę tej osoby. To normalne.
Będziesz jej bronić nawet jeśli po pewnym czasie uznasz że nie ma racji ^^.
W roku pańskim 1314
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 sty 2012, 06:54

Adamiec pisze:Generalnie tego jest za dużo, a podanie szczegółów przeprowadzanych badan jest niemal niemożliwe.
To nie przytaczaj. Wiem, że wiele osób robiło tego typu badania i tego mi mówić nie musisz. Tylko, że jak się na jakieś powołujesz to podawaj źródło, bo wiele z prowadzonych badań jest źle przeprowadzanych i zwyczajnie są niewiarygodne.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 07:57

Adamiec pisze:Czy normalny facet, bez zaburzeń osobowości na tle płci, który kreuje się na opanowanego, spokojnego i dostojnego samca alfa, zadaje pytania pod tytułem "jak postąpiłby prawdziwy mężczyzna, aby podkreślić swoją dominację"?
Nie wiem, ja nie jestem zwykly i normalny, ani na nikogo sie nie kreuje. Pytanie zadalem zeby poznac opinie roznych ludzi. To przeciez oczywiste.
Adamiec pisze:Prowadzone były rożne badania statystyczne i pisane były różne prace naukowe nad istotą monogamii/poligamii/zdradą

Przykłady pierwsze z brzegu:
Pentor, OBOP, Towarzystwo Doświadczalnych Badań Socjologicznych w Hamburgu, Helen Fisher, Tim Birkhead, Tim Spector, Robin Baker, Izdebski, Ostrowska, Virginia Commonwealth University, Instytut Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego, Jared Diamond wspomina o badaniach w USA w latach '40 nad dziedziczeniem, w których okazało się, że ok 10% dzieci jest wynikiem zdrady małżeńskiej. Badania tego typu zaczęto prowadzić również w innych krajach i widełki mieszczą się w 5-30%.

Generalnie tego jest za dużo, a podanie szczegółów przeprowadzanych badan jest niemal niemożliwe.
Ja czytalem ze do takiego wniosku doszli nie na podstawie badan genetycznych (w latach 40 badania genetyczne???) tylko badan krwii. No ale co to zmienia? Ludzie sie zdradzaja i nad czym tu sie kurcze rozwodzic? Ja napisalem co zrobic zeby nie byc zdradzanym lub znacznie ta szanse zminimalizowac.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 sty 2012, 09:26

Smile8 pisze:I nie spotkasz.

Co Ty nie napiszesz, a mój post to ci umknął czy specjalnie go ominęłaś, tak czy siak piszesz w związku z powyższym głupoty.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 10:42 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 sty 2012, 10:07

Adamiec pisze:przyczyną była zdrada (to co powiedział, jak, co zrobił to już kwestia wtórna),

Byłeś tam by ocenić co było przyczyną?

Adamiec pisze:wobec kogo innego była skierowana (wynik różnicy płci)

Nie różnica płci. Wiesz bezpieczniej uderzyć kogos o podobnej sile. Raczej różnica ukierunkowania gniewu. Po przyłapaniu nie skupiłam się na tej kobiecie, nie na nia naskoczyłam, nie jej wygarnęłam.
Ja uważam, że ona mi nic nie zrobiła, miała prawo sypiać z kim chciało i padło na mojego faceta. Ty winisz za zdradę obcego faceta. Ja osobę z którą byłam.

Adamiec pisze:Ogarnęły tobą emocje, których nie byłaś w stanie opanować, a które znalazły sobie ujście w takiej, a nie innej formie.

Byłabym w stanie nad tym zapanować, choć z trudem. Chciałam przerwać to co się działo, z bezsilności wybrałam taką metodę, metodę która wiedziałam, ze na tę osobą zadziała. To nie było bicie w dzikiej furii.
To trochę przypominało walnięcie osoby histeryzującej na otrzeźwienie, on nie histeryzował, jednak to co mówił, jak mówił bylo takj skrajnie inne niż to co było do tej pory, tak poniżające, że musiałam to przerwać. Dla mnie było to gorsze niż jego zdrada.

Dla mnie to to samo. I Dla Adamca chyba też,

Skoro nie rozrózniacie to wasz problem, nie mój.


Smile8 pisze:Ile razy mam ci tłumaczyć że kobieta uderzy faceta, a facet uderzy 2 faceta?

Wiele razy spotkałam się z sytuacją, ze zdradzona kobieta uderzyła tę z która zdradzał facet.
Znowu cos sobie wymyślasz jak z tym, ze facet nie uderzy.


Smile8 pisze: Skoro ja jestem w stanie to zauważyć to tym bardziej elita forum.

Ty nie jestes obiektywny.

Istnieć ma prawo każdy, nie istotne jaki jest jego sposób myślenia, dobrze że nie ty o tym decydujesz.


Nie odbieram nikomu prawa do istnienia, żałuję jedynie, że takie osoby istnieją.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 sty 2012, 10:48

W kwesti agresji - gdzie sie ona ukierunkuje (ta niby taka normalna [:D] człowiecza [:D] ) jak obiekt którego chcesz pobić bo sypia z Twoją żona w twoim domu, będzie ogromnym facetem <diabel>
Jak znam życie - agresja w tobie sie zrodzi - tyle - ze ukierunkowanie jej bedzie w co ? w żonę ? scianę ? meble? przedmioty inne ?
W zwiazku z tym, sam musisz dostrzec , ze agresja i chęć pobicia kogoś jak by nie było słabszego to słabość .
Adamiec - piszac takie rzeczy o agresji musisz byc facetem odpowiedniej postury i stanu psychicznego. Bo gdybys był facetem majacym wzrostu 165 cm i wagi 53 kg juz byś takich rzeczy nie pisał - prawda ? Bo kogo wtedy chciałbyś pobić ?
Rozumiesz co chce powiedzieć ?
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 10:53 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 12:53

Andrew, przeciez Chuck Norris to przy nim tyci przedszkolaczek. On kazdego pokona. K a z d e g o. Juz z nim ta dyskusje prowadzilem i taki byl jej wniosek z jego strony. On rozklada mistrzow sztuk walki, z Pudzianem na reke wygrywa, a gwiazdy ucza sie od niego tanczyc.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 13:03

księżycówka pisze: Tylko, że jak się na jakieś powołujesz to podawaj źródło, bo wiele z prowadzonych badań jest źle przeprowadzanych i zwyczajnie są niewiarygodne.


O czym sam wspominałem. Bo same badania, nawet jeśli prowadzone zgodnie ze sztuką, można różnie interpretować, a same wyniki można również przedstawiać w różny sposób. Dlatego nie oparłem się na konkretnych co do joty danych, ale na prawidłach, które zdają się potwierdzać wszystkie (większość) badań.

Dzindzer pisze:Byłeś tam by ocenić co było przyczyną?

Sama powiedziałaś - zdradził, była jakaś tam rozmowa na ten temat i dostał w twarz. Gdyby nie zdradził to rozmowa o zdradzie również zakończyłaby się policzkiem?

Dzindzer pisze:Byłabym w stanie nad tym zapanować, choć z trudem.


Panowałaś nad sobą, ale i tak zdecydowałaś się na akt agresji, bo wiedziałaś, ze ta metoda zadziała. No przepraszam, czego to jest dowodem, jak nie tego, że jednak agresją można rozwiązywać problemy w określonych sytuacjach?

W kwesti agresji - gdzie sie ona ukierunkuje (ta niby taka normalna [:D] człowiecza [:D] ) jak obiekt którego chcesz pobić bo sypia z Twoją żona w twoim domu, będzie ogromnym facetem <diabel>


W tym samym kierunku. Nie ma to znaczenia jak wielki czy umięśniony jest kochanek skoro agresja jest w tym wypadku nie tyle działaniem celowym i zaplanowanym, co chwilowym impulsem.

Tak już abstrahując od tego i raczej w formie ciekawostki: niejednokrotnie widziałem jak dziewczyny - młode chuchra - wymagały interwencji 2-3 tęgich i przeszkolonych osiłków, bo w takim amoku były. Ale jak mówię - to nijak nie związane.

Andrew pisze:Adamiec - piszac takie rzeczy o agresji musisz byc facetem odpowiedniej postury i stanu psychicznego. Bo gdybys był facetem majacym wzrostu 165 cm i wagi 53 kg juz byś takich rzeczy nie pisał - prawda ?

Agresja nie jest domeną osiłków. Poczytaj trochę o wspomnianym eksperymencie więziennym i wydarzeniach z II wojny w Iraku, a dokładnie o wydarzeniach z więzienia w Abu Ghraib. Tamten eksperyment świetnie oddaje naturę ludzką i to, jak skorzy jesteśmy do agresji i brutalności. Jeśli to do ciebie nie trafia to przeczytaj choćby "Inny świat" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to może zrozumiesz co dzieje się z człowiekiem w różnych warunkach. Zdradzony partner/mąż, który nakrywa żonę/partnerkę z kochankiem na gorącym uczynku znajduje się w sytuacji sprzyjającej agresji.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 13:06 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 13:22

Maverick pisze:Pytanie zadalem zeby poznac opinie roznych ludzi. To przeciez oczywiste.

Mav, a jeszcze tak mnie tkneło: czy mężczyzna wybierając drugą opcję tym samym nie rozgrzesza partnerki? Jeśli sobie przyznał prawo do postępowania zgodnie z instynktem i braku pohamowania - to nie ma prawa wymagać od niej lepszego zachowania. On da komuś w mordę, bo musi i go poniosło - ona się puszcza, bo ma na to ochotę i ją poniosło. Instynkta, panie.
Stają się siebie warci :D



Wg mnie tylko pierwsza i ostatnia opcja pozwalają zachować psychiczną przewagę nad stroną zdradzającą. Na własny użytek pierwszą drogę nazwałabym drogą dżentelmena, trzecią - drogą zimnego skur.wysyna. Obie działają, pozostaje wybór, który image nam bardziej pasuje.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 13:49 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 13:55

Mozne nawet z innego powodu ja "rozgrzesza". Obijajac kochanka dziala tak jakby to byla jego wina, a nie jej.
Bo ja wiem czy takiego zimnego drania? Zakladajac ze by sie trojkat udal to by kobieta miala dzieki temu mniejsze wyrzuty sumienia ;) Facet (zdradzany) tez by zyskal, bo nie wystepowalby w roli ofiary.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 13:56 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 sty 2012, 13:59

Adamiec pisze:Gdyby nie zdradził to rozmowa o zdradzie również zakończyłaby się policzkiem?

Ta rozmowa już nie była o zdradzie
To była końcówka rozmowy o zdradzie, po czym zeszło na inne zbyt osobiste dla mnie tematy bym o tym tu pisała.

Adamiec pisze: No przepraszam, czego to jest dowodem, jak nie tego, że jednak agresją można rozwiązywać problemy w określonych sytuacjach?

A kto powiedział, ze rozwiązaniem problemu było zamkniecie przez niego buzi i jakiś tam emocjonalny wstrząs ?
Problemy związane z tym co powiedział i ze zdradą rozwiązaliśmy inaczej.

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 239 gości